Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 23:04



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 126 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
 Odchodzę z KK, podobno to grzech? Dlaczego? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Piotr, dziękuję - szczerze powiedziawszy, nawet nie pamiętałam, skąd to zdanie :-)

Filippiarz - chodzi o współodpowiedzialność. Za siebie i za innych. Sąd dotyczy oczywiście każdego pojedynczo, a nie zbiorowości, ale każdy człowiek żyje w jakiejś wspólnocie - wśród jakichś ludzi - jest elementem jakiejś społeczności. Od odpowiedzialności za niektóre z nich nie można się wymigać - także, a może przede wszystkim, przed Bogiem.

Stwierdzenie opuszczam Kościół, bo tak chcę, nie jest wyborem obojętnym moralnie. Raz - z uwagi na samego siebie - "nie jest dobrze, żeby człowiek był sam", pojedyncza owca ginie; dwa - z uwagi na wspólnotę.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So gru 09, 2006 15:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
WhiteAngel: To w końcu do jakiego Kościoła chcesz wstąpić.

_________________
www.onephoto.net


So gru 09, 2006 15:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40
Posty: 1707
Post 
Cytat
Cytuj:
Oczywiście wolno ci odejść i dorobić do tego dowolną ideologię, nawet własną. Ale pytałeś, czy takie odejście jest grzechem. Jest. Ponieważ zrywasz jedność z Kościołem.
Z jakim kościołem..??
Grzech to jest złamanie przykazań bożych.. Jakie przykazanie boże jest złamane w tym przypadku.. ??
Dzisiaj na świecie mamy trzy główne nurty chrześcijaństwa.
I wszystkie te nurty to są denominacje kociła chrystusowego założonego 2000 lat temu
Moze przechodzą z denominacji ( używając tej terminologii ) kościoła rzymsko-katolickiego do innej denominacji ktoś znajdzie sie bliżej Chrystusa..???
Czy tez grzeszy.. ??
Taka postawa jak Jotka ( z całym szacunkiem) jak TY prezentujesz nigdy nie doprowadzi do jedności chrześcijan w Chrystusie.. Powiem więcej taka postawa to obraza Chrystusa..


So gru 09, 2006 17:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 18, 2006 20:18
Posty: 175
Post 
2 dni mnie nie było i domyślałem się, że zaczniecie rozmawiać o rzeczach, które nie są nijak powiązane z tematem no ale cóż nie jestem modkiem :P

Nawet nie wiecie ile mnie siły kosztuje, żeby nie wrzucać na kościół katolicki z całym szacunkiem tak jak na mnie wrzucacie i straszycie eksomuniką. Jezus nikogo nie potępił i dlatego nie widze najmniejszego sensu żeby mnie miał potępić skoro nadal jestem blisko Niego.

Nie wiem skąd ktoś wysnuł wniosek, że odchodzę i będę samotną owieczką. Chciałbym również zauważyć ilu mamy katolików procentowo w kraju i ilu z nich zna Boga i ma z Nim żywą więź, fajne życie, i żyje dla Niego i innych. Czy to nie są prawdziwie zagubione owieczki?

Wstępuję do innej denominacji, nie ma najmniejszego sensu mówić jakiej, bo to nic nie zmieni, może poza tym, że nasłucham się o sekciarstwie, o ekskomunice i innych rzeczach wyssanych z palca. Problem katolicyzmu jest taki, że zaczęto każdego narodzonego włączać we wspólnotę a efekty mamy dzisiaj. 95% katolików w kraju a kraj wygląda jak wygląda. Na szczęście każdy wierzący dobrze wie, że nie wystarczy niedzielna msza, zmówienie raz na tydzień paciorka itd. żeby uznać się za wierzącego.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pentakostalizm Dość mądrze napisane, nie czytałem całego ale z większością się zgadza. Kościół do którego uczęszczam to kiedyś była Odnowa w Duchu Świętym.

Leszek Jan napisał:
,,Protestanci odpadli od kryształowego źródła, którym jest Kościół katolicki, a wodę piją tylko z mętnej rzeki.'' oraz ,,To ugrupowanie, do którego należysz, nie posiada sukcesji apostolskiej, nie pochodzi więc bezpośrednio od Chrystusa, ale jest wynikiem odstępstwa.''

Leszku naprawdę mam wypisywać te niepójścia na kompromis czy też to kryształowe źródło KK albo brak odstępstwa od nauki pochodzącej z Biblii? Chyba to nie temat prawda?:)

I proszę bardzo o więcej dobrej woli :)

Czy zgadzacie się ze zdaniami Piotra1 w tym temacie? Napisał bardzo mi odpowiadające słowa, która nie wyrażały ataku tylko jasno postawioną sprawę z dużą wolą dobrej woli.

Pozdrawiam :)


N gru 10, 2006 23:39
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Dyskusję na temat protestantyzmu i sakramentów wydzieliłam tu: viewtopic.php?t=10167

W bieżącym wątku proszę się skupić na jego temacie - chyba jest jasno wyrażony, prawda? ;)

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Pn gru 11, 2006 0:06
Zobacz profil
Post 
tolkien napisał(a):
Zmiana wyznania, to nie zmiana pracy. Tutaj nie możesz liczyć na natychmiastową "podwyżkę". Tutaj "wypłate" dostaje się jednorazowo i nieodwołalnie...po śmierci

A więc widać już co jest powodem twojej wiary - egoizm, zwykła materialna egosityczna chęć zabezpieczenia się "po śmierci", zakładajac oczywiście, że coś po niej istnieje ;)


Pn gru 11, 2006 9:17
Post Re: Odchodzę z KK, podobno to grzech? Dlaczego?
WhiteAngel napisał(a):
Mam pytanie do ludzi, którzy nie zjadą mnie tylko, dlatego, że nie chodzę do KK, w najbliższym czasie mam zamiar się wypisać. Jestem charyzmatykiem, wierzę w tego samego Boga więc choćby dlatego liczę na pomoc. Nie zamierzam się kłócić oraz odpowiadać na chamskie teksty.

Liczę na odpowiedź bo przeczytałem ostatnio, że odejście z kościoła katolickiego to grzech. Dlaczego? Na podstawie Biblii oraz na podstawie prawa kościelnego jeśli mogę prosić. Jeśli to co przeczytałem to pomyłka, to proszę usunąć temat i zapomnieć, że ktoś wypisuje takie rzeczy... :)

Pozdrawiam.

Na pytanie o grzech nie odpowiem Ci, bo nie jestem obeznany w tych sprawach. Natomiast mogę Ci poradzić odnośnie samej apostazji - bądź przygotowany na znieważenie ze strony księdza u którego będziesz składał papiery o apostazje, czy też pobierał zaświadczenie chrztu. Zazwyczaj niestety osoby duchowne w kościele katolickim nie są odpowiednio przygotowane do przyjęcia "petenta przychodzącego po apostazje" i nie potrafią do niego podejść w załatwieniu sprawy w sposób nienaruszający godności. Nie będę Ci tu dawał linków, ale wklep w google "apostazja" a wyskoczą Ci strony informacyjne z poradami jak szybko i z jak najmniejszymi ewentualnymi nieprzyjemnościami ze strony duchownych dokonać wypisać się z KK.


pzdr


Pn gru 11, 2006 9:21

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Apostazja z Kościoła katolickiego jest równoznaczna z wyrzeczeniem się Jezusa Chrystusa.


Pn gru 11, 2006 9:25
Zobacz profil
Post 
jo_tka napisał(a):
Stwierdzenie opuszczam Kościół, bo tak chcę, nie jest wyborem obojętnym moralnie.

W moim przypadku odejście z KK oczywiście można powiedzieć, że nie jest obojetnie moralnie, bo w końcu gdyby było obojetne to bym pewnie nie podejmował takiej decycji, no ale uważam, że to za mocne określenie. Zwyczajnie nie wierzę w Boga- ot i co cały powód mojego odejścia. Naprawdę nie zastanawiam sie nad głębszym tego sensem, nie zawracam sobie głowy tym faktem 24h na dobę :) To jest jak automat - nie wierzę = wypisuję się i ide przez życie dalej nie wspominając już tego co było.

jo_tka napisał(a):
Raz - z uwagi na samego siebie - "nie jest dobrze, żeby człowiek był sam", pojedyncza owca ginie; dwa - z uwagi na wspólnotę.

To stwierdzenie zawiera w sobie daleko idącą nadinterpretacje. Doskonale wiemy, że nie tylko KK tworzy wspólnoty. To, że ktoś odchodzi od KK nie oznacza, że automatycznie staje się "pojedynczą owcą". Człowiek jest istotą społeczną i przeważnie znajduje sobie środowisko, grupę ludzi, wspólnotę, w której żyje i z którą mu dobrze. Niekoniecznie musi to być KK. Jest wiele innych wspólnot na rozmaitych płaszczyznach.


Pn gru 11, 2006 9:32
Post 
Leszek, Jan napisał(a):
Apostazja z Kościoła katolickiego jest równoznaczna z wyrzeczeniem się Jezusa Chrystusa.

Cóż, każdy ma prawo do własnego zdania :)
Jest wiele ludzi wierżacych w Chrystusa, a nie będących członkiem KK. Nie zabronisz im tej wiary, a to, czy wg Ceibie będzie to wyrzeczenie sie domniemanego Chrystusa czy nie wyrzeczenie nie ma żadnego faktycznego znaczenia ani też z ich punktu widzenia jest to mało ważne.


Pn gru 11, 2006 9:35

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Nie chodzi mi o zabieranie ci wolnej woli, lecz o konsekwencje odrzucenia Jezusa Chrystusa, chociaż - jak się wydaje - miałeś wszelkie możliwości, żeby Go jak napełniej poznać i uwierzyć Mu.


Pn gru 11, 2006 10:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Leszek, Jan napisał(a):
Apostazja z Kościoła katolickiego jest równoznaczna z wyrzeczeniem się Jezusa Chrystusa.
Może przed Lutrem, teraz jest to czynność administracyjna.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pn gru 11, 2006 10:31
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Chodzi o apostazję (wyrzeczenie się Jezusa Chrystusa), a nie o przejście na protestantyzm. Oficjalna apostazja związana jest także z czynnościami administracyjnymi.


Pn gru 11, 2006 10:37
Zobacz profil
Post 
Leszek, Jan napisał(a):
Nie chodzi mi o zabieranie ci wolnej woli, lecz o konsekwencje odrzucenia Jezusa Chrystusa, chociaż - jak się wydaje - miałeś wszelkie możliwości, żeby Go jak napełniej poznać i uwierzyć Mu.

Sęk w tym, że czym innym są konsekwencje apostazji wg Ciebie, a czym innym moga być wg samych apostatów. Np moga oni uważać, że po odejściu z kościoła dalej wierzą w Boga i Chrystusa i wcale od niech nie odeszli, a tylko wypisali się z instytucji KK, z takich czy innych względów. I nie odbierzesz im prawa do ich własnego uważania w tej sprawie. Możesz oczywiście mieć zdanie, że są w błędzie, żyją w fałszu etc, ale kogo to obchodzi?


Pn gru 11, 2006 10:44

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Z tego, co napisałeś, wynika, że nie znasz znaczenia słowa, którego użyłeś. Apostazja to wyrzeczenie się wiary w Jezusa Chrystusa. W takim przypadku, o jakim napisałeś, może chodzić o schizmę lub o herezję, ale nie o apostazję.

http://www.opoka.org.pl/slownik/ltk/apostazja.html


Pn gru 11, 2006 10:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 126 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL