|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 11 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Ksiaze
Dołączył(a): So kwi 09, 2005 16:39 Posty: 170
|
 Cud
Czy istnieje cos takiego jak cud? Co jest cudem? Jesli ktos mowi, ze to cud, co ma wlasciwie na mysli? Cud, ze zdalem; cud, ze zdazylem wyhamowac; cud ze mnie przyjeli do pracy; cud ze udalo mi sie zwalczyc ciezka chorobe, cud ze... itd... Czy ktos za tym stoi? Czy moze tylko byl to zbieg okolicznosci i troche naszej inwencji. Czasami nie mamy na cos wplywu i cud sie nie zdarzy. Z jednym cudem sie zgodze, a mianowicie takim, ze w ogole zyjemy. Nie wiem wlasciwie czy to cud, ale napewno jest to cudowne. Reszta nalezy do czlowieka i to on swoja praca i uporem czyni owe "cuda".
|
Śr cze 29, 2005 23:12 |
|
|
|
 |
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
Wielu cudem nazywa pewne wydarzenie, które okazało się nadspodziewanie uszczęśliwiająym. Cudem okreslia się to, co się dobrze skończyło, choć spodziewać się można było najgorszego. Mamusia w parku ze swoim dzieckiem w wózeczku cudem nazwie swoje dziecko. Dziewczątko w majtkach na ulicy cudem nazwie swoje nogi.
A czym jest cud ? Według mnie ingerencją Boga. Taką największą ingerencją jest stworzenie świata. Cudem było wcielenie Chrystusa. Cudem jest też każde nawrócenie człowieka.
|
Śr cze 29, 2005 23:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Moim zdaniem jest to zdarzenie nieprawdopodobne- urągające rachunkowi prawdopodobieństwa, przy czym raczej szczęsliwe niż przykre
|
Cz lip 07, 2005 0:01 |
|
|
|
 |
proch
Dołączył(a): Cz maja 19, 2005 14:44 Posty: 47
|
meritus napisał(a): A czym jest cud ? Według mnie ingerencją Boga. Taką największą ingerencją jest stworzenie świata. Cudem było wcielenie Chrystusa. Cudem jest też każde nawrócenie człowieka.
Przemyśl to raz jeszcze.
- Cud jest ingerencją Boga
- każde nawrócenie człowieka jest cudem
więc
- bez ingerencji Boga człowiek nie może się nawrócić
więc
- ci którzy się nie nawracają nie robią tego bo Bóg ich pomija
więc
- zapomnijmy o wolnej woli człowieka
|
Cz lip 07, 2005 12:56 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
A ja bym zapytał... Co nie jest cudem?
|
Cz lip 07, 2005 13:06 |
|
|
|
 |
sylwusia
Dołączył(a): Pt wrz 10, 2004 19:39 Posty: 52
|
Dla mnie jako katolika cudem jest każde, nawet najdrobniejsze wydarzenie, które wiem, że zawdzięczam Bogu.
Większe cuda to te, o które się modlę, aby się zdarzyły i kiedy już stają się rzeczywistością to wiem, że to za sprawą Bożą a nie moją.
Za cudami zawsze stoi Bóg, jest to dla mnie przejaw działania łaski Bożej.
Od tego jak gorąco wierzymy, żę dany cud może się zdarzyć i od tego czy jest on zgodny z wolą Bożą zależy jak bardzo jest on osiągalny...
_________________ Któż jak Bóg!
http://zaduchem.info
|
Pn lip 11, 2005 21:39 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
sylwusia napisał(a): Dla mnie jako katolika cudem jest każde, nawet najdrobniejsze wydarzenie, które wiem, że zawdzięczam Bogu. Większe cuda to te, o które się modlę, aby się zdarzyły i kiedy już stają się rzeczywistością to wiem, że to za sprawą Bożą a nie moją.
A może raz na X przypadków modlitwy Bóg akurat w ogóle nie ingerował i po prostu się udało?
Pytanie - ile wynosi X?
Jeżeli 0 - nic się nie może udać bez czynnej ingerencji Boga,
Jeżeli tyle samo co liczba modlitw - nie ma korelacji pomiędzy modlitwą a powodzeniem jakiegos zamierzenia.
Najciekawsze sa jednak wersje pośrednie - skąd wiadomo, że to za sprawą Bożą a nie moją?
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
Wt lip 12, 2005 8:40 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Irbisol napisał(a): Najciekawsze sa jednak wersje pośrednie - skąd wiadomo, że to za sprawą Bożą a nie moją?
Rewitaj
To jest rzeczywiście problem... no bo jeśli przypusujesz sobie prawa autorskie do czynności wykonywanyc przez serce, mózg, nerkę,zołazdek to nie ma komu dziękować. Moim zdanie autorskie są jedynie Twoje decyzje... idę w lewo lub w prawo, podskakuję... całą resztę zawdzięczasz...
|
Wt lip 12, 2005 12:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
O cudach toczyła się dyskusja tutaj: viewtopic.php?t=2487&start=0 
|
Wt lip 12, 2005 17:09 |
|
 |
Ksiaze
Dołączył(a): So kwi 09, 2005 16:39 Posty: 170
|
sylwusia napisał(a): Dla mnie jako katolika cudem jest każde, nawet najdrobniejsze wydarzenie, które wiem, że zawdzięczam Bogu. Większe cuda to te, o które się modlę, aby się zdarzyły i kiedy już stają się rzeczywistością to wiem, że to za sprawą Bożą a nie moją.
Za cudami zawsze stoi Bóg, jest to dla mnie przejaw działania łaski Bożej.
Od tego jak gorąco wierzymy, żę dany cud może się zdarzyć i od tego czy jest on zgodny z wolą Bożą zależy jak bardzo jest on osiągalny... A skad wiesz, ktore to wydarzenie zawdzieczasz Bogu, a ktore sobie (jesli w ogole)? Ludzie czasem bardzo goraco wierza, modla sie godzinami o cuda, a tu nic. Czemu? Za krotko sie modlili? Za slabo wierzyli? A co z tymi, ktorzy nie wierza, nie modla sie, a "cuda" im sie doslownie sypia jak z rekawa. meritus napisał(a): A czym jest cud ? Według mnie ingerencją Boga. Taką największą ingerencją jest stworzenie świata. Cudem było wcielenie Chrystusa. Cudem jest też każde nawrócenie człowieka.
Jezeli cud jest ingerencja Boga, daj choc kilka przykladow cudu. Owszem mowi sie potocznie o cudzie, ale co to ma wspolnego z ingerencja? Jak ta ingerencja wyglada. Technicznie jak? O stworzeniu swiata nic nie wiemy, wiec nie mamy nic do powiedzenia. Wcielenie Chrystusa? I tu niewiele mozemy powiedziec. Z ksiazek (historycznych!) wiemy jedynie, ze zyl taki czlowiek, zalozyl sekte, nauczal i zostal stracony. Nawrocenie czlowieka? Rozumiem ze ze zlej na dobra droge, tj. lobuz stal sie porzadnym czlowiekiem. Zdarza sie, ale to dzieki innym ludziom, jego dobrej woli i sprzyjajacych okolicznosci.
|
N lip 17, 2005 21:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dla mnie krzywdzaca jest teoria, nazywajaca cudami tylko cholernie nieprawdopodobne zdarzenia pozytywne. Dlaczego skorka od banana akurat w tym miejscu nie moze byc cudem? Albo bardzo precyzyjne uderzenie pioruna, nieco niezgodne z prawami fizyki?
A poza tym Pratchettowskim humorem:
dla mnie cudow nie ma. Sa przypadki potwierdzajace regule statystyki i bledy ludzkiej oceny sytuacji. Ale nie zabieram cudow innym - jesli katolik mowi mi, ze cos bylo cudem, nie mam zamiaru wydzierac mu jego pogladow z gardla. Tak samo jak kazdemu innemu czlowiekowi, obojetnie jaka wiare wyznaje.
Crosis
|
N lip 17, 2005 22:37 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 11 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|