Autor |
Wiadomość |
Wiesław Janusz Mikulski
Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 18:33 Posty: 25
|
*** czasu krople cichutko opadają / łez zatopionych
WIESłAW JANUSZ MIKULSKI (ur.1959)
z cyklu „Cisza i miłość”
* * *
czasu krople cichutko opadają łez zatopionych w morzu pamięci blask blask miłości kołysze się wśród wód ...
odnajdujemy siebie gdy już prawie ciemność życia podróże serpentyny marzeń labirynt przy pełni życia nie można spać sen skroplił się cichutko spłynął w noc
nadzy jesteśmy przed Tobą jeszcze bardziej wśród grzechu gdy słowa Twego światło skrywamy wśród ścian lęku niepojętego wstydu i bezwstydu gdy na drodze depczemy ziarna Twego czasu ...
w Stajni Pegaza w Psarskim Siole, 2002.01.14, godz. 19:54
_________________ Serdecznie pozdrawiam wszystkich Czytelników tej Witryny i zapraszam do lektury moich wierszy na stronach: http://www.wjmikulski.prv.pl http://www.Apostol.pl [w dziale: poezja] http://www.katolicki.net
|
Cz lip 05, 2007 21:23 |
|
|
|
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Ładnie napisane Dwie pierwsze zwrotki wydają mi się bardzo romantyczne, dlatego deizm w trzeciej był dla mnie jak bolesne przebudzenie.
|
Cz lip 05, 2007 22:02 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Deizm ? Smiem twierdzic, ze nie.
|
Cz lip 05, 2007 22:22 |
|
|
|
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Wygląda na to, że użyłem słowa, "teizm" byłoby bardziej odpowiednie - nie chciałem użyć jakiegoś dziwnego zwrotu w rodzaju "bożyzm"
|
Pt lip 06, 2007 9:20 |
|
|
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Wiesław Janusz Mikulski napisał(a): WIESłAW JANUSZ MIKULSKI (ur.1959)
z cyklu "Ikar"
* * *
Żonie
Ten cichy jesienny liść weź ode mnie i przytul ja też tak spadnę jak liść wichrem porwany błękitu
Ten cichy jesienny liść który włożyłaś do Biblii niech Ci jej miłość gra i niech Cię w sen uskrzydli
A gdy go wyjmiesz z tych kart nie dozwól by się skruszył bo w nim me życie drga - niebieski odlot duszy ...
*
* *
Twoje słońce ogrzało mą duszę Twoje słowa zmieniły mą drogę Tyś mnie krzepił w czas deszczów i w susze Dzięki Tobie oddychać dziś mogę
Tyś prowadził mój umysł od dziecka Tyś mnie uczył przez ludzi świat kochać Tobie tylko zawdzięczam dni szczęścia Tobie mówię dziś także: mnie prowadź
Tyś mi barwy tej ziemi odsłonił Kwiaty ludzi i gwiazdy na niebie Twoje wszystko co dzisiaj mam w dłoni TWOJE WSZYSTKO I WSZYSTKO OD CIEBIE
z cyklu „Krzyk wiatru”
* * *
Ty sny me słoń które drżą jak płatki kwiatów gdy wieje wiatr
Ty sny me otul dłonią swą gdy na nie spada ciszy grad
Ty sny mi ukaż w nocy mgle kiedy nie widać srebra gwiazd gdy się zagubił świtu brzeg ...
* * *
Panie oto stągwie które napełniłem tęsknotą pełno wokół chorych trędowatych sparaliżowanych ślepych przyjdź i dotknij uzdrów umarłych przywróć życiu oczyma wypełnionymi po brzegi miłością przywróć spokój naszym duszom gdy stopy Twoje rosimy łzami gdy wchodzimy na drzewa naszych osamotnień wypatrując Ciebie
z cyklu „Kołysanie morza”
* * *
lato plaża i morze
słońce i niebo przypieka
chodzę brzegiem wśród fal szumu
szukam czasu miłości człowieka ...
* * *
ptaki nad ziemią fruną nisko ptaki tak nisko gdy pełno chmur
idziemy w kłębach jesiennych liści idziemy w rosie i chłodzie chmur
ściemnia się wiatr w koło pędzi wiatr pędzi w koło i drzewa gnie
idziemy w strugach ziemskiego deszczu na drugą stronę na drugi brzeg ...
z cyklu „Pustynia słońca”
* * *
pędzę do Ciebie jak ptak ponad domami się wzbijam wysokie drzewa omijam tam gdzie prowadzi Twój ślad
pędzę do Ciebie co sił wysoko w górę się wznoszę o nic drzewa nie proszę z chmur tylko rosę bym pił ...
* * *
w Twojej łasce jak w słońcu dojrzewam
niby owoc który strąci wiatr
w Twoim słońcu rumienię się czekam
bym dla Ciebie już dojrzały spadł ...
z cyklu „Radość słońca”
* * *
gdy szliśmy przez cmentarz grobowy mrok rozświetliły tysiące płonących zniczy w kształcie krzyży i serc po mieście umarłych chodziło tysiące żywych wśród których rozpoznawaliśmy znane nam twarze groby bieliły się i czerwieniły niemą mową kwiatów przy alejkach siedzieli wtopieni w groby ludzie zamyśleni cisi w płomieniach grobowego światła
z cyklu „Samotność gwiazd”
* * *
tak wiele interesów spraw uliczek krętych naszych godzin Panie oczyść nas i spraw by zachwyt Tobą miłość rodził
w zmęczeniu minut w pocie dni które jak chmury przemijają oczyść nas Panie i spraw by deszczem spadały w ziemię czasu
tak wiele interesów spraw i słów i słów zbyt wiele pada oczyść nas Panie z kłamstwa prawd miłością swoją wyspowiadaj ...
z cyklu „Słoneczny sen”
* * *
za Tobą podążam jak ślepiec wleczony czasem snów wiatrem gdzie jestem nie wiem podtrzymaj moje ręce bym przypadkiem nie przewrócił się o nierównych chodników krawędzie nie zbrudził nóg błotem ulic idę za Tobą jak ślepiec pomóż mi bym mógł nauczyć się odczytywać Twoją obecność Twoje słowa na chropowatych wypukłościach dni
z cyklu „Słońce i miłość” * * *
kapie kapie czas jak wosk świecy Twój czas i mój wolno wolno się wypala spływa wosk jak ból płomień większy coraz większy pnie się ciągle wzwyż im gorętszy tym jaśniejszy czas płonie jak krzyż ...
z cyklu „Słońce i Ty”
MODLITWA O DESZCZ
Wznoszę ku Tobie dłonie swe serce spieczone ciszą deszczu ożywcze strugi daj Panie mej ziemi już pękającej od skwaru nieba rozlej strugi życia płaszczem ulżyj trawom naszym oczom proszącym o deszcz
z cyklu „Słońce w alei dębów”
NA MSZĘ ŚWIĘTĄ
przynoszę Ci najlepsze chęci i to co uznasz za dobre resztę spal w ogniu swego przebaczenia
z cyklu „Sny słońca”
* * *
wiem że jesteś przy mnie gdy szaleją strugi deszczu po szybach dni kiedy nocą otwierają się oczy zbudzone bólem wiem że jesteś przy mnie kiedy płonie ściana ciszy gdy z wyschniętej rzeki słów nie ma już co pić kiedy nogi plączą się wśród kamieni krzywd wiem że wtedy jesteś przy mnie ...
z cyklu „Tańczący pegaz”
UPOMNISZ SIĘ
upomnisz się o swoje miny srebra o procent w bankach naszych serc
o każde słowo każdą myśl o światło stawiane pod korcem
upomnisz się o kalek tłum zgony niewinnych krwawe rany o wyciśnięte ludziom łzy ...
z cyklu „Tulipany w słońcu”
* * *
nie pytaj co słychać za oknami wiatr chmury w niebo pędzi właśnie deszcz już spadł obmył drzew konary napoił i znikł nie pytaj co słychać jest już noc jest cisza i daleko świt ...
z cyklu „Uroda światła”
* * * cierpienie to powódź słów pomylonych spotkań gruz rany od szkieł materialnych bóstw wyrzucone jak śmieci godziny i dni
z cyklu „Uśmiechy dni”
* * *
zaczniemy siebie szukać gdy ciemność ulic przesłoni widzenie gdy z terminarza spraw zardzewiałe godziny jak koła wypadną z łoskotem gdy nogi przykują na zawsze ziemską pychę i zatrzymają zbytni pośpiech ku sobie – od siebie zaczniemy szukać wystraszonych dat wypędzonych oczu i zranionych serc
z cyklu „W nurcie godzin”
* * * W obręczach Twojej łaski ciągnę swój życia wóz przede mną cienie i blaski za mną czas jak gruz
idę znużony drogą w ciszę w nieznany świat ciągnę noga za nogą mój wóz z kołami lat ...
z cyklu „Wodospady miłości”
* * *
są słowa jak namioty i są słowa jak pustynie w Twoich rękach wiosna i zima życie i śmierć
są słowa jak deszczu krople i są słowa jak kamienie w Twoich rękach dzień i noc życie i śmierć ...
z cyklu „Wodospady pamięci”
* * *
splątane są gałęzie naszej pamięci na jej rozłożystych konarach wiszą owoce uśmiechy i smutki powroty i odejścia
splątane są pamięci naszej grona jak włosy wierzb płaczących a na niebie ostre szkła gwiazd a na ziemi rozbite puchary rozczarowań
splątany jest czas życia z czasem śmierci gdzie bezdomni i głodni niosą trumny obojętności a z oczu spływają im łzy ...
z cyklu „Wybrzeża ciszy”
ZOSTAŁEŚ NA ZAWSZE CZŁOWIEKIEM
Betlejemskie morze miłości niewyczerpane Bóg staje się także Człowiekiem we wszystkim podobny do nas oprócz zła gdy je czynimy świadomie oddając cześć bożyszczom pieniądza zmysłowego nadużycia i diabelskiej pychy
Betlejem, 2002.01.23
ZIEMIA ŚWIĘTA
I
- nawet gdy tak nie myślisz gdy życie płynie ci tylko wokół stołu łóżka i sklepu
II
ty też stań się świętą ziemią Boga duchową ziemią na której On będzie obecny w twojej codziennej miłości ...
Izrael, 2002.01.27
z cyklu „Z Tobą wśród fal”
* * *
jeszcze jedno wołanie o szczęście jeszcze jedno milczenie i Twój Krzyż wciąż ten sam ten sam
jeszcze jeden obrót wokół Słońca jeszcze jedna ciemność i Twój Krzyż jaśniejący w mroku Twój Krzyż
jeszcze jedno spojrzenie przed siebie jeszcze jedno bicie w piersi przed Twym Krzyżem co leczy jak skalpel mój ból
z cyklu „Z Tobą”
* * *
potykamy się o własne słowa zbyt szybkie zbyt wolne
spóźnieni na pociągi szczęścia dotykamy twarzą zimnych szyn
zmęczeni przed nocą posilamy się okruchami miłości znalezionymi wśród dróg ...
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
N wrz 02, 2007 17:42 |
|
|
|
|
Wiesław Janusz Mikulski
Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 18:33 Posty: 25
|
Zapraszam do lektury moich wierszy. Oto one:
WIESłAW JANUSZ MIKULSKI (ur.1959)
* * *
rozwijam czas jak zwój skręconych lat tak dobrze znanych Tobie
podrywa go pamięci wiatr
zwój jak ziarna się kruszy na grobie ...
* * *
podobają się nam tańce na lodzie w pojedynkę jeszcze bardziej parami gdy muzyka jak wicher unosi tancerzy z pędzącymi po lodzie łyżwami ...
_________________ Serdecznie pozdrawiam wszystkich Czytelników tej Witryny i zapraszam do lektury moich wierszy na stronach: http://www.wjmikulski.prv.pl http://www.Apostol.pl [w dziale: poezja] http://www.katolicki.net
|
N lis 04, 2007 19:47 |
|
|
Wiesław Janusz Mikulski
Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 18:33 Posty: 25
|
WIESłAW JANUSZ MIKULSKI (ur.1959)
* * *
znów minął dzień wiem że jestem bliżej Ciebie to tak jak wśród pustyni nie widzieć końca drogi iść za Twoją gwiazdą i cieszyć się oazami Twojej łaski Twojego pokrzepienia - -
* * *
idziesz ze mną krok w krok wśród słońca w niepogodę
gdy kończy się zaczyna rok gdy ciepłem otula słońce i kiedy wieje chłodem
idziesz ze mną rok w rok wśród słońca i jesteś pośród nocy
trzymam się wiernie Twoich rąk i patrzę w Twoje oczy ...
* * *
drogą życia powoli dojdę do Ciebie jeśli mnie umocnisz wskażesz jak mam iść
na półkach kalendarzy ustawię Ci kosze swego trudu
zerwane kwiaty wśród dróg przyniosę i dam Tobie ...
NIE PRZEMIJASZ
staniemy się ciszą niewidzialni
staniemy się miłością wykutą w sercach ludzi
tak żywi jak świeża zieleń ożywczy strumień i wiatr - -
* * *
niektóre dni to piękny papier pełen obietnic
przemokły od łez ...
* * *
w Dolinie Białej w Zakopanem jedliśmy soczyste grona powietrza - -
czas spłoszony armatnim biciem zegarów umykał umykał ...
nabrałaś jeszcze raz w ręce górskiej wody i zrywałaś ze mną z nieba soczyste grona ...
* * *
w Krynickim wietrze czuję zapach historii Orkiestra Zdrojowa zamienia deptak w wiedeński walc ziemia tańczy obok dzieci z cukrową watą obok hałaśliwych wycieczek i zdrojowych palm ...
Krynica Zdrój, 1999.07.27
* * *
gołębie krakowskiego Rynku niosą pokój całemu światu
gołębie krakowskiego Rynku niosą mądrość gorącą jak łzy
gołębie krakowskiego Rynku niosą Europie światu szlachetny rozmach nauki i sztuki ...
* * *
czasem zbyt późno dostrzegamy prawdę o sobie o innych
gdy dom się pali czy płomieniem ugasimy pożar ...
czasem zbyt długo czekamy na siebie na czyny słowa
a czas pali się jak wyschnięte łąki a czas pali się pod nogami ...
* * *
tak cicho spada KARTKA DNIA tak cicho ...
tak cicho z oczu PŁYNIE ŁZA tak cicho ...
tak cicho słońce w górze lśni w błękicie
tak cicho płyną WSZYSTKIE DNI i życie ...
* * *
powiesiłaś gałązkę jarzębiny nad naszym kalendarzem zeschłe grona ożyły w wodach mojej pamięci gdy przy jarzębinie tuliłaś się do mych ust ...
* * *
skrzydła modlitwy niosą mnie do Ciebie wzbijam się ponad wiatr i deszcz wynurzam się z mgieł czasu co spowiły Ziemię wzbijam się do Ciebie
* * *
trwam w Tobie jesteś powietrzem którym oddycham ożywczą wodą którą łapczywie piję Chlebem miłości którym się posilam jestem w Tobie zrośnięty wiecznością śladem Twoim małym promieniem Twojego szczęścia Boże
* * *
puste słowa
są jak puste kłosy
PROŚBA III
zanim pozostawimy własne ciała
nie niszczmy siebie i świata
* * *
czas jak młyn
ściera nas na proch ...
MYŚLI PONAD GROBAMI NA OSTROŁĘCKIM CMENTARZU
oczy są kruche jak ziemia dłoni obolałych pozostał szkielet liście jesienią opadają
włosy są kruche jak ziemia nóg obolałych pozostał szkielet opadają jesienią liście
tylko miłość potężna jak Bóg tylko krzyż co staje się bramą pozostają na zawsze ...
* * *
jedno serce jak chleb podziel dla tysięcy do których mnie ślesz i objaśnij znaki na drodze gdy Emaus widać już wśród drzew jedno serce podziel dla tysięcy niech się karmią dobrocią Twą a mnie pozwól kłosów zrywać więcej gdy Twe zboża owocem się gną ...
NA POŻEGNANIE
odchodzą sny jak mgły kiedy czas – stróż gasi latarnie życia
w karuzeli pór roku obraca się pamięć jak dziecko
oddajemy innym dar własnych ust ciepło rąk dobroć serca - - -
* * *
czasu krople cichutko opadają łez zatopionych w morzu pamięci blask blask miłości kołysze się wśród wód ...
odnajdujemy siebie gdy już prawie ciemność życia podróże serpentyny marzeń labirynt przy pełni życia nie można spać sen skroplił się cichutko spłynął w noc
nadzy jesteśmy przed Tobą jeszcze bardziej wśród grzechu gdy słowa Twego światło skrywamy wśród ścian lęku niepojętego wstydu i bezwstydu gdy na drodze depczemy ziarna Twego czasu ...
w Stajni Pegaza w Psarskim Siole, 2002.01.14, godz. 19:54
* * *
trudne są dni gdy w płomieniach własnej przeszłości przechodzimy krokami chwil
gasi je Twoja dobroć i kojący balsam Twoich słów
na drogach Twojej prawdy nie ma skwaru i wyschniętych rzek ludzkich słów - -
* * *
kochamy wciąż za mało choć widzimy lampiony na cmentarnych płytach choć daty tam się stroją i nazwiska imiona i wiek życia ... kochamy wciąż za mało choć widzimy jak ziemski czas worał się w nas bruzdami ciszy i coraz trudniej chodzić po tej ziemi i coraz trudniej żyć ...
MOZART W OSTROŁĘCE
„Requiem” Mozarta wciąż dudni po ulicach miesza się z zapachem kurzu i wyziewów fabryki papieru
„Requiem” Mozarta wciąż płacze po ulicach i ginie w obstrzale wulgarnych słów i pragnień
„Requiem” Mozarta jaśnieje na ulicach i wznosi ponad życie życie pełne śmierci ....
* * *
Żonie
przybywasz wśród lawiny smutku jak skrzydła błękitnego ptaka
nadciągasz wśród pustyni snu jak karawana z bukłakami wody
budzisz mnie do życia jak słońce pełne światła i ciepła ...
* * *
umarłym niepotrzebne są już ręce do miłości ...
* * *
zgaś ognisko smutku deszczem swoim z nieba gdy tak pomalutku giną dni giną dni
ochłódź snów pożary ciszą swego nieba gdy tak człowiek młody-stary łamie się jak drzewa ...
* * *
jesteś moim powietrzem moim światłem drogą
wytrwaniem i mocą gdy nogi iść nie mogą
jesteś uspokojeniem w czas burzy niepokoju
moją drogą Boże mą szczęśliwą drogą ...
* * *
tłuczemy się jak szkło lecz duch nasz nieśmiertelny nikniemy w oparach godzin bliżsi czy dalsi sobie ...
wtłoczeni w sprawy ciała krzątamy się wokół ciała gaśniemy z każdym dniem bliżsi czy dalsi sobie ...
Ostrołęka, 12 lipca 2003 roku
* * *
do duszy okaleczonej b e z m i ł o ś c i ą przychodzisz – Najmilszy Gość i Szczęście moje
dni kruche zapałki skruszone liście lat ...
a Ty niesiesz mnie tam gdzie nie ma dat i pogrzebów ... i łez ... - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
* * *
pogubiły nam się myśli słowa pomieszały prawdy z fikcją
marzeń balsamicznych splot zmienił się w supły bolesnych tęsknot
my ... czy już nie my pośród handlowych witryn na złomowiskach marzeń
my ... czy już nie my na polach szklanych ekranów w stygnącej lawie słów ...
31 października 2003 roku
_________________ Serdecznie pozdrawiam wszystkich Czytelników tej Witryny i zapraszam do lektury moich wierszy na stronach: http://www.wjmikulski.prv.pl http://www.Apostol.pl [w dziale: poezja] http://www.katolicki.net
|
N lis 04, 2007 19:52 |
|
|
Wiesław Janusz Mikulski
Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 18:33 Posty: 25
|
WIESłAW JANUSZ MIKULSKI (ur.1959)
z cyklu "Dwa oceany"
N O C
masz zwróconą Twarz w stronę Jerozolimy już śpią arcykapłani i uczeni w Piśmie pogasły pochodnie i źrenice oczu ...
noc zamknęła Ciebie w chłodnych kratach lęku oni śpią faryzeusze przed Tobą coraz bliżej wypełnienia dni ...
2006.08.30, godz. 00;54
_________________ Serdecznie pozdrawiam wszystkich Czytelników tej Witryny i zapraszam do lektury moich wierszy na stronach: http://www.wjmikulski.prv.pl http://www.Apostol.pl [w dziale: poezja] http://www.katolicki.net
|
Wt lis 27, 2007 15:23 |
|
|
Wiesław Janusz Mikulski
Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 18:33 Posty: 25
|
WIESłAW JANUSZ MIKULSKI (ur.1959)
* * *
Moja Ojczyzna w TOBIE JEST moje szczęście w TOBIE JEST
i wszelka miłość i piękno
- wszelka prawdziwa radość JEST TYLKO w Tobie ...
ECHO CMENTARNE
- pogubiliśmy miłość wśród rynsztokowych kalkulacji wśród pieniędzy i własnościowych mieszkań
i posiadłości tego świata ...
* * *
Boże dla Ciebie żyję dla Ciebie u m i e r a m
w Tobie moje źródła i ujścia moje wszystkie
wśród czerwieniejącego zachodem słońca k r z y ż a ...
MUZYKA I CI CO PRZYSZLI
ostatnia muzyka świata brzmi krótko
i ludzie krótko stoją w ostatni czas ...
2003.05.31
* * *
życie bez miłości to cmentarz a dni to grobowce w których osamotnieni boleśnie tęsknimy - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
2003.06.17
* * *
wszystkie barwy piękna są w Tobie
wszystkie kolory miłości wszystkie spełnienia i sny - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
w pokoju nr 303 w Domu Wypoczynkowym "NAUCZYCIEL" w Ustroniu - Jaszowcu, 2005.07.25, godz. 00:03
* * *
Ile pokoleń było przed nami ile po nas będzie ...
- wszyscy jesteśmy pielgrzymami przechodniami tylko ...
Ustroń - Jaszowiec, 2005.07.28
* * *
nie zapominaj o miłości bo ona niesie ciebie wzwyż jak orła
choć lotem swym zatacza krzyż
nie zapominaj o miłości bo ona niesie ciebie wzwyż ...
DLA ŻANETY
zdzierają się nasze buty wolniejszy staje się krok płowieją barwne kostiumy witają znów Nowy Rok
słońce jak wtedy świeci miłość jak wtedy drży niosę Ci mały bukiecik z rosą cichą jak łzy
idę z Tobą wśród tłumu witryn sklepów krok w krok w jazgocie miejskim i szumu życzeń na Nowy Rok ...
* * *
Ptaki nad ziemią suną nisko chłód twarz przenika przenika twarz dołóż niech płonie nam ognisko wśród Twoich oczu iskier gwiazd
ptaki nad ziemią suną nisko do swoich domów do swych gniazd dołóż niech płonie nam ognisko wśród Twoich oczu iskier gwiazd
świat się uciszył drzewa szumią kołyszą dzień kołyszą nas dołóż niech płonie nam ognisko wśród Twoich oczu iskier gwiazd ...
* * *
noc bez gwiazd pełna chmur plącze się u nogi
zegar jak żelazny wóz trzęsie czas snu drogi
noc bez gwiazd żelazny wóz i Ty cicho śpiąca
przelot chmur deszczowych chmur przelot chmur bez końca ...
PO ZAKOŃCZENIU ROKU SZKOLNEGO
wiedza bez miłości
prowadzi donikąd ...
* * *
na Twój ołtarz przynoszę zielone drzewo krzyża z Ciebie czerpię soki owocuję dla Ciebie Twoje owoce zrywają ci których posyłasz do mnie cieszę się z nimi Twoją miłością prawdą pięknem - -
* * *
Twój portret zawieszony na ścianie mojej pamięci przywołuje studenckie lata i radość życia ofiarowanego innym przywołuje trud nauki aby z bogactwem serca i zdobytą wiedzą iść i służyć ludziom ...
* * *
topimy się w błyszczącym blichtrze słów w słowach co nie niosą odpowiedzi w zabawie i uciesze ciał na chwilę na chwilę ...
DZIĘKCZYNIENIE BOGU PANIE,
jesteś źródłem mojej poezji i wszystkiego cokolwiek jest we mnie dobre ...
* * *
chmury pędzlem wiatru układają się w potargane płótna w podcięte piłą korony drzew w zimne pasma wysokich gór w krzyk zachodzącego słońca ...
R E F L E K S J A III
gonimy czasem szczęście jak na karuzeli zmysłów niebo
nazywamy miłością uplecione naprędce sploty zależności interesów
dopiero Biblia przypomina nam prawdy o wszystkim a cmentarz ostrzega że czas jest krótki
NASZE PRAWDZIWE WIĘZY
nie złączą nas dźwięki muzyki szpalery rzeźb tunele kwiatów
wypchane do szaleństwa portfele
ale połączą nas i zwiążą wartości wartości ...
* * *
Trawy giną gdy nie mają wody
człowiek niknie gdy mu brak miłości ...
NACZELNA PUENTA
Siej
póki żyjesz
* * *
gdy nie ma w sercu Boga
łamie się wszystko i ginie
* * *
dni czasem są jak stacje
szybko mijanych szans
* * *
miłość Twoja jak rwące wody wypełnia wyschnięte koryta rzek
miłość Twoja zasłonami nocy otula zmęczone i śpiące serce
miłość Twoja rozrzuca na nasze drogi kwiaty zieleń szczęście
* * *
wysyłamy listy w jedną stronę jak kamienie w głębie milczenia podajemy ręce wiatrom chłodnym łzy skraplamy w pomniki bohaterów
otwieramy serca wśród oparów wódy z kieliszków pełnych alkoholu wytryskują jak fontanny uśmiechy szczerości okaleczone serca niecenzuralne słowa
rozdajemy obietnice jak choinkowe cukierki podajemy sobie ręce życzymy pomyślnego następnego roku by potem ukryć się w żółwiej skorupie w pancerzach ciszy schować oczy dłoń ...
* * *
przemijamy jak opadłe liście zapisując w ziemi swego życia krok przemijamy jak zatrzymane strzałem śmierci rozpędzone ptaki przemijamy wrysowując w przeszłość ślady słów dążeń czynów przemijamy jak wody rzek wpływające do jednego oceanu śmierci
przemijamy rodząc się naprawdę tchnieniem miłości świadczonej na ziemi przemijamy ale w swym cierpieniu które rodzi nowe życie które rodzi szczęście
* * *
jesteś słońcem co umyka i powraca rozświetlając mrok
jesteś jak spokojny sen co falami zalewa światło dnia jak spokojny sen
jesteś strumieniem muzyki orzeźwiającym mą duszę gdy zapada mrok
* * * Czas zawiesił się nad nami jak świąteczna choinka na której Bóg wyczarował sny
Ty przyszłaś do mnie jesienią gdy miłość świata jak drzewa gubiła liście
patrzymy teraz w siebie a złota obręcz naszych serc jak świątynia wznosi się nad czasem
_________________ Serdecznie pozdrawiam wszystkich Czytelników tej Witryny i zapraszam do lektury moich wierszy na stronach: http://www.wjmikulski.prv.pl http://www.Apostol.pl [w dziale: poezja] http://www.katolicki.net
|
Cz gru 27, 2007 20:13 |
|
|
Wiesław Janusz Mikulski
Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 18:33 Posty: 25
|
WIESłAW JANUSZ MIKULSKI (ur.1959)
* * *
Moja Ojczyzna w TOBIE JEST moje szczęście w TOBIE JEST
i wszelka miłość i piękno
- wszelka prawdziwa radość JEST TYLKO w Tobie ...
ECHO CMENTARNE
- pogubiliśmy miłość wśród rynsztokowych kalkulacji wśród pieniędzy i własnościowych mieszkań
i posiadłości tego świata ...
* * *
Boże dla Ciebie żyję dla Ciebie u m i e r a m
w Tobie moje źródła i ujścia moje wszystkie
wśród czerwieniejącego zachodem słońca k r z y ż a ...
MUZYKA I CI CO PRZYSZLI
ostatnia muzyka świata brzmi krótko
i ludzie krótko stoją w ostatni czas ...
2003.05.31
* * *
życie bez miłości to cmentarz a dni to grobowce w których osamotnieni boleśnie tęsknimy - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
2003.06.17
* * *
wszystkie barwy piękna są w Tobie
wszystkie kolory miłości wszystkie spełnienia i sny - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
w pokoju nr 303 w Domu Wypoczynkowym "NAUCZYCIEL" w Ustroniu - Jaszowcu, 2005.07.25, godz. 00:03
* * *
Ile pokoleń było przed nami ile po nas będzie ...
- wszyscy jesteśmy pielgrzymami przechodniami tylko ...
Ustroń - Jaszowiec, 2005.07.28
* * *
nie zapominaj o miłości bo ona niesie ciebie wzwyż jak orła
choć lotem swym zatacza krzyż
nie zapominaj o miłości bo ona niesie ciebie wzwyż ...
DLA ŻANETY
zdzierają się nasze buty wolniejszy staje się krok płowieją barwne kostiumy witają znów Nowy Rok
słońce jak wtedy świeci miłość jak wtedy drży niosę Ci mały bukiecik z rosą cichą jak łzy
idę z Tobą wśród tłumu witryn sklepów krok w krok w jazgocie miejskim i szumu życzeń na Nowy Rok ...
* * *
Ptaki nad ziemią suną nisko chłód twarz przenika przenika twarz dołóż niech płonie nam ognisko wśród Twoich oczu iskier gwiazd
ptaki nad ziemią suną nisko do swoich domów do swych gniazd dołóż niech płonie nam ognisko wśród Twoich oczu iskier gwiazd
świat się uciszył drzewa szumią kołyszą dzień kołyszą nas dołóż niech płonie nam ognisko wśród Twoich oczu iskier gwiazd ...
* * *
noc bez gwiazd pełna chmur plącze się u nogi
zegar jak żelazny wóz trzęsie czas snu drogi
noc bez gwiazd żelazny wóz i Ty cicho śpiąca
przelot chmur deszczowych chmur przelot chmur bez końca ...
PO ZAKOŃCZENIU ROKU SZKOLNEGO
wiedza bez miłości
prowadzi donikąd ...
* * *
na Twój ołtarz przynoszę zielone drzewo krzyża z Ciebie czerpię soki owocuję dla Ciebie Twoje owoce zrywają ci których posyłasz do mnie cieszę się z nimi Twoją miłością prawdą pięknem - -
* * *
Twój portret zawieszony na ścianie mojej pamięci przywołuje studenckie lata i radość życia ofiarowanego innym przywołuje trud nauki aby z bogactwem serca i zdobytą wiedzą iść i służyć ludziom ...
* * *
topimy się w błyszczącym blichtrze słów w słowach co nie niosą odpowiedzi w zabawie i uciesze ciał na chwilę na chwilę ...
DZIĘKCZYNIENIE BOGU PANIE,
jesteś źródłem mojej poezji i wszystkiego cokolwiek jest we mnie dobre ...
* * *
chmury pędzlem wiatru układają się w potargane płótna w podcięte piłą korony drzew w zimne pasma wysokich gór w krzyk zachodzącego słońca ...
R E F L E K S J A III
gonimy czasem szczęście jak na karuzeli zmysłów niebo
nazywamy miłością uplecione naprędce sploty zależności interesów
dopiero Biblia przypomina nam prawdy o wszystkim a cmentarz ostrzega że czas jest krótki
NASZE PRAWDZIWE WIĘZY
nie złączą nas dźwięki muzyki szpalery rzeźb tunele kwiatów
wypchane do szaleństwa portfele
ale połączą nas i zwiążą wartości wartości ...
* * *
Trawy giną gdy nie mają wody
człowiek niknie gdy mu brak miłości ...
NACZELNA PUENTA
Siej
póki żyjesz
* * *
gdy nie ma w sercu Boga
łamie się wszystko i ginie
* * *
dni czasem są jak stacje
szybko mijanych szans
* * *
miłość Twoja jak rwące wody wypełnia wyschnięte koryta rzek
miłość Twoja zasłonami nocy otula zmęczone i śpiące serce
miłość Twoja rozrzuca na nasze drogi kwiaty zieleń szczęście
* * *
wysyłamy listy w jedną stronę jak kamienie w głębie milczenia podajemy ręce wiatrom chłodnym łzy skraplamy w pomniki bohaterów
otwieramy serca wśród oparów wódy z kieliszków pełnych alkoholu wytryskują jak fontanny uśmiechy szczerości okaleczone serca niecenzuralne słowa
rozdajemy obietnice jak choinkowe cukierki podajemy sobie ręce życzymy pomyślnego następnego roku by potem ukryć się w żółwiej skorupie w pancerzach ciszy schować oczy dłoń ...
* * *
przemijamy jak opadłe liście zapisując w ziemi swego życia krok przemijamy jak zatrzymane strzałem śmierci rozpędzone ptaki przemijamy wrysowując w przeszłość ślady słów dążeń czynów przemijamy jak wody rzek wpływające do jednego oceanu śmierci
przemijamy rodząc się naprawdę tchnieniem miłości świadczonej na ziemi przemijamy ale w swym cierpieniu które rodzi nowe życie które rodzi szczęście
* * *
jesteś słońcem co umyka i powraca rozświetlając mrok
jesteś jak spokojny sen co falami zalewa światło dnia jak spokojny sen
jesteś strumieniem muzyki orzeźwiającym mą duszę gdy zapada mrok
* * * Czas zawiesił się nad nami jak świąteczna choinka na której Bóg wyczarował sny
Ty przyszłaś do mnie jesienią gdy miłość świata jak drzewa gubiła liście
patrzymy teraz w siebie a złota obręcz naszych serc jak świątynia wznosi się nad czasem
_________________ Serdecznie pozdrawiam wszystkich Czytelników tej Witryny i zapraszam do lektury moich wierszy na stronach: http://www.wjmikulski.prv.pl http://www.Apostol.pl [w dziale: poezja] http://www.katolicki.net
|
Wt sty 29, 2008 15:09 |
|
|
Wiesław Janusz Mikulski
Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 18:33 Posty: 25
|
WIESłAW JANUSZ MIKULSKI (ur.1959)
* * *
Moja Ojczyzna w TOBIE JEST moje szczęście w TOBIE JEST
i wszelka miłość i piękno
- wszelka prawdziwa radość JEST TYLKO w Tobie ...
ECHO CMENTARNE
- pogubiliśmy miłość wśród rynsztokowych kalkulacji wśród pieniędzy i własnościowych mieszkań
i posiadłości tego świata ...
* * *
Boże dla Ciebie żyję dla Ciebie u m i e r a m
w Tobie moje źródła i ujścia moje wszystkie
wśród czerwieniejącego zachodem słońca k r z y ż a ...
MUZYKA I CI CO PRZYSZLI
ostatnia muzyka świata brzmi krótko
i ludzie krótko stoją w ostatni czas ...
2003.05.31
* * *
życie bez miłości to cmentarz a dni to grobowce w których osamotnieni boleśnie tęsknimy - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
2003.06.17
* * *
wszystkie barwy piękna są w Tobie
wszystkie kolory miłości wszystkie spełnienia i sny - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
w pokoju nr 303 w Domu Wypoczynkowym "NAUCZYCIEL" w Ustroniu - Jaszowcu, 2005.07.25, godz. 00:03
* * *
Ile pokoleń było przed nami ile po nas będzie ...
- wszyscy jesteśmy pielgrzymami przechodniami tylko ...
Ustroń - Jaszowiec, 2005.07.28
* * *
nie zapominaj o miłości bo ona niesie ciebie wzwyż jak orła
choć lotem swym zatacza krzyż
nie zapominaj o miłości bo ona niesie ciebie wzwyż ...
DLA ŻANETY
zdzierają się nasze buty wolniejszy staje się krok płowieją barwne kostiumy witają znów Nowy Rok
słońce jak wtedy świeci miłość jak wtedy drży niosę Ci mały bukiecik z rosą cichą jak łzy
idę z Tobą wśród tłumu witryn sklepów krok w krok w jazgocie miejskim i szumu życzeń na Nowy Rok ...
* * *
Ptaki nad ziemią suną nisko chłód twarz przenika przenika twarz dołóż niech płonie nam ognisko wśród Twoich oczu iskier gwiazd
ptaki nad ziemią suną nisko do swoich domów do swych gniazd dołóż niech płonie nam ognisko wśród Twoich oczu iskier gwiazd
świat się uciszył drzewa szumią kołyszą dzień kołyszą nas dołóż niech płonie nam ognisko wśród Twoich oczu iskier gwiazd ...
* * *
noc bez gwiazd pełna chmur plącze się u nogi
zegar jak żelazny wóz trzęsie czas snu drogi
noc bez gwiazd żelazny wóz i Ty cicho śpiąca
przelot chmur deszczowych chmur przelot chmur bez końca ...
PO ZAKOŃCZENIU ROKU SZKOLNEGO
wiedza bez miłości
prowadzi donikąd ...
* * *
na Twój ołtarz przynoszę zielone drzewo krzyża z Ciebie czerpię soki owocuję dla Ciebie Twoje owoce zrywają ci których posyłasz do mnie cieszę się z nimi Twoją miłością prawdą pięknem - -
* * *
Twój portret zawieszony na ścianie mojej pamięci przywołuje studenckie lata i radość życia ofiarowanego innym przywołuje trud nauki aby z bogactwem serca i zdobytą wiedzą iść i służyć ludziom ...
* * *
topimy się w błyszczącym blichtrze słów w słowach co nie niosą odpowiedzi w zabawie i uciesze ciał na chwilę na chwilę ...
DZIĘKCZYNIENIE BOGU PANIE,
jesteś źródłem mojej poezji i wszystkiego cokolwiek jest we mnie dobre ...
* * *
chmury pędzlem wiatru układają się w potargane płótna w podcięte piłą korony drzew w zimne pasma wysokich gór w krzyk zachodzącego słońca ...
R E F L E K S J A III
gonimy czasem szczęście jak na karuzeli zmysłów niebo
nazywamy miłością uplecione naprędce sploty zależności interesów
dopiero Biblia przypomina nam prawdy o wszystkim a cmentarz ostrzega że czas jest krótki
NASZE PRAWDZIWE WIĘZY
nie złączą nas dźwięki muzyki szpalery rzeźb tunele kwiatów
wypchane do szaleństwa portfele
ale połączą nas i zwiążą wartości wartości ...
* * *
Trawy giną gdy nie mają wody
człowiek niknie gdy mu brak miłości ...
NACZELNA PUENTA
Siej
póki żyjesz
* * *
gdy nie ma w sercu Boga
łamie się wszystko i ginie
* * *
dni czasem są jak stacje
szybko mijanych szans
* * *
miłość Twoja jak rwące wody wypełnia wyschnięte koryta rzek
miłość Twoja zasłonami nocy otula zmęczone i śpiące serce
miłość Twoja rozrzuca na nasze drogi kwiaty zieleń szczęście
* * *
wysyłamy listy w jedną stronę jak kamienie w głębie milczenia podajemy ręce wiatrom chłodnym łzy skraplamy w pomniki bohaterów
otwieramy serca wśród oparów wódy z kieliszków pełnych alkoholu wytryskują jak fontanny uśmiechy szczerości okaleczone serca niecenzuralne słowa
rozdajemy obietnice jak choinkowe cukierki podajemy sobie ręce życzymy pomyślnego następnego roku by potem ukryć się w żółwiej skorupie w pancerzach ciszy schować oczy dłoń ...
* * *
przemijamy jak opadłe liście zapisując w ziemi swego życia krok przemijamy jak zatrzymane strzałem śmierci rozpędzone ptaki przemijamy wrysowując w przeszłość ślady słów dążeń czynów przemijamy jak wody rzek wpływające do jednego oceanu śmierci
przemijamy rodząc się naprawdę tchnieniem miłości świadczonej na ziemi przemijamy ale w swym cierpieniu które rodzi nowe życie które rodzi szczęście
* * *
jesteś słońcem co umyka i powraca rozświetlając mrok
jesteś jak spokojny sen co falami zalewa światło dnia jak spokojny sen
jesteś strumieniem muzyki orzeźwiającym mą duszę gdy zapada mrok
* * * Czas zawiesił się nad nami jak świąteczna choinka na której Bóg wyczarował sny
Ty przyszłaś do mnie jesienią gdy miłość świata jak drzewa gubiła liście
patrzymy teraz w siebie a złota obręcz naszych serc jak świątynia wznosi się nad czasem
_________________ Serdecznie pozdrawiam wszystkich Czytelników tej Witryny i zapraszam do lektury moich wierszy na stronach: http://www.wjmikulski.prv.pl http://www.Apostol.pl [w dziale: poezja] http://www.katolicki.net
|
Wt sty 29, 2008 15:11 |
|
|
Wiesław Janusz Mikulski
Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 18:33 Posty: 25
|
WIESłAW JANUSZ MIKULSKI (ur.1959)
* * *
trochę miłości o brzasku gdy uśmiechasz się do mnie zmęczoną troskami twarzą z pamięcią wieczornego bólu
trochę miłości wśród mroku gdy uśmiechasz się do mnie i wbitymi w życie oczyma zasypiasz przy moim sercu...
* * *
Jestem pełniejszy Tobą jak wysuszona skwarem rzeka
Jestem bogatszy Tobą jak zasiana ziarnem ziemia
Jestem jaśniejszy Tobą jak oświetlony gwiazdami mrok
_________________ Serdecznie pozdrawiam wszystkich Czytelników tej Witryny i zapraszam do lektury moich wierszy na stronach: http://www.wjmikulski.prv.pl http://www.Apostol.pl [w dziale: poezja] http://www.katolicki.net
|
Wt sty 29, 2008 15:14 |
|
|
Wiesław Janusz Mikulski
Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 18:33 Posty: 25
|
WIESłAW JANUSZ MIKULSKI (ur.1959)
z cyklu „Ikar”
* * *
Żonie
Ten cichy jesienny liść weź ode mnie i przytul ja też tak spadnę jak liść wichrem porwany błękitu
Ten cichy jesienny liść który włożyłaś do Biblii niech Ci jej miłość gra i niech Cię w sen uskrzydli
A gdy go wyjmiesz z tych kart nie dozwól by się skruszył bo w nim me życie drga - niebieski odlot duszy ...
* * * Tą moją mizerną miłością modlę się Panie co dzień pomiędzy snem a szarością syn Twój i ziemi przechodzień
Ta moją mizerną miłością chęciami górnymi jak niebo modlę się Panie do Ciebie skrzydłami mojego śpiewu
z cyklu "Ikar"
* * *
W Twojej łasce Jest moja siła Jak drzewa w słońcu I w ziemi
Wrosłem w glebę Twoim rozkazem i żyję dotąd jak inni
Czekam na Ciebie na deszcz Twój z nieba na wiatr co me serce rozgrzeszy
na ptaki z nieba by z nimi śpiewać liśćmi co chcą się cieszyć ...
* * *
Zrosiłeś mnie swoją rosą w upalne lata dni i dałeś dech mym kłosom i dałeś blask mym kłosom piękniejszy niźli łzy
Skropiłeś mnie swoją łaską gdy piekł potworny żar nabrałem Twego blasku i lśniłem Twoim blaskiem w upalny lata skwar ...
z cyklu "Ikar"
*
* *
Twoje słońce ogrzało mą duszę Twoje słowa zmieniły mą drogę Tyś mnie krzepił w czas deszczów i w susze Dzięki Tobie oddychać dziś mogę
Tyś prowadził mój umysł od dziecka Tyś mnie uczył przez ludzi świat kochać Tobie tylko zawdzięczam dni szczęścia Tobie mówię dziś także: mnie prowadź
Tyś mi barwy tej ziemi odsłonił Kwiaty ludzi i gwiazdy na niebie Twoje wszystko co dzisiaj mam w dłoni TWOJE WSZYSTKO I WSZYSTKO OD CIEBIE
* * *
Ty swą miłością wszystkim nam odsłaniasz barwy całej ziemi we wszystkim swą dobrocią trwasz
Ty jedną miłość która śle jak słońce milion swych promieni rozdałeś wszystkim także mnie
* * *
Twój Krzyż to mój drogowskaz który na drodze stoi
i ściąga burz pioruny i deszcz do oczu moich
Twoje Pismo na drodze mojej świeci
jak słońce co oświeca ogrzewa i piecze ...
z cyklu „Ikar”
* * *
Ty mgły życia rozwiewasz swym blaskiem czas napełniasz radością o zmroku tak jak siewca rozrzucasz swa łaskę dzięki Tobie to wszystko jest wokół
Twoje dłonie niosą światu rosę Twoja miłość rozlewa się wszędzie Ty przez ludzi przemawiasz swym głosem gdy chcą służyć Tobie jak narzędzie
Tobie hołd i cześć i miłość świata Tobie życie nasze i śmierć i tęsknota gdy się plączą wśród dróg nogi nasze gdy się serce w grze świata wciąż miota
z cyklu „Kielich jesieni”
* * *
jak Ci dziękować za sen i nadzieję za wiary kiście którymi się żywię za słowa Twego spadające krople gdy upał życia doskwiera na drogach
jak Ci dziękować kiedy wszystko Twoje i wszystko w Tobie rodzi się i ginie i darem Twoim są owoce moje i moje serce co dla Ciebie bije ...
* z cyklu „Kielich jesieni” * *
rozmieniam czas na drobne pieniądze dni skarbona jak konary drzew pochyla się ku ziemi obiecanej spieszą się sekundy nieczułe na krzyk powrotu pospiesznie pospiesznie na tarczy wschodów i zachodów suną naprzód pełne drżenia do Ciebie który nie znasz czasu - -
z cyklu „Krzyk wiatru”
* * *
Ty sny me osłoń które drżą jak płatki kwiatów gdy wieje wiatr
Ty sny me otul dłonią swą gdy na nie spada ciszy grad
Ty sny mi ukaż w nocy mgle kiedy nie widać srebra gwiazd gdy się zagubił świtu brzeg ...
* * *
idziesz jerozolimską drogą wśród gapiów i zdrajców wśród tych których miłość wypaliła się papierowym wierszem którą wystraszyły zbroje rzymskich żołnierzy idziesz Panie w jerozolimskim krzyku bardziej bolesnym od obojętności z krwawymi pręgami na plecach z pokrwawioną od cierni głową wśród gapiów na miejsce straceń umęczony już w Sercu Panie
* * * z cyklu "Krzyk wiatru"
Panie oto stągwie które napełniłem tęsknotą pełno wokół chorych trędowatych sparaliżowanych ślepych przyjdź i dotknij uzdrów umarłych przywróć życiu oczyma wypełnionymi po brzegi miłością przywróć spokój naszym duszom gdy stopy Twoje rosimy łzami gdy wchodzimy na drzewa naszych osamotnień wypatrując Ciebie
z cyklu „Drżenie słońca”
PROŚBA
jestem małym dzieckiem na bezdrożach świata weź mnie za swą rękę poprowadź poprowadź
płyną nebem chmury jak szalone lata weź mnie za swą rękę i prowadź i prowadź ...
z cyklu „Bzy w słońcu”
* * *
jedno serce jak chleb podziel dla tysięcy do których mnie ślesz i objaśnij znaki na drodze gdy Emaus widać już wśród drzew jedno serce podziel dla tysięcy niech się karmią dobrocią Twą a mnie pozwól kłosów zrywać więcej gdy Twe zboża owocem się gną ...
z cyklu „Kielich światła”
* * *
budujemy niebo z cegiełek dni czerwonych jak miłość
gdy słowa zachodzą jak słońce w ciemność nocy
budujemy życie gdy czas ucieka w cienie cmentarzy ...
z cyklu „Kołysanie morza”
* * *
lato plaża i morze
słońce i niebo przypieka
chodzę brzegiem wśród fal szumu
szukam czasu miłości człowieka ...
z cyklu „Ku słońcu”
* * *
Panie stoję obok Ciebie a Ty patrzysz na mnie
umęczony za miłość umęczony za prawdę
Panie Twoja miłość leczy mnie i dźwiga
zmęczonego w drodze mocą Twego krzyża
* * *
ptaki nad ziemią fruną nisko ptaki tak nisko gdy pełno chmur
idziemy w kłębach jesiennych liści idziemy w rosie i chłodzie chmur
ściemnia się wiatr w koło pędzi wiatr pędzi w koło i drzewa gnie
idziemy w strugach ziemskiego deszczu na drugą stronę na drugi brzeg ...
_________________ Serdecznie pozdrawiam wszystkich Czytelników tej Witryny i zapraszam do lektury moich wierszy na stronach: http://www.wjmikulski.prv.pl http://www.Apostol.pl [w dziale: poezja] http://www.katolicki.net
|
Cz lip 03, 2008 4:58 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Chyba istnieje temat dla twórczośći forumowiczów?
Czy też rzeczony autor będzie za każdym razem łamał regulamin i zakładał nowy?
Moderacjo, czas zainterweniować.
Crosis
|
Pt lip 04, 2008 8:39 |
|
|
Wiesław Janusz Mikulski
Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 18:33 Posty: 25
|
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Takie specjalnego działu nie znalazłem, a ten wydaje mi mi się być właściwy.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Serdecznie pozdrawiam wszystkich Czytelników tej Witryny i zapraszam do lektury moich wierszy na stronach: http://www.wjmikulski.prv.pl http://www.Apostol.pl [w dziale: poezja] http://www.katolicki.net
|
Śr wrz 03, 2008 20:56 |
|
|