Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz paź 31, 2024 23:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 136 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
 Niezdolność do stosunku seksualnego, a ślub 
Autor Wiadomość
Post Re: Niezdolność do stosunku seksualnego, a ślub
Swołocz napisał(a):
Może to właśnie źródło problemu - że chce przyjmować sakramenty? Niech idzie do jakiejś wspólnoty protestanckiej, to będzie mógł przyjmować chleb i wino bez konieczności spowiedzi.


Swołocz napisał(a):
Faktycznie, wykroczyłem poza należną matce Kościołowi zawsze i wszędzie cześć.

To jest trolling, jeszcze jedna podobna wypowiedź i będzie ostrzeżenie.


Pt sty 07, 2022 14:18

Dołączył(a): N gru 27, 2020 11:28
Posty: 48
Post Re: Niezdolność do stosunku seksualnego, a ślub
Kael napisał(a):
Rozumiem, ze mieszkasz na wsi, albo w malej miejscowosci, gdzie sa 2 parafie? A ten proboszcz nie ma przypadkiem gospodyni na plebanii?

Właśnie mieszka z gosposią na plebani i ona jest w takim samym wieku jak on (około 60 lat) i dużo osób z parafi o tym wie, ale dla niego to nie jest zgorszenie.
Kael napisał(a):
Czyli zabierasz zone i jedziesz tam, gdzie was nikt nie zna.

Jakby były możliwości finansowe to przeprowadzilibyśmy się, ale nie ma możliwości.
Kael napisał(a):
A nie możesz raz na jakiś czas pojechać do spowiedzi gdzieś dalej, np. do jakiegoś większego miasta?

Mógłbym, ale to i tak nic nie zmieni w mojej parafi.
Kael napisał(a):
Ty wybrales zone (cywilna) ale jakos nie do konca.

Tak nam zaproponowała 1 osoba z forum w wiadomości prywatnej (postawić kościół przed faktem i jak księża będą nas odrzucać to będzie na ich niekorzyć, powiedziałem o tym wtedy jeszcze narzeczonej, zgodziła się i poszliśmy do ślubu cywilnego, kilka dni po tym ślubie cywilnym moja mama dała na mszę za nas o zawarcie sakramentalnego związku małżeńskiego, a gdyby to nie było możliwe to żebyśmy zerwali niesakramentalny związek (według niej jakby nie dała na tą mszę to potem po swojej śmierci odpowiedziałaby za to przed Bogiem że nie ratowała swojego syna przed piekłem)
Kael napisał(a):
Jest, oczywiscie, wariant trzeci, lamiesz sie i dane zonie slowo i pokornie wracasz do lask proboszcza, rozwodzac sie i wyrzucajac zone z domu. Ale, moim skromnym zdaniem, dorosly mezczyzna nie lamie danego slowa i zyje z konsekwencjami.

Ona na tym braku możliwości przystępowania do sakramentów tak samo cierpi jak ja. Ale równie duże cierpienie dla nas obu byłoby rozejście się.


Pt sty 07, 2022 23:44
Zobacz profil
Post Re: Niezdolność do stosunku seksualnego, a ślub
Czyli jestes ciagle jak lisc na wietrze: sterowany zewnetrznie.

Moze kiedys dorosniesz i naprawde zaczniesz sam o sobie decydowac? Wtedy nie bedziesz sie pytal przypadkowych ludzi, co masz robic, ani sluchal porad przypadkowych ludzi, tylko zastanowisz sie, podejmiesz decyzje (wspolnie z zona) i poniesiesz skutki tej decyzji: te dobre i te mniej dobre.

Jesli boisz sie zaczac nowe zycie gdzie indziej i nie umiesz ksiedzu powiedziec, ze brak rozgrzeszenia przez kogos, kto zyje z kobieta pod jednym dachem od lat i zna twoja sytuacje, jest naduzyciem i on bierze na swoje sumienie twoje zycie bez sakramentow, korzystajac z nich samemu bez wyrzutow sumienia, to wegetuj tak dalej pod rzadami niemilosiernych ksiezy.

Opcja spowiedzi (bez wyznawania "grzechu wspolnego mieszkania") i Mszy sw w innych parafiach tez jest nie do realizacji?


So sty 08, 2022 7:39
Post Re: Niezdolność do stosunku seksualnego, a ślub
Zawsze mozesz wprost zapytac ksiedza, kto jego rozgrzesza z zycia w jednym domu z kobieta, bo tez tam chcesz pojsc do spowiedzi.
Ale to opcja dla mezczyzny, ktory wie, czego chce, zna swoje prawa i walczy.
Nie dla kogos, kto chce zadowolic wszystkich, zeby go wszyscy lubili.


So sty 08, 2022 8:02

Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19
Posty: 1255
Post Re: Niezdolność do stosunku seksualnego, a ślub
amq0, nie możecie Ty i Twoja partnerka zamieszkać oddzielnie (w różnych budynkach) ze względów religijnych (aby nie było grzechu, aby nie było zgorszenia, aby nie było życia "na kocią łapę", aby nie było kohabitacji, aby nie było mieszkania razem bez sakramentu małżeństwa), przecież wieczne zbawienie jest ważniejsze od kwestii małżeńskich. Lepiej cierpieć celibat w doczesności, niż tortury w piekle przez wieczność. Powinni wam dać jakieś przywileje ze względu na niemożność zawarcia ważnego małżeństwa, bez dwóch zdań, chociażby jako rodzaj "odszkodowania". Nie możecie być po prostu nieromantycznymi i nieseksualnymi przyjaciółmi, także bez wspólnego zamieszkania?

_________________
Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.


So sty 08, 2022 18:46
Zobacz profil
Post Re: Niezdolność do stosunku seksualnego, a ślub
Ale przeciez oni zyja w takim samym celibacie jak ksiadz z gosposia i ksiadz o tym wie.
Czyli ksiedzu wolno, choc moze miec seks (bo niezdolni do seksu nie moga byc - teoretycznie - wyswieceni) a autor watku nie moze mieszkac z kobieta pod jednym dachem, choc jest niezdolny do seksu.

Jak to bylo z tymi nakladanymi ciezarami, ktorych kasta uczonych w Pismie i kaplanow nie nosi?


So sty 08, 2022 19:58

Dołączył(a): N gru 27, 2020 11:28
Posty: 48
Post Re: Niezdolność do stosunku seksualnego, a ślub
Kael napisał(a):
Zawsze mozesz wprost zapytac ksiedza, kto jego rozgrzesza z zycia w jednym domu z kobieta, bo tez tam chcesz pojsc do spowiedzi.

Spytałem się o to proboszcza swojej parafi i proboszcza sąsiedniej parafi (Oni mieszkają z gosposią na plebani) i obydwaj wyprosili mnie z plebani po tym pytaniu i nie chcieli odpowiedzieć na to pytanie.
niewazny12 napisał(a):
amq0, nie możecie Ty i Twoja partnerka zamieszkać oddzielnie (w różnych budynkach) ze względów religijnych (aby nie było grzechu, aby nie było zgorszenia, aby nie było życia "na kocią łapę", aby nie było kohabitacji, aby nie było mieszkania razem bez sakramentu małżeństwa)

Przecież pisałem że obydwaj ciężko znosimy samotność i z tego powodu nie możemy, ona już w porozumieniu ze mną wyprowadziła się ode mnie do swojego mieszkania (żeby mogła dostać rozgrzeszenie), kiedyś tam mieszkała ze swoimi rodzicami, teraz tam jest sama bo jej rodzice już nie żyją, teraz przez samotność jest na skraju załamania psychicznego. Ze mną może być tak samo jak moja mama umrze.


Pn sty 31, 2022 22:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Niezdolność do stosunku seksualnego, a ślub
amq0 napisał(a):
Przecież pisałem że obydwaj ciężko znosimy samotność i z tego powodu nie możemy, ona już w porozumieniu ze mną wyprowadziła się ode mnie do swojego mieszkania (żeby mogła dostać rozgrzeszenie), kiedyś tam mieszkała ze swoimi rodzicami, teraz tam jest sama bo jej rodzice już nie żyją, teraz przez samotność jest na skraju załamania psychicznego. Ze mną może być tak samo jak moja mama umrze.


O Boże... i ludzie się jeszcze dziwią mi, dlaczego coraz gorzej mi po drodze z Kościołem. Jakby nie wystarczyły przykłady księży, którzy namawiali żony, których mężowie nie stosowali NPR, do separacji. I nie tylko. Tutaj przykład, jak dla KRK(pl) ważniejsze, ba, wręcz decydujące jest odstawianie szopki, i jak to nawet ma potwierdzenie w oficjalnych wytycznych. To by było śmieszne, gdyby w tym przypadku nie było tragiczne.

Przykro mi dla was, że czujecie się zmuszeni do takiego wyjścia z sytuacji. Przykro mi, że to ostatnie zdanie teraz w ogóle powstało w Twojej głowie i będzie dodatkowo zatruwać i tak trudną sytuację. Po prostu mi przykro i tyle.

Chciałby Ci udzielić rady, ale wiem, że nie jesteś teraz w pozycji do przyjmowania rad ponad to, co już wszystko wypróbowałeś. Dlatego, zamiast tego, przypomnę słowa św. Jana od krzyża: "Przy końcu życia będziemy sądzeni z miłości". I z Bogiem.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Śr lut 02, 2022 14:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2765
Post Re: Niezdolność do stosunku seksualnego, a ślub
niewazny12 napisał(a):
amq0, nie możecie Ty i Twoja partnerka zamieszkać oddzielnie (w różnych budynkach) ze względów religijnych (aby nie było grzechu, aby nie było zgorszenia, aby nie było życia "na kocią łapę", aby nie było kohabitacji, aby nie było mieszkania razem bez sakramentu małżeństwa), przecież wieczne zbawienie jest ważniejsze od kwestii małżeńskich. Lepiej cierpieć celibat w doczesności, niż tortury w piekle przez wieczność. Powinni wam dać jakieś przywileje ze względu na niemożność zawarcia ważnego małżeństwa, bez dwóch zdań, chociażby jako rodzaj "odszkodowania". Nie możecie być po prostu nieromantycznymi i nieseksualnymi przyjaciółmi, także bez wspólnego zamieszkania?

Wielu małżonków mieszkających razem jest duchowo dalej od siebie, niż para przyjaciół będących fizycznie w oddaleniu. Może niepotrzebne było owo parcie na ślub? Wymawianie księżom ich grzechów także nie jest sposobem...
Przepraszam, ale jakieś wymuszenia, szantażowanie księdza, próba oszustwa- po co to?
Do tego tupanie nogą -" Ja chcę!" Przy tej okazji, przez wiele stron wątku, wylano na KK wiadro pomyj, z czego szatan ma niezłą radochę. :( :(


Cz lut 03, 2022 13:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Niezdolność do stosunku seksualnego, a ślub
mareta napisał(a):
Przy tej okazji, przez wiele stron wątku, wylano na KK wiadro pomyj, z czego szatan ma niezłą radochę.


Być może przez pomyłkę i bezwiednie właśnie opisałaś, co to jest prawdziwe zgorszenie.

"Mt 23:4 Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. 5 Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. (...) 23 (...) dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać. 24 Przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda!"

W zasadzie słowa nadal aktualne. Para, której jedynym grzechem jest to, że ktoś hipotetycznie mógłby pomyśleć, że ewentualnie grzeszą. I wytyczne KEP, przecedzające komary dżenderu czy rozwodników, a połykające wielbłądy powszechności współmieszkających gosposi. Bo oczywiście dużo bardziej prawdopodobne jest to, że ludzie się zgorszą, jak się dowiedzą, że Kaśka i Krzysiek mieszkają ze sobą tylko po cywilnym kontrakcie, niż jak się dowiedzą, że proboszcz gosposi sprezentował pończochy (anegdota rodzinna, jakby się ktoś pytał).

Poczytaj sobie w wolnej chwili Katechizm Kościoła Katolickiego, kanon 2284 i następne. Jakkolwiek by nie sformułować grzechy zgorszenia, są one tym gorsze, tym bardziej znaczące, im bardziej dotyczą autorytetów. No a proboszcz to chyba jest autorytet. A jednak w PL określono, że ostre reguły zgorszenia "wspómieszkania" dotyczą tylko parafian. Nie proboszczów. Widocznie KEP ma jakieś własne specyficzne rozumienie tego, kiedy Katechizm obowiązuje.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Cz lut 03, 2022 14:27
Zobacz profil
Post Re: Niezdolność do stosunku seksualnego, a ślub
Dzieuje bert04. Dokladnie to chcialam napisac.

Rozdzwiek miedzy kazaniami osob przypisujacych sobie "rzady dusz" a ich zyciem wedlug innych regul niz te, ktore wtlaczaja w sumienia (jeszcze) wiernych jest destrukcyjny nie tylko dla osob niestandartowych jak autor watku.

Nie tak ostatnio dotarlo do mnie, ze np sw Monika "ratujac" syna, sw Augustyna, zniszczyla kobiete, z ktora Augustyn stworzyl rodzine, ktorej matka nie akceptowala, bo status spoleczny (faktycznej) synowej jej nie odpowiadal.

Wszyscy mamy jakies bledy i pomylki na sumieniu, ale wspolnota Kosciola powinna je nam z miloscia pokazywac i wyjasniac, dlaczego sa niezgodne z Ewangelia.

Tu wszyscy ksieza do tej pory opieraja sie niemilosiernie i bezmyslnie na prawie,z nieprzestrzegania ktorego sie sami rozgrzeszyli.

A argument, ze "szatan sie cieszy" sie przezyl. Najpozniej kiedy pomyje pedofilii sie wylaly. I nie byla to wina ofiar pedofilli.

Zastanow sie mareta kto jest winien skutkow ujawnienia zla w Kosciele. Sprawcy zla, czy ci ktorzy zlo ujawniaja (bo inne metody zawiodly), zeby z nim skonczyc?


Cz lut 03, 2022 14:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Niezdolność do stosunku seksualnego, a ślub
Kael napisał(a):
Nie tak ostatnio dotarlo do mnie, ze np sw Monika "ratujac" syna, sw Augustyna, zniszczyla kobiete, z ktora Augustyn stworzyl rodzine, ktorej matka nie akceptowala, bo status spoleczny (faktycznej) synowej jej nie odpowiadal.


Nie jest bezpiecznie przekładać przykłady życia z przeszłości 1:1 na dzień dzisiejszy. Augustyn zachował i wychowywał nadal wspólnego syna, nie wiemy, co jeszcze wpłynęło na jego decyzję, w końcu jego proces nawrócenia z manicheizmu to nie tylko dzieło i wpływ matki. I cała sprawa byłaby offtopem w tym temacie, gdyby nie jeden malutki detalik, który wpadł mi w oko przy sprawdzaniu. Po odprawieniu matki swojego dziecka sw. Augustyn przez dwa lata musiał czekać na pełnoletniość swojej przyszłej żony. Było to już na pewno po jego nawróceniu, tzw. nocy mediolańskiej, było to już pod obecność jego matki, także św. Przez te dwa lata św. Augustyn... nie mieszkał sam. Czy była to jedna kobieta czy więcej, różne rzeczy się czyta. Faktem jest natomiast, że ten święty już w okresie po nawróceniu, jako chrześcijanin, jako przyszły filar teologii katolickiej, mieszkał z kobietą (lub kobietami?), które nie były jego żoną (żonami?).

Jak pisałem, trudno przekładać przykłady życia z przeszłości 1:1 na dzień dzisiejszy, ale ten przykład daje do myślenia.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pt lut 04, 2022 9:07
Zobacz profil
Post Re: Niezdolność do stosunku seksualnego, a ślub
Oczywiscue, ze 1:1 nie mozna, ale widac wiara wiara, Ewangelia Ewangelia a obyczaje obyczajami.
No i nauki Augustyna sa baza nauk Kosciola. Takze w sferze podejscia do seksualnosci, wiec...


Pt lut 04, 2022 9:52
Post Re: Niezdolność do stosunku seksualnego, a ślub
mareta napisał(a):
Wymawianie księżom ich grzechów także nie jest sposobem...


Zgadzam sie, w tym przypadku choć nie było złej woli to pomysł ten uważam za chybiony.
mareta napisał(a):
Przepraszam, ale jakieś wymuszenia, szantażowanie księdza, próba oszustwa- po co to? Do tego tupanie nogą -" Ja chcę!

Mareto, powtarzam po raz kolejny w tym wątku. Dla autora tego wątku ważne jest przystępowanie do sakramentów.
Ma nietypową sytuację, jeśli "te sprawy" nie wchodzą w grę to trzeba tez działać niestandardowo.
I szkoda, ze niektórzy czy wielu duchownych myśli tyko o jednym.
Widocznie sami mają z tym problemy.

mareta napisał(a):
Przy tej okazji, przez wiele stron wątku, wylano na KK wiadro pomyj, z czego szatan ma niezłą radochę.

No, niektórzy przedstawiciele Kościoła mocno i gorliwie na to pracują i przez to cierpi cały Kościół zaczynając od wiernych skończywszy na zwykłych Bogu ducha winnych księżach.


Pt lut 04, 2022 12:43

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2765
Post Re: Niezdolność do stosunku seksualnego, a ślub
bramin napisał(a):
mareta napisał(a):
Wymawianie księżom ich grzechów także nie jest sposobem...


Zgadzam sie, w tym przypadku choć nie było złej woli to pomysł ten uważam za chybiony.
mareta napisał(a):
Przepraszam, ale jakieś wymuszenia, szantażowanie księdza, próba oszustwa- po co to? Do tego tupanie nogą -" Ja chcę!

Mareto, powtarzam po raz kolejny w tym wątku. Dla autora tego wątku ważne jest przystępowanie do sakramentów.
Ma nietypową sytuację, jeśli "te sprawy" nie wchodzą w grę to trzeba tez działać niestandardowo.
I szkoda, ze niektórzy czy wielu duchownych myśli tyko o jednym.
Widocznie sami mają z tym problemy.

mareta napisał(a):
Przy tej okazji, przez wiele stron wątku, wylano na KK wiadro pomyj, z czego szatan ma niezłą radochę.

No, niektórzy przedstawiciele Kościoła mocno i gorliwie na to pracują i przez to cierpi cały Kościół zaczynając od wiernych skończywszy na zwykłych Bogu ducha winnych księżach.

Dzięki bramin, czekałam na te słowa.


So lut 05, 2022 13:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 136 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL