Dzięki. Trochę się pośmiałem.
W ,,Chłopi" Wójt mówił: ,, To ja Wójt wam to mówię".

No nie jestem Wójt. A jest wolność słowa to wyrażam swoje myśli i refleksje.
A swoją drogą to możesz to również odnieść do siebie i powiedzieć : Jam Robek to mówił!.

@ robek napisał - to jak wybiorę śmierć, to będzie śmierć, to gdzie to piekło ?.

Śmierć, będzie twoim piekłem. Życie, to Bóg - jego zbawienie. Śmierć, to brak obecności Boga - czyli piekło.

Coś ci sie pomyliło, bo śmierć to nie jest piekło.
Śmierć oznacza taki stan w jakim żeśmy byli przed urodzeniem, natomiast piekło to jakieś konkretne miejsce, i w tej sytuacji, nie można mówić że śmierć to piekło, bo to bez sensu.

@Robek - nic mi się nie pomyliło. Śmierć, to życie bez Boga. Jak według ciebie może wyglądać życie bez Boga? Życie bez Boga - jest dla duszy piekłem. Piekło, to wieczny ogień, która pali a nie spala - płonie wiecznie i daje wieczne cierpienie.

Przed swoim urodzeniem, też żyłem bez Boga, i jakoś wiecznego cierpienia, nie widziałem.

@ Robek- a skąd wiesz jak żyłeś przed swoim urodzeniem ?

Chodzi chyba o narodzenie z wody i Ducha Świętego ? Bo inaczej jak rozumiem to nie ma pytania, bo pytanie tamto jest czysto retoryczne. Żyć przed narodzeniem się? nie da się tak, chyba że jak wspomniałem chodzi o ponowne narodzenie z Ducha Świętego.

Przecież sama mówiłaś że śmierć to życie bez Boga, więc ide tym tropem
Bo przed moim życiem przecież nie istniałem, czyli byłem martwy, czyli żyłem bez Boga.

@ Robek - twoje rozumowanie mnie po prostu rozbraja.

Sama żeś tutaj wcześniej mówiła „zapłatą za grzech, jest śmierć,, a później mówisz że jednak to będzie piekło, więc sie na coś zdecyduj, albo jedno albo drugie.

Dobrze ci napisała, bo to jedno i to samo. Śmierć wieczna = piekło = wieczne oddzielenie od Miłości Boga.

Bóg nie chce karać zbolałej ludzkości, ale pragnie ją uleczyć przytulając do Swego miłosiernego Serca - por. Dz. Sam też przynagla nas byśmy z Niego czerpiąc wzór czynili miłosierdzie. Jezus nade wszystko swoim postępowaniem, całą swoją działalnością objawiał, że w świecie, w którym żyjemy, obecna jest miłość. "Jest to miłość czynna, miłość, która zwraca się do człowieka, ogarnia wszystko, co składa się na jego człowieczeństwo. Miłość ta w sposób szczególny daje o sobie znać w zetknięciu z cierpieniem, krzywdą i ubóstwem. Właśnie ten sposób przejawiania się miłości nazywa się w języku biblijnym miłosierdziem".
"Zaufaj Bogu, który bogaty jest w miłosierdzie. Jest z tobą Chrystus, niezawodny dawca nadziei!" Tymi słowami 17 sierpnia 2002r. Jan Paweł II powitał nas na balickim lotnisku rozpoczynając swoją kolejną pielgrzymkę. Rozważając wielkość tajemnicy miłosierdzia Bożego, wnikając w głębię i potęgę tego daru, z pokora powinniśmy pochylić głowy przed Bożym Majestatem, dziękując za tak potężny wyraz miłości skierowany do każdego człowieka - w każdym czasie.

[quote="Oskarjusz"]
Ładnie to wszystko napisałeś . Nawet bardzo ładnie.
Tylko ja mam takie pytania.
1.A skąd człowiek ma wiedzieć jakie Bóg ma plany wobec danego człowieka?
2. Czy Wola Boga wobec danego człowieka to jest objawiona człowiekowi naprzód?
3. Czy człowiek nie ma wolnej woli danej przez Boga a zatem jego wybór jest narzucony przez Plan Boga?

@ Hominibus -
1.Człowiek nie może wiedzieć - tajemnica wiary.
2.Nie jest objawiona - tajemnica wiary.
3.Człowiek ma wolną wolę, ale wszyscy, co w Niego wierzą, muszą zachowywać przykazania i przyjąć nauki, które dał nam Jezus Chrystus. To naszą wolą jest, czy chcemy żyć zgodnie z naszą wiarą.

@ Hominibus - czekam na pochwałę za odpowiedzi.