Zakon jest ugrupowaniem wewnątrz Kościoła, szczególną formą przynależności do niego i dzieli z nim wiarę. Sekta jest odłamem o innej wierze.
Już wiesz, że już Kościół już potępia już kastrację od już Nicei już. Sugerowanie już, że chrześcijanie już praktykują już kastrację, to już oszczerstwo.
Katolików. Przecież napisałem.
A dlaczego trafia?

Może koleżanka Klin powinna poczytać, chociaż pobieżnie, o sekcie Katarów z XI-XIII wieku. Też głosili jakieś chore radykalizmy dotyczące seksualności czy cielesności w ogóle.

Ciekawy, choć bardzo pobieżny artykuł o podobnym "zgromadzeniu" (oczywiście, chodzi o sektę) skopców w Rosji okraszony taką fotką:

"Wielka pieczęć", czyli obcięcie piersi u kobiety miało skopcom gwarantować w niebie rangę archanioła
Zdaje się, że raczej wszystkie Kościoły chrześcijańskie potępiają takie "zabiegi"?

No - jestem zaskoczona waszą napastliwością, obrońcy.

Chrześcijaństwo nie dopuszcza okaleczenia, gdyż jednym z jego ważnych elementów jest szacunek dla ciała człowieka.
Celibat nie wypływa w żadnym razie z zanegowania piękna ludzkiej płciowości. Takie jego rozumienie byłoby ogromnym błędem i uleganiem oszustwu szatana, który usiłuje przedstawić nam dary boże w jak najgorszym świetle.
W ten sposób podchodzili do sprawy gnostycy, zabraniając swoim wyznawcom wstępowania w „nieczyste” związki małżeńskie. O ich naukach pisze św.Paweł, polemizując z wizją stworzenia (pokarmów, cielesności itd.) jako czegoś brudnego i niedobrego: "Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatecznych niektórzy odstąpią od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów. [Stanie się to] przez takich, którzy obłudnie kłamią, mając własne sumienie napiętnowane. Zabraniają oni wchodzić w związki małżeńskie, [nakazują] powstrzymywać się od pokarmów, które Bóg stworzył, aby je przyjmowali z dziękczynieniem wierzący i ci, którzy poznali prawdę. Bo wszystko, co Bóg stworzył, jest dobre , i niczego, co jest spożywane z dziękczynieniem, nie należy odrzucać.”/1 Tm 4,1-3/
Celibat nie wynika z zanegowania cielesności, ani z przekonania iż stan małżeński jest czymś złym. Jest on raczej ofiarą, wybraniem „lepszej cząstki” a nie manichejskim odrzuceniem płciowości, koncentracją całego człowieka na sprawach duchowych.

Poza enigmatycznym wpisem słyszałam, ze są takie zgromadzenia nie przedstawiłaś żadnego źródła informacji i jesteś zaskoczona wskazaniem, że tego rodzaju ewentualna sekta to jedynie anormalne dziwactwo.

Histerektomia w młodym wieku, tuż po pokwitaniu korzystnie wpływa na organizm, na kondycję i urodę, Potwierdza to współczesna nauka.Bardzo często decydują się na to sportsmenki. Robiono to już w starożytnym Egipcie, pamiątką po tym są obecne praktyki-infibulacja, klitoridektomia itd. To tyle co do praktyki. Ewangelia Św.Mateusza rozdział 5-"jeżeli więc prawe twe oko jest ci powodem do grzechu..."To tyle co do idei. Kościół na przestrzeni wieków tyle razy zmieniał zasady i interpretację, praktykę i popadał w takie skrajności, że można przypuszczać, że kiedy nas na ziemi będzie ze dwadzieścia miliardów i będziemy obgryzać korę z drzew, to Kościół sam będzie nawoływał do sterylizacji. A co do sekt to Kościół sam takie tworzył , a przynajmniej tolerował, na przykład Zakon Krzyżacki-typowa sekta.

Nie potrzebowałaś długiego wypisywania postów, aby ukazać sens wpisu o dziwacznych sektach - tradycyjnie chodziło uderzenie w Kościół.
Przy czym ujawniłaś ogromny respekt wobec Kościoła - ma istnieć jeszcze 20 miliardów lat

To jest strasznie słabe - rzucić trollerskim tekstem, a jak napotka się na opozycję, odpowiedzieć "ale jesteście napastliwi". Słabym trollem niestety jesteś.

Co zaś do samych praktyk kastracyjnych - św. Paweł kpi ze zwolenników obrzezania "bodaj się do końca okaleczyli". Więc na pewno nie były one obecne w ówczesnej praktyce. Brednie zaś o "dobroczynnym wpływie" warto wesprzeć jakimiś artykułami naukowymi.

Klin - wiem co! Weź się przytnij trochę tu, trochę tam. Użyj tak z 5 lat i daj nam znać jak się miewasz

No coz, ja jestem zaskoczona ignorancja Klin.

W Biblii sa takze slowa "nie ma Boga". I jaki z tego wniosek?

A jakie to "zgromadzenie" to dalej nie wiemy...

Nie przypuszczałam, że rozlegnie się taki "klangor" Nie będę przytaczać naukowych opracowań, bo fundamentem rozumowania Panów jest wiara, więc uwierzcie, albo nie.

Ale w co?
Podasz w koncu namiary na to cudo, ktore tak ciebie przekonalo?
Czy mamy tobie wierzyc na slowo? To jest forum dyskusyjne.

Klin: W Piśmie Świętym jest też jasno napisane jak się załatwiać (Powtórzonego Prawa 23). Że trzeba mieć kołek, za potrzebą wyjść poza obóz i tam wykopać dołek, a po wszystkim go zakopać.
Tak wiec nie chcę nic mówić, ale prawdopodobnie wszyscy to źle robimy