Czy też zaakceptowalibyscie żonatego księdza?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Czy też zaakceptowalibyscie żonatego księdza?
|
Śr cze 24, 2009 8:44 |
|
|
|
 |
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
Jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie w temacie; "TAK". Jeśli papież by to zaakceptował to specjalnie nie miałbym wyboru, nie mniej jakiś niesmak pozostaje  .
Jeśli zniesienie celibatu ma przyczynić sie do wzrostu liczby kapłanów to może od razu dorzućmy, 10 ha ziemii, ulgi podatkowe na drugie dziecko i 3 miesiące urlopu zdrowotnego.
Do tej pory nie chciałem mówić tego co zaraz powiem, bo wiem, że na forum jest kilku księży, a to co chcę napisać jest mega uogólnieniem i może co niektórych zranić...
Ja osobiście trochę wyżej cenię zakonników. Nie mówię, że każdy zakonnik jest lepszy od księdza i nie oznacza to, że nie doceniam ich pracy, ale jakoś ciężko zamknąć mi oczy na fakt, że większość tych wszystkich afer dotyka księży, a nie członków zakonów żebraczych. Nie obwiniam księży diecezjalnych o całe zło w Kościele i nie chcę nikogo przeciwko nim podpuszczać, ale faktem jest, że owe grzechy jakoś do nich bardziej się kleją :/. Słyszał ktoś o jakiejś aferze pedofilskiej wśród zakonów żebraczych? Przecież oni także żyją w celibacie i mimo, że prowadzą wiele duszpasterstw potrafią się kontrolować.
Może zamiast szukać nowych pomysłów na Kościół warto zaczerpnąć ich tam gdzie od wieków sprawdza się ubóstwo? Zakonnicy nie są jakoś szczególnie lepsi od księzy diecezjalnych, modlą sie podobnie, wielu pewnie ma nawet więcej obowiązków niż zakonnik, a jedyne co ich różni to chyba własnie owe ubóstwo.
Jeśli ktoś czuje, że chce oddać życie Bogu, ale marzy też o rodzinie to może powinien pomyśleć o stałym diakonacie?
pozdrawiam 
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
Śr cze 24, 2009 10:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Stojąc kompletnie z boku, jako ateista chciałem Wam coś opowiedzieć.
Jako dzieciak, jeszcze wierząc, chodząc do kościoła i służąc do mszy (tak, Crosis był kiedyś ministrantem) chodziłem też na zajęcia do kościoła baptystów. Dokładnie na konwersacje z angielskiego - fantastyczna sprawa, przyjeżdżali amerykanie, konwersacje za free, zero tematów religijnych, zero namawiania do mszy.
W każdym razie wtedy poznałem pastora tego zboru. Fantastyczny facet, który był ojcem trójki dzieci. Mało tego, że miał rodzinę, której musiał zapewnić utrzymanie, to jeszcze sam prowadził zakład spawania tworzyw sztucznych.
Efekt był taki, że ten człowiek miał czas i dla parafian i dla swojej rodziny. Potrafił go pogodzić i chyba to charakteryzowało jego powołanie. Właśnie to, że był dobrym ojcem i mężem a jednocześnie dobrym duszpasterzem doskonale pokazywało jak wiele siły i charyzmy miał ten człowiek.
Kastor pisze, żeby korzystać z tego, co sprawdza się od lat. Ja też to napiszę: spójrzcie na kraje, gdzie olbrzymi odsetek wiernych to wierni kościołów bez celibatów. I to też się fantastycznie sprawdza.
Crosis
|
Śr cze 24, 2009 11:05 |
|
|
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Już była na ten temat dyskusja.Kastor-mnich nie musi być kapłanem ani kapłan mnichem.Mogą to byc dwa odrębne powołania.Celibat ma większy sens u mnicha.Celibat wprowadzono w Zachodniej Europie w stosunkowo póżnym sredniowieczu,a w Polsce były z tym propblemy jeszcze w XVI stuleciu.U Prawosławnych nie wprowadzono celibatu bo tak w rzeczywistości nie widzieli do niego wyrażnych podstaw w naukach Jezusa.
Papież może go znieść i nie widzę tu żadnej przyczyny do niesmaku.Niesmak to mogą budzić wynaturzenia związane z tłumieniem zdrowych instynktów płciowych mogące znależć upust w zachowaniach pedofilskich,homoseksualnych czy też podejmowaniu współżycia heteroseksualnego w ukryciu.Dla mnie kapłan posiadający rodzinę i potomstwo budziłby tak samo akceptację.
|
Śr cze 24, 2009 11:19 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Ale jak tu coś takiego akceptować ? Nie dość, że ksiądz żyje z kobietą, to jeszcze mężczyzna żyje z kobietą bez ślubu.. dwa grzechy publiczne i gorszące w jednym. Nie ma zgody na coś takiego. Jeżeli ten ksiądz nie rozumie, że powinien odejść z kapłaństwa sam i to już dawno, to ma olbrzymie problemy z katolicką tożsamością, i nie powinien sprawować funkcji duszpasterskich. I nie ma znaczenia, że kiedyś tam może papież celibat zniesie. Kiedyś tam może zniesie, ale na razie nie zniósł, i należy to respektować, a nie sobie z tego bimbać. Nie podoba się komuś Kościół, to droga wolna, nie może być tak, że ksiądz będzie urządzał publiczne kpiny z kościelnego prawa.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr cze 24, 2009 11:34 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Co innego zniesienie celibatu, a co innego sprawa poruszona w podanym linku. Znieść celibat można w każdej chwili i gdyby tak sie stało to musiałabym to zaakceptować (choć nie powiem że byłabym tym zachwycona). Co innego gdy ksiądz dobrowolnie łamie dane Bogu słowo i jeszcze się z tym obnosi. Dla takiego zachowania akceptacji nie ma i nie będzie.
Crosis - odnośnie tego jak to się fantastycznie sprawdza brak celibatu u protestantów:
Cytuj: Francuscy pastorzy skarżą się na nadmiar obowiązków, niewystarczające pensje i brak czasu dla rodziny, dlatego domagają się 35-godzinnego tygodnia pracy. Wynika to z ankiety, jaką przeprowadziła Unia Kościołów Protestanckich Alzacji i Lotaryngii. Spośród 280 duchownych na otrzymany kwestionariusz odpowiedziało stu. Stwierdzili oni, że z powodu licznych zajęć mają wrażenie, iż są "zakładnikami plebanii", prowadząc "życie szaleńców", które obciąża ich rodziny. Domagają się więc 35-godzinnego tygodnia pracy, który jest prawem we Francji, a także szóstego tygodnia urlopu i wolnego weekendu co sześć tygodni. Chcą również, aby wzrosły ich pensje, które - na mocy obowiązujących w Alzacji i Lotaryngii przepisów - wypłaca im państwo. Dodatkowego wsparcia pragną coraz liczniejsze pastorki, którym z trudem przychodzi pogodzić działalność duszpasterską z obowiązkami rodzinnymi. Unia Kościołów Protestanckich Alzacji i Lotaryngii postanowiła poprzeć żądania swoich pastorów. Konkretne propozycje zostaną przedstawione w 2007 r. http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4& ... 2161&dzi=0
PS. Kastor wspominał o zakonach żebraczych (dominikanie, franciszkanie, augustianie), a w nich są zakonnicy. Mnisi to w zakonach kontemplacyjnych (benedyktyni, cysterski, kameduli, trapiści, kartuzi).
|
Śr cze 24, 2009 11:45 |
|
 |
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
Cyryl napisał(a): Niesmak to mogą budzić wynaturzenia związane z tłumieniem zdrowych instynktów płciowych mogące znależć upust w zachowaniach pedofilskich,homoseksualnych czy też podejmowaniu współżycia heteroseksualnego w ukryciu.
Na prawdę wydaje Ci się, że wszyscy, którzy żyją w czystości tłumią w sobie jakieś niepochamowane żądze? - to by było niezdrowe  .
Jest wielu ludzi nie podejmujących współżycia (choćby do ślubu) i to wcale nie musi powodować owych wynaturzeń. Właśnie dlatego pisałem o tych, którzy dobrowolnie pozbywają się wszystkich dóbr - mam wrażenie, że grzechy o których piszesz zdarzają się raczej tym, którzy są trochę rozdarci pomiędzy Bogiem, a chęcią posiadania. Dla mnie rozwiązaniem tego problemu będzie pozbycie się tych dóbr, które trochę ściągają w dół - to jest ideał.
I nie mam nic przeciwko ludziom którzy chcieli by działać w Kościele mając rodzinę - właśnie dla nich jest stały diakonat, ale nie chce się godzić na to, że zniesiemy celibat, żeby zachęcić nowych kleryków czy nowicjuszy. Chyba, że przy okazji wytniemy;
Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. I doznaje rozterki. Podobnie i kobieta: niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem, i duchem. Ta zaś, która wyszła za mąż, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać mężowi.
[1 Kor 7,33-34]
No i podpiszę się pod tym co mówi Johny99 i Monika75; niedobrze jest kiedy jakiś ksiądz czując, że ma poparcie ludu jawnie przeciwstawia się papieżowi. Kompletna bezmyślność i przekładanie własnego interesu nad sprawy Kościoła. Chce walczyć o zniesienie celibatu to niech walczy, ale nie w taki sposób i nie dla siebie - bo on już wybrał. Dziwne to czasy kiedy z ludzi łamiących dobrowolnie złożone przysięgi robi się bohaterów.
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
Ostatnio edytowano Śr cze 24, 2009 12:05 przez kastor, łącznie edytowano 1 raz
|
Śr cze 24, 2009 11:58 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Zniesienie celibatu w celu " zachęcania " do seminarium wskutek braku księży byłoby całkowitym wypaczeniem wszystkiego.. to już byłby dramat. Problem z niedostatkiem księży należy rozwiązywać poprzez wzmocnienie roli diakonów i świeckich w Kościele. Niestety, byłoby to trudne w naszym kraju, bo u nas katolicy mają totalnie gdzieś sprawy parafii, co wykazują badania statystyczne. Polski katolik nie ma pojęcia o tym, że JEST Kościołem - w jego pojęciu on do kościoła jedynie CHODZI, w charakterze petenta oczekującego usługi. To musi się przede wszystkim zmienić.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr cze 24, 2009 12:05 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Często zarzuty wobec księży dotyczą tego że powinni jednak świecić przykładem, nie zachowywać się gorsząco. Często przeciwnicy Kościoła takie argumenty podawali. I sądzę że tu jest sytuacja podobna, ten ksiądz sam zdecydował wbrew Kościołowi jak chce żyć, jest to faktycznie gorszące. To nie jest jakiś tak sobie człowiek, tylko kapłan który przyjął pewne zasady. Długo by dyskutować czy celibat powinniśmy znieść, czy nie, na razie sprawa tyczy się faktu który zaistniał. Poza tym czy jest to zachowanie uczciwe wobec innych księży? Oni trwają, uznają wolę papieża, a ten jeden uważa że wie lepiej. W dodatku śmie pouczać papieża co jest lepsze i utwierdza swoich parafian w przekonaniu że to jak on żyje jest ok. Czy będzie to pomyłka jeśli powiem że są to zachowania schizmatyckie? Jak słaby jest poziom ich katechizacji skoro mają takiego duszpasterza, oraz że uważają jego sposób na życie za dobry. A jak co to ktoś odejdzie od Kościoła. To nie jest normalna sytuacja, ten ksiądz i ci "wierni" mają poważny problem z sobą, a nie Kościół z nimi.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr cze 24, 2009 12:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kościół z nimi też ma problem, bo to nie jest obojętne czy ktoś zostanie w Kościele czy odejdzie. Każdy jeden człowiek się liczy i strata każdego jest bolesna. Jak jedna owieczka się odłączyła od stana, to dobry pasterz poszedł jej szukał, a nie machnął na nią ręką.
|
Śr cze 24, 2009 12:28 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
A może te odejścia to po prostu zdrowy " odsiew " tych, którzy nie rozumieją co to znaczy być Kościołem. Jeżeli ktoś jest w Kościele nie dla Chrystusa tylko po to, by każdy ksiądz mógł sobie do woli żyć z kobietami, to zdaje mi się to cokolwiek pomylone. To tak, jak z tymi bojkotami Mszy św. w Irlandii. Jeżeli ktoś mówi, że z powodu ohydnego grzechu popełnionego przez część duchownych nie będzie chodził do Kościoła, to oznacza, że po prostu nie rozumie czym jest Msza św. i nie wierzy w takie jej znaczenie, jakie uznaje w niej Kościół. Jeżeli dla kogoś na Mszę chodzi się po to, by sprawić księżom przyjemność, to taki układ naprawdę nie ma żadnego sensu.
Co do zniesienia celibatu - jeżeli kapłaństwo nie ma się wiązać z poświęceniem całego życia służbie Bogu i bliźnim, to z czym ma się właściwie wiązać ? Z nauczaniem ? To może robić także świecki. Ja nie chcę, żeby kapłanami zostawali ludzie, którzy nie są gotowi poświęcić temu całego swojego życia ( i dotyczy to także tych, którzy już będąc księżmi uporczywie nie potrafią w celibacie wytrwać ). Celibat w Kościele wynika także z ogromnego szacunku i znaczenia, jakie Kościół nadaje rodzinie. Małżeństwo to także sakrament.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr cze 24, 2009 12:39 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Moniko masz rację, wcale nie podchodzę do tego tak obojętnie jakby się mogło wydawać z tego co napisałem powyżej. Gdzieś został popełniony błąd, bo to jest takie ludzkie ciągle myślenie:
1. księdza że jemu już nic nie zrobią, zrobił w konia wszystkich i wyszedł na swoje.
2. tych "wiernych" że przecież ksiądz też człowiek, poluzujmy, my rozumiemy i popieramy.
Tylko gdzie w tym wszystkim jest Kościół? Jest to oczywiście problem dla Kościoła, ale z tej sytuacji, jeśli wierzyć Wyborczej wynika raczej obraz pewnej społeczności która będzie robić tak jak się jej członkom podoba. Co biskup może zatem zrobić? Możliwe że w tej chwili Kościół już nie ma wpływu. Więc to głównie problem tej społeczności że są gałęzią która odcina się od drzewa.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr cze 24, 2009 12:43 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Żeby on jeszcze z tego Kościoła odszedł, to byłaby przynajmniej jasna sytuacja, ale on wcale nie chce odejść, i to jest właśnie zgorszenie.
@Monika75: doskonale rozumiem Twoje obiekcje, ale moim zdaniem ktoś, kto z takich powodów wypisuje się z Kościoła najpierw musi przede wszystkim znaleźć siebie, bo gdzieś się chyba zagubił.. co nie znaczy, że nie powinniśmy mu w tym pomóc.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr cze 24, 2009 12:56 |
|
 |
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Dawanie przykładu pastorów z Francji nie jest chyba najbardziej fortunne, biorąc pod uwage ogólnie prosocjalne nastawienie społeczeństwa francuskiego.A jak ta sytuacja wygląda na wschodzie?Czy tam też sie nie sprawdza?Czy tam też istnieją afery pedofilskie z udziałem duchownych?Obawiam sie Kastor,że tych żyjących w czystości i tłumiacych popędy jest bardzo mało.Zgodzę się ,że można je tłumić przez pewien okres ,ale mało jest ludzi umiejących transformować popędy cielesne na sferę duchową w pozytywnym tego słowa znaczneniu i jeszcze przez całe życie.Podano tutaj fragment listu św.Pawła który można różnie tłumaczyć ale nie jest to wyrażny nakaz celibatu.Nie jest napisane nigdzie w Ewangelii ,że Jezus zalecał uczniom celibat.Biorąc pod uwagę,że mężczyżni żydowscy zwyczajowo żenili się w 18 roku zycia,można przyjąć,że apostołowie byli normalnymi ojcami rodzin.Jesli ktoś odczuwa powołanie do zycia w celibacie to dobrze ale czy musi to byc wymagane od wszystkich kapłanów,czy też pozostawić to ich wewnętrznemu przekonaniu?Na czym miałby polegać dramat jeśli klerykom zezwolono by wstepować w związki małżeńskie?
|
Śr cze 24, 2009 12:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wydaje mi się, że to tez problem Kościoła w tym znaczeniu, że żadna diecezja czy parafia nie jest jakąs samotną wyspą na oceanie. Problem istniał wczesniej i wcześniej ktos powienien zainterweniować. Gdzie oni wszyscy byli? Teraz rzeczywiście może być za późno.
Johnny - tez uważam, że jeśli ludzie są w Kościele z miliona różnych powodów, z wyjątkiem tego najważniejszego - Boga - to lepiej żeby z niego odeszli. Lepiej dla nich (nie będą musieli udawac swojej wiary, męczyc się chodzeniem na obowiązkowe Msze, ...) i dla tych co zostają. Tyle, że dopóki są z nami to mamy obowiązek się za nich modlić i walczyć o to, żeby dla Boga tez znalazło się miejsce w ich życiu.
Już całkiem osobną sprawą jest to, że w przypadku takich wydarzeń z Kościoła mogą też odejść ludzie rzeczywiście wierzący, ale kompletnie zagubieni przez to co się dzieje dookoła.
|
Śr cze 24, 2009 13:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|