problem z brakiem żalu za "grzechy"
Autor |
Wiadomość |
nurhia
Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42 Posty: 695
|
 problem z brakiem żalu za "grzechy"
w sumie to mam problem i nie wiem co z nim zrobić. chociaż raz w roku warto, by było iść do spowiedzi.chce do niej przystąpić, ale pojawia się pewien problem.za 2 sprawy nie czuje żalu, nie potrafię tego żałować, nie poprawie się z tego i w rozmowie z księdzem mogłabym spokojnie powiedzieć co na ten temat myślę, dlaczego robię tak a nie inaczej i dlaczego sie z tego nie poprawie, dlaczego wiem ze mam racje itp. kłamać zamiaru nie mam, ale czuje ze jak powiem prawdę do z hukiem z konfesjonału wylecę;/
czy mogę skorzystać z sakramentu spowiedzi nie spełniając jednego z jej warunków?
_________________ Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...
|
Wt mar 30, 2010 13:16 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: problem z brakiem żalu za "grzechy"
Raczej nie, ale moze zamiast isc do spowiedzi teraz, kiedy tlum ludzi sie klebi przy konfesjonalach i ksieza nie maja nerwow, czasu i cierpliwosci, umow sie na rozmowe z jakims ksiedzem po Swietach i wtedy ewentualnie wyjasnij twoj problem, a jezeli ksiadz uzna, ze to ma sens, to sie i wyspowiadasz.
|
Wt mar 30, 2010 13:26 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: problem z brakiem żalu za "grzechy"
Nie możesz jeśli już teraz wiesz że się na pewno nie poprawisz i tego nawet nie chcesz. Jeśli wiesz że u Boga to grzech, a Ty i tak uważasz że wiesz lepiej to sprawa jest jasna.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt mar 30, 2010 13:30 |
|
|
|
 |
nurhia
Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42 Posty: 695
|
 Re: problem z brakiem żalu za "grzechy"
u księdza, to grzech, a z Bogiem na ten temat nie rozmawiałam, wiec nie wiem czy u Niego również.
_________________ Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...
|
Wt mar 30, 2010 13:36 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: problem z brakiem żalu za "grzechy"
Jeśli przystępujesz do spowiedzi w Kościele katolickim to nie ma czegoś takiego jak "u księdza to grzech", wedle Boga, więc i Kościoła i księdza to jest grzech. Jeśli się z tym nie zgadzasz to nie przystępuj do spowiedzi. To samo źródła jest i dla uznania czegoś za grzech i dla uznania że spowiedź ma realną moc oczyszczenia. Nie można w tym samym Kościele przystępować do spowiedzi i uznawać że wie się lepiej co jest a co nie jest grzechem. Chyba że podasz o co chodzi i wtedy sprawa będzie jasna dla nas wszystkich.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt mar 30, 2010 13:41 |
|
|
|
 |
nurhia
Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42 Posty: 695
|
 Re: problem z brakiem żalu za "grzechy"
no to spojrz, od ksiedza zalezy za co Cie rozgrzeszy, co zaakceptuje czego nie. przyklad z domu: tata poszedl do spowiedzi, grzechow zadnych nie wymienil, powiedzial tylko ze codziennie stara sie zyc dobrze i nikomu nie robic krzywdy.i co ksiadz na to?ojcze nasz do odmowienia i po spowiedzi.rozgrzeszenie bylo. wiec spowiedz jest niemiarodajna.juz szczersza spowiedzia byloby powiedzenie w duszy w ciszy w sobie, co sie zrobilo, czego sie zaluje, co sie czuje, a nie spowiedz przed ksiedzem gzdie i tak sporo osob kombinuje czego nie powiedziec i wybiera ksiedza, ktory jest bardziej nastawiony na ludzi niz na przepisy.
_________________ Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...
|
Wt mar 30, 2010 13:50 |
|
 |
Piotp
Dołączył(a): Pn mar 08, 2010 15:14 Posty: 6
|
 Re: problem z brakiem żalu za "grzechy"
powinnaś dobrze przeanalizować rachunek sumienia,przypomnieć różne sytuacje w których mogły zdarzyć się grzechy,wówczas pojawi się i żal.bez żalu zaś spowiedź nie będzie ważna.
|
Wt mar 30, 2010 13:55 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: problem z brakiem żalu za "grzechy"
Nie od księdza. I mnie naprawdę nie musisz wykładać swojej wizji. Zapytałeś i dostałeś odpowiedz, a temat można zamykać. Jeśli chcesz rozmawiać o tym co Ci się nie podoba to trzeba to zaznaczyć, a wpierw poszukać czy podobnego tematu już nie było. Jak znajdziesz to tam możesz się wyżalić. Spowiadaj się jak chcesz, to naprawdę Twoja sprawa i nie szukaj tutaj poklasku. A jak zaczniesz czytać Biblię to się dowiesz gdzie są podstawy spowiedzi "usznej", którą wielu głęboko wierzących ludzi, których znam praktykuje i docenia.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt mar 30, 2010 13:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: problem z brakiem żalu za "grzechy"
nurhia, ksiadz rozgrzeszyl z tych grzechow, ktory uslyszal. Jezeli twoj tata czegos nie wyznal (swiadomie), to nie dostal za to rozgrzeszenia... A jezeli ni ewypelnil innych warunkow Sakramentu Pokuty (znasz je?) to tez to "rozgrzeszenie" sie nie liczy.
Swoja droga podziwiam to (lekkie) szalenstwo w Polsce. Wiekszosc chodzi do spowiedzi przynajmniej raz na rok, niektorzy znacznie czesciej i zdarzaja sie takie przypadki jak piszesz: idzie do spowiedzi "bo tak wypada" , ale ani sie porzadnie nie zastanowi nad swoim zyciem, ani powaznie nie postanowi zmienic tego co nie w porzadku, ale "obowiazek zaliczyl". I Pan Bog nie ma sie do czego przyczepic.
|
Wt mar 30, 2010 14:06 |
|
 |
nurhia
Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42 Posty: 695
|
 Re: problem z brakiem żalu za "grzechy"
Wist to ze człowiek jest "głeboko wierzacy" nie znaczy ze jest dobry i robi wszytsko tak jak "trzeba". bo znam ludzi "głeboko wierzacych "ktorzy sa tak zli, wredni i chamowaci dla bliznich, że sie w glowie nie miesci;/
na sile nie jestem w stanie czegos zalowac;/analizowalam sytuacje i nie jest to, nie sprawia ze czegos zaluje, a wrecz przeciwnie;/na sile nie mozna wzbudzac poczucia winy.i w tym tkwi problem. coz, trzeba bedzie zrezygnować ze spowiedzi, albo pogadac po ludzku z ksiedzem.
znam warunki, na religie sie chodzilo:p tylko widzisz, sprawa jest taka ze ksiadz nie pytal, wysluchal, powiedzial co ma do powiedzenia wypowiedzial wszytskie magiczne formulki i po sprawie.nie trzeba czegos komus do ucha powiedziec by zalowac....dlatego mnie to wszystko tak nurtuje i sprawia problem i trudnosc;/
_________________ Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...
|
Wt mar 30, 2010 14:11 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: problem z brakiem żalu za "grzechy"
Zupełnie nie o to chodzi, że ludzie są tacy czy owacy. Pokazuje Ci tylko że spowiedź nie jest bee na konkretnych przykładach. Staraj się znajdywać kontekst tych wypowiedzi, nie napisałem sobie o nich tak bez powodu.
Ja wolę jeśli ksiądz coś powie podczas spowiedzi, ale nie czuje się gorzej jeśli nic nie powie. I to jest kwestia szeroka, czasem jest duża kolejka, czasem nic nie powie bo przecież skoro się spowiadam to chyba wiem z czegoś, czasem może być zmęczony, a czasem po prostu nie ma zwyczaju nic mówić. Dla niektórych spowiedź jest stresująca, doskonale rozumieją swój grzech, nie potrzebują napomnień, dla takich właśnie taka krótka spowiedź jest ok, bo oni wiedzą co mają robić, to im może oszczędzić stresu. Na dobrą sprawę mówisz o rzeczonych pobocznych. Mnie interesuje coś zupełnie innego niż skarżenie się że ksiądz nie zrobił tak jak ja bym chciał. I nie ma tam żadnych magicznych formułek, są bardzo wyraźne konkrety. Przecież po to przychodzi się do spowiedzi aby odpuszczone mi były moje grzechy, nie aby sobie pogadać. Sam napisałeś: tata poszedl do spowiedzi, grzechow zadnych nie wymienil no to co miał mu ten ksiądz powiedzieć. No na litość boską, do spowiedzi chodzi się bez grzechów i ma się pretensje że ksiądz nie napomina bo nie ma o czym?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt mar 30, 2010 14:19 |
|
 |
nurhia
Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42 Posty: 695
|
 Re: problem z brakiem żalu za "grzechy"
to jaki jest sens chodzenia do spowiedzi bez grzechow?odnośnie ostatniego zdania z Twojej wypowiedzi. moja wypowiedz odnosila sie Kamali ktora zasugerowala ze ta spowiedz byla nie wazna.
_________________ Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...
|
Wt mar 30, 2010 14:44 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: problem z brakiem żalu za "grzechy"
A gdzie wywnioskowałeś że jest jakiś sens bo wyraźnie napisałem że go nie ma. Ale to już nie wina księdza że petent przychodzi po to aby powiedzieć że grzechów nie ma. Chyba że chodzi o to Ojcze Nasz jako pokutę. W takim razie w ogóle sensu nie widzę. Dla mnie to zwykłe przyzwyczajenie, wnioskuje że po prostu tata chodzi regularnie, a że akurat nic mu nie przyszło do głowy to tak poszedł jak poszedł.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt mar 30, 2010 14:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: problem z brakiem żalu za "grzechy"
Ta spowiedz mogla byc niewazna, jezeli twoj tata wiedzial, ze popelnil grzech, a o nim nie powiedzial. Albo nawet nie zastanowil sie, czy jakikolwiek grzech popelnil i "odbebnil" roczna spowiedz. Ale to nie znaczy ze tak bylo.
Dlaczego ksiadz go sam nie zapytal, po co przychodzi do spowiedzi, jezeli nie ma (we wlasnym mniemaniu) grzechow, to ja moge tylko przypuszczac.
|
Wt mar 30, 2010 14:54 |
|
 |
nurhia
Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42 Posty: 695
|
 Re: problem z brakiem żalu za "grzechy"
o wist wydaje mi sie ze specjalnie probujesz mi dowalic.cos Ci nie pasuje? ojciec powiedzial to co uwazal za sluszne, stwieerdzil ze nic innego nie jest w stanie ksiedzu powieedziec, niczyjej winy nie szukam, tylko podalam przyklad tego ze wiekszosc zalezy od ksiedza.
a ostatnio obilo mi sie o uszy w programie na tvp1 lecial bodajże w niedziele, ze jest mysl aby forme spowiedzi zmienic, aby ksiadz sam o grzechy dopytywal. nie wist nie byl u spowiedzi od tamtego czasu.
_________________ Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...
|
Wt mar 30, 2010 22:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|