Jak to jest z seksualnością osób, ktore obowiązuje celibat?.
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
baranek napisał(a): Zgadza się - kapłan jest mężczyzną, człowiekiem. Narażonym na różne pokusy.
Pokusy? A dlaczego ma z tych pokus nie korzystać? Czy bliskośc fizyczna jest grzechem? Seks to chyba normalna rzecz, nie? baranek napisał(a): Jednak dzięki współpracy z łaską może im się skutecznie przeciwstawić.
wątpię. Tzn na siłe może owszem, ale nie pozostanie to bez wpływu na jego zdrowie fizyczne jak rónież psychiczne. Nie zapominajcie, że istnieje coś takiego jak "napięcie seksualne", które musi znajdywać ujście, inaczej człowiek może popaść w problemy zdrowotne. Jest to czysto fizjologiczna sprawa. baranek napisał(a): Jeżeli ktoś twierdzi, że kapłan nie jest w stanie przy Bożej pomocy zapanować nad pożądaniem , to taka osoba nie może się określać wierzącą.
Raczej nie przy "bożej" pomocy a z własnej silnej woli, ale będzie to okupione na jego zdorwiu. Ja też mogę się zmusić do nieoddychania. Umrę po 3 minutach. Z celibatem jest tak samo. Tutaj nikt nie umrze, ale są konsekwencje zdrowotne i psychiczne. baranek napisał(a): A jeśli chodzi o niewierzących podważających słudszność celibatu- są rzeczy, które tylko wiarą pojąć można 
A ja pytam po co to? Po co sobie stawiać sztuczne bariery? Ludzie są ludźmi. Skoro wasz "bóg" wg was stworzył człowieka to stworzył go ze wszystkim z czym człowiek jest związany, również z seksualnością i z pożądaniem, więc po co w to ingereować? Czemu więc bóg nie stworzył ludzi na wzór niektórych zwierząt, które wykazują zainteresowanie seksem tylko w okresie godowym? Skoro "bóg" stworzył taką seksualność człowiekowi, że może on również czerpać z niej przyjemność nie tylko w czasie zapładniania, to po co z tym walczyć?
W ogóle nie rozumiem całej idei celibatu. Zresztą z tego co wiem to również w samym kościele są coraz silniejsze głosy aby znieść celibat, więc coś na rzeczy musi byś prawda? skoro nawet u samego źródła, wśród samych zainteresowanych pojawiją sie wątpliwości.
|
Cz lip 28, 2005 15:01 |
|
|
|
 |
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
GoodBoy
Widać wyraźnie że Freudem piszesz. Ale gdybyś znał Freuda byś słyszał o sublimacji. Pisałem już o tym.
Wstrzemięźliwość seksualna nie prowadzi do chorób psychiczych, ani do żadych konsekwencji natury fizycznej. Myślenie stereotypami i zyczeniowe jest nieprawdziwe. Tak, seks może być zły. Teoria pewnego porzednika Darwina, że narząd nie używany zanika jest bzdurna.
Seks to nie oddychanie i konieczny do życia nie jest, bo osoby bezpłodne i niesprawne żyją normalnie, tylko nie kopulują.
W Kościele nie ma "coraz więcej" głosów o zniesienie celibatu. Taki krok spowodować może nowe problemy: choćby z utrzymaniem rodzin, nepotyzmem i wyborem biskupów. Debaty takiej w Polsce nie ma.
|
Pt lip 29, 2005 15:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
meritus napisał(a): Widać wyraźnie że Freudem piszesz. Ale gdybyś znał Freuda byś słyszał o sublimacji. Pisałem już o tym.
Nie wiem skąd ci to przyszło do głowy. meritus napisał(a): Wstrzemięźliwość seksualna nie prowadzi do chorób psychiczych, ani do żadych konsekwencji natury fizycznej.
Oczywiście, że prowadzi. Może nie tyle sama wstrzemięźliwosć seksualna, bo to się potocznie rozumie jako nie współżycie z drugą osobą, co brak masturbacji, a w konsekwencji brak rozładowywania napięcia seksualnego. meritus napisał(a): Myślenie stereotypami i zyczeniowe jest nieprawdziwe. Tak, seks może być zły.
Pierwsze słyszę, że seks może być zły. Chyba dla ciebie, bo dla mnie na pewno nie meritus napisał(a): Teoria pewnego porzednika Darwina, że narząd nie używany zanika jest bzdurna.
A czy ja mówie, że nie jest bzdurna? Narząd nie zanika, ale żeby organizm funkcjonował wpełni prawidłowo to dorosłyczłowiek musi rozładowywać swoje napięcie seksualne. Obojętnie, czy to będzie realizowane poprzez polucje, masturbacje, czy współżycie. Musi być orgazm, inaczej się nie rozłąduje napięcia seksualnego. meritus napisał(a): Seks to nie oddychanie i konieczny do życia nie jest
Oczywiście, że nie jest. Tak samo człowiek może życ bez jednej ręki... Seks konieczny nie jest, ale do pełnego zdrowai psychofizycznego jest niezbędny. Oczywiście na upartego, na siłe można nie uprawiać seksu, tylko wtedy są najrozmaitrze mniejszy lub większe tego konsekwencje w psychice a także funkcjonowaniu organizmu. meritus napisał(a): bo osoby bezpłodne i niesprawne żyją normalnie, tylko nie kopulują.
Coza bzdura! A kto ci powiedziałe, że nie mogą kopulować? Oczywiście, że mogą, tyle że nie będzie zapłodnienia. To, że ktoś jest bezpłodny to nie znaczy, żę nie możę uprawiać seksu. Sperma jest dalej produkowana, tyle że bez plemników/lub plemniki są słabe, jest ich za mało, aby doszło do zapłodnienia. Natomiast sam fakt bezpłodności nic nie zmienia w życiu seksualnym, współżyciu i czerpaniu radości z seksu. meritus napisał(a): W Kościele nie ma "coraz więcej" głosów o zniesienie celibatu.
Ależ oczywiście, że są. Zresztą zdaje się, że na przestrzeni histori kościoła był okres kiedy księża mogli być w związkach, a potem było to zniesione przez jakiegoś papieża. CZyli wszystko jest ustaleniem człowieka a nie boga. Jakiś papież zakazał księżom związków małżeńskich to nie widzę przeszkód aby teraz jakiś inny papież cofnął ten zakaz. meritus napisał(a): Taki krok spowodować może nowe problemy: choćby z utrzymaniem rodzin, nepotyzmem i wyborem biskupów. Debaty takiej w Polsce nie ma.
Debata w Polsce rónież jest, choć mniejsza niż na świecie, ale jest. Kilkakrotnie w serwisach informacyjnych widziałem ten temat na przestrzeni tego roku.
I to, że w Polsce nie mówi się zbyt głośno o zniesieniu celibatu to nie znaczy że nie ma problemu i potrzeby zniesienia tegoż celibatu.
|
N lip 31, 2005 7:56 |
|
|
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Witam Goodboyu
Przeczytaj prosze troche uwazniej caly temat tam jest juz kilka odpowiedzi na Twoje watpliwosci.
Samo napiecie seksualne czesto jest stusznie wytwarzane, wiec nie jest czyms nieodzownym w zyciu. Jasne nie mowie ze pokusy znikaja od razu, pewnie jest wiecej ale jesli sie traktuje je tak wlasnie to dosc prosto (nie latwo) z nimi walczyc. Pamietam jak z milosci do Panny z ktora chodzil pragnelem nie odpowiadac na zadne takie pokusy i gdy byla wyzsza motywacja i powod by prosic o laske dawalo sie nadwyraz latwo. Jakos efektow ubocznych fizycznych nie widzialem, psychiczne mozna bylo poruwnac do coraz wiekszego wzmania sie, nie wiem czy cwiczyles jakis sport, albo byles w wojsku, jest to bardzo podobny efekt psychologiczny, doswiadczonego wojownika albo sportowca. Byc moze dla Ciebie to jest efekt negatywny, ale nie widze czemu. Wytlumacz mi prosze.
W Pismie Swietym jest juz o celibacie, sam Jezus tak zyl, wiec nie jest to jakas nowinka, zauwarz ze Koscioly wscjodnie bardzo wysoko stawiaja celibat i w wielu z nich by piastowac jakies wyzsze stanowiska trzeba byc celibatariuszem.
Czy sam seks moze prowadzic do zlego, nie skadze pedofilia, gwalty, obcowanie ze zwierzetami lub martwymi to wszytko cudowne zjawiska.
Tak juz konczac ksierza nie rezygnuja z seksu bo jest zly tylko dlatego z milosci tez do Ciebie rezygnuja z tego dobra i piekna na rzecz innego dobra i piekna.
|
N lip 31, 2005 9:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
wiking napisał(a): Witam Goodboyu Przeczytaj prosze troche uwazniej caly temat tam jest juz kilka odpowiedzi na Twoje watpliwosci.
Wyjaśnienie może i jest, ale jest ono dla mnie pozbawione sensu. wiking napisał(a): Samo napiecie seksualne czesto jest stusznie wytwarzane, wiec nie jest czyms nieodzownym w zyciu.
Napięcie seksualne jest to coś niezależnego od nas. Człowiek może jedynie sztucznie walczyć z tym napięciem i udawać że go nie ma, tylko po co? To i tak nie spowoduje, że to napięcie zniknie. Człowiek nie jest w stanie samoistnie "silną wolą" spowodować że zniknie napięcie seksualne. Jest to możliwe tylko operacyjnie. wiking napisał(a): Jasne nie mowie ze pokusy znikaja od razu, pewnie jest wiecej ale jesli sie traktuje je tak wlasnie to dosc prosto (nie latwo) z nimi walczyc. Pamietam jak z milosci do Panny z ktora chodzil pragnelem nie odpowiadac na zadne takie pokusy i gdy byla wyzsza motywacja i powod by prosic o laske dawalo sie nadwyraz latwo.
To, zę nie współżyłeś z nią to nie oznacza, że nie miałeś napięcia seksualnego. Nie masturbowałeś się też? Nie miałęś orgazmów? W jaki sposób zatem twoje napięcie seksualne znajdowało ujście? wiking napisał(a): Jakos efektow ubocznych fizycznych nie widzialem, psychiczne mozna bylo poruwnac do coraz wiekszego wzmania sie, nie wiem czy cwiczyles jakis sport, albo byles w wojsku, jest to bardzo podobny efekt psychologiczny, doswiadczonego wojownika albo sportowca.
Smieszne wiking napisał(a): Byc moze dla Ciebie to jest efekt negatywny, ale nie widze czemu. Wytlumacz mi prosze.
Nie, to ty mi wytłumacz dlaeczego walczyć z napięciem seksualnym? Co złego jest w masturbacji? Co złego jest w przyjemności i radości jaką niesie ze sobą współżycie z drugą osobą? wiking napisał(a): W Pismie Swietym jest juz o celibacie, sam Jezus tak zyl, wiec nie jest to jakas nowinka, zauwarz ze Koscioly wscjodnie bardzo wysoko stawiaja celibat i w wielu z nich by piastowac jakies wyzsze stanowiska trzeba byc celibatariuszem.
No i co z tego? A co to kościół nie może mieć jakiś idiotycznych zasad? Trzeba samemu logicznie myśleć a nie być ślepo zapatrzonym w to co ci inni mówią, albo gdzieś przeczytasz. wiking napisał(a): Czy sam seks moze prowadzic do zlego, nie skadze pedofilia, gwalty, obcowanie ze zwierzetami lub martwymi to wszytko cudowne zjawiska.
Co ty gadasz? Kto tu mówi o gwałtach i seksie ze zwierzętami? Jest mowa o świadomym seksie między dwoma dorosłymi osobami, za ich obobólną zgodą. Co jest w tym złego? wiking napisał(a): Tak juz konczac ksierza nie rezygnuja z seksu bo jest zly tylko dlatego z milosci tez do Ciebie rezygnuja z tego dobra i piekna na rzecz innego dobra i piekna.
Nie widzę żadnych przeszkód aby dażyli mnie tą "miłością" równocześnie nie będąc w celibacie i uprawiając seks ze swoimi partnerami. Nie widzę tu żadnej korelacji.
|
Pn sie 01, 2005 10:25 |
|
|
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
GoodBoy napisał(a): Wyjaśnienie może i jest, ale jest ono dla mnie pozbawione sensu. Nie wszyscy maja takie samo pojecie sensu. Juz Jezus w ewangeliach mowi ze nie wszyscy to moga zrozumiec. Jest to spojrzenie na swiat wymagajace zrozumienia ze mozna zrezygnowac ze swoich praw z milosci do innych osob. wiking napisał(a): Samo napiecie seksualne czesto jest stusznie wytwarzane, wiec nie jest czyms nieodzownym w zyciu.
GoodBoy napisał(a): Napięcie seksualne jest to coś niezależnego od nas. Czasami owszem przychodzi samo, ale w dzisiejszej kulturze jest ono owocem sztucznego wzbudzania, przez filmy, przez reklamy, przez ubieraqnie sie innych osob, przez wszechobecny seks w mediach, w rozmowach. Gdy wiekszosc z tych bodzcow sie usunie samo napiecie pojawi sie duzo zadziej. Oczywiscie nie bede teraz walczyl z calym swiatem, tylko pokazuje ze jest to odpowiedzia na zewnetrzne bodzce. Bardzo duzo z napiec seksualnych znika jesli sie ograniczy te "obce" czynniki. GoodBoy napisał(a): Człowiek może jedynie sztucznie walczyć z tym napięciem i udawać że go nie ma, tylko po co? To i tak nie spowoduje, że to napięcie zniknie. Człowiek nie jest w stanie samoistnie "silną wolą" spowodować że zniknie napięcie seksualne. Jest to możliwe tylko operacyjnie. Jak juz pisalem duza czesc tego napiecia moze zniknac, wystarczy ze nie bedziemy ciagle o tym myslec. Czy musisz zawsze odpowieadac na rozne bozce cielesne odpowiadac. Czy gdy masz potrzebe fizjologiczna, od razu musisz jej zadosc uczynic? Czy czekasz np. zeby wyjsc z tramwaju, albo na to ze sie skonczy to co teraz robisz? Czy gdy Ci sie chce jesc, pic, spac od razu to wypelniasz. Podejrzewam ze czesto walczysz z takimi potrzebami. Czasami moze nawet rezygnujesz zupelnie z jakiegos posilku albo snu. Dlaczego? Gdyz tego wymagaja okolicznosci, czyli jest cos wazniejszego niz samo pojscie za tymi potrzebami. Pisalem o tym tylko dlatego zeby pokazac ze wszyscy jestesmy wezwani z wlasnym cialem, nie dlatego zeby przyrownac potrzebe seksu do innych potrzeb. Da sie zyc bez seksu, chocby osoby odosbnione od swiata, czy sparalizowane to potwierdzaja. wiking napisał(a): Jasne nie mowie ze pokusy znikaja od razu, pewnie jest wiecej ale jesli sie traktuje je tak wlasnie to dosc prosto (nie latwo) z nimi walczyc. Pamietam jak z milosci do Panny z ktora chodzil pragnelem nie odpowiadac na zadne takie pokusy i gdy byla wyzsza motywacja i powod by prosic o laske dawalo sie nadwyraz latwo.
GoodBoy napisał(a): To, zę nie współżyłeś z nią to nie oznacza, że nie miałeś napięcia seksualnego. Nie masturbowałeś się też? Nie miałęś orgazmów? W jaki sposób zatem twoje napięcie seksualne znajdowało ujście? Wlasnie o tym pisalem, nie masturbowalem sie, dla niej! Nie wiem czy mialem jakies polucje nocne, byc moze, choc tez nie jakos duzo bo to raczej latwo zapamietac. Po prostu gdy przychodzily tlumaczylem im ze ich nie bede sluchal. Piszesz ze smiesznym dla Ciebie jest to ze walczac z pokusami (nazywajmy rzeczy po imieniu) stajesz sie jak doswiadczony wojownik, dla wielu musztra tez jest smieszna i niepotrzebna. GoodBoy napisał(a): wytłumacz mi dlaczego walczyć z napięciem seksualnym? Zeby byc mezczyzna, czy moim zyciem ma panowac moj czlonek, czy to ze sie tam zbiera krew ma mnie zmuszac do tego zeby cos z nim zrobic? Czy mam zostac niewolnikiem liczby plemnikow. To jest wzor do nasladowania ktory chcesz wprowadzic do spolecznestwa? Czy po to mamy rozum, uczucia, wolna wole by nad nami panowala najmniejsza czesc ciala. Juz sama proporcja czlonka pokazuje ze nie jest on najwazniejszym ogranem ciala. GoodBoy napisał(a): Co złego jest w masturbacji? Jest to rozwijanie egoizmu, jesli chcesz by egoizm byl glownym doradca zyciowym, nie ma w tym nic zlego, jesli nie to nalezy z tym walczyc. W malzenstwie moze nawet wiecej niz w kaplanstwie, gdyz jest to wykluczanie drugiej osoby z najpiekniejszegoi przezycia malzenskiego. GoodBoy napisał(a): Co złego jest w przyjemności i radości jaką niesie ze sobą współżycie z drugą osobą? Czy ja gdzies cos takiego napisalem? Jest to jeden z najpiekniejszych darow jakie Pan Bog dal czlowiekowi! I celibatariusz rezygnuje swiadomie z tego daru zeby otrzymac inne. wiking napisał(a): W Pismie Swietym jest juz o celibacie, sam Jezus tak zyl, wiec nie jest to jakas nowinka, zauwarz ze Koscioly wschodnie bardzo wysoko stawiaja celibat i w wielu z nich by piastowac jakies wyzsze stanowiska trzeba byc celibatariuszem.
GoodBoy napisał(a): No i co z tego? A co to kościół nie może mieć jakiś idiotycznych zasad? Trzeba samemu logicznie myśleć a nie być ślepo zapatrzonym w to co ci inni mówią, albo gdzieś przeczytasz. Jesli nasladowanie Boga jest slepym zapatrzen sie, to chyba jednak wole bys o mnie myslal ze slepo za czyms ide niz slepo isc za dzisiejsza moda na seks, slepo wierzyc Freudowi ze seks jest konieczny, slepo wierzyc dzisiejszym reklamom ze bez tego nie da sie zyc, slepo wykonowyc zachcianki ciala. Wlasnie by zyc w celibacie trzeba to naprawde przemyslec i walczyc o to. Kosciol moze miec idiotyczne zasady dla idiotycznego swiata, ktory na pierwszym miejscu stawia przyjemnosc. wiking napisał(a): Czy sam seks moze prowadzic do zlego, nie skadze pedofilia, gwalty, obcowanie ze zwierzetami lub martwymi to wszytko cudowne zjawiska.
GoodBoy napisał(a): Co ty gadasz? Kto tu mówi o gwałtach i seksie ze zwierzętami? Jest mowa o świadomym seksie między dwoma dorosłymi osobami, za ich obobólną zgodą. Co jest w tym złego?
Pytales sie czy jest cos zlego w seksie, wiec Ci odpowiedzialem ze sam seks moze prowadzic do zlego, jesli najwazniejsze jest zadosc uczynienie napieciu seksulnemu, a nikt nie chce ci dac to trzeba zgwalcic. Jesli moje napiecie seksualne jest najwazniejsze o moj ptaszek sie podnosi do lotu to nie wazne kto czy co, czy ile ma lat. Jak widzisz stawiania napiecia seksulnego na pierwszym miejscu czesto prowadzi do zla. Tez dlatego ze czesto dla samego napiecia potrzeba nam nowych przezyc. Jesli seks jest wypelnieniem tych napiec seksulnych, to seks we dwojke z druga osoba odmienej plci staje sie nudne. Dlatego ze czlowiek ma tez glebie duchowa, ta nie jest wypelniono zwyklym zadosc uczynieniem napieciu seksualnemu i czlowiek poszukeje czegos innego. Nie wiedzac ze brak mu milosc, mysli za sam sposob rozwiazania kwesti napiecia seksulnego jest problemem.
|
Pn sie 01, 2005 12:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wiking:
Czasami owszem przychodzi samo, ale w dzisiejszej kulturze jest ono owocem sztucznego wzbudzania, przez filmy, przez reklamy, przez ubieraqnie sie innych osob, przez wszechobecny seks w mediach, w rozmowach. Gdy wiekszosc z tych bodzcow sie usunie samo napiecie pojawi sie duzo zadziej.
I tu sie moj drogi mylisz i to mylisz sie strasznie. Bo tak samo reagowano na pokazanie ciala powyzej kostek przez kobiety wiele lat temu.
Chodzi tylko o uznanie czegos, co juz stanowi pobudzacz seksualny. I wybacz - ale dla mnie nie bedzie to opiety ladym biustonoszem biust na bilboardzie. Tak samo jak nie bedzie to krotka mini na party.
To napiecie o ktorym mowisz bylo zawsze takie samo i istnialo zawsze. Nawet teraz w niektorych kulturach wystepuje ono pod roznymi postaciami.
Crosis
|
Śr sie 24, 2005 18:50 |
|
 |
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
Crosis
Nie możesz zaprzeczyć, że istnieje bardzo wiele elementów, któe pobudzają pożadanie, a których nie sposób czasem uniknąć, tak mocno się narzucają. Pożądanie nie musi być wzbudzone bezpośrednio na poziomie zmysłowym , może też powstać czysto intelektualne pragnienie, lub zostać odebrany jakiś przekaz podświadomie.
|
Śr sie 24, 2005 23:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Posty przeniesione z tematu: viewtopic.php?t=4399
Harkonnen napisał(a): 1. Jan Paweł II kanonizował księży, którzy zginęli w hiszpańskiej wojnie domowej w latach 30-tych XX wieku jako walczący po stronie Franco. Co z tym zrobić? 2.Co na przykład z ukrywaniem przed wymiarem sprawiedliwości pedofilów poprzez przenoszenie ich z miejsca na miejsce i wysyłanie na drugi koniec świata dla ochrony przed aresztowaniem, co ma pełne poparcie Watykanu a biskupi są dymisjonowani nie za tę wprost mafijną praktykę, ale dopiero, kiedy skala protestów zagraża interesom Watykanu? 3.Co chociażby z celibatem, który jest pedofilii - chyba już choroby zawodowej kleru - główną przyczyną? Są to sprawy, które leżą w gestii kościoła, jednocześnie wywierając bezpośredni wpływ na ludzi znajdujących się poza nim.
A to tylko wierzchołek góry lodowej.... Incognito napisał(a): Masz jakieś dowody na to, że celibat jest główną przyczyną pedofilii? Harkonnen napisał(a): Incognito napisał(a): Masz jakieś dowody na to, że celibat jest główną przyczyną pedofilii? A masz inne wytłumaczenie pedofilli wsród kleru?Podaj je. Asienkka napisał(a): Harkonnen - wiesz co to jest "domniemanie niewinności" ? Może w końcu zaczniesz przytaczać jakies konkretne argumenty, a nie popularne slogany antyklerykałów?  Incognito napisał(a): Nie mam wystarczającej wiedzy w zakresie przyczyn pedofilii aby móc stawiać jakieś niepodważalne tezy, dlatego nie odpowiem Ci na pytanie. Ty zaś zamiast odpowiadać pytaniem na pytanie mógłbyś odpowiedzieć równie stanowczo jak napisałeś, że celibat jest główną przyczyną pedofilii wśród księży. Widzę jednak, że jedynym Twoim argumentem jest "nic innego mi nie przychodzi do głowy"  Harkonnen napisał(a): Asienkka napisał(a): Harkonnen - wiesz co to jest "domniemanie niewinności" ? Może w końcu zaczniesz przytaczać jakies konkretne argumenty, a nie popularne slogany antyklerykałów?  Zaraz,zaraz, o co chodzi?Ważne chyba ze cos takiego-czyli pedofilia wśród kleru- W OGOLE ma miejsce,czyż nie? A co do celibatu,nie ulega chyba wątpliwosci ze jest on zbędny,i nie ma racjonalnego uzasadnienia na jego utrzymywanie. ToMu napisał(a): Harkonnen napisał(a): 3.Co chociażby z celibatem, który jest pedofilii - chyba już choroby zawodowej kleru - główną przyczyną? A to ciekawy tok myślenia. Na czym bazujesz takie wnioskowanie  Jakieś dowody Odnośnie pktu 2. Twojej wypowiedzi - skupiasz się na przypadkach, które są rozdmuchiwane przez prasę. Skąd wiesz, ilu innych pedofili w sutannach jest usuwanych i karanych za swoje przewinienia  No ale przecież o tym gazety nie napiszą, bo to nie żadna sensacja... Incognito napisał(a): Harkonnen napisał(a): A co do celibatu,nie ulega chyba wątpliwosci ze jest on zbędny,i nie ma racjonalnego uzasadnienia na jego utrzymywanie. Szybka wypowiedź, bo od celibatu jest inny wątek. Powodami do wprowadzenia jego obowiązku były i są: -problemy które wynikałyby z dziedziczenia własności księdza przez rodzinę -podejście społeczne do utrzymywania rodziny księdza, która nie pełni funkcji takich jak kapłan -oddanie urzędowi i dyspozycyjność w których bezżeństwo zdecydowanie pomaga To są kwestie dość oczywiste, dziwne, że na to nie wpadłeś  Harkonnen napisał(a): Cytuj: skupiasz się na przypadkach, które są rozdmuchiwane przez prasę Gdyby nie byly "rozdmuchiwane" zboczency w sutannach dalej bezkarnie pelnili by swoją "kapłanską" posługę.Wiec nei próbuj mi wciskac kitu ze kosciół jakiegokolwiek pedofila w sutannie sam usunął.W kazdym ze znanych przypadków miało to miejsce dopiero wtedy kiedy sprawa została "rozdmuchana" przez prasę i nie dało się juz tego dluzej ukrywac.[/b] Incognito napisał(a): Harkonnen napisał(a): Popęd seksualny jest czymś czego po prostu nie da się calkowicie wytumić,musi on znaleźć jakies ujscie.Ponieważ dzieci sa najbardziej bezbronne i zarazem czesto najbardziej ufne w stosunku do księzy ,wiec dlatego padają ofiara chuci kleryków.Proste? Proste, ale nie trafne  Primo, popędu nie da się wytłumić, ale da się nad nim całkowicie zapanować - wszystko jest kwestią ćwiczenia nad sobą. Dowodem tego są osoby bezżenne żyjące w czystości, których świadectwa nie zanegujesz. Tak więc, pierwsza część Twojej wypowiedzi leży. Secundo, masz jakieś dowody na to, że bezbronność jest czynnikiem decydującym o wyborze istoty na obiekt seksualny? Zwierzęta są jeszcze bardziej ufne i bezbronne od dzieci, więc kolejna część Twojej wypowiedzi pada pod naporem zwykłej logiki. Harkonnen napisał(a): Incognito napisał(a): Harkonnen napisał(a): A co do celibatu,nie ulega chyba wątpliwosci ze jest on zbędny,i nie ma racjonalnego uzasadnienia na jego utrzymywanie. Szybka wypowiedź, bo od celibatu jest inny wątek. Powodami do wprowadzenia jego obowiązku były i są: -problemy które wynikałyby z dziedziczenia własności księdza przez rodzinę -podejście społeczne do utrzymywania rodziny księdza, która nie pełni funkcji takich jak kapłan -oddanie urzędowi i dyspozycyjność w których bezżeństwo zdecydowanie pomaga To są kwestie dość oczywiste, dziwne, że na to nie wpadłeś  LOL,teraz mnie rozbawiłeś.Te "problemy z dziedziczeniem" oznaczałyby ze majątek księdza zamiast rodzinie tegoż przechodzi na własność KK ,slowem pozwala się tej zbrodniczej instytucji "nachapać". A co ciekawe ,ksiezom protestanckim jakos małżeństwo nie przeszkadza w pełnieniu posługi kapłanskiej. Asienkka napisał(a): Harkonnen - chyba się nie zrozumielismy Bardzo bym prosiła - abyś udowodnił swoje "tezy" bo na razie są to zwykłe pomówienia - wyraziłam się jaśniej? 
|
N lis 27, 2005 23:39 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Harkonnen napisał(a): LOL,teraz mnie rozbawiłeś.Te "problemy z dziedziczeniem" oznaczałyby ze majątek księdza zamiast rodzinie tegoż przechodzi na własność KK ,slowem pozwala się tej zbrodniczej instytucji "nachapać". Kapłan jest członkiem katolickiego kleru i jako jego reprezentant ma obowiązek dbać o dobro Kościoła, także o utrzymanie jego hierarchii i struktury, która zapewnia mu funkcjonalność. Harkonnen napisał(a): A co ciekawe ,ksiezom protestanckim jakos małżeństwo nie przeszkadza w pełnieniu posługi kapłanskiej. Bo ich posługa różni się od kapłańskiej posługi księży rzymskokatolickich. Harkonnen napisał(a): Jednak [...]pedziwiatr . Każdy człowiek jest w stanie zapanować nad własną seksualnością, tyle że nie każdy chce i właśnie takie mogą być skutki. Harkonnen napisał(a): A logiką sie nie podpieraj bo w twoich wypowiedziach cięzko sie jej dopatrzec. Achaaa...  Harkonnen napisał(a): To ze zwierzeta sa jeszcze bardziej bezbronne nie ma nic do rzeczy- zwierze raczej rzadko bywa obiektem seksualnego pożądania wśród ludzi. Przed chwilą pisałeś że dzieci stają się obiektem seksualnym bo są najbardziej bezbronne i ufne, teraz zaś twierdzisz, że bezbronność nie ma tu nic do rzeczy. To jest, mój drogi, Twoja konsekwentność w argumentacji  Wróciłeś więc do punktu w którym nie masz żadnego logicznego dowodu na poparcie swojej tezy jakoby celibat był główną przyczyną pedofilii, prócz niej (tezy) samej. Masz coś jeszcze do dodania? Harkonnen napisał(a): Proste?
Zbyt.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
N lis 27, 2005 23:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Incognito napisał(a): Primo, popędu nie da się wytłumić, ale da się nad nim całkowicie zapanować - wszystko jest kwestią ćwiczenia nad sobą.
No to właśnie obserwujemy jak to księża "panują" nad swoim popędem... Wszyscy jesteśmy tego świadkami poprzez obserwację wręcz plagi pedofilii pośród kleru Jakoś nie obserwuje się tylu nagminnych przypadków pedofilii pośród żadnej innej grupy, organizacji religijnej czy sekty jak właśnie pośród KK. Zastanawiające, prawda? Ja bym to nazwał przyczyną celibatu, bo to z tego sie to bierze. Incognito napisał(a): Kapłan jest członkiem katolickiego kleru i jako jego reprezentant ma obowiązek dbać o dobro Kościoła, także o utrzymanie jego hierarchii i struktury, która zapewnia mu funkcjonalność.
Zatem ciekaw jestem, czy taki kapłan odporwadza na rzecz państwa podatek z tytułu darowizny jaką jak rozumiem przekazuje po sobie dla KK? Incognito napisał(a): Bo ich posługa różni się od kapłańskiej posługi księży rzymskokatolickich.
Tak masz rację, różni się. Tym, że ktoś kiedyś wpadł na widzimisię, że w KK musi obowiązywać celibat. Różni sie więc zapisem. Pustym, nic nie znaczącym zapisem, który moim zdaniem przyniósł zło w postaci nagminnych przypadków pedofilii wśród księży, bo jak inaczej wytłumaczyć aż tak wiele zmasowanych jej przypadków wśród kleru KK? Incognito napisał(a): Każdy człowiek jest w stanie zapanować nad własną seksualnością, tyle że nie każdy chce i właśnie takie mogą być skutki.
Ja powiem inaczej. Napięcie seksualne musi znaleźć ujście. Wiadomo, że jeden człowiek ma większe napięcie seksualne a drugi mniejsze, ale każy ma! Napięcie może być uwolnione poprzez seks z drugą osobą/osobami, masturbację, polucje. Jeśli odcina sie ujście tego napięca każdej z tych dróg to niuniknionym są konsekwencje w postaci frustracji i poczucia winy, jak również pedofilia wśród kleru, który skazany odgórnymi przepisami swojej instytucji na celibat, realizuje sie seksualnie na dizeciach jako łatwych i naiwnych obietkach spełnienia seksualnego popędu, czego dowodem jest zadziwiająca i ponadnormatywna ilość przypadków pedofilii wśród księży właśnie.
|
Pn lis 28, 2005 9:38 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Gay napisał(a): No to właśnie obserwujemy jak to księża "panują" nad swoim popędem... Wszyscy jesteśmy tego świadkami poprzez obserwację wręcz plagi pedofilii pośród kleru Ile to przypadków liczy zaobserwowana przez Ciebie plaga, Geyu? Wydaje mi się że jesteś świadkiem tego co chcesz zobaczyć. Gay napisał(a): Jakoś nie obserwuje się tylu nagminnych przypadków pedofilii pośród żadnej innej grupy, organizacji religijnej czy sekty jak właśnie pośród KK. Zastanawiające, prawda? Ja bym to nazwał przyczyną celibatu, bo to z tego sie to bierze. Pedofilia jest przyczyną celibatu? (tak napisałeś) Nie bądź śmieszny i na przyszłość uważniej składaj zdania. A to, że przypadki pedofilii wśród księży są najbardziej nagłaśniane przez media (a to właśnie w mediach "obserwujesz", bo nie wierzę byś we własnym otoczeniu zaobserwował choć jeden przypadek pedofilii) jest wynikiem krytycznego nastawienia mediów do Kościoła i szukaniem sensacji. Gay napisał(a): Zatem ciekaw jestem, czy taki kapłan odporwadza na rzecz państwa podatek z tytułu darowizny jaką jak rozumiem przekazuje po sobie dla KK? Nie wiem jak to działa, nie jestem specjalistą w tej sprawie, jednak czy roznosiciel pizzy przekazuje zebrane pieniądze pracodawcy w akcie darowizny? Nie sądzę. Gay napisał(a): Tak masz rację, różni się. Tym, że ktoś kiedyś wpadł na widzimisię, że w KK musi obowiązywać celibat. Sorry, ale jeśli nie wiesz jakie funkcje pełni pastor, a jakie kapłan katolicki, to się nie wypowiadaj na ten temat. Gay napisał(a): Różni sie więc zapisem. Pustym, nic nie znaczącym zapisem, który moim zdaniem przyniósł zło w postaci nagminnych przypadków pedofilii wśród księży, bo jak inaczej wytłumaczyć aż tak wiele zmasowanych jej przypadków wśród kleru KK? Choćby tym, że osoby ze skłonnościami do pedofilii wybierają celibat i kapłaństwo w nadziei, że to ich "wyleczy" z ich zboczenia, zamiast się leczyć. A potem nie dają rady. Na jakiej podstawie zakładasz, że pedofilia jest skutkiem celibatu, a nie wybór celibatu skutkiem skłonności pedofilskich. W ogóle zastanawia mnie jak osoba homoseksualna, która (jak mniemam, bo jest to powszechny pogląd środowisk gejowskich) przyczynę swojej orientacji widzi w genach, z taką pewnością określa empiryczne przyczyny orientacjii innych osób. Gay napisał(a): Ja powiem inaczej. Napięcie seksualne musi znaleźć ujście. Wiadomo, że jeden człowiek ma większe napięcie seksualne a drugi mniejsze, ale każy ma! Napięcie może być uwolnione poprzez seks z drugą osobą/osobami, masturbację, polucje. Jeśli odcina sie ujście tego napięca każdej z tych dróg to niuniknionym są konsekwencje w postaci frustracji i poczucia winy, jak również pedofilia wśród kleru, który skazany odgórnymi przepisami swojej instytucji na celibat, realizuje sie seksualnie na dizeciach jako łatwych i naiwnych obietkach spełnienia seksualnego popędu, czego dowodem jest zadziwiająca i ponadnormatywna ilość przypadków pedofilii wśród księży właśnie.
Pierwszą rzeczą, która obala Twoją wypowiedź jest fakt, że nie można się "odciąć" od polucji. Druga sprawa - nie tylko wśród katolickich duchownych obowiązuje celibat - mnisi buddyjscy także w nim żyją i jakoś mają się dobrze, żyjąc bez frustracji i poczucia winy.
Musisz się bardziej postarać 
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pn lis 28, 2005 9:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Incognito napisał(a): Ile to przypadków liczy zaobserwowana przez Ciebie plaga, Geyu?
Sądząc po tym co donoszą media o coraz to nowych przypadkach pedofilii wśród księży - dużo. A ile? Tego nie wiem, ale wiem, że nie jest to marginalne zjawisko w KK. Incognito napisał(a): Wydaje mi się że jesteś świadkiem tego co chcesz zobaczyć.
Jasne, a Ty broń księży-podofilów. Najlepiej udawaj, że tego zjawiska wogóle nie ma i wszystko jest w porżadku. Incognito napisał(a): A to, że przypadki pedofilii wśród księży są najbardziej nagłaśniane przez media (a to właśnie w mediach "obserwujesz", bo nie wierzę byś we własnym otoczeniu zaobserwował choć jeden przypadek pedofilii) jest wynikiem krytycznego nastawienia mediów do Kościoła i szukaniem sensacji.
Oczywiście, że w mediach obserwuję, a gdzieżby indziej?! Żaden ksiadz pedofil sam z siebie się nie przyzna. Słyszałeś o czymś takim jak dziennikarskie śledztwo? Gdyby nie ono, księża dalej bezkarnie by dopuszczali się aktów pedofilskich na dzieciach, a tak przynajmniej wiedzą, że mogą wpaść i że wszystko może wyjść na światło dzienne. KK robi wszystko, aby tłumić nagłośnienie pedofilii w kościele przez media, pisał już o tym Harkonnen. Dziennikarzom należą się brawa i laury a nie pretensja! Incognito napisał(a): Nie wiem jak to działa, nie jestem specjalistą w tej sprawie, jednak czy roznosiciel pizzy przekazuje zebrane pieniądze pracodawcy w akcie darowizny? Nie sądzę.
Roznosiciel pizzy pewnie nie przekazuje, podobnie jaknp korepetytor, bo są to zajęcia w których bardzo trudno udowodnić przychód. Natomist bardzo prosto jest wykazać rzecz darowizny przekazywanej na rzecz KK i nałożycz podatkiem z tytułu darowizny - zgodnie z obowiązującym prawem. Incognito napisał(a): Sorry, ale jeśli nie wiesz jakie funkcje pełni pastor, a jakie kapłan katolicki, to się nie wypowiadaj na ten temat.
No nie wiem, a jak wiem to częściowo, bo nie bardzo mnieto interesuje. Jednak trudno mi sobie wyobrazić, czym takim zajmuje się kapłan, że to powoduje iż ktoś kiedyś wymyślił sobie zachciankę aby wprowadzić celibat. A już nawet nie porównujmy do pastorów, porónajmy do kapłanów np kościołów reformowanych. Z tego co wiem to pełnią oni adekwatne funkcje do kapłanów w KK, ale nie mają nakazu celibatu. I jakoś funkcjonują, niosą "bożą posługę". Więc jednak można. Incognito napisał(a): Choćby tym, że osoby ze skłonnościami do pedofilii wybierają celibat i kapłaństwo w nadziei, że to ich "wyleczy"
Być może. Między innymi. To tylko są przypuszczenia. Tak jak badania, które czytałem, iż np we Francji 80% kapłanów to geje. Incognito napisał(a): z ich zboczenia, zamiast się leczyć. A potem nie dają rady.
Pedofilia nie jest zboczeniem. Nie może być jednak akceptowana, ponieważ krzywdzi dzieci. Ponadto co w jednym kraju pedofilią, w drugim już niekoniecznie. Np w Polsce za pedofilie uznawane są kontakty dorosłego z osobą poniżej lat 15, natomiast w innych krajach wiek ten jest obniżony. W stanach z tego co pamietam 12 albo 13 lat. Tak więc pedofilia jest pojęciem niezwykle płynnym jeśli chodzi o seks z nastolatkami. A np W niektórych krajach Afryki już 12 letnie dzeiwczynki są uznawane za dorosłe kobiety, wychodzą za mąż i mają własne dzieci. Incognito napisał(a): Na jakiej podstawie zakładasz, że pedofilia jest skutkiem celibatu, a nie wybór celibatu skutkiem skłonności pedofilskich.
Nie nadałem swojemu twierdzeniu charakteru ekskluzywności. Być może jest i tak i tak. Być może część osób decyduje sie na kapłąństwo, bo są pedofilami, część bo są homoseksualistami, część z chęci prawdziwego "powołania" i potem uleganiu zaspokajania potrzeb seksualnych z małoletnimi jako łątwe źródlo zaspokojenia. Incognito napisał(a): W ogóle zastanawia mnie jak osoba homoseksualna, która (jak mniemam, bo jest to powszechny pogląd środowisk gejowskich) przyczynę swojej orientacji widzi w genach
Taki pogląd jest powszechgny nie tylko wśród środowisk gejowskich, ale również wśród przeważającej części seksuologów i psychologów. Incognito napisał(a): , z taką pewnością określa empiryczne przyczyny orientacjii innych osób.
Ale widzisz, zęby coś twierdizć to najpierw trzeba wiedzieć, że pedofilia nie jest orientacją seksualną. Pedofil jest homoseksualistą, albo heteroseksualistą albo biseksualistą. I tylko takie trze orientacje seksualne funkcjonują w pojęciu medycznym. Pedofila nie różni orientacja seksualna, różni go wiek potencjalnego partnera seksualnego. Incognito napisał(a): Pierwszą rzeczą, która obala Twoją wypowiedź jest fakt, że nie można się "odciąć" od polucji.
Można i nawet wiem, że któryś z biskupów to zrobił poprzez operacyjny zabieg, który calkowicie pozbawił go seksualności i popędu płciowego. Tłumaczył to tym, że chce się skupić bardziej na sferze duchowego pogłębiania/przeżywania, czy coś takiego. W każdym razie jest możliwe całkowite pozbycie sie popędu płciowego. Czemu wiec usilnie i nieudolnie z tym walczycie? Może kolejnym nakazem po zakazie naboru gejów na kapłanów, będzie obowiązek operacyjnego pozbycia się popędu płciowego kapłanów? Pomyślcie o tym, byscie mieli wszystkie problemy rozwiazane z pedofilią i seksami pośród kleru. I żaden dziennikarz już sie nie przyczepi, na których tak narzekasz, że rozgłaśniaja przypadki pedofilii. Incognito napisał(a): Druga sprawa - nie tylko wśród katolickich duchownych obowiązuje celibat - mnisi buddyjscy także w nim żyją i jakoś mają się dobrze, żyjąc bez frustracji i poczucia winy. Musisz się bardziej postarać 
Tak wszystko pięknie, tylko w przeciwieństwei do kleru KK, nie słyszałem o ani jednym przypadku molestowania seksualnego dzieci przez buddyjskiego mnicha.
I miej pretensje do mediów. Tak widzę, zę one są całym złem dla was, bo odkrywaja prawdę o KK i to jest dla was bardzo niewygodne, bo nikt nie lubi dedonspiracji, nawet wy. O nagłośnionym przez media (moim zdaniem niedostatecznie) "incydencie" - jak to skomentował KK, który polegał na tym, że w Watykanie od wielu lat organizowane były orgie homoseksualne, też powiesz, że to zmyślone przez media i ze nieprawda i wszyscy chcą naprzykrzać biednemu, "bogu" ducha winnemu KK...
|
Pn lis 28, 2005 11:38 |
|
 |
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4103
|
Gay napisał(a): Być może. Między innymi. To tylko są przypuszczenia. Tak jak badania, które czytałem, iż np we Francji 80% kapłanów to geje.
A mógłbyś przytoczyć te badania - może podać linka, czy też jakieś inne namiary?
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
Pn lis 28, 2005 11:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
TEz bym to z checia zobaczyl...
Crosis
|
Pn lis 28, 2005 11:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|