Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 12:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
 Oskarżenie chrześcijaństwa o sprawcę kryzysu ekologicznego? 
Autor Wiadomość
Post Oskarżenie chrześcijaństwa o sprawcę kryzysu ekologicznego?
Rozmawiając sobie z ddv163 poruszyliśmy kwestię ekologii... Czy można oskarżyć chrześcijaństwo o sprawcę współczesnego kryzysu ekologicznego? Jestem ciekaw Waszych odpowiedzi.

Chyba po raz pierwszy chrześcijaństwo zostało oskarżone o nieludzki stosunek do zwierząt - i w ogóle do natury - przez Jules'a Michelet'a w XIX stuleciu. Od tego momentu coraz to powszechniejsze stały się zarzuty pod adresem religii Chrystusowej, że odpowiada za współczesną dewastację środowiska naturalnego. Powstała cała powódź krytycznych tekstów odnośnie tej tematyki, a esej Lynna White'a juniora jest warty odnotowania: "Historyczne korzenie kryzysu ekologicznego", opublikowany w 1967 r. stał się swego rodzaju manifestem ekologów krytycznie nastawionych do chrześcijaństwa, takich jak Kade, Lidke, Megivern, Wolf czy Altner.

Proponuję każdemu katolikowi przeczytanie artykułu z: http://www.zb.eco.pl/zb/57/polemik1.htm gdzie napisano między innymi:

Cytuj:
Jak w świetle tych - współczesnych - korzeni kryzysu ekologicznego traktować ten, jak pisze Lyn White, największy cud chrześcijaństwa - św. Franciszka? Papież, w jakiś czas po ukazaniu się eseju White'a, ogłosił Franciszka patronem ekologów. Czy święty jest więc fałszywym ekologiem? Jakie są oczekiwania wobec tego patrona - bo przecież czyniąc kogoś patronem, poddajemy się pod jego duchowy wpływ? Czy katolikom cywilizacji wzrostu i rozwoju, cywilizacji wolnego rynku i światowego handlu, dzięki któremu 20% "cywilizowanych" mieszkańców planety choruje z przejedzenia, podczas gdy 80% "dzikusów" umiera z głodu, chodzi o odnalezienie - dzięki Franciszkowi - poczucia wzajemnej współzależności, współodczuwania, wzajemnego szacunku i pokory wobec życia? Gdyby tak było, rzecznicy korzeni naszej zachodniej kultury powinni natychmiast potępić import żywności z odległych krajów, w których 40 tys. dzieci umiera każdego dnia z głodu, potępić takie instytucje, jak Bank Światowy, giełdy i wielkie światowe korporacje. Potępić budowy autostrad i turystykę jumbo-jetami wraz z innymi rozrywkami milionów najbogatszych.


A także tenże artykuł: http://www.ateizm.host.sk/texty/truciciele.htm

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do dyskusji.


Pn sty 10, 2005 20:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Aż mi wstyd za moich braci ateistów...

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Pn sty 10, 2005 22:08
Zobacz profil WWW
Post 
qrczak7 napisał(a):
Aż mi wstyd za moich braci ateistów...


A dlaczegóż to? :)


Pn sty 10, 2005 23:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Bo to nie chrześcijanie są winni. Moze im nie wychodzi, ale mają dobre intencje. Wielu nie ma nawet chęci by pomóc...

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Pn sty 10, 2005 23:59
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31
Posty: 2652
Post 
Ja nie mogę :o Kto to wymyślił taki durny zarzut :boje:
Już naprawdę niektórzy nie mają na kogo zwalać winy :zly:

Środowisko niszczą ci któży nie mają szacunku dla dzieła Boga i tyle.
Ludzie przywykli traktować świat jako swoją własność. Mają to ich nie obchodzi co się z tym stanie.
Niezależne od wiary lub jej braku jest postępowanie z naturą !! !! !!

Takie jest moje zdanie

_________________
Obrazek Obrazek


Wt sty 11, 2005 10:08
Zobacz profil YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22
Posty: 423
Post oskarzenie chrzescijanstwa o spra
Kiedys oskarzano chrzescijan o wszystko,co zle.W nagrode byli pozerani przez lwy.Po 20 wiekach nic sie nie zmienilo,nadal szuka sie winnych,ktorzy mogliby odpowiedziec za niepowodzenia innych.Mysle,ze chrzescijanstwo wyjdzie z tego zwyciesko,bo w tej sprawie nie moze byc zwyciezcow i zwyciezonych-sama natura upomni sie o swoje prawa.Kiedy rozpoczeto wycinanie pluc swiata-Amazonii,naukowcy ostrzegali przed zmianami klimatycznymi.Nie sluchano ich wtedy,a teraz wine najlepiej zrzucic na chrzescijan i na Boga.A jezeli szuka sie winnego na sile,to zawsze kogos sie znajdzie.


Wt sty 11, 2005 10:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Spokojnie, nie unoście się tak. Tez nie jesteście bez winy. Tak w sumie nikt z nas nie jest.

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Wt sty 11, 2005 16:54
Zobacz profil WWW
Post 
old spirit napisał(a):
Rozmawiając sobie z ddv163 poruszyliśmy kwestię ekologii...


ekologia - jest to nauka badająca zależności między organizmami oraz między organizmami a środowiskiem ( czyli np. zależnościami pokarmowymi, konkurencyjnymi, badaniem liczebności zwierząt danego gatunku...)


old spirit napisał(a):
Od tego momentu coraz to powszechniejsze stały się zarzuty pod adresem religii Chrystusowej, że odpowiada za współczesną dewastację środowiska naturalnego.


ochrona środowiska - jest zespołem działań i srodków zmierzających do utrzymania środowiska w stanie zapewniającym optymalne warunki bytowania człowieka. Jest praktyczną działalnością . Skuteczna ochrona środowiska musi respektować zasady ekologii


Traktowanie terminów : ekologia i ochrona środowiska jako synonimów jest nadużyciem . Słowo " ekologia, ekologiczny" stało się modne i używane często do określenia rzeczy, które z ekologią mają niewiele wspólnego ( np. ekologiczny papier toaletowy)

Zarzuty pod adresem chrześcijaństwa wynikały z błędnej interpretacji słów Chrystusa , który chciał, by ludzie " byli płodni, rozmnażali się , zaludnili Ziemię i uczynili ją sobie poddaną " ( Rdz.1,28 ) jako pozwolenia na nieograniczoną eksploatację przyrody.

Tymczasem wyjaśnienie tych słów mamy w drugim opisie stworzenia człowieka ( Rdz.2,15) :

Cytuj:
Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał


Autor tekstu, do którego link podał Old, p. Janusz Korbel, jest przedstawicielem tzw. ekologii głębokiej.
Ekologia głęboka wykazuje nieprawidłowość teorii, według której ludzie są ośrodkiem wszechświata i źródłem wszelkich wartości oraz uwieńczeniem stworzenia ( S.Bodian, "Człowiek lasów tropikalnych" ) W głębokiej ekologii rozważane są kwestie z dziedziny teorii bytu, wartości i etyki.
Twórca ekologii głębokiej, A. Naess, wprowadził dwie normy ostaeczne: samorealizację i równość biocentryczną, która zakłada, że wszystkim składnikom biosfery ( czyli wszystkim organizmom) przyznaje się takie samo prawo do życia, rozwoju, oraz osiągania własnych form wzrostu i samorealizacji.

p. Janusz Korbel z ramienia Pracowni na rzecz Wszystkich Istot prowadzi warsztaty Zgromadzenie Wszystkich Istot.
Cytuj:
Warsztat jest rytuałem i nie ma końca. Jest pewną formą praktykowania wspólnoty z całym życiem, dzielenia się energią. (John Seed w : J. Korbel, Uwagi o prowadzeniu warszatów , str. 22)


J.Korbel napisał(a):
Wiele procesów, z których korzystamy, odnosi się do prastarych źródeł, nazywanych często kulturami pierwotnymi, czy wręcz szamanizmem.


W praktyce twórcy warszatów sięgają np. do buddyzmu, dżinizmu ( dusze posiadają nie tylko ludzie, lecz także rośliny, zwierzęta, kamienie. Wyznawcy zamiatają ziemię przed każdym krokiem, by nie zdeptać bez celu nawet mrówki)czy taoizmu.

Zwraca się uwagę na stan umysłu prowadzącego ( " Budda nie wie nic"- najbardziej pożądanym stanem umysłu prowadzącego jest " nie wiem").

Oldzie, pytasz, czy można obciążyć chrześcijaństwo winą za współczesny kryzys ekologiczny , sięgając do opinii człowieka reprezentującego nurt przez niektórych uważany za odmianę New Age.
Jest to myślenie bardzo niespójne- z jednej strony oskarżenie chrześcijaństwa o usprawiedliwianie niszczenia przyrody, z drugiej kreowanie filozofii odwołującej się do pogańskich kultów oraz... uznającej za perłę filozofię św. Franciszka :D

Św. Franciszek został ogłoszony patronem ekologów, ponieważ stosował zasady ekologii, nie znając tego pojęcia. Przykładowo, polecając ogrodnikowi pozostawienie nieuprawianego pasa zieleni, nie wiedział, że podejmuje działanie mające na celu zachowanie bioróżnorodności.

Jeżeli chrześcijanie dążą do degradacji środowiska, skąd w nas tęsknota za rajem, w którym człowiek żył w harmonii z przyrodą?

Dlaczego Bóg, który troszczy się nawet o jednego wróbelka i każdy włos ludzki, miałby pozwalać na bezmyślne zabijanie całych gatunków?

Zapominamy też, że Ziemia jest własnością Boga , a my mamy jej strzec. Pełnimy więc funkcję zarządcy dóbr. A wszelkie niepotrzebne zniszczenia są kradzieżą .

Moim zdaniem chrześcijaństwo staje w obronie życia , w obronie Ziemi.


Wt sty 11, 2005 19:56

Dołączył(a): Pn wrz 06, 2004 8:50
Posty: 48
Post 
baranek napisał(a):
Autor tekstu, do którego link podał Old, p. Janusz Korbel, jest przedstawicielem tzw. ekologii głębokiej.
Ekologia głęboka wykazuje nieprawidłowość teorii, według której ludzie są ośrodkiem wszechświata i źródłem wszelkich wartości oraz uwieńczeniem stworzenia ( S.Bodian, "Człowiek lasów tropikalnych" )


Raczej też bym nie gloryfikował naszej pozycji we wszechświecie. Sama nasza ziemia ma 5 miliardów lat, i doskonale dawała sobie radę bez nas i teraz bez nas też by dała(zresztą nasze "zniknięcie" wyszło by jej na dobre), tak samo jak i wszechświat. Ale my bez ziemi raczej sobie nie poradzimy.


Pn sty 17, 2005 15:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 29, 2007 13:19
Posty: 1
Post 
Zarzuty pod adresem chrześcijaństwa wynikały z błędnej interpretacji słów Chrystusa , który chciał, by ludzie " byli płodni, rozmnażali się , zaludnili Ziemię i uczynili ją sobie poddaną " ( Rdz.1,28 ) jako pozwolenia na nieograniczoną eksploatację przyrody.

Przepraszam, ale skoro w swojej wypowiedzi uzywasz odwolan do definicji, to warto zachowac przynajmniej pewien wewnetrzny porzadek: To z pewnoscia nie Chrystus wypowiadal sie w Ksiedze Rodzaju ktora cytujesz.

I dalej:

Tymczasem wyjaśnienie tych słów mamy w drugim opisie stworzenia człowieka ( Rdz.2,15) :

Cytuj:
Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał


Co niby ma implikowac:

Jeżeli chrześcijanie dążą do degradacji środowiska, skąd w nas tęsknota za rajem, w którym człowiek żył w harmonii z przyrodą?

No wlasnie, czy Chrzescijanie potrafia czytac tekst biblijny jako metafore, symbol, pewien sposob skodyfikowania madrosci? Czy ogrod Eden istnieje gdzies realnie czy jest symbolem lacznosci organiczej Boga ze swoim Stworzeniem?


Zapominamy też, że Ziemia jest własnością Boga , a my mamy jej strzec. Pełnimy więc funkcję zarządcy dóbr. A wszelkie niepotrzebne zniszczenia są kradzieżą .

Pamietajmy rowniez, ze w/g Starego i Nowego Testamentu kto inny jest panem tego swiata na ktory Czlowiek zostal zeslany z ogrodu Eden. Pan tego swiata kusil wszak Chrystusa wszelkimi bogactwami tej ziemi, a sam Chrystus powiedzial, ze jego Krolestwo nie jest z tego swiata.


Moim zdaniem chrześcijaństwo staje w obronie życia , w obronie Ziemi.[/quote]

Problem moze tkwic w tym, ze wedlog slow Chrystusa (a on sam czesto odcinal sie od Starego Prawa czyli rowniez Ksiegi Rodzaju), kto nie wyrzeknie sie zycia ten utraci je, a kto sie go wyrzeknie, uzyska zycie wieczne.

Problem Chrzescijanstwa (oraz Judaizmu) z ekologia i paroma jeszcze innymi sprawami Swiata polega na dychotomii pomiedzy Tym Swiatem i innym swiatem, moim zdaniem jest po problem reliigi ksiegi gdzie skodyfikowana symboliczna prawda zamienia sie w prawdziwe objawienie gdzie rozumienie jednego slowa moze implikowac cala lawine postulatow normatywnych.

Niemniej cieszy mnie twoje ostatnie zdanie - dowodzi, ze kazda istota przepelniona duchem docenia wartosc Zycia - wyzszym stopniem poznania duchowego jest rowniez poznanie wartosci Smierci - jedno i drugie w prawdziwym duchowym poznaniu stapia sie w jedno. Stworca tylko pozornie oddzielil sie od swojego Stworzenia i kiedy stworzenie uzyskuje swiadomosc swojej z nim relacji w pelni odkrywa znaczenie slow "na obraz i podobienstwo". Skalani "grzechem pierworodnym" jestesmy panami "Tego Swiata" dazac do wasnego zbawienia, zbawiamy rowniez ten swiat, dazac do zatracenia, pograzamy ten swiat w konsekwencjach swej bezsensownej egzystencji.

Chrzescijanie ani ateisci nie przyczyniaja sie bardziej lub mniej do klesk ekologcznych. Glupota przyczynia sie do dewastacji Stworzenia nad ktorym nie tylko sie sprawuje opike, ale rowniez jest sie jego czescia.

Eden jest wokol nas - jesli do niego tesknimy, to nic prostszego, jak do niego powrocic.
Cytuj:


Pn sty 29, 2007 15:07
Zobacz profil

Dołączył(a): So kwi 15, 2006 19:49
Posty: 113
Post 
baranek napisał(a):
Oldzie, pytasz, czy można obciążyć chrześcijaństwo winą za współczesny kryzys ekologiczny, sięgając do opinii człowieka reprezentującego nurt przez niektórych uważany za odmianę New Age.


Zapomniałaś dodać, że sięgam także do Jules'a Michelet'a, Lynna White'a juniora, Kade'a, Lidke'a, Megiverna, Wolfa, Altnera... No widzisz - to, że niektórzy uważają nurt ekologii głębokiej za New Age nie znaczy jeszcze, że kierunek ten zawiera się w tym ruchu, czy też jest jego odmianą.

Czyż poniższego cytatu z Biblii nie można uznać za pochwałę Ekologii Głębokiej?

Zapytaj zwierząt - pouczą.
I ptaki w powietrzu powiedzą
Zapytaj Podziemia wyjaśni;
Poucza cię i ryby w morzu.
(Księga Hioba,12-7-8 )

Giordano Bruno z wyroku inkwizycji został spalony na stosie za głoszenie herezji. Giordano pisał: "Tak więc przeszkodą dla naturalnej wiedzy i najsolidniejszą podstawą ignorancji jest nieumiejętność dostrzegania w rzeczach harmonii miedzy substancją, ruchem i właściwościami... Jest tak, iż wiele rzeczy widzianych z daleka można uważać za absurdalne i odrażające, ale gdy jednakoż przyjrzeć się im bliżej, to są wtedy piękne i prawdziwe, a przy poznaniu jeszcze bliższym można je uznać w całej pełni i są one wtedy najpiękniejsze...."

Czy Janusz Korbel jest bezpieczny? :x Cóż, pewnie już gore omiatany płomieniem ostracyzmu :(

Cytuj:
Jest to myślenie bardzo niespójne- z jednej strony oskarżenie chrześcijaństwa o usprawiedliwianie niszczenia przyrody, z drugiej kreowanie filozofii odwołującej się do pogańskich kultów oraz... uznającej za perłę filozofię św. Franciszka :D


Dlaczego nie spójne? Jak widać w opinii tego człowieka istnieją postaci w świcie chrześcijańskim z których można czerpać inspirację. Pogańskie kulty? Równie dobrze można powiedzieć, że katoliocyzm jest kultem pogańskim. Krdynał J.H.Newman, napisał: "(...) świątynie, kadzidło, świece, ofiary, woda święcona, święta, procesje, błogosławienie pól, szaty kapłańskie, habity, rzeźby i obrazy mają pogańskie korzenie”.

Cytuj:
Moim zdaniem chrześcijaństwo staje w obronie życia, w obronie Ziemi.


W obronie Ziemi? Można wiedzieć w jaki sposób? Wiem o Ekologicznym rachunku sumienia, który zaproponował arcybiskup gnieźnieński Henryk Muszyński, a także o dziesięciu przykazaniach ekologicznych sformułowanych na konferencji żydów i chrześcijan w Halling Hoog w październiku 1982 roku. Czy coś jeszcze prócz słów? W porównaniu do zwolenników Ekologii Głębokiej kościół bardzo blado wygląda.

Pozdrawiam

_________________
Ci, którzy noszą końskie okulary, niech pamiętają, że do kompletu należy wędzidło i bat.


N lut 11, 2007 0:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 11 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL