Kto z Was nosi Cudowny Medalik Niepokalanej?
Jakie łaski wywołał On w Waszym życiu?

U mnie spowodował zmniejszenie się pokus przeciw szóstemu przykazaniu i coraz bardziej nakłania, by złożyć ślub wieczystej czystości.

Sprawił że w 2. dniu noszenia przestałem palic, choć wcześniej tego nie planowałem.
Zmiana za przyczyną medalika jest autentyczna i od chwili jego założenia zmocnia sie moja pobozność- powoli ale wciąż....

Troszeczke poszukalem w necie i jestem w sz oku
Mam taki medalik na sobie
Odczuwam jego cudowną moc

http://cudownymedalik.w.interia.pl/spis.htm

http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/index. ... 0&Itemid=1

http://www.piotrskarga.pl/medalik.php3

i co najistotniejsze to nie jest aż tak ważne co sie nosi ale jak sie nosi.

Nosić trzeba z ufnością do Maryi.
Wtedy łaski są większe.

Noszę Cudowny Medalik Niepokalanej.Został mi ofiarowany przez kogoś z Apostolatu Maryjnego wskutek złożenia świadectwa uzdrowienia.To jak Maryja potrafi wyprosić łaski u Boga przekonałem się ponad trzy lata temu.Wiem,że noszę go z wdzięczności i z potrzeby serca, bo to właśnie Ona otwarła mi drogę do Jezusa.

Do tej pory byłem znudzony mszą, ale za sprawą medalika to powoli sie zmienia. Zaczynam ją czóć. Powoli zaczynam rozumieć słowa modlitwy i gesty odprawiane w trakcie mszy. Wewnetrzne skupienie sprawia, że nie wszytsko jest już takei bezmyslne i automatyczne z mojej strony, choć napewno jeszce długa jest moja droga, pod tym kątem to i tak jestem zadowolony"

Bo ten medlaik daje nam to czego potrzebujemy.

Za jego przyczyną nie zostałem uzdrowiony ani w jakiś cudowny sposób olśniony, dzięki niemu w moim zyciu zachodzą małe ale trwała i owocne zmiany.

Załozylem go bo babcia mi przywiozła z pielgrzymki z Lichenia i tak już pozostał na mojej szyii przynosząc wewnętrzne odmienienie.

A ja mam problem...
Noszę ten medalik od ponad 2 lat, mimo to nie odczuwam łask płynących z jego noszenia. Ten medalik należał wcześniej do mojej śp. babci, był zalaminowany w plastikowej karcie, na której przytoczone były słowa Matki Bożej, cytuję: "Wszystkie osoby, które będą nosiły ten Medalik, otrzymają wielkie łaski. Jeszcze większe otrzymają ci, którzy będą nosili go z ufnością". Skoro wszyscy, to wszyscy...
Gdy babcia zmarła, została po niej ta karta. Wycięłam z niej medalik, poświęciłam i zaczęłam go nosić. Zastanawiam się, czy brakuje mi ufności, bo żadnych wielkich łask nie otrzymałam... Co robię źle? Może jestem zbyt nastawiona na nadzwyczajne zmiany w moim życiu i dlatego...

A mnie się wydaje, ze mozesz tych lask nie dostrzegac, bo niekoniecznie widac je na pierwszy rzut oka

Łaski nie zawsze są widoczne od razu. Często trzeba czasu, by je należycie odczuć.
Ale moc Medalika jest wielka, co potwierdzam.

Przepraszam mniszko ale jeśli już mówisz o medaliku no to proszę nie dobieraj tak słów jakbyś mówiła o talizmanie który ma moc

Ps. A może jest to pierwszy objaw bałwochwalstwa który polega na przekraczaniu cienkiej granicy?

Kto jeszcze dołączy do gwardii moc medalika jest z tobą?......, a ja myślałem że NMP udziela łask za pomocą niego a jednak nie bo on ma moc

oj joj joj, czepiamy się słówek

zresztą przed tem też modliłem się do MB, ale nie otrzymywałem tak intensywnych łask. Wystarczyła go założyć i zaufac.

Czy nie jest tak Szemkelu jak piszemy tak myślimy?

Absolutnie proszę tak moich słów nie odbierać. Maryja sama dała ten medalik, więc miała w tym jakiś cel. Talizmanów nie uznaję i daleka jestem od takiej interpretacji moich słów. Jeśli źle się wyraziłam, mogę tylko ubolewać.