Na przykład wtedy, kiedy ktoś naczyta się takich książek i potem bawi się w wywoływanie duchów czy inne praktyki magiczne,

Udowadnia - to chyba słowo mocno na wyrost?
Chyba, że chodzi o obecność we wspomnieniach. Taką wyimaginowaną "obecność".

Polecam ci przeczytać Błękitną wyspę Tą książkę napisał człowiek który po śmierci wrócił do swojej córki - https://www.youtube.com/watch?v=NkuSZSk1kOs

Widzę, że nie ma możliwości rozmowy.
Skoro książkę napisał jakiś zmarły to ja wymiękam.

Niezła ta córunia: napisała jakieś bzdety podpisując się jako nieżyjący ojciec. Pewnie niezła z tego kasa była.
A przy tym nawet nie spodziewała, że znajdą się naiwni, którzy w to uwierzą.

A jak byś zareagował gdybym ci powiedział że Chopin nadal po swojej śmierci nadal tworzy muzykę ?

Ja zareagowałbym wysłaniem Ci następującego linka: http://www.psychiatria-wrzeszcz.pl .

Ja nie lubie mojej żyjącej, jaki i zmarłej rodziny, więc to by była kolejna(jeśli w ogóle coś takiego jest)rzecz która by była robiona mi na złość
Bo nic z tego nie mam, a co najwyżej by były przez to jakieś problemy.

Wybacz, ale pomyliłeś fora.
To nie jest forum miesięczników "Nie z tej ziemi", "4 wymiar", "Wróżka", "Adremida", "Astromagia"...

Jeśli szybko tego nie zrozumiesz to za propagowanie treści ezoterycznych naruszające Regulamin długo tu nie pobędziesz. Żebyś jeszcze chciał rozmawiać, ale ty tylko wklejasz wybiórcze filmiki stworzone przez oszołomów.
Nie mówię, że nie możemy rozmawiać o ezoteryce jako o zjawisku, ale nie zmieniamy tego forum w dzielenie się niesamowitymi niesamowitościami.

Odpowiadajac na twoje pytanie mysle ze zrobiono to specjalnie, by uatrakcyjnic sama szkole, jako ze na temat stowarzyszenia PAX, a specjalnie jego szefa p. Piaseckiego ( przywodce przedwojennej Falangi ktory zawarl uklad z radzieckim gen KGB Sierowem, odpowiedzialnym za eksterminacje wilenskiego AK ) opinie byly bardzo zroznicowane.
Jednak szkola byla swietna, mala, czysto meska, korzystajaca z wielu przedwojennych jeszcze nauczycieli albo z ludzi mlodszych, lecz rzeczywiscie zainteresowanych swoim przedmiotem nauczania i samym nauczaniem, kilku laczylo prace w szkole z asystentura na uczelni, kilku mialo tytuly doktorskie.
Szkola w tym czasie miala jeden obcy jezyk obowiazkowy ( rosyjski ) i drugi do wyboru ( angielski lub lacina ). Miala obowiazkowa religie, ale rowniez obowiazkowe lekcje plywania, na ktore chodzilismy do YMCA czy Gornoslaska, obowiazkowy kurs na prawo jazdy samochodowe i motocyklowe w klasie 10 tej, coroczne tygodniowe campingi wiosenne w osrodku PAX w Zakroczymiu i rowniez coroczne rekolekcje w okresie przed wielkanocnym urywajace kilka dni ze szkolnej rutyny, zwykle ciekawe bo prowadzone przez ciekawych ksiezy i zakonczane wspolnym sniadaniem calej szkoly w sali gimnastycznej.
Co sobote, ktora byla wowczas normalnym dniem nauki mielismy klub filmowy w paxowskiej sali im Pietrzaka, gdzie pokazywano nam glownie wartosciowe filmy zachodnioeuropejskie.
Ten biwak w Zakroczymiu, tyle ze 3 dniowy mialy rowniez wszystkie nowo przyjmowane roczniki uczniow gdzies w polowie wrzesnia, po to by oswoic swierzych uczniow z roznych srodowisk ze soba i nauczycielami. Oprocz tego zima i wiosna urzadzano nam wycieczki szkolne w rozne rejony kraju.
Prawdziwy szkolny dreame come true w glebokim PRL polowy lat 60 tych.
Nie trzeba przekonywac ze mimo braku zapalu do nauki, lubilem ta szkole, tak jak wiekszosc wychowankow.

Łacina w szkole średniej to świetna podbudowa do nauki innych języków, zwłaszcza romańskich, ale który nastolatek to doceni. Obowiązkowe lekcje pływania i kurs prawa jazdy, ludzie kochane niech to się wróci.
Nie, nie wzdycham za PRL-em, ale jednak nie doszczętnie wszystko było w nim takie złe Dzięki za odpowiedź, choć zrobiliśmy tym małe pozatemacie.

No prawda, ale musze jeszcze zdanie dodac bo mnie zle zrozumialas.
To wszystko bylo w tej jednej szkole, a nie w przecietnej peerelowskiej szkole, tak ze nie masz do czego tesknic. Stowarzyszenie bylo wowczas bogata gospodarcza organizacja i ladowalo niezly grosz w ta szkole.

Nazywasz innych ludzi oszołomami tylko dlatego że nie podzielasz ich poglądów ?

To raczej Ty bezkrytycznie we wszystko wierzysz, bo posiada aurę niesamowitości.

Nazywam cię oszołomem, bo dałeś się uwieść cwanym ludziom wmawiającym ci, że zwykli zmarli ludzie zamieniają się w duchy, a potem przychodzą z nami pogadać.
Te "poglądy" nie są niczym uzasadnione poza życzeniowym myśleniem ich twórców.
Jeśli w to wierzysz, to żal mi ciebie, ale nie zmuszę cię do zmiany nawet najgłupszych poglądów.

A w to że np Jezus na Górze Tabor rozmaił z Mojżeszem i Eliaszem wierzysz ?

To nie miało nic wspólnego ze spirytyzmem, tak samo uzdrawianie Jezusa z bioenergoterapią