zakuty - a jednak stosujesz manipulacje, odczytujac moje zdania tak, jak ci wygodnie a ponadto wyciagajac z tamtego artykułu jeden fragment zapominaj ac o drugim, w ktorym płodnosc jest wyjaśniona

poza tym NIGDZIE KK nie twierdzil, jak tu piszesz, ze chodzi TYLKO i wyłącznie o przekazywanie zycia, ale uważa właśnie [i jest to potwierdzone w tym tekscie!!] że współzycie małżonkow ma tez na celu poglębianie wzajemnej jedności - dlatego argument o seksie w czasie ciąży jest lekko na wyrost i jest kolejnym argumentem o tym, ze manipulujesz czytanymi przez siebie tekstami

cóż, ty masz swoje zdanie na temat antykoncepcji i npr - ja swoje

swoje przezyłam, doszłam do takich a nie innych wnioskow w związku z tym, dlatego stosujemy wraz z mezem taki a nie inny sposob planowania rodziny - ty mozesz stosowac inny

ja juz wszystko, co mialam do powiedzenia, powiedziałam

godunow-w jednym masz wielką rację - gdyby nie zgoda i pomoc męża w tej dziedzinie, wiele spraw mogłoby przebiegać inaczej

pozdrawiam

a na koniec tylko - co do szkodliwosci prezerwatywy - odkąd przestaliśmy jej uzywac, skonczyły sie moje różne kobiece dolegliwości panie wiedzą cos niecos o klasie czystości i upławach i innych niedogodnosciach kobiecych... otóz od tamtego czasu one mnie nie trapią

a poniewaz dyskusja jest taka ognista to dla zainteresowanych

http://www2.tygodnik.com.pl/tematy/antykoncepcja/

witam

ddv, zastanow sie prosze, czy to jest odpowewdz na zadane przez zakutego pytanie? w tym fragmencie nie ma absolutnie nic o szkodliwosci, to juz jest bardziej argument na tą "zamkniętość" stosujących antykoncepcje. ja wiem, o co ci chodzi, ty tez to wiesz, ale zakuty ma prawo udawac ze nie wie, bo bardzo sztywno chce sie trzymac zasad pytanie - konkretna odpowiedz.
choc rozumiem twoje intencje, to przyznaj sam ze kiedy na pytanie " jaki szkodliwy wplyw na kobiete maja podane srodki" ty wklejasz wszystko co wiesz o źle antykoncepcji i do tego jeszcze troche o tabletkach i czym tam jeszcze, to jest to tak jakby wodolejstwo.

pozdrawiam serdecznie
steff

hej zakuty!
widze ze nikt ci jeszcze na to nie odpowiedzial:

w okresie ciąży to oni nie muszą mówić sobie "moge byc ojcem/matką", oni raczej mówią: "będę ojcem/matką"

pozdrawiam
steff[/quote]

ja zadaje szereg pytan na ktore zgrabnie unikasz odpowiedzi
tak mniej wiecej zawsze wyglada dyskusja na ten temat
katolik wystrzela jak z karabinu swoje
a potem oswiadca ze to koniec dyskusji bo proby odpowiedzi na niektore pytania mogly by zmacic spokoj jaki ma...

no tak argument a ja i tak wiem swoje
jest jednak nie do zbicia przeze mnie
szkoda ze jest tak trudno znalezc osobe ktora byla by sklonna odpowiedziec na pytania
no coz ale taki jest ten nasz polski katolicyzm

re zakuty

Twoje zacietrzewienie jest nazbyt widoczne, by mozna bylo z Toba romawiac.

Coz....elka podala ci mnostwo odpowiedzi i argumentowala to w sposob jasny i logiczny......posunela sie nawet do wyznan osobistych.







To nie "polski katolicyzm", ale raczej zaslepienie "zakutego_lba" nie pozwala na dalsza dyskusje.


pozdrowka

Steffi !

1) O szkodliwości prezerwatywy - pisałem i podałem linki, które to "Zakuty" próbował podważyć bez odniesienia się do żadnych materiałów.

"WADY
Zakładania prezerwatywy trzeba się nauczyć, bywa, że lateks uczula, prezerwatyw nie mogą używać panowie, którzy cierpią na zaburzenia wzwodu"
http://www.omilosci.pogodzinach.net/antykon.html

Wiadomo mi również o tym, że niektóre ze środków stosowanych w prezerwatywach mogą powodować:
zaburzenia wzwodu u mężczyzn, grzybice u mężczyzn i kobiet oraz zaburzenia w czynnościach narządów rodnych u kobiet.
Jednak nie wspominałem o tym wcześniej, gdyż szukałem potwierdzenia swych słów w materiałach.

Potwierdzenie na stronie LMM
http://www.lmm.pl/npr/contrlies.html
"Używanie prezerwatyw czy krążków dopochwowych może wywoływać podrażnienie śluzówki pochwy i powodować uczulenie; środki plemnikobójcze również mogą powodować uczulenie, a uszkadzając plemniki mogą prowadzić do wczesnego poronienia dziecka poczętego w wyniku zapłodnienia jajeczka przez taki uszkodzony plemnik; stosunki przerywane prowadzą do nerwic, impotencji, oziębłości seksualnej.

"Jako cechy środków barierowych, mechanicznych, ujemnie wpływające na zdrowie fizyczne, wymienia się: małą skuteczność, podrażnienia, skłonność do infekcji, reakcje alergiczne na gumę czy inne tworzywo, z którego wykonano dany środek barierowy, a także zmniejszony komfort współżycia, często stanowiący silną, trudną do pokonania "blokadę" dla kobiety."
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/ID/9810V_05.html

Elka również wspomniała o zaburzeniach, jakie może prezerwatywa wywołać u kobiety...

Polecam również:
http://free.med.pl/wrochna/hivprez.htm
http://www.schering.pl/aith_antykoncepc ... a21#kondom


2) Pigułka "po" jest niczym innym, jak tylko pigułką wczesnoporonną.
Ponieważ "Zakuty" nie chciał mówić o szkodliwości takich spraw, jak aborcja, wkładki domaciczne, środków wczesnoporonnych ( na nawet tabletek hormonalnych - na to już się nie zgodziłem) - wszelkie środki powodujace poronienie straraliśmy się ominąć w tej naszej dyskusji...

A przyjrzyj się, jak ogromny materiał zanegował "Zakuty" bez poparcia czymkolwiek , za wyjątkiem własnych słow...

Spójrz choćby na to:

"Środki wczesnoporonne powodują śmierć dziecka i jego wydalenie z organizmu matki w ciągu pierwszych kilku dni od poczęcia.
Przykłady: spirala wewnątrzmaciczna, minipigułka.
W środkach masowego przekazu często także środki wczesnoporonne nazywa się ,,antykoncepcją". Jest to określenie fałszywe, gdyż nie uniemożliwiają one poczęcia."
cytat z:
http://free.med.pl/wrochna/antykon.htm

Pozdrawiam !

PS. A teraz, by sprawić satysfakcję "Zakutemu" - dostanie ode mnie nareszcie parę "regułek" :):):):):)

"Współżycie z zastosowaniem antykoncepcji jest rozdzieleniem podwójnego oznaczenia aktu małżeńskiego: jednoczącego i rodzicielskiego. Jakkolwiek można przyjąć, że element jednoczący został zachowany, to rodzicielski jest całkowicie odrzucony. Sprzeciwia się to stanowisku Nauczycielskiego Urzędu Kościoła, dodatkowo potwierdzonemu w encyklice Humane vitae [4]."

"Bardzo ważnym zagadnieniem jest wpływ antykoncepcji na świadomość młodzieży. Przy braku zdecydowanie negatywnego stanowiska rodziców w stosunku do antykoncepcji i unikaniu tego tematu w rozmowach z dorastającymi dziećmi, jedynym informatorem na temat antykoncepcji stają się środki przekazu z natrętną i zafałszowaną propagandą antykoncepcyjną. Wówczas seksualność w świadomości młodego człowieka może ograniczać się tylko do kontaktów seksualnych, związanych z doznaniem przyjemności i użycia, z jednoczesnym zwolnieniem się z odpowiedzialności, bo przecież płodność za pomocą środków antykoncepcyjnych można wyłączyć. Równocześnie płodność odczuwana jest i traktowana nie jako dar, lecz jak wroga siła, której trzeba się przeciwstawić.

Taka postawa wpływa na niewłaściwe podejście do małżeństwa, ponieważ akceptacja i stosowanie antykoncepcji powoduje spłycenie poglądów i postaw wobec wartości małżeństwa."
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/ID/9810V_05.html

wiem, ze zanegował, nie wczytywałam się zbytnio, ale zdaje mi sie ze jego głównym zarzutem bylo to ze wszedzie jest napisane ze taki a taki srodek moze powodowac takie a takie skutki uboczne, bez uscislenia jakiego w przyblizeniu procenta uzytkownikow problem taki moze dotyczyc... i cos w tym jest, bo niby prezerwatywa moze uczulac, ale nasienie tez moze podrazniać, choc to bardzo zadkie zjawisko...

i nie rozumiem zupełnie dlaczego wracasz tu do środkow wczesnoporonnych? one są w oczywisty spsob sprzeczne z 5-tym przykazaniem, i nawet zakuty tego nie neguje, a ja odnosze wrazenie ze imputujesz mu ze tak naprawde je popiera, ale nie uzywa w dyskusji, bo wie ze masz argumenty aby je zbic, naprawde nie o to chodzi...

serdecznie pozdrawiam
steff

Poszło, Steffi szczególnie o to, co wytłuściłem.


Wysłany: Sro Lut 25, 2004 15:28



I dalej dokumentowałem, że
1) Katolicy nie sa niemyślącą "masą" ("fanatyków" :):):):):):) )
2) Stosowanie środków antykocepcyjne jednak nie jest zgodne z V Przykazaniem...

DDv napisał

No jakbyś napisał wczesno-poronnych zgoda.!

Ale np. prezerwatywy.. Co prawda nie jestem obrońcą tego środka pisałem tu wcześniej o tym)
Ale Bez przesady To tak jak to tu udowadniacie to zakładanie sztucznej szczęki też jest grzechem .. Też trzeba się nauczyć zakładać sztuczna szczękę prowadzi czasami do obrzęku czy alergii i jest szkodliwa dla zdrowia?.
Czyli stosowanie sztucznej szczęki protezy etc. Jest też grzechem przeciwko V przykazaniu..?

POzdrawiam

Hejże, Godunowie !

Poczytaj zawartość linków i to, co napisałem o tym, jakie skutki niesie ze sobą stosowanie prezerwatywy....

Najgorsze jest to jest ona mało skuteczna i należałoby ją "wzmocnić" jakimś innym środkiem...
A niektóre ze środków plemnikobójczych działają wczesnoporonnie...
I stąd z pozornie "niewinnej" przezerwatywy robi nam się narzędzie do niezawinionej przez nas aborcji.... :(:(

Mnie mnie nie interesuje aspekt medyczny prezerwatywy.

Mnie interesuje dlaczego twierdzisz że to jest grzech przeciwko V przykazaniu .. Aspekt teologiczny..! Zostawmy na boku środki, wszesno-poronne w każdej postaci..!

Pozdrawiam.

Godunowie !

Wiesz chyba równie dobrze, jak i ja , że szkodliwość prezerwatwy odnosi się głownie do aspektu medycznego...
A ściślej - do jej nieskuteczności, która wskazana jest "wsparciem" ze strony innych środków... W tym plemnikobójczymi (często:wczesnpoporonnymi)
Lub innymi:
"Co można zrobić, jeśli dojdzie do pęknięcia lub zsunięcia się prezerwatywy?
W celu uniknięcia ciąży w takiej sytuacji wskazane jest zastosowanie metody antykoncepcyjnej po stosunku w postaci tabletki lub wkładki wewnątrzmacicznej."
Za: http://www.schering.pl/aith_antykoncepc ... a21#kondom

"Nieskuteczność prezerwatyw tłumaczy się między innymi mikrouszkodzeniami ich spowodowanymi transportem i przechowywaniem w niewłaściwych warunkach (szczególnie temperaturze otoczenia) a także tym, że wirus HIV (około 450 razy mniejszy od plemnika) może przejść przez pory nawet niewybrakowanej prezerwatywy."
Za: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/ID/9810V_05.html

Przyznaję, że "czysta" prezerwatywa" niesie ze sobą najmniej zagrożeń...
Patrząc się na jej stosowanie pod kątem "V Przykazania" można by to ująć jako "grzech lekki"
Z tym, że w przypadku kupna "P" z (np.) środkiem plemnikobójczym - już jest to ciężkim wykroczeniem preciwko V Przykazaniu.
Tak samo, jak np. zastosowanie "pigułki PO" w momencie, gdy "czysta" przezerwatywa okaże się nieskuteczna
Zatem - stosowanie prezerwatyw samych w sobie nie jest - być może - grzechem ciężkim przeciwko V Przykazaniu.
Jednak można popaść w grzech ciężki po jej (choćby niefortunnym bądź niezawinionym) zastosowaniu...

Jednak - czy tak naprawdę warto stosować tą metodę, w momence, gdy mamy dostępną, bardzo skuteczną metodę NPR (np. Rotzera )