Autor |
Wiadomość |
Ateistaa
Dołączył(a): Pn sty 22, 2007 22:21 Posty: 30
|
Zakład jak zakład niby jest w nim dużo prawdy, ale dla mnie największą głupotą jest robienie z siebie katolika tylko po to by iść do nieba... TO jest nie normalne, wiara wg mnie to coś więcej niż niedzielny spacerek do kościółka z rodzinką. Najważniejsze jest bycie dobrym człowiekiem poprostu.
_________________ "Jestem osobistym wrogiem boga" - W. Lenin
|
Wt sty 23, 2007 13:21 |
|
|
|
|
Alfa F1
Dołączył(a): So sty 20, 2007 11:25 Posty: 107 Lokalizacja: Wrocław
|
Zakład obnaża brak rozsądku w ateizmie, a wychodząc od agnostycyzmu ("nie wiemy, czy Bóg istnieje"), podbudowuje wiarę u wątpiących. Stanowi bramę do wiary. Wiara, która rodzi się z nadziei na korzyść (albo ze strachu), jest w stanie dojrzeć. Wtedy zakład nie jest już potrzebny.
Nie ma powodu zarzucać błędu o monoteizmie w różnych religiach. W pierwszym etapie liczy się samo uznanie Boga. Kiedy już się to stanie, wydaje się, że [byli] ateiści, jako najczęściej nieskorzy do wysiłku w kulcie, raczej wybraliby chrześcijaństwo.
_________________ "O przyjdź do mnie, mój Jezu, złóż najświętszą głowę!
Przyjdź! - na przyjęcie Twoje serce me gotowe!
Jak na miękkim kobiercu
Wypoczniesz w moim sercu
Ono jest Twoje!"
|
Cz lip 05, 2007 11:59 |
|
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Na podstawie tego zakładu najrozsądniejszy byłby ultra-synkretysta, który modli się i do starotestamentowego Jahwe, i do Jezusa, i do Allaha, do Brahmy, Kryszny, Wisznu, bóstw szintoistycznych, Buddhy Amidy itd., bo ma większe szanse, że "trafi" swoimi modłami do odpowiedniego boga niż ktoś, kto jest np. tylko katolikiem. Tak więc zakład Pascala nie przypisuje funkcji "prawdopodobieństwa sukcesu" do zbioru binarnego 0-1 (ateizm-teizm), ale do zbioru [0; [liczba odpowiadająca łącznej ilości bogów we wszystkich kulturach]) i w całym tym zbiorze funkcja jest rosnąca.
Uzasadnienie zaś, że większość ludzi jest leniwa, więc na pewno by wybrała chrześcijaństwo jest strasznie naciągane, bo nie uwzględnia możliwości, że ktoś byłby nieokreślonym teistą modlącym się do Boga, którego przeczuwa intuicyjnie lub którego opis cech uzyskuje w wyniku rozważań.
Tak czy siak nie uważam, aby zakład Pascala działał na korzyść chrześcijaństwa.
|
Cz lip 05, 2007 16:34 |
|
|
|
|
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Rozumowanie stanowiące Zakład Pascala , opartre jest na utopijnym założeniu - czyniącym go zupełnym aburdem .
Pascal zakłada [ twierdzi ] mianowicie , że wiara nic nie kosztuje [ nie stanowi żadnej straty ] . Podczas gdy w żeczywistości już sdamo poświecenie choćby jednej sekundy na rozważenie kwestii wiary stanowi jej bezpowrotne [ z punktu widzenia ateizmu - oczywiście ] zmarnowanie .
Jeśli więc istnieje bóg i życie wieczne - zakład jest rozumowaniem [ z gróbsza ] słusznym .
Jeśli zaś boga i życia wiecznego niema , jest rozumowaniem z gruntu fałszywym .
Pozdrawiam .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Pn kwi 21, 2008 12:21 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jeszcze gorzej. Zakład zakłada (ale masło maślane ), że teiści idą do nieba, a ateiści nie (bądź nie wiadomo). Tymczasem może być zupełnie odwrotnie. Wszak o Bogu nie wiemy nic.
|
Pn kwi 21, 2008 18:57 |
|
|
|
|
PianticeLLa
Dołączył(a): So maja 17, 2003 17:34 Posty: 619
|
Rita napisał(a): Wszak o Bogu nie wiemy nic.
Czyżby?
_________________ "Wielki wstyd dla nas, że święci dokonywali wielkich dzieł, a my chcemy otrzymać chwałę i cześć, opowiadając o nich" (św. Franciszek z Asyżu)
|
Śr kwi 23, 2008 16:16 |
|
|
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
PianticeLLa napisał(a): Rita napisał(a): Wszak o Bogu nie wiemy nic. Czyżby? Tyzby. Kto wie, ten przestaje wierzyc.
Ad topic: dzieci, w jednym z pierwszych postow byla odpowiedz i uzasadnienie, dlaczego ten watek przestal miec sens, zanim sie pojawil.
_________________ ---
teh podpiss
|
Cz kwi 24, 2008 21:48 |
|
|
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
Nie pamiętam kto to powiedział, ale padł taki argument przeciwko ZP:
"W szczególności Bóg nie zbawia tych, którzy uwierzyli tylko z powodu Zakładu Pascala"
|
Cz maja 22, 2008 3:06 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ponieważ zostałam w innym wątku posądzona o niski iloraz inteligencji (słownie głupotę) ponieważ uważam zakład Pascala za głupi, przy okazji tego wątku chciałabym przedstawić wszystkie moje zastrzeżenia odnośnie tego problemu.
Po pierwsze zakład Pascala przyjmuje (co już napisałam wcześniej, że Bóg faworyzuje osoby wierzące, bądź inaczej określając wiara zbliża człowieka do Boga). Jak zwał tak zwał, założenie jest bezpodstawne. Może byc zupełnie odwrotnie.
Po drugie zakład Pascala przyjmuje, że wiara jest po prostu wyborem na zasadzie: to od dzisiaj sobie wierzę w Boga. Nic bardziej mylnego. Nie można sobie uwierzyć w Boga, jak nie można sobie uwierzyć w ufoludki, czy wróżki znoszące złote jajka tak po prostu.
Po trzecie zakład przyjmuje iż wierząc człowiek nic nie traci. Oczywiście może tracić bardzo wiele, w zależności w jakiego Boga będzie wierzył
Po czwarte zakład Pascala nie precyzuje w którego Boga wierzyć należy i dlaczego.
Po piąte... ma koś zbędnego obola?... tak na wszelki wypadek...
|
N cze 08, 2008 22:24 |
|
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Nie wierząc, nigdy nie wiadomo, który bóg jest prawdziwy, dlatego idąc za pomysłem Pascala, że warto na wszelki wypadek wierzyć, należy zacząć wierzyć we wszystkich znanych sobie bogów...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
"Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pn cze 09, 2008 7:43 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Brawo Zencognito!
Jedna uwaga:
Cytuj: Tak więc zakład Pascala nie przypisuje funkcji "prawdopodobieństwa sukcesu" do zbioru binarnego 0-1 (ateizm-teizm), ale do zbioru [0; [liczba odpowiadająca łącznej ilości bogów we wszystkich kulturach]) i w całym tym zbiorze funkcja jest rosnąca.
W drugim przypadku oprócz [liczby odpowiadającej łącznej ilości bogów we wszystkich kulturach] należy podstawić [nieskończoność], bo wychodząc od agnostycyzmu (jak B.Pascal) nie mamy pojęcia, czy i jakie bóstwa istnieją, a kultury i religie nie mają nic do rzeczy.
Poza tym są jeszcze inne aspekty, czyniące moim zdaniem zakład głupim. Jeśli ktoś będzie żył zgodnie z Przykazaniami - a okaże się np., że Boga nie ma - to nie traci "niewiele", tylko CAŁY CZAS I CAŁĄ ENERGIĘ ZMARNOWANĄ NA ŻYCIE ZGODNIE Z ZASADAMI BOGA, KTÓREGO NIE MA i życie w błędzie - moim zdaniem to nie jest "niewiele". Poza tym nie można wiedzieć, co dokładnie Bóg zrobi z jakim człowiekiem - bo to tylko Bóg wie.
|
Pn cze 16, 2008 17:04 |
|
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Aregirs ale rozmawiasz o filozofii Pascala nie znając jego poglądów - pomijam wielobóstwo o którym mówicie bo dla Pascala nie było takiego pojęcia - mówił o Bogu jako Absolucie a nie bożkach tego świata.
Pascal dobra porządkował w hierarchię - najniżej stała materia, wyżej była dusza, najwyżej Bóg. Były one różne i wzajemnie od siebie po wieczność oddzielone. Żadne pomnożenie dóbr materialnych nie mogło się równać z "najmniejszym z duchów". Przewaga ducha nad ciałem była nieskończona tak więc żyjąc zgodnie z nakazami nawet jeśli Boga by nie było tracimy tylko tą nicość materialną - ot i wszystko.
Poza tym jeśli uznajesz, że Boga nie ma to co się przejmujesz co Ten Bóg zrobi z takimi osobami
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Pn cze 16, 2008 17:30 |
|
|
krasula
Dołączył(a): Wt lip 15, 2008 17:53 Posty: 6
|
Moim zdaniem (nowicjuszki na forum), zakład Pascala trąci czymś w rodzaju wyrachowania. Chodzi o to, co się człowiekowi opłaca, a nie ma tu źdźbła miejsca na miłość.
|
Wt lip 15, 2008 21:13 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Aregirs ale rozmawiasz o filozofii Pascala nie znając jego poglądów - pomijam wielobóstwo o którym mówicie bo dla Pascala nie było takiego pojęcia - mówił o Bogu jako Absolucie a nie bożkach tego świata.
Bo sobie tak założył. Ale założenie to jest z księżyca. W ogóle błędy z Zakładzie Pascala polegają właśnie na błędnych założeniach a zatem i na błędnych wnioskach. Dlatego rozmawiając o zakładzie Pascala jak najbardziej należy brać pod uwagę słuszność/niesłuszność założeń. Inaczej można by było udowodnić wszystko, wystarczyłoby zrobić odpowiednie założenia. Twierdzenie Pascala można odwrócić o 180 stopni robiąc przeciwne założenia, ale ani twierdzenie, ani anty-twierdzenie nie będzie miało większego sensu.
|
Wt lip 15, 2008 21:26 |
|
|
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Mówiąc szczerze, jak sobie przypominam treść zakładu Pascala, to zastanawiam się, czy on to poważnie traktował, bo mówiąc szczerze - brzmi to trochę jak żart. Albo jest po prostu pełen dziur i niedopracowany.
1. Zakład Pascala nic nam nie pomoże w kwestii, w którego boga mamy wierzyć, a tych lista jest dłuuuuuuuuga. Może i Pascal chrześcijanin nie widział tego problemu, ale to tylko i wyłącznie jego, najzwyklejszy w świecie błąd.
2. Jeśli wybierzemy Jedynego Boga religii abrahamicznych, to pozostaje kwestia Jezusa, której zakład nie rozwiązuje. Przykładowo łatwo zauważyć, że jeśli ten Bóg istnieje, to chrześcijaństwo daje 1/3 szansy na zbawienie (gdyż dwie pozostałe religie czczące Boga Abrahama, uznanie Jezusa za Syna uważają za bluźnierstwo, zatem mamy stosunek 1:3).
3. Jeśli zdecydujemy się wierzyć na podstawie zakładu, to znów rodzi się problem, do której iść świątyni i jak się modlić: do kościoła, synagogi, czy może meczetu? Bo przecież sama wiara nie wystarczy, zdaniem niektórych potrzebne jest uczestniczenie w życiu Kościoła i jego pośrednictwo. Kwestii dawania na tacę niestety zakład także nie rozwiązuje.
4. Jestem ateistą i załóżmy, że na podstawie zakładu Pascala uznam, że wiara bardziej mi się opłaca... myślicie, że Bóg się na to nabierze? Jak będę wierzył tylko dlatego, że uznałem, że to bardziej opłacalne? Co to w ogóle jest za wiara?
Zakład Pascala na pierwszy rzut oka wydaje się logicznie skłaniać ku wierze, ale wystarczy chwila zastanowienia, żeby zobaczyć, że nie wszystko jest takie czarno-białe. Jak patrzę na ten zakład, to myślę że równie dobrze mógłoby coś takiego być ateistycznym żartem...
|
Cz sty 01, 2009 2:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|