Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Ciało boże
Mam pytanie do katolików i nie tylko. Do tych wszystkich, którzy wierzą w eucharystię.
Wydaje mi się, aczkolwiek mogę się mylić, że większość katolików traktuje eucharystię symbolicznie. Ja mam pytanie do tych, którzy wierzą w przemienienie. Co tak właściwie dzieje się z opłatkiem w czasie przemienienia? Co oznacza dla was przemiana opłatka w ciało boże? Jakie ma dla was znaczenie, co daje? Czy taki opłatek ma jakieś szczególne właściwości? Jak go odróżnić od nieprzemienionego? I w końcu czy nie przypomina to trochę magii i obrzędów pogańskich?
|
Śr mar 12, 2008 18:25 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Polecam ten wątek, jeszcze świeżutki 
|
Śr mar 12, 2008 18:38 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
ja te go polecam (zwłaszcza moje posty  )
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr mar 12, 2008 19:13 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dziękuję za link. W związku z lekturą tamtego wątku naszło mnie kolejne pytanie.
Otóż w przypadku komunii katolicy wierzą w coś, czego zaobserwować się nie da, coś całkowicie wymyślonego. Zastanawia mnie jaki sens widzicie w wierzeniu w takie rzeczy? Czy wiara w takie rzeczy coś daje? Jaki ma cel? Czyli po prostu: po co? Nic by się przecież nie zmieniło gdyby nie było przemienienia.
|
Śr mar 12, 2008 19:18 |
|
 |
omyk
Dołączył(a): Pt wrz 23, 2005 20:06 Posty: 84
|
Owszem, zmieniłoby się. Jak chodzi o lektury do tematu, polecam przede wszystkim 6 rozdział Ewangelii wg Św. Jana.
Jezus umarł naprawdę, zmartwychwstał naprawdę i naprawdę dał nam swoje Ciało i Krew, abyśmy mieli życie wieczne. To Ciało, które zostało poranione i uśmiercone dla nas, tę Krew, która została za nasze winy przelana. Jezus nie przelał wina i nie poranił chleba - to było Jego prawdziwe Ciało i Krew.
On sam powiedział, że Jego Ciało jest prawdziwym pokarmem, a Krew - prawdziwym napojem.
Po co w coś wierzą katolicy? Nie po co, tylko dlaczego. Odpowiedź jest prosta - bo tak jest
Katolicy szukają prawdy, a skoro Pan objawia nam prawdę, to ufamy Jego Słowu i nie tylko ufamy, ale też widzimy pewne rzeczy i wiemy o nich na pewno  W taki sposób ja wiem, że przyjmuję Ciało Pańskie, bo widzę tego owoce, bo czuję obecność Pana, bo po prostu to wiem.
To, że czegoś nie da się zaobserwować, zmierzyć, zważyć i powąchać, to nie znaczy, że jest to czymś całkowicie wymyślonym
Co się dzieje z Hostią? Z chleba staje się Ciałem. Co oznacza to przemienienie? Oznacza dokładnie przemienienie chleba w Ciało, uobecnienie Ofiary Krzyżowej Jezusa, oznacza to, że Jezus jest wśród nas już nie tylko duchowo, ale też fizycznie.
Jakie ma znaczenie? Fundamentalne. Co daje? Obecność Pana (fizyczną), możliwość przyjęcia Go do serca, daje umocnienie, pokrzepienie, radość, pokój, doświadczenie miłości i możliwość dzielenia się tymi dobrami z innymi. Jakie ma właściwości Ciało Pańskie? Hehe  Każde kolano się przed Nim zegnie, cały świat klęknie  To jest CIAŁO PANA!
Jak odróżnić? Dla katolika Ciało Pańskie jest na tyle cenne, że nie zapomina o tym, gdzie ono się znajduje  A poważniej... sercem  serce chrześcijanina rozpozna swojego Pana - uczniowie idący do Emaus nie poznali Go, bo ich oczy były na uwięzi, ale ich serca pałały, kiedy z Nimi mówił. To samo czuje chrześcijanin
Czy nie przypomina to magii? Ani trochę. Czasem to magia podszywa się pod coś dobrego, bo lucyfer podstępnie przybiera postać anioła światłości... Przeistoczenie natomiast nie przypomina magii ani trochę 
|
Śr mar 12, 2008 22:41 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
SweetChild napisał(a): Polecam ten wątek, jeszcze świeżutki 
Sprytne uniknięcie odpowiedzi na pytanie Rity.
Przekierowanie jej do 8-mio stronicowego wątku z kilkunastoma tysiącami wyrazów.
Mnie najbardziej interesuje ostatnie jej pytanie. Czy jest możliwe rozpoznanie opłatka przemienionego od nieprzemienionego.
Czy np. ksiądz, który dokonywał tego aktu, mógłby spojrzeć na dwa identyczne opłatki i powiedzieć: "Ten jest przemieniony a ten nie!" ?
|
Śr mar 12, 2008 22:44 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Nie da się zmysłami odróżnić tych "rzeczy". Jak mówi św. Tomasz z Akwinu: "Mylą się o Boże w Tobie wzrok i smak, kto się im poddaje temu wiary brak".
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr mar 12, 2008 23:11 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Rita napisał(a): Nic by się przecież nie zmieniło gdyby nie było przemienienia. Wychodząc z takiego pewnika to jasne, że całe Przemienienie wydaje się być bezsensowną szopką. Omyk obszernie opisała sprawę wychodząc z przeciwnego założenia. Aztec napisał(a): Sprytne uniknięcie odpowiedzi na pytanie Rity.  Przekierowanie jej do 8-mio stronicowego wątku z kilkunastoma tysiącami wyrazów. 
Ja przeczytałem ten wątek i uważam, że dobrze tłumaczy istotę sprawy. A lepiej nie potrafię tego wyrazić, więc nie jest to żaden unik. Chyba że unik przed wymyślaniem koła po raz n-ty.
|
Śr mar 12, 2008 23:13 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Aztec napisał(a): Czy np. ksiądz, który dokonywał tego aktu, mógłby spojrzeć na dwa identyczne opłatki i powiedzieć: "Ten jest przemieniony a ten nie!" ?
O księdzu nie słyszałem, ale słyszałem o przypadkach osób opętanych odróżniających Hostie konsekrowane.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Cz mar 13, 2008 0:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
omyk napisał(a): Co się dzieje z Hostią? Z chleba staje się Ciałem. Ale mnie smakuje dalej jak chleb ? Próbowałem doszukać się smaku mięsa, ale to raczej była moja wyobraźnia. Cytuj: że Jezus jest wśród nas już nie tylko duchowo, ale też fizycznie. Ale nie wiem jaka jest różnica między tym że Jezus jest we mnie duchowo lub fizycznie. Wydaje mi się że zawsze duchowo. Jak odróżnić, że jest fizycznie, jak to wyczuć. ? Cytuj: Obecność Pana (fizyczną), możliwość przyjęcia Go do serca, Ale Maryję też możemy przyjąć do serca, a ducho. Czym się różni to duchowe przyjęcie od fizycznego ? Czym się różni ten duchowy wzajemny stosunek boga z człowiekiem od stosunku fizycznego boga z człowiekiem. ? Cytuj: Jakie ma właściwości Ciało Pańskie? Hehe  Każde kolano się przed Nim zegnie, cały świat klęknie  To jest CIAŁO PANA!  Ale przecież tylu misjonarzy zginęło. Tyle kościołów zostało zbeszczeszczonych. A Saraceniu, nie mieli litości. Nie możemy powiedzieć, że każdy klęknie przed ciałem Pana. Cytuj: serce chrześcijanina rozpozna swojego Pana Ale ten fizyczny opłatek również rozpozna ? Mi się coś wydaje, że nie rozpozna, który jest przemieniony. Cytuj: Czy nie przypomina to magii? Przeistoczenie natomiast nie przypomina magii ani trochę 
Ale przecież przypomina. Może nią nie jest. Ale przypomina.
|
Cz mar 13, 2008 11:58 |
|
 |
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Wszyscy 4 ewangeliści i św. Paweł z szewską pasją opisują moment ostatniej wieczerzy i słowa Jezusa, które nie są czczym gadaniem.
Nie da się odróżnić konsekrowanej Hostii/komunikata od niekonsekrowanej- dlatego też żaden ksiądz nie powinien odprawiać mszy bez jakiegoś ministranta, gdyż załóżmy że Ksiądz pada przy ołtarzu martwy a ministrant jest od tego, aby przed innymi zaświadczyć czy hostia została konsekrowana czy nie (pomijam pierwszą pomoc bo ministrant od razu by zwiał od ołtarza widząc że ksiądz nagle leci na podłogę  )
Katolicy widzą w "opłatku" Ciało Chrystusa gdyż na ołtarzu dokonuje się transsubstacja (nie mylić z transmutacją) widzialnych dla nas znaków chleba i wina w ciało i krew Chrystusa - ale to jest materiał 2 i 3 klasy podstawówki.
A jeszcze jedno: gdyby nie cuda eucharystyczne Kościół Katolicki dawno przeszedłby do reformy polegającej na uznaniu hostii za symbol a nie za faktyczne ciało PJ chociaż z drugiej strony tradycja łamania chleba jest praktykowana od czasów apostolskich. Zapytaj prawosławnych czy w papce chlebo-winnej widzą papkę czy Ciało Chrystusa podawane pod dwiema postaciami.
Z drugiej strony konsekrowana hostia nie zacznie nagle latać nad ołtarzem żeby ludzie zaczęli ją odróżniać od hostii niekonsekrowanych.
Ale jak zwykle ateiści szukają dziury w całym
Pozdrawiam
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Cz mar 13, 2008 12:13 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Wszyscy 4 ewangeliści i św. Paweł z szewską pasją opisują moment ostatniej wieczerzy i słowa Jezusa, które nie są czczym gadaniem. Akurat u Jana nie ma słów ustanowienia  Cytuj: Otóż w przypadku komunii katolicy wierzą w coś, czego zaobserwować się nie da, coś całkowicie wymyślonego
Nieprawda. Jest to nieobserwowalne zmysłami, nieuchwytne empirycznie. Ale to jeszcze nie znaczy, że jest to zupełnie nieuchwytne.
|
Cz mar 13, 2008 14:00 |
|
 |
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Kamyk napisał(a): Cytuj: Wszyscy 4 ewangeliści i św. Paweł z szewską pasją opisują moment ostatniej wieczerzy i słowa Jezusa, które nie są czczym gadaniem. Akurat u Jana nie ma słów ustanowienia 
No tak- mogłem się zagalopować nieco. Jan chyba cierpiał na młodzieńczą sklerozę skoro nie odnotował tak ważnego faktu  Za to nadrobił za niego Paweł ale nie pamiętam już w którym liście ale tam były słowa "bracia, owej nocy wziął chleb" czy coś koło tego.
Tak to jest jak się czegoś zapomni sprawdzić
Pozdrawiam
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
Cz mar 13, 2008 15:09 |
|
 |
tatiana89
Dołączył(a): Śr mar 12, 2008 16:07 Posty: 32
|
Przede wszystkim to nie jest przemiana OPŁATKA - bo opłatkiem to dzielimy się w wigilię Bożego Narodzenia. Mamy tu do czynienia z ciałem Pańskim, in. HOSTIĄ, o ile się nie mylę. Przynajmniej mnie tak uczono. Właściwości? Zaspokajamy potrzebę łączenia się z Panem w taki właśnie sposób. Czujemy się czyści. Przygotowujemy serca na przyjęcie Pana naszego.
Ksiądz kiedyś opowiadał mi o pewnym niewierzącym księdzu, który to nie wierzył w prawdziwą przemianę Hostii w Ciało Pańskie - ponoć w jego dłoniach Hostia przemieniła się w serce i wtedy uwierzył. Ale jesli Bog chcialby by kazdy wierzyl w ten sposob nasza wiara byla by bez sensu. Sek w tym, ze caly urok tkwi w wierze, musimy mu uwierzyc na SLOWO ze Hostia przemienia sie w Cialo Panskie, a wino w krew. Czcimy Jezusa, bo umarł za nas wszystkich. Bog poswiecil wlasnego Syna za nasze grzechy. Czy jakas matka, czy ojciec poswiecilaby wlasne dziecko? To jest okrutne cierpienie. Bo logiczne ze człowiek bardziej cierpi poswiecajac osobe przez siebie kochana niz siebie. No to jest juz strasznie ciezkie do zrozumienia. Czemu akurat Bog Swojego Syna oddal za nas.
Nie ma nieprzemiennych Hostii. Wszystkie Hostie przemieniaja sie w cialo Panskie wylacznie podczas mszy
|
Cz mar 13, 2008 21:01 |
|
 |
tatiana89
Dołączył(a): Śr mar 12, 2008 16:07 Posty: 32
|
Przede wszystkim to nie jest przemiana OPŁATKA - bo opłatkiem to dzielimy się w wigilię Bożego Narodzenia. Mamy tu do czynienia z ciałem Pańskim, in. HOSTIĄ, o ile się nie mylę. Przynajmniej mnie tak uczono. Właściwości? Zaspokajamy potrzebę łączenia się z Panem w taki właśnie sposób. Czujemy się czyści. Przygotowujemy serca na przyjęcie Pana naszego.
Ksiądz kiedyś opowiadał mi o pewnym niewierzącym księdzu, który to nie wierzył w prawdziwą przemianę Hostii w Ciało Pańskie - ponoć w jego dłoniach Hostia przemieniła się w serce i wtedy uwierzył. Ale jesli Bog chcialby by kazdy wierzyl w ten sposob nasza wiara byla by bez sensu. Sek w tym, ze caly urok tkwi w wierze, musimy mu uwierzyc na SLOWO ze Hostia przemienia sie w Cialo Panskie, a wino w krew. Czcimy Jezusa, bo umarł za nas wszystkich. Bog poswiecil wlasnego Syna za nasze grzechy. Czy jakas matka, czy ojciec poswiecilaby wlasne dziecko? To jest okrutne cierpienie. Bo logiczne ze człowiek bardziej cierpi poswiecajac osobe przez siebie kochana niz siebie. No to jest juz strasznie ciezkie do zrozumienia. Czemu akurat Bog Swojego Syna oddal za nas.
Nie ma nieprzemiennych Hostii. Wszystkie Hostie przemieniają sie w ciało Panskie wyłącznie podczas mszy sw. w rekach ksiedza...
Nie interesuja mnie obrzędy pogańskie. Nawet ich nie znam. Ja wiem, ze moja wiara jest dobra i doprowadzi mnie do zbawienia. Jesli kogoś to boli, sadzi, ze sie wymądrzam - cóż, przykro mi. Mogę jedynie mu współczuć... (bez ironii).
|
Cz mar 13, 2008 21:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|