Czy ktos moderuje dzial "Wierzyc, nie Wierzyc" ? Zrobila sie piaskownica dla wojujacych ateistow, ktorzy moga pisac co chca, i bez zadnych dowodow twierdzic ze maja racje (bo ateista przez sam fakt swojego ateizmu nie musi niczego udowadniac, on zawsze ma racje). Czy nie mozna tego dzialu moderowac "silniejsza reka" ?

Ateizm to też wiara Nie wiem czemu by trza było moderowac.!
Ateista wierzy że w nic nie wierzy ! . To jego rodzaj wiary Której broni tak samo jak Ty i ma takie same prawo obrony swojej wiary jak Ty masz prawo obrony wiary katolickiej

Pozdrawiam

nie ma co sie denerwowac. Na tym forum i tak na palcach mozna zliczyc prawdziwych katolikow...

cytat
A co to są prawdziwi katolicy..?
Większosć tu piszących deklaruje wyznanie katolickie..
Sugerujesz że to przebierańcy jakowi .. PiSoowcy etc..Lprowcy i im podobni.. ?

Rzeczywiście już od jakiegoś czasu moje zastrzeżenia budzi haos w dziale "Wierzyć, nie wierzyć", to że staje się miejscem dla wojujących ateistów, którzy mogą pisać i robić co im się podoba.

Zawsze myślałam że portal wiara ma na celu rozwijanie wiary u ludzi, więc także pomoc w odnalezieniu drogi do Boga osobom niewierzącym, natomiast jego zadaniem nie jest krzewienie ateizmu.
Natomiast dialog ekumeniczny i międzyreligijny jakoś wydaje mi się że nie oznacza dowolnego propagowania tego co jest sprzeczne z wiarą chrześcijańską czyli np ateizmu.

Ciekawe tylko jak by w praktyce wyglądała ta "silniejsza ręka" cenzura?Ban dla wszystkich "niewygodnych" ?Świetny sposób by zabić dział...
A jeśli chodzi o dowody to ateiści zazwyczaj mają lepsze co nie dziwi zważywszy, że wiara nie potrzebuje dowodów...To ,że akurat do ciebie nie trafiają nie znaczy, że ich niema

nie...nie mieszalbym pogladow politycznych do religijnosci... ja tylko obserwuje pewne wypowiedzi...sposob przekazywania informacji...i sama tresc tych wiadomosci...

Cytat
To kuriozum jakoweś.. Przecież protestant nie będzie promował wartości katolickich… A ateistam muzułmańskich…. Bo by to było chore…
Dalej nie wiem co to takiego prawdziwy katolik…
Pewnie katolicy maja różne poglądy i dobrze..

Jeżeli są spotkania ekumeniczne np typu Taize to może w nich uczestniczyć każdy (również niewierzący) ale ateista czy myślący inaczej chcący w nich uczestniczyć powinien przynajmniej uszanować ich religijny charakter, a nie manifestować (uczestnicząc w nich) swej niechęci do nich bo wymaga tego kultura osobista. Tak mi się w każdym razie wydaje.

DDV - proponowałabym, żeby prywatne i zadawnione żale załatwiać prywatnie. Wyciąganie komuś postów napisanych dawno temu na zupełnie innym forum uważam za chamstwo.

W kwestii zasadniczej...

Zastanówcie się - czego w wierzyć brakuje? Moderacji - czy chęci wypowiadania się katolików/chrześcijan? Podejmowania rozmów, przyznaję, w sytuacji, gdy czasem trudno je nazwać dyskusją, bo to pojęcie wymaga wzajemnego słuchania i używania argumentów
rzeczywiście merytorycznych? A nie argumentów w stylu "ty i tak nie myślisz, bo... wierzysz."?

Piękny argument - utrąca wszystko, co powiesz, z założenia, i zarazem natychmiast ucina każdą dyskusję. Jest bardzo wygodny dla obrony "swojego jedynie słusznego pogladu" - bardzo starannie chroni przed jakąkolwiek jego merytoryczną weryfikacją - czyżby rozmówcy się jej bali? Nie czuli się na siłach sprostać dyskusji?

Dodatkowo zdaję sobie sprawę, że pisanie tego samego, wyjaśnianie (często tym samym osobom) po raz n-ty, bo minęło 5 stron i wracamy do tej samej sprawy, po prostu w którymś momencie zaczyna mierzić.

To tyle moich wrażeń - pod rozwagę...

Zastanówmy się też może dlaczego brakuje chęci wypowiadania się wierzących? Bo czują się zniechęceni agresywnymi i krzykliwymi wypowiedziami ateistami, wysuwanymi często nieprawdziwymi, zarzutami wobec wiary, czują się dyskryminowani, że depcze się to co swięte.
A czego brakuje w dziale wierzyć? Brakuje osób które potrafiły by swoją postawą, wypowiedziami i świadectwem wiarypociągać innych do Boga, ktore potrafiły by odpowiadać na trudne pytania dotyczące wiary, także wyjaśniać to co budzi niezrozumienie lub bunt, z miłością chrześcijańską, wyrozumiałością odpowiadać także na zarzuty w taki sposób by delikatnie zmieniać serca tych co są przeciwni, wrodzy wierze. Moderator mógłby dać przykład takiej postawy na forum, by tym samym zachęcić do tego innych użytkowników. I tym samym forum nie sprawiało by wrażenia ze jest siedliskiem wojujących ateistów a powoli stało by się miejscem gdzie można odnaleść utraconą wiarę i podzielić się nią z innymi.

Ja nie wypowiadam sie dlatego, ze poprostu dyskusje z tak zacietrzewionymi, i przekonanymi o swojej "wszechwiedzy" i "oswieceniu" uzytkownikokami uwazam za nonsens.

Jotko !
A z tego, co widzę to zdjęcie mojej wiadomości a pozostawienie dwóch bezzasadnych adresów pod moim adresem to coś nie fair ...
Tym bardziej, że zarówno PTR jak i Incognito nie dosyć, że niczym w problematyce się nie popisali to na dodatek - poza "swojską filozofią" w treści merytorycznej w tym co piszą w problematyce MNPR jakoś nie widać.
Widać natomiast niezdjęte ataki osobowe pod moim adresem - jak to nazwać ?
Nie dosyć, że nic nie tłumaczą to tylko ograniczaja się do ataków personalnych na inną osobę tłumaczącą tą trudną problematykę.
Swoje wyjaśnienia oparłem o pracę nad poszczegolnymi zagadnieniami podpierajac się całą masą materiałow.
A tych dwóch "orłów" nie dosyć, że nic ni tłumaczy to tylko ewidentnie przeszkadza.
Wywaliłaś moją wiadomość - wywal i tamte lub sprostuj te ich ubliżania pod moim adresem.


Osoby które mądrego zdania w danej problematyce nie potrafią sklecić atakują innego forumowicza posługując się przy tym "swojską filozofią" - dużo tupetu mało treści- tylko dlatego, ze im to tłumaczenie jest niewygodne.
A prawdę napisałem o stanie Incognito - prawdę napisałem również o PTR
Czyżby zatem na forum najporządniejszej gazety religijnej w tym kraju nie poparte merytorycznie chamskie odzywki miały pozostawać "na wierzchu" a próby obrony są zdejmowane ?
Zasada stara jak świat - jak nie ma się co do powiedzenia w niewygodnym dla siebie temacie to obrzuca się bzdurnymi zarzutami bądź pomówieniami inna osobę.
Nie jest żadną przyjemnością pisać w tematyce gdy niedouczony lecz przemądrzały "mod" przeszkadza.
A tu jeszzcze "parka" "orłów" ...

Zadałem sobie trochę trudu i znalazłem to forum w Sulechowie. Znalazłem też ten rzekomo mojego autorstwa post na podstawie którego ddv163 wysnuł wniosek o moich rzekomych problemach. Oto link: kliknij tu
Jak widać ddv nabrał przekonania, że to ja bo użytkownik ma nicka "incognito". Każdy kto spojrzy na tamten post (zaczynanie zdań z małej litery, a co najbardziej rażące - napisanie własnego nicka z małej litery) i wie w jaki sposób ja się wypowiadam, pozna że to nie ja.
Po co o tym piszę? Po to aby pokazać na jakim poziomie stoi wnioskowanie ddv, jak wysnuwa jakieś absurdalne tezy i uważa że czegoś dowiódł.
Powyżej zobaczyliśmy jego kolejny post z cyklu "ja piszę bardzo mądrze, a wszyscy mnie atakują, nikt nie rozumie". To jak długo jeszcze będziemy musieli znosić takie przedstawienia pozostawiam do rozważenia i decyzji administracji.

Tu wyjątkowo się z Tobą zgodzę Przy czym wydaje mi się, że rozumiem tę bierną postawę moderatorów w wielu wątkach i ograniczanie się do koniecznych interwencji porządkowych: moderatorzy, tak jak i my, piszą na forum społecznie i mogą odczuwać znużenie włakowaniem po raz N+1 tego samego problemu, powtarzaniem tej samej argumentacji i ostatecznie odkrywaniem tych samych fundamentalnych różnic. Do tego moderator musi przynajmniej przeglądać wszystkie wątki w dziale, a niekiedy szarpać się z użytkownikami łamiącymi Regulamin.

Skoro więc zwykłemu użytkownikowi się nie chce, to dlaczego oczekiwać tego od użytkownika obciążonego dodatkowymi zadaniami związanymi z pilnowaniem porządku?