Nonsensy i bzdury w kościelnych pieśniach
Autor |
Wiadomość |
zarad
Dołączył(a): Wt mar 24, 2009 18:44 Posty: 20
|
 Nonsensy i bzdury w kościelnych pieśniach
Wystarczy posłuchać słów wielu pieśni zakorzenionych w naszej katolickiej tradycji, żeby nieźle zbaranieć. Uświęcone tradycją kawałki przekazują nam niekiedy takie treści, że nóż się w kieszeni otwiera i rodzi mnóstwo pytań co do stanu ducha, umysłu i wiary (a może światopoglądu) autora tekstu. Proponuję rewizję przynajmniej niektórych rarytasów. Na pewno coś "ciekawego" rzuci wam się na uszy już na następnej Eucharystii...
Mnie się ostatnio rzuciło na przykład to:
...każde cierpienie ma sens, prowadzi do pełni życia...
Dla mnie to ewidentana bzdura, bo cierpienie samo w sobie jest radykalnym bezsensem. Pokazuje to całe ludzie doświadczenie walki z cierpieniem w każdym jego wymiarze. Mało tego, także prawdy wiary wskazuja na to, że zbawienie to wyzwolenie od zła, cierpienia, śmierci i grzechu. Tak więc sam Bóg wystęouje przeciwko cierpieniu. Raj postrzegany jest jako stan pozbawiony cierpienia, ale na pewno nie pozbawiony sensu, a na dodatek jest to właśnie pełnia życia Jeśli każde cierpienie ma sens, to proszę mi usensownić cierpienie dziecka zatłuczonego na śmierć przez konkubenta zapijaczonej matki. To cierpienie nie doprowadziło tego dziecka do żadnej pełni. Każde cierpienie jest tajemnicą, ale każde prawdziwe cierpienie jest złem, które trzeba pokonać.
Na razie tyle.
Czekam na następne kwiatki
_________________ ...Kamień odwalony od tajemnic...
|
Wt mar 24, 2009 21:12 |
|
|
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Hmm... a jak Ty chcesz być chrześcijaninem (nie wspominając, że katolikiem) uważając cierpienie za "radykalny bezsens"? Bóg wybrał taką drogę zbawienia, nie oszczędził cierpienia Synu a co więcej kazał nam go naśladować...
Mnie zawsze ten fragment wzrusza, w kilku słowach oddaje głębię życia.
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Wt mar 24, 2009 21:58 |
|
 |
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
Jak cie kiedyś ,,dotknie cierpienie "to zrozumiesz sens tych slow...zrozumiesz tak bardzo ,z e będziesz mógł tylko słuchać tej piesni.
|
Wt mar 24, 2009 22:26 |
|
|
|
 |
zarad
Dołączył(a): Wt mar 24, 2009 18:44 Posty: 20
|
Cierpienie jest złem czy dobrem? Czy może zależy to od kontekstu? Jeśli cierpienie jest złem, to jest radykalnym bezsensem. Bóg wybrał cierpienie i smierć nie po to by cierpieć i umierać, ale żeby cierpienie i śmierć zwyciężyć swoim życiem. Czy cierpienie, smierć i zło nie zostało pokonane? Czy cierpienie zostało stworzone przez Boga czy może jest efektem pierwotnego upadku człowieka? Jeśli tak, to jest złem, jak każdy skutek tego upadku. Bóg wybrał cierpienie i śmierć jako drogę zbawienia, bo wziął na siebie zło, jakie zgotował sobie człowiek, nie biorąc na siebie jego winy, czyli grzechu. W sobie to zło zniszczył. Czy zatem cierpienie nie jest złem?
_________________ ...Kamień odwalony od tajemnic...
|
Wt mar 24, 2009 22:32 |
|
 |
zarad
Dołączył(a): Wt mar 24, 2009 18:44 Posty: 20
|
Awa napisał(a): Jak cie kiedyś ,,dotknie cierpienie "to zrozumiesz sens tych slow...zrozumiesz tak bardzo ,z e będziesz mógł tylko słuchać tej piesni.
Nie twierdzę, że cierpienie nie uszlachetnia, ale tylko dlatego, że co cię nie zabije, to cię wzmocni. Skąd możesz wiedzieć cokolwiek o cierpieniach które przeżyłem? Poza tym, wyjaśnij mi sens przykładu, o którym napisałem.
_________________ ...Kamień odwalony od tajemnic...
|
Wt mar 24, 2009 22:35 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nonsensy i bzdury w kościelnych pieśniach
zarad napisał(a): Czekam na następne kwiatki
Kwintesencja:
"Wiarą ukorzyć trzeba zmysły i rozum swój....."
|
Śr mar 25, 2009 8:16 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: Nonsensy i bzdury w kościelnych pieśniach
astrotaurus napisał(a): "Wiarą ukorzyć trzeba zmysły i rozum swój....."
A co w tym jest niezwykłego?
Ja nie wiem czemu, ale jak dla mnie te teksty są jak najbardziej normalne - ten o cierpieniu, jak i ten o Tajemnicy Eucharystii.
Więcej kreatywności, bo póki co kiepsko idzie. 
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr mar 25, 2009 8:36 |
|
 |
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
Świadectwa ludzi, którzy przeżyli potworne cierpienia, także tortury zadają kłam popularnym twierdzeniom typu "co cię nie zabije, to cię wzmocni". Rzeczywistość jest gorsza. Co cię nie zabije, to cię zmiażdży. Ludzie dotknięci przewlekłym bólem chorują od tego psychicznie, popadają w depresję, kompleks niższości, uważają się za niepotrzebnych i niepełnowartościowych...
Dlatego też zwrot "wiarą ukorzyć trzeba zmysły i rozum swój" uzupełnia obraz cierpienia. To nie cierpienie wzmacnia, lecz łaska Boża. Ci, którzy Bogu zaufają i chcą z niej korzystać, stają się przez to mocniejsi. Lecz... trzeba uwierzyć. Diabeł zaś stara się ze wszystkich sił, wtłaczając w ludzkie umysły absurdalną koncepcję pewności, pozbawionej wiary. Która to koncepcja prowadzi do kompletnej beznadziei.
Werset "Wiarą ukorzyć trzeba zmysły i rozum swój" najlepiej pojąć razem z następnym "Bo tu już nie ma chleba, to Bóg, to Jezus mój". Jest to pieśń eucharystyczna i odnosi się do wiary w przeistoczenie.
_________________
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
Śr mar 25, 2009 9:03 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Ustalmy jedno: to, że cierpienie winno nas wzmacniać, to nie znaczy, że faktycznie zawsze tak się dzieje. " Samo " cierpienie na pewno nikogo nie wzmocni, potrzeba jeszcze bardzo trudnej i ciężkiej pracy nad sobą, i to z pomocą innych. Nie wiem, czy w ogóle zdarzają się takie przypadki, gdy ktoś czuje się np. niepotrzebny wyłącznie z własnej winy ( owszem, depresja jest chorobą, ale też nie bierze się znikąd ).
A wracając do tematu, moim ulubionym fragmentem od zawsze jest: " A ciężkie przewinienia / Zamkły bramy zbawienia ". Zawsze jak to śpiewamy mam ochotę krzyknąć " ZAMKNĘŁY ! "  Nie wiem, może to taki archaizm, ale i tak zgrzyta 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr mar 25, 2009 12:06 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Owszem Johnny, to archaizm i mnie się ten fragment podoba
Ogólnie ta pieśń mi się podoba.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr mar 25, 2009 13:06 |
|
 |
goostaf
Dołączył(a): Śr lut 01, 2006 8:49 Posty: 870
|
A mnie się podoba bardzo "ziomalski" fragment pieśni adwentowej:
Archanioł, widząc Pannę troskliwą, jął Ją cieszyć mową łagodliwą
Joł, joł 
_________________ Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim Micheasz 6:8
|
Śr mar 25, 2009 13:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"POKARMIE ANIOŁÓW, tyś życia jest zdrój" -
Eucharystia jest pokarmem danym ludziom "na drogę" ( zapamiętałam z rekolekcji  ) nie jest więc pokarmem aniołów ale pokarmem danym ludziom-
więc chyba bez sensu jest sformułowanie "pokarmie aniołów"?
|
Śr mar 25, 2009 14:27 |
|
 |
ThinAir
Dołączył(a): Pt sty 09, 2009 13:41 Posty: 125
|
Lecz kiedy Ojciec rozgniewany siecze,
Szczęśliwy, kto się do Matki uciecze.
To był dla mnie największy szok jeśli chodzi o pieśń kościelną.
_________________ http://pl.youtube.com/watch?v=9tYT3F5lA4A
http://www.youtube.com/watch?v=RZol4zJt--8
|
Śr mar 25, 2009 14:55 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
To najczęściej podawany przykład w tego rodzaju dyskusjach, prawdziwy hit.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr mar 25, 2009 15:49 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
majka napisał(a): "POKARMIE ANIOŁÓW, tyś życia jest zdrój" - Eucharystia jest pokarmem danym ludziom "na drogę" ( zapamiętałam z rekolekcji  ) nie jest więc pokarmem aniołów ale pokarmem danym ludziom- więc chyba bez sensu jest sformułowanie "pokarmie aniołów"?
To jest prawda. Ale sens jest nieco inny niż jedzenie aniołów (siostra Faustyna mówi, że aniołowie właśnie tego nam zazdroszczą - Komunii), ale chodzi o "miejsca" pochodzenia tego pokarmu. O tym jest mowa w Starym Testamencie, gdzie manna jest nazwana pokarmem aniołów, a manna jest typem Eucharystii więc tak to przeszło na Eucharystię. Tak samo jest w pieśni "Chleb anielski, dał nam Pan" (tzw. Hymn etiopski).
Nie mniej Eucharystia (jak i wszystkie inne sakramenty) są dla ludzi, bo aniołowie, też w Eucharystii uczestniczą i my się z nimi łączymy (co widać zwłaszcza w prefacji),ale oni już nie muszą mieć znaków sakramentalnych, bo w niebie już sakramentów nie ma.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr mar 25, 2009 16:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|