która logika?
tzn. jaki system...?
klasyczna
parakonsystentna
intuicjonistyczna
nie-fregowska
a może modalna
albo wolna...?
wszystkie na raz nie mogą bo są niezgodne ze sobą...

Smutno że ja nawet to piszę jako że jest to oczywistość...

Większość (albo cała) logika leży tylko na intuicji z tego co ja wiem. Bo ona jest podstawą wszystkiego takiego jak np. matematyka, a matematyka ma aksjomaty które są czysto intuicyjne, np. że ciąg cyfr jest nieskończony. Bo bez aksjomatów to by matematyka miała błędne koła, gdzie wszystko popiera wszystko i nic nie ma podstawy, że logika musi być intuicyjna. A jak wy się sprzeczacie z nią to nie warto z wami rozmawiać.

czyli aksjomaty którego z powyżej wymienionych systemów są takie intuicyjne bo na pewno nie wszystkie

czy denotacją zdań jest ich wartość logiczna czy nie? (frege - nonfrege)
zbiory są z brzegiem czy bez? (intuicionizm - klasyczna logika)
obowiązuje zasada sprzeczności czy nie? (parakonsystencja - klasyczna logika)

intuicja jest równie warta co intuicja.

A nie czasem logika leży na myśleniu ?

Pozdrawiam
/M

[...]
A i ile razy mówiłem że zasada sprzeczności obowiązuje(?) [...]

A te inne rzeczy nie rozumiałem do końca, ale ufaj zawsze swojej najbardziej podstawowej intuicji. [...]

[...] - ataki personalne zostały usunięte. Następnym razem w podobnej sytuacji będzie leciał cały post, Paschalis

znaczy to że nie znasz chyba innego systemu logicznego jak klasyczny (wnioskuję z tego czego Paschalis raczył nie wycinać). myślę że nie jest jeszcze pora na poważną rozmowę o logice z Tobą.
szkoda że poziom kultury logicznej jest wśród filozofów tak niski.

jeszcze raz: czegoś nie wiesz.

logika jest to:
teoria przekształcania zdań w inne zdania z zachowaniem wyróżnionej wartości logicznej (prawdy lub fałszu)
takich teorii jest wiele.
podstawowe typy tych teorii podałem na początku tej strony.
najwyraźniej niewiele o nich wiesz.
przykro mi.

dalsza rozmowa na ten temat wydaje mi się wymagać wchodzenia w zbyt wielkie szczegóły jak na ten dział (jak się niedawno odwiedzałem jest on "humanistyczny" )

wydzielę osobny wątek w bardziej ścisłej części forum.

Kto coś nie wie Czy ty pamiętasz to zdanie? =

dajemy w "wiarę i naukę"!

Aksjomaty logiki istotnie są intuicyjne; są jednak na tyle proste, że oczywiste dla wszystkich, np. "Jeżeli zdanie jest prawdziwe, to jego zaprzeczenie jest fałszywe" (stwierdzenie o nieskończonej ilości liczb naturalnych jest już jednak twierdzeniem, nie aksjomatem, lub jak inaczej popatrzeć, może być uznane za definicję jednej z nieskończoności), poza tym są dobrze określone i nie można czegokolwiek nazywać aksjomatem tylko dlatego, że jest intuicyjne. Szczególnie dotyczy to stwierdzeń, które są intuicyjne dla jednej osoby, a nieintuicyjne dla drugiej - nie jest tak, jak sugerujesz, że wszyscy ludzie mają jedną i tą samą intuicję. W dowodach logicznych, nie można argumentować intuicją, ponieważ jest ona subiektywna, a dowody mają być obiektywne. Intuicji można używać do stawiania tez (aby nie zajmować się oczywistymi sprzecznościami), ale nie można jej używać do dowodzenia tych tez, a także, jeśli logiczny, obiektywny dowód zadaje kłam intuicji, należy z niej zrezygnować.

Nie da się naprawdę zrezygnować z tych najbardziej podstawowych intuicji, a wszystkie moje doświadczenia i intuicje też, mówią mi że wszyscy mają dokładnie te same intuicje, np. prawo sprzeczności, a jak ktoś się sprzecza z tym prawem (intuicyjnym) logicznym to jest kłamcą...

Prawo sprzeczności jest aksjomatem logiki i nikt, nie podważa, że działa w znanej nam rzeczywistości. Mozna jednak logicznie rozpatrywać systemy logiczne bez tego aksjomatu, choć jest to raczej zabawa matematyczna i czysta abstrakcja.

Na własnym przykładzie mogę powiedzieć, że w miarę jak przyzwyczajałem się do stosowania coraz bardziej skomplikowanych struktur logicznych i matematycznych, pewne rzeczy które kiedyś nie były dla mnie intuicyjne, stały się takie. Inne intuicje okazały się błedne i w znacznej mierze osłabły. Jeżeli intuicja jednego człowieka może się zmieniać, to rozsądne jest założyć, że to samo zachodzi u innych ludzi. Ponieważ każdy człowiek ma jednak inne doświadczenia, ich intuicje tez się różnią. Co najwyżej pewien podstawowy "rdzeń" jest u wszystkich ludzi wspólny.

Kiedyś intuicyjna była płaskość Ziemi: dziś wiemy, że Ziemia płaska nie jest i ta intuicja jest w zaniku.

W szczególności, niemożność istnienia nieskończonego łańcucha przyczyn czy powstania istoty inteligentnej bez udziału innej istoty inteligentnej nie jest powszechną intuicją, skoro wiele ludzi ma co do tego wątpliwości.

Czy wątpliwości innych ludzi odnośnie spraw uznawanych przez ciebie za intuicyjne nie są dowodem na różnice w intuicji pomiędzy ludźmi? Czy nigdy tego nie doświadczyłeś, skoro wszystkie twoje doświadczenia mówią ci, że wszyscy mają te same intuicje?

niestety myślący ( a i wieczny student jak widać) nie dostudiowali się dotychczas logiki parakonsystentnej która odrzuca ptawo niesprzeczności...
szkoda.