Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N maja 19, 2024 0:27



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Moje Wielkopiątkowe rozważanie... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt mar 25, 2016 8:55
Posty: 1
Post Moje Wielkopiątkowe rozważanie...
Dwa tysiące lat temu przed pałacem Piłata zgromadził się tłum.
Jedni przyszli, bo byli uczniami Jezusa, inni byli jego przeciwnikami, a jeszcze inni przyszli z ciekawości. I tak jak 2.000 lat temu, tak i dziś wieczorem w kościołach będzie tłum.
Przyjdą Ci co są uczniami Jezusa, przyjdą Ci co swoim życiem i czynami zaprzeczają nauce Chrystusa, i przyjdą też Ci którzy do kościoła chodzą 2-3x do roku, w Wielki Piątek czy Boże Ciało. przychodzą z ciekawości albo dlatego że w taki dzień "nie wypada nie iść". Ciągle mam przed oczami obrazek z dzieciństwa, kiedy w Wielki Piątek, w kościele,niedaleko mnie stał człowiek ok 40-45 lat, oparty o drzwi kościoła i mielił w ustach gumę do żucia... I tak jak Jezus zapytał Judasza należałoby zapytać - "Przyjacielu, po coś przyszedł?" Po której stronie stoisz?

Prześledźmy pokrótce drogę krzyżową, aby odpowiedzieć na to pytanie..

Stacja I: Jezus na śmierć skazany. Tłum krzyczy "Ukrzyżuj"!
A Ty? Ile razy narażałeś na śmierć kogoś siadając po kieliszku za kółkiem, czy gnając samochodem z zawrotną prędkością? Ile razy mówiłeś że aborcja czy eutanazja powinny być dozwolone? Czy nigdy, nikogo świadomie i bezpodstawnie nie oskarżałeś? Nie mówiłeś fałszywego świadectwa? Nie rozpuszczałeś plotek mających zniszczyć jakąś osobę?

A Chrystus mówi: "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych - mnieście uczynili"

Stacja II: Żołnierze włożyli Jezusowi krzyż na ramiona i cierniowa koronę na głowę. A Ty? Ile razy znęcałeś się nad swoją rodziną, wzbudzałeś kłótnie, wyzywałeś, raniłeś psychicznie najbliższych? Ile razy zaniedbywałeś swoje obowiązki i zmuszałeś innych do ciężkiej pracy i wykonywania tego co Ty pownieneś był zrobić? Czy jesteś wsparciem, dla swoich najbliższych czy raczej cierniową koroną lub krzyżem, który muszą dźwigać?

"Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych - mnieście uczynili"

Stacja III, V, VI, VII i IX: Chrystus trzykrotnie upada pod krzyżem, Szymon Cyrenejczyk pomaga mu nieść krzyż a Św. Weronika ociera twarz z potu i krwi.
Na pewno miałeś w życiu kontakt z kimś kto upadł, stoczył się, stracił wiarę, nadzieję? Z kimś kto zachorował,stracił pracę, wpadł w nałóg? Jak się wtedy zachowałeś? Pomogłeś mu? Podałeś mu rękę? Odwiedziłeś w szpitalu lub więzieniu? Powiedziałes dobre słowo? Czy śmiałeś się z jego nieszczęścia?

"Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych - mnieście uczynili"

Stacja X: Żołnierze podzielili szaty Jezusa, między siebie a los rzucili o jego tunikę. A ty? Ile jest przypadków kłótni rodzinnych o majątek umierającej osoby! Ile jest sępów czekających tylko na śmierć, aby rozgrabić, zabrać co się da, byle przed innymi...

"Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych - mnieście uczynili"

Chrystus umarł 2000 lat temu, ale jego droga krzyżowa trwa i dziś, i jutro i każdego innego dnia.
Chrystus umiera wciąż, i wciąż, przez nasze grzechy.

Amen.


Pt mar 25, 2016 9:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Moje Wielkopiątkowe rozważanie...
Tomasz77L napisał(a):
Dwa tysiące lat temu przed pałacem Piłata zgromadził się tłum.
Jedni przyszli, bo byli uczniami Jezusa, inni byli jego przeciwnikami, a jeszcze inni przyszli z ciekawości.


Opowiadasz o tym, jak byś wtedy tam było przed tym pałacem, a tu nawet nie ma dowodów historycznych na to, że Jezus faktycznie istniał.

Tomasz77L napisał(a):
Wielki Piątek czy Boże Ciało. przychodzą z ciekawości albo dlatego że w taki dzień "nie wypada nie iść".


Różnie z tym bywa bo wielu ludzi, w Wielki Piątek musi pracować, więc to nie jest tak że każdy, kto chce sobie przychodzi.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt mar 25, 2016 11:25
Zobacz profil
Post Re: Moje Wielkopiątkowe rozważanie...
pmasz77L-bardzo ciekawe rozważanie.Zgadzam się z tobą zupełnie.


Pt mar 25, 2016 12:32
Post Re: Moje Wielkopiątkowe rozważanie...
@Tomasz77L-bardzo ciekawe rozważanie.Zgadzam się z tobą zupełnie.


Pt mar 25, 2016 12:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Moje Wielkopiątkowe rozważanie...
wybrana napisał(a):
@Tomasz77L-bardzo ciekawe rozważanie.Zgadzam się z tobą zupełnie.

A moim zdaniem to tylko tekst propagandowy i to niskiego lotu.
Na przkład:
Cytuj:
Stacja I: Jezus na śmierć skazany. Tłum krzyczy "Ukrzyżuj"!
A Ty? Ile razy narażałeś na śmierć kogoś siadając po kieliszku za kółkiem,

Oczywiscie prowadzenie po kieliszku jest niedopuszczalne, ale porównanie z żądaniem ukrzyżowania jest ni w pięć ni w dzisięć. Jak by nie było, intencją takiego kierowcy nie jest zabijanie, a intencją tamtego tłumu było.
Nie bedę tu juz przywoływał innych rozważań, ich poziom jest podobny.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pt mar 25, 2016 20:37
Zobacz profil
Post Re: Moje Wielkopiątkowe rozważanie...
Robek napisał(a):
nawet nie ma dowodów historycznych na to, że Jezus faktycznie istniał.


To bez znaczenia.
Ważne jest, że powstała i przetrwała chrześcijańska idea zmartwychwstania.


Pt mar 25, 2016 21:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 22, 2016 11:46
Posty: 357
Post Re: Moje Wielkopiątkowe rozważanie...
macie racje. osoba, która wymyślała tą postać była dobrym pijarowcem. ;-)

_________________
jeżeli Bóg to miłość to coś o nim wiem. Jeżeli Bóg to mądrość to go znam. Jeżeli Bóg to nadzieja, to nigdy w Niego nie zwątpiłem. Jeżeli Bóg jest jednym z nas, to lubię ludzi. Jeżeli Bóg to choroba, to zaraźliwa.


So mar 26, 2016 18:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Moje Wielkopiątkowe rozważanie...
supahiroł napisał(a):
macie racje. osoba, która wymyślała tą postać była dobrym pijarowcem. ;-)

Tak by było, ale to nie osoba. Wszystko działo sie tak samo jak w ewolucji biologicznej, mutacje i dobór naturalny, aż ukształtował się najsilniejszy wariant.
Wczoraj oglądałem audycję na temat Marii Magdaleny jako zony Jezusa oraz jej ewangelii. To jeden z wariantów, który sie nie utrzymał, a dzisiejsze badania czynia go bardzo prawdopodobnym.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


So mar 26, 2016 21:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Moje Wielkopiątkowe rozważanie...
supahiroł napisał(a):
macie racje. osoba, która wymyślała tą postać była dobrym pijarowcem. ;-)


Tu nie trzeba było za dużo wymyślać.

http://izrael.org.il/judaizm/1255-jezus ... udzie.html

Było wielu ludzi których spotkały podobne historie, wystarczyło posklejać z tego wszystkiego jedną postać, i tyle.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


So mar 26, 2016 22:09
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8960
Post Re: Moje Wielkopiątkowe rozważanie...
Askadtowiesz napisał(a):
Wczoraj oglądałem audycję na temat Marii Magdaleny jako zony Jezusa oraz jej ewangelii. To jeden z wariantów, który sie nie utrzymał, a dzisiejsze badania czynia go bardzo prawdopodobnym.

Jezus nie przyszedł na świat aby się żenić.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


N mar 27, 2016 6:57
Zobacz profil
Post Re: Moje Wielkopiątkowe rozważanie...
Robek napisał(a):
supahiroł napisał(a):
macie racje. osoba, która wymyślała tą postać była dobrym pijarowcem. ;-)


Tu nie trzeba było za dużo wymyślać.

http://izrael.org.il/judaizm/1255-jezus ... udzie.html

Było wielu ludzi których spotkały podobne historie, wystarczyło posklejać z tego wszystkiego jedną postać, i tyle.


Współcześni historycy i biblioznawcy uważają w zdecydowanej większości, że Jezus jest postacią historyczną.


N mar 27, 2016 9:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Moje Wielkopiątkowe rozważanie...
spin napisał(a):
Współcześni historycy i biblioznawcy uważają w zdecydowanej większości, że Jezus jest postacią historyczną.


Na podstawie czego tak uważaj?

Andy72 napisał(a):
Jezus nie przyszedł na świat aby się żenić.


Skąd taki pomysł? jakiś cytat z Biblii, gdzie Jezus mówi że do śmierci będzie kawalerem?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


N mar 27, 2016 19:42
Zobacz profil
Post Re: Moje Wielkopiątkowe rozważanie...
Robek napisał(a):
spin napisał(a):
Współcześni historycy i biblioznawcy uważają w zdecydowanej większości, że Jezus jest postacią historyczną.


Na podstawie czego tak uważaj?


Na podstawie głosowania kolorowymi koralikami.


N mar 27, 2016 20:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Moje Wielkopiątkowe rozważanie...
spin napisał(a):
Współcześni historycy i biblioznawcy uważają w zdecydowanej większości, że Jezus jest postacią historyczną.
Tylko jaki Jezus? Taki jak opisany w ewangeliach, czyniący cuda, zmartwychwstający? Zapewnie nie o to chodzi. Trwa dyskusja nad tym, kim był Jezus w rzeczywistosci i w jaki sposób dorobiono całą legendę.
Inaczej mówiac: próbuje się dojść kto był prototypem Jezusa.

Andy72 napisał(a):
Askadtowiesz napisał(a):
Wczoraj oglądałem audycję na temat Marii Magdaleny jako zony Jezusa oraz jej ewangelii. To jeden z wariantów, który sie nie utrzymał, a dzisiejsze badania czynia go bardzo prawdopodobnym.

Jezus nie przyszedł na świat aby się żenić.
Zależy z jakiej strony na to spojrzeć. W społecznosci zydowskiej obowiazywłą zasada, ze nie wolno pozostawać w stanie bezżennym.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


N mar 27, 2016 20:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Moje Wielkopiątkowe rozważanie...
spin napisał(a):
Na podstawie głosowania kolorowymi koralikami.


Było głosowanie o to czy Jezus istniał na prawde? :D
I co to za stwierdzenie, że biblioznawcy uznają że Jezus to postać historyczna? ja też tak może zrobić, na podstawie książki opisującej Zeusa, uznam że jest postacią historyczną :mrgreen:

Askadtowiesz napisał(a):
Zależy z jakiej strony na to spojrzeć. W społecznosci zydowskiej obowiazywłą zasada, ze nie wolno pozostawać w stanie bezżennym.


Ostatecznie Jezus mógł powiedzieć, że żona nie jest mu do niczego potrzebna, przecież nikt by go do ślubu nie zmusił.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


N mar 27, 2016 21:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL