Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 22:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Sztuki walki i moralność chrześcijańska 

Czy możliwe jest połączenie sztuk walki z moralnością chrześcianina ?
tak 63%  63%  [ 24 ]
nie 18%  18%  [ 7 ]
nie wiem 0%  0%  [ 0 ]
to trudne ale realne 8%  8%  [ 3 ]
to niemożliwe i nie dajace się pogodzić ze sobą 5%  5%  [ 2 ]
nie zastanawiła/em się nigdy nad tym 5%  5%  [ 2 ]
Liczba głosów : 38

 Sztuki walki i moralność chrześcijańska 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr lis 14, 2007 12:19
Posty: 35
Post 
Dla mnie cały opisany problem wydaje się trochę niezwykły :)
Przecież jeśli jest osoba która mocno wierzy, jest chrześcijaninem, naprawdę i z serca, to nie ma możliwości aby otarcie się o inna filozofię czy religijny pogląd spowodowało jej natychmiastową konwersję...!

Moim zdaniem właśnie trzymanie tych, coraz popularniejszych tematów (jak np sztuki walki)na odległość tak zwanego hyclowego "długiego kija" i piętnowanie go - jako czegoś czego należy się wystrzegać powoduje wzrost zainteresowania 'zakazanym owocem'.

Moja znajoma, zaangażowana katoliczka, uczestniczka wielu pielgrzymek - zapisała się na Tai-chi - wiedziona ciekawością. Wypytywałam ją o przebieg zajęć. Prowadzący, Konrad Dynarowicz, nie mówił ani słowem o żadnej religijnej filozofii, mówił o ciele, o napięciu mięśni, rozluźnianiu, nauce prawidłowej pozycji, prawidłowego stania,etc. Możliwe że taka wiedza pojawi się na bardziej zaawansowanych etapach, ale pierwszy stopień wg mojej oceny nie był żadną próba indoktrynacji.

Jest jeszcze jedna sprawa. Jeśli ktoś nosi w sobie ziarno jakiejś wątpliwości, to prędzej czy później, jak nie na sztukach walki, to w księgarni czy kinie, natknie sie na idee - które będą odpowiedzią na te wątpliwości.
Nie można zabronić wodzie płynąć.
Ważne by mieć wewnętrzną wolność - wtedy akceptujemy odmienność poglądów innych ludzi, nie odczytując każdej odmienności jako osobistego zagrożenia.
Jeśli nie identyfikujemy naszego bezpieczeństwa z tym czy aby ludzie dokoła są 'naszego wyznania', to nie odnajdziemy też w sobie misji strażnikowania jakimkolwiek poglądom ani leku ich utraty.
Boją sie tylko ci, którzy nie są pewni swej wiary.


Śr lis 14, 2007 14:02
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 02, 2003 21:21
Posty: 228
Post 
Drogi ddv, czy znane ci jest pojęcie inkulturacji? Jest to
Cytuj:
wewnętrzne przekształcenie autentycznych wartości kulturowych przez ich integrację w chrześcijaństwie i zakorzenienie chrześcijaństwa w innych kulturach.


Taktyka ta jest stosowana przez Kościół Katolicki praktycznie od samego początku jego istnienia. I działa to w dwie strony. Z jednej - krzewi się chrześcijaństwo w innych kulturach. Z drugiej - chrześcijaństwo asymiluje pewne obyczaje, wartości, praktyki zakorzenione w kulturach pogańskich.

Kościół spotyka się z tego powodu z ostrymi zarzutami zdrady pierwotnej wiary. Przykładowo, świętujących Bożego Narodzenia oskarża się o kultywowanie pogańskiego święta narodzin bożka Mitry. Bardzo znamienny jest też kult obrazów, który całkowicie nieobecny i surowo zakazany w judaiźnie, wniknął do Kościoła podczas ewangelizacji Grecji i Rzymu.

Można podać jeszcze wiele przykładów.

Wytłumacz mi proszę, ddv, dlaczego taktyka, która sprawdza się od 2000 lat, nagle miałaby zawieść w przypadku wschodnich sztuk walki?

---

Szkoła w Pszczynie oraz Tsunami są raczej pośmiewiskiem dla innych szkół, dlatego sugeruję nie powoływać się na te przykłady. Nie są po prostu reprezentatywne.

---

Odnośnie "tajemniczej okultystycznej energii ki zwanej też chi, qi, prana, kundalini, vis vitalis, energii psi, materii ezoterycznej, (tu wstaw dowolną ilość jeszcze mniej zrozumiałych słów) tłumaczonej na polski jako siła, duch, energia, moc, uczucie, emocje, temperament (tu wstaw dowolną ilość kolejnych słów wcale nie będącymi synonimami"...

Cała afera z tym związana wynika z kulturowego nieporozumienia, celowo podtrzymywanego przez wszelkiej maści szarlatanów i sekciarzy.

Ki nie jest jakąś tam okultystyczną tajemna mocą - jest czymś bardzo powszechnym, acz trudno definiowalnym, gdyż używa się tego słowa w bardzo wielu kontekstach - od opisu pogody, poprzez wyraz artystyczny obrazu, na zwyczajnej sile w ujęciu newtonowskim skończywszy. Jest to uniwersalne slowo-klucz używane do opisu zjawisk przyrodniczych wszelkiej maści, zjawisk fizycznych jak i psychologicznych. Wiąże się w pewnym archaiczym sposobem postrzegania świata, który nie przystaje może do współczesnie uznawanego podejscia naukowego, ale jest za to dość praktyczny. W naszej kulturze też są takie historyczne naleciałości. Mówimy chociażby, że Słońce wschodzi, choć od dawna wiadomo, że to Ziemia krąży wokół Słońca, a nie odwrotnie. Ki jest po prostu prymitywną koncepcją wyjaśniającą jako tako funkcjonowanie świata wewnętrznego i zewnętrznego.

Tak samo, jak do opisu pogody, da sie też zastosować ki do opisu rzeczywistości duchowej. Będzie to opis błędny i na tym zasadniczo powinno się dyskusję uciąć. Niestety, sekty lubują się w wygadywaniu dyrdymałów podpieranych "wielowiekową mądrością Wschodu" i tu jest esencja problemu.

Ki nie jest okultystyczną energią - to tylko ruch New Age próbuje tak to pojęcie definiować. I kiedy tak to chcemy traktować - ki jako energię duchową - wtedy faktycznie można otworzyć się na działanie sił demonicznych. Ale nie dlatego, że samo Ki jest demoniczne. Dlatego tylko, że szukamy duchowości tam, gdzie jej nie ma. Szukamy duchowości w oparciu o błędne informacje. Za boga stawiamy sobie coś, co nim nie jest i właściwie w ogóle nie istnieje.

---

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że praktyka aikido przyczyniła się do pogłębienia mojej rodzimej wiary.

_________________
Brewiarz na WP Brewiarz na Androida
Duszpasterstwo Akademickie Xaverianum Opole


Śr lis 14, 2007 16:53
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Bardzo znamienny jest też kult obrazów, który całkowicie nieobecny i surowo zakazany w judaiźnie,


no nie do konca- czczono przecież Arkę Przymierza, na której byly wizerunki cherubinów...

Co do aikido- czy to prawda- tak słyszalam, że czlowiek, ktory stworzył aikido, byl opętany- tzn. nadludzko szybki i tp. wykazywał "nadczlowiecze " mozliwości??


Śr lis 14, 2007 17:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 02, 2003 21:21
Posty: 228
Post 
Cytuj:
czczono przecież Arkę Przymierza, na której byly wizerunki cherubinów...
prosze się nie czepiać szczegółów ;-)

Cytuj:
Co do aikido- czy to prawda- tak słyszalam, że czlowiek, ktory stworzył aikido, byl opętany- tzn. nadludzko szybki i tp. wykazywał "nadczlowiecze " mozliwości??
Miał niespotykanie umiejętności techniczne, co zrodziło legendy. Ale żył na tyle niedawno, że istnieją nagrania wideo jego pokazów - można obejrzeć i wyrobić sobie zdanie.

_________________
Brewiarz na WP Brewiarz na Androida
Duszpasterstwo Akademickie Xaverianum Opole


Śr lis 14, 2007 18:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 02, 2003 21:21
Posty: 228
Post 
znalezione na szybko: http://www.youtube.com/watch?v=yxxb2ctulEs

_________________
Brewiarz na WP Brewiarz na Androida
Duszpasterstwo Akademickie Xaverianum Opole


Śr lis 14, 2007 19:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Teresse napisał(a):
Co do aikido- czy to prawda- tak słyszalam, że czlowiek, ktory stworzył aikido, byl opętany- tzn. nadludzko szybki i tp. wykazywał "nadczlowiecze " mozliwości??

Co do superszybkości - czy ta dziewczyna jest opętana dlatego bo jest superszybka? :-) A rewolwerowcy na dzikim zachodzie byli opętani dlatego, że strzelali tak szybko, że nie widziałabyś kiedy wyciągnęli broń? To kwestia wyćwiczenia się, a nie od razu opętanie.
A "nadczłowiecze" możliwości? Nie wiem wprawdzie co masz na myśli, ale różne rzeczy można osiągnąć treningiem - widziałem jakiegoś japońskiego dziadka, który wziął w dłoń jajko i rozwalił tą dłonią cegłę, a jajko zostało nietknięte - taką miał kontrolę nad swoim ciałem. Tłumaczenie szatanem fenomenalnych zdolności jest dosyć żenujące... (oczywiście to nie uwaga do Ciebie, mam na myśli osoby które Ci wkręciły kit o opętaniu :-) ).


Śr lis 14, 2007 20:56
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Tłumaczenie szatanem fenomenalnych zdolności jest dosyć żenujące...


Tym bardziej, że w chrześcijaństwie także znajdowały sie osoby o nadzwyczajnych zdolnościach - i ich także początkowo uważano za opętanych, by po latach ustanowić świętymi :)

Człowiek ma nieprzeciętne zdolności, tylko mało kto potrafi je wykorzystać. Zazwyczaj więc ci którzy są słabi i zazdroszczą tym silnym (umysłem lub ciałem) lubią się dowartościowywać rzucając kalumnie na lepszych od siebie, a w chrześcijaństwie najlepiej oskarżyć o opętanie :D


Śr lis 14, 2007 21:04
Post 
1. Filipiarzu:
Jak łatwo zanegować człowieka - tylko dlatego że całe swoje życie poświecił dla Boga i wypełnianiu Jego nakazów w tym "nie mów fałszywego świadectwa" .
Przykre to co piszesz ...
2.
Incognito - nie tylko ten rodzaj karate o którym wspominałem - praktycznie wszystkie rodzaje karate i innych dalekowschodnich sportów walki mają swoje korzenie w okultyzmie - podobnie zresztą jak np. Yoga.
Sam ruch to tylko cząstka czegoś o wiele ważniejszego - to sposób na "zespalanie się" z 'energiami kosmicznymi" i tp.
o !
Cytuj:
Taktyka ta jest stosowana przez Kościół Katolicki (..)
Dokonania /quote]
bardzo proszę o nie powielanie dawno obalonych mitów - rozejrzyj się na forum to dostaniesz odpowiedzi na swoje tezy.
Cytuj:
Wytłumacz mi proszę, ddv, dlaczego taktyka, która sprawdza się od 2000 lat, nagle miałaby zawieść w przypadku wschodnich sztuk walki?

Ależ właśnie o tym tu mówimy o tym, że próbuje się przemycić w sportach walki duchowość zupełnie odmienna od chrześcijańskiej.
Jeśli spojrzeć tak realnie co udało się dokonać chrześcijaństwu a co innym kulturom to wówczas dopiero zrozumiemy o co tak naprawdę toczy się ta 'gra".
Chrześcijaństwo i cywilizacja na chrześcijaństwie oparta daleko prześciga inne religie bądź "systemy filozoficzne".

Cytuj:
Szkoła w Pszczynie oraz Tsunami są raczej pośmiewiskiem dla innych szkół, dlatego sugeruję nie powoływać się na te przykłady. Nie są po prostu reprezentatywne.
ciekawe skąd takie informacje ? :D
Obawiam się że bardzo się mylisz...
Być może - nie podoba się komuś to zerwanie z filozofią wschodu - jednak mnie by to nie dziwiło ...

Cytuj:
Ki nie jest okultystyczną energią - to tylko ruch New Age próbuje tak to pojęcie definiować. I kiedy tak to chcemy traktować - ki jako energię duchową -(...)

... a buddyzm nie ma nic wspólnego z wiarą w reinkarnacje łączeniem sie z "energią kosmosu" i tp. .... ?
Może byśmy tak zaczęli rozmawiać trochę poważniej ? :co:

PS - przepraszam, ale nie mam już więcej czasu - do innych wypowiedi ustosunkuję się później


Cz lis 15, 2007 23:07
Post 
Cytuj:
praktycznie wszystkie rodzaje karate i innych dalekowschodnich sportów walki mają swoje korzenie w okultyzmie


Mam nadzieje, że nie znajdziesz więcej czasu na kontynuowanie tych bredni jakie tutaj wypisujesz, lub na cytowanie kretynów zarażonych fanatyzmem.

Bóg z tobą...i zajmij się czymś na czym się znasz.


Cz lis 15, 2007 23:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
ddv163 napisał(a):
Filipiarzu:
Jak łatwo zanegować człowieka - tylko dlatego że całe swoje życie poświecił dla Boga i wypełnianiu Jego nakazów w tym "nie mów fałszywego świadectwa" .
Przykre to co piszesz ...

Nawet święty też może być ignorantem w wielu dziedzinach i takim się okazał ten pan w tym wypadku, ale nie uważam żeby mówił on fałszywe świadectwo - w swojej ignorancji uważał to zapewne za prawdę...

ddv163 napisał(a):
... a buddyzm nie ma nic wspólnego z wiarą w reinkarnacje łączeniem sie z "energią kosmosu" i tp. .... ?
Może byśmy tak zaczęli rozmawiać trochę poważniej ? :co:

W buddyzmie jako całości?
Nie ma reinkarnacji - reinkarnacja jest w hinduizmie i new age, w buddyzmie jest transmigracja - w buddyzmie nie ma duszy więc co niby ma reinkarnować?
"Energia kosmosu"? Pierwsze słyszę - jeśli już, to może być jakaś lokalna naleciałość w jakiś sektach łączących szamanizm z buddyzmem, np. Bon - tam coś kojarzę, że mówi się o energiach, ale nie są to wierzenia buddyjskie, tylko lokalne. Bardziej z new age mi się to kojarzy niż z buddyzmem...

Zresztą większość cytowanych tu artykułów jest w stylu i na poziomie krytyki chrześcijaństwa napisanej na podstawie przeczytanej broszury Świadków Jehowy - są tu tak piramidalne błędy i pomieszania, że tego nie da się sensownie naprostować w formie krótszej niż książkowa :(

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pt lis 16, 2007 0:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Warto oddzielić dwie różne rzeczy, które tutaj się miesza: ćwiczenie fizyczne w połączeniu z duchową nadbudową i ćwiczenie wyłącznie fizyczne, bez medytacji i religijnych elementów. Oczywiste jest, że autorzy tych artykułów skupiają się właśnie na przypadkach gdy ta duchowa otoczka występuje. Ale nie oznacza to, że te inne są wykluczone. Również Tekieli pisze w tym artykule, że:

Tekieli napisał(a):
Od sztuk walki należy oddzielić sporty walki. W tych ostatnich, na wszystkich etapach wtajemniczenia, mamy do czynienia jedynie z ćwiczeniami fizycznymi. Bez technik oddechowych oraz medytacyjnych.


A więc te ostrzeżenia należy taktować raczej jako zachętę do zainteresowania ze strony rodziców co trenują ich dzieci i czy nie ma to religijnego przesłania, bardziej niż zniechęcenie do stosowania samych ćwiczeń fizycznych.

_________________
www.onephoto.net


Pt lis 16, 2007 0:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
ddv163 napisał(a):
Incognito - nie tylko ten rodzaj karate o którym wspominałem - praktycznie wszystkie rodzaje karate i innych dalekowschodnich sportów walki mają swoje korzenie w okultyzmie - podobnie zresztą jak np. Yoga.

Przestań Ty wreszcie pisać o jakichś korzeniach. Jeśli Polak będzie chciał trenować jakąś sztukę walki, to nie będzie tego robił na Dalekim Wschodzie w czasach Bodhidharmy, tylko teraz w Polsce. Ile razy mam jeszcze apelować, żeby się skupić na tym czym są sztuki walki w Polsce?


Pt lis 16, 2007 9:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 23, 2005 17:56
Posty: 6
Post 
Nie chce się z nikim dyskutować chce tylko napisać o moim doświadczeniu karate. Trenowałam karate kyokushin 8 lat. Owszem sensei nie ywkłada żadnych historii sztuk walk itp. Nie o to tu chodzi. Duchowość wschodu można przekazać nawet nic nie mówiąc. Przez 8 lat wpajano mi podświadomie to że jestem wstanie przezwyciężyć siebie i dążyć do doskonałości sama co jest przeciwieństwem chrześcijanstwa ze opierasz swoje siły wyłącznie na Bogu. Możecie mówić że mnie to napewno nie spotkało bo ja chodzę do kościoła i mogę wierzyć i równocześnie chodzić na karate. Nie łudźcie się!. Ja tego doświadczyłam. Gdy przyszło w moim życiu cierpienie. Od razu oparłam swoje siły na sobie i różnymi technikami chcialam się go pozbyć. Wpływ karate jest niezależne odtego czy chcesz czy nie się angażować. Wiem że przekonanych już nie przekonam bo oni już wiedzą swoje. Gdy przyjdzie w waszym zyciu cierpienie zobaczycie jak zareagujecie. Od razu walka i opieranie się na swoich siłach, tak jak uczyli na karate!! Jezus mówił wystrzegajcie się pozorów zła! Takie zło przykryte bardzo dyskretnie bo ludzie tego nie zauważają jest bardzo niebezpieczne.

_________________
"Bóg jest Miłością!"


Śr lis 21, 2007 12:05
Zobacz profil
Post 
Dążenie do doskonałości nie jest zaprzeczeniem, ale kwintesencją chrześcijaństwa.
Samymi prośbami do Boga nic nie zdziałasz, jeżeli samemu będziesz bierny.

To tak jakby nałogowy palacz codziennie się modlił "Panie oderwij mnie od tego nałogu", a sam nic w tym kierunku nie czynił.
Spotkałem się już kiedyś z takim chorym podejściem do Boga. Pewna młoda osóbka codziennie się modliła by zdać maturę, ale poza tym w ogóle się nie uczyła. Twierdziła, że wystarczy silna wiara - oblała bezapelacyjnie.

Tak więc nie opowiadajcie głupstw, że tylko samą modlitwą można osiągnąć doskonałość, trzeba także samemu ruszyć nieco tyłka.


Śr lis 21, 2007 12:56
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 02, 2003 21:21
Posty: 228
Post 
Cytuj:
Ależ właśnie o tym tu mówimy o tym, że próbuje się przemycić w sportach walki duchowość zupełnie odmienna od chrześcijańskiej.
Kto próbuje, ten próbuje. Trzeba to indywidualnie rozeznać. Wrzucanie wszystkich szkół do jednego worka "przemytników" jest po prostu krzywdzące.
Cytuj:
Chrześcijaństwo i cywilizacja na chrześcijaństwie oparta daleko prześciga inne religie bądź "systemy filozoficzne".
Religia prześciga, ale cywilizacja... Nie powiedziałbym. Mnóstwo kroków do przodu ludzkość uczyniła w Azji, a nie w Europie.

Cytuj:
ciekawe skąd takie informacje ?
Obawiam się że bardzo się mylisz...
Być może - nie podoba się komuś to zerwanie z filozofią wschodu - jednak mnie by to nie dziwiło ...
Za dużo tu trybu przypuszczającego, żeby jednocześnie stawiać tak radykalne tezy, jak wyżej.

Cytuj:
... a buddyzm nie ma nic wspólnego z wiarą w reinkarnacje łączeniem sie z "energią kosmosu" i tp. .... ?
Może byśmy tak zaczęli rozmawiać trochę poważniej ?
No właśnie. Bez stawiania radykalnych tez na podstawie przypuszczeń.

Powtórzę jeszcze raz. Ki jest prymitywną koncepcją nie przystajacą do wspólczesnej nauki, ale za to użyteczną na płaszczyźnie dydaktyki. Pozwala jako tako opisać pewne sprawy, których w zasadzie w ogole nie da się w dobrze wyjasnić - trzeba to po prostu poczuć. Na gruncie mechaniki newtonowskiej ktoś wytłumaczył zasadę działania JEDNEJ techniki judo. Wyszła z tego cała praca magisterska! Jakkolwiek dobrze współczesna nauka sprawdza się w rozważaniu "konia o kształcie kuli poruszającego się ruchem harmonicznym"*, przy rozważaniu prawdziwego konia poruszającego się kłusem - jest bezużyteczna dla kogoś, kto chce nauczyć sie kłusować.

Problem pojawia się wtedy, kiedy zaczynamy wierzyć, że istnieje jakaś tajemnicza energia ki, za pomocą której można uzdrawiać i zaginać łyżeczki.

Cytuj:
Możecie mówić że mnie to napewno nie spotkało bo ja chodzę do kościoła i mogę wierzyć i równocześnie chodzić na karate. Nie łudźcie się!. Ja tego doświadczyłam. Gdy przyszło w moim życiu cierpienie. Od razu oparłam swoje siły na sobie i różnymi technikami chcialam się go pozbyć. Wpływ karate jest niezależne odtego czy chcesz czy nie się angażować. Wiem że przekonanych już nie przekonam bo oni już wiedzą swoje. Gdy przyjdzie w waszym zyciu cierpienie zobaczycie jak zareagujecie. Od razu walka i opieranie się na swoich siłach, tak jak uczyli na karate!!
Obawiam się, że jednak większość ludzi "chodzących do kościoła" opiera sie w trudnościach na własnych siłach, niezaleznie od tgo, czy kiedykolwiek ćwiczyli karate...

oczywiście słuszna jest postawa zawierzenia Bogu, ale przypomina mi się takie opowiadanie z tradycji sufickiej:

Uczeń przybył na wielbłądzie do namiotu swego mistrza sufi; zsiadł i wszedł prosto do środka, nisko się skłonił i powiedział:
- Tak wielka jest moja ufność w Boga, że zostawiłem mego wielbłąda, nie przywiązawszy go, przekonany, że Bóg chroni interesy tych, którzy Go kochają,
- Idź przywiązać swojego wielbbłąda, głupcze - rzekł mistrz. - Bóg nie może się zajmować tym, co z powodzeniem możesz sam zrobić.


Z łaską trzeba współpracować - tak uczy Kościół Katolicki.


*to taki dowcip był:
Al Capone (czy jakaś inna bestyja) porwał fizyka, inżyniera i chemika. Wtrącono ich wszystkich do piwnicy; Al mówi:
- W niedziele są wyścigi konne. Stawiam wszystko na jednego konia - i on musi przyjść pierwszy. Jak to zrobicie - wasza sprawa, macie 24 godziny.
Minęła doba, przyszło do prezentacji wyników. Inżynier kładzie na stół plany ostróg, które przy każdym uderzeniu w końskie boki dają iskrę elektryczna; chemik wyciąga karteczki ze wzorem rewelacyjnego, niewykrywalnego dopingu; a fizyk... wyciąga z kieszeni kawałek kredy, podchodzi do ściany i zaczyna:
- Rozważmy konia o kształcie kuli, poruszającego się ruchem harmonicznym...

_________________
Brewiarz na WP Brewiarz na Androida
Duszpasterstwo Akademickie Xaverianum Opole


Śr lis 21, 2007 13:46
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL