Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 2:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
 Wiara a psychika człowieka 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So lip 04, 2009 3:12
Posty: 17
Post Wiara a psychika człowieka
Witam. Mam następujący problem. Jestem osobą z stwierdzoną chorobą psychiczną. Przeżywam różne stany psychiczne od wielkiego smutku – rozpaczy i poczuciu wielkiego cierpienia psychicznego, po poczucie radości i euforii. Rożne są spojrzenia specjalistów. Psycholog mówi: Trzeba dbać o psychikę, zająć się czymś , chodzić na spacery i wdychać świeże powietrze, najlepiej uprawiać sport. Natomiast psychiatra patrzy z innego punktu widzenia – próbuje na siłę poprawić stan psychiczny lekami - przeciwdepresyjne i inne. Ksiądz natomiast już nie używa zazwyczaj słowa psychika tylko duchowość. Mam wątpliwości , księża zawsze odwołują się do Boga. Smutek czy radość pochodzą od Niego. Mam jednak doświadczenie , że nie zawsze tak jest. Leki mogą spowodować polepszenie nastroju. Moja teza jest następująca: człowiek nie ma dwóch sfer duchowa i cielesna, Fizyczna. Uważam że nie tylko ciało może cierpieć czy duch ale również psychika, z tą zależnością , że różnica pomiędzy psychiką a duchem jest płytka i często mylona. Co wy na to. :-D :cry: :aniol:


So lip 04, 2009 5:59
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30
Posty: 1191
Post Re: Wiara a psychika człowieka
andre napisał(a):
księża zawsze odwołują się do Boga.

taka praca :P

A tak poważnie to nie jesteś pierwszym, który próbuje jakoś to wszystko usystematyzować :biggrin: .
Pewne jest to, że mamy ciało i pewną sferę duchową. Czy ta sfera dzieli się na psychikę, duszę, sumienie... czy też można o tym całym zbiorze powiedzieć: 'duch' - nie wiem, ale lubię proste rozwiązania i własciwie nie ma dobrych powodów, by ćwiartować 'ducha' na mniejsze kawałki.

_________________
O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...


So lip 04, 2009 8:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56
Posty: 1927
Post 
Ja wolę inny podział: na sferę duchową, ciało i umysł. To co nie pasuje do duszy wsadzamy w umysł, i wszystko gra :D


A tak na serio, to radziłbym odstawiać leki, i próbować sobie radzić bez nich. Biorąc je można łatwo popaść w uzależnienie, nawet jak się tego nie chce.


Wiara w przypadku np. depresji może zarówno pomóc, jak i zaszkodzić. Bo np. popełniając grzech można stwierdzic, ze jest się do niczego. A wtedy będzie już tylko gorzej...

_________________
...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...

...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...


So lip 04, 2009 9:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 18:27
Posty: 144
Post 
Nadal żyjemy w przekonaniu, że ciało jedno, uczucia - drugie, chociaż wszystkie badania neurologiczne wykazują inaczej... To, jak się czujemy, czego się boimy, zależy od funkcjonowania naszego mózgu, a to, że leki antydepresyjne, które zmieniają poziom neuroprzekaźników w mózgu, działają, jest jednym z dowodów.
Psychika - to nic innego jak sposób działania naszego mózgu. Pewnie znajdą się tacy, co spróbują przekonywać mnie, że jest inaczej. Ja osobiście kocham naukę o psychice, to moja największa pasja. Swoje przeczytałam i swoje wiem. Nie lubię dyskusji o psychice bez oparcia o to, czego dowodzi naukowe doświadczenie.
Przykro mi, Andre, że cierpisz z powodu zaburzenia psychicznego. To pewnie tzw. choroba dwubiegunowa, prawda? Ja cierpię na nieuogólnioną fobię społeczną, też biorę leki antydepresyjne... wiadomo, ze nikt nie chce faszerować się chemią, ale są takie przypadki, nie da, a których zdrowy człowiek nie zrozumie... bo pewnie sama bym nie rozumiała, gdyby nie ta fobia...


N lip 05, 2009 0:24
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So lip 04, 2009 3:12
Posty: 17
Post 
Przykro mi, Andre, że cierpisz z powodu zaburzenia psychicznego. To pewnie tzw. choroba dwubiegunowa, prawda? Ja cierpię na nieuogólnioną fobię społeczną, też biorę leki antydepresyjne... wiadomo, ze nikt nie chce faszerować się chemią


N lip 05, 2009 22:32
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So lip 04, 2009 3:12
Posty: 17
Post 
Widzisz kto nie przeszedł choroby psychicznej nie zrozumie Chodzą takie zdania nawet wśród księży ,, po co brać leki , Trzeba wziąć się w garść , zwrócić się bardziej do Boga” Ja rozumiem , że inni nie rozumieją chorób psychicznych po prostu się zbytnio tym nie interesują , a jeżeli się interesują to nie rozumieją jaki może być odmienny stan świadomości chorego. Wielu świętych którzy mieli objawienia uważano ich za schizofreników. Wiele jest chorób , które związane są z wiarą. To jest szeroki temat. Boli mnie że tak mało się o tym mówi. Może pokrótce wytłumaczę dlaczego chcę odgrodzić psychikę od duszy. Miałbym dużo przykładów np. taki: ktoś popełnia samobójstwo. Taki człowiek nie jest potępiony jeżeli powodem były jakieś bardzo silne odczucia psychiczne . U schizofreników mogą to być też straszne przewidzenia które go do tego popychają. Oczywiście nie chcę usprawiedliwiam samobójców którzy są świadomi potępienia. NO Bóg wie najlepiej. Podam jeszcze dość ciekawy przykład mojej żony , jest typową schizofreniczką , na tle religijnym. Polegało to na tym że widziała światło promienie nad kościołem. Przy tym miała poczucie uniesienia wielkiej radości i szczęścia. Po jakimś czasie wpadła w jakieś wielkie cierpienie. Sytuacja się powtórzyła trochę w inny sposób. Widziała słońce które jakby wirowało i znowu podobne odczucia . Przez 5 godzinne patrzenie na to słońce przepaliła sobie oczy. To były krótkie sytuacje ale zawsze po nich przyszło cierpienie czy duchowe czy psychiczne które trwa do dziś. Specjaliści lekarze stwierdzili schizofrenie na tle religijnym. Podejrzewam , że żona rozmawiała z księdzem o tym. Rozmowa pewnie była taka:
to nie możliwe żeby to było objawienie jeżeli lekarz mówi że to choroba to tak jest
Sam nie wiem co o tym myśleć. Raczej skłaniam się przy chorobie. Choć nie wiem dlaczego ale wydaje mi się … że Bóg mimo wszystkiego zajmuje u nas w domu szczególne miejsce. Strasznie cierpimy z powodu naszych chorób. Nikt tego nie rozumie. Ludzie rozumieją kalekę człowieka na wózku itp. ale nie chorego psychicznie , nie dość , że się nie rozumie , ale uważa za głupich. To jest przykre


N lip 05, 2009 23:18
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 18:27
Posty: 144
Post 
Mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni, wyjdziemy z psychologicznego średniowiecza, i w końcu zacznie się szanować i rozumieć wszystkich chorych, nie tylko chorych cieleśnie...

Między innymi z takim marzeniem stworzyłam swoje własne miejsce w sieci...

_________________
Z lękiem społecznym można walczyć!

http://lek.spoleczny.w.interia.pl

...a z brakiem szacunku i zrozumienia wobec cierpiących na zaburzenia psychiczne walczyć trzeba.


Wt lip 07, 2009 12:25
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So lip 04, 2009 3:12
Posty: 17
Post 
Cytuj:
...a z brakiem szacunku i zrozumienia wobec cierpiących na zaburzenia psychiczne walczyć trzeba.
Ja ze swej strony bardzo bym pragnął by Kościół zajął stonowisko w tej sprawie. My chorzy wołamy pomóżcie , ale przede wszystkim zrozumcie!!


Wt lip 07, 2009 17:29
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So lip 04, 2009 3:12
Posty: 17
Post 
Cytuj:
to co głupstwem w oczach ludzi jest mądre w oczach Boga , a co mądre w oczach ludzi głupstwem jest dla Boga


Wt lip 07, 2009 17:40
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt sie 07, 2009 21:13
Posty: 2
Post 
chorowałem na schizofrenie, nadmierna pobożnosc wręcz aż przesadna niezrozumiała jest jednym z objawów schizofreni, chory może np. rozmawiać z Bogiem, widzieć różne rzeczy, co w jego przekonaniu jest objawieniem, a to są tylko urojenia wzrokowe, może mieć nasyłanie myśli, odbieranie,również może odczuwać obecnosc obok siebie jego zdaniem Ducha Świetego. wymieniać można dużo co chory to rózne objawy na tle religijnym. osoba ta zupełnie z tego sobie sprawy nie zdaje że jest chora. dopiero leczenie, rozmowa z psychologiem, jasnosc spojrzenia na to co sie wydarzyło, pozwala mu zrozumieć objawy choroby. jednak są osoby które tego nie rozumieją i uparcie uważają że są zdrowe. jeszcze jedna uwaga. nie ma schizofreników, są tylko osoby podatne na schizofrenie i osoby które w danej chwili na tą schizofrenie chorują. osoba w stanie remisij która nie ma objawów choroby, jest zupełnie zdrowa i nie można ją nazwać schizofrenikiem.


So sie 08, 2009 20:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 10, 2010 1:31
Posty: 1
Post Re: Wiara a psychika człowieka
Martwi mnie, że porady o odstawieniu leków są tutaj podawane. Podobnie też martwi mnie jakość pracy psychologa, z którym się spotykasz. Poradę, żeby zająć się sportem można dostać od cioci. Upewnij się, czy twój ma certyfikat sygnowany przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne. Czy ukończył szkołę terapeutyczną, czy ma minimum 200 godzin własnej terapii oraz czy pracuje pod superwizją. Jeśli którykolwiek z tych warunków nie jest spełniony, poszukaj specjalisty a nie naciągacza.

To, że psychoterapia odnosi skutek, jest pokazane w badaniach. To, że leki przynoszą skutek, jest pokazane w badaniach. Jak pokazać, czy zajmowanie się sferą duchową przynosi jakiś skutek? Bo jeśli nie przynosi to szkoda czasu.

To, że ludzie dają się nabierać na wiarę w rzeczy duchowe, można wykazać niemal eksperymentalnie. http://www.scienceofscams.com/ tutaj przeglad takich zagadnien.

Pozdrawiam


Cz cze 10, 2010 1:49
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 04, 2010 0:55
Posty: 76
Post Re:
Sareneth napisał(a):
A tak na serio, to radziłbym odstawiać leki, i próbować sobie radzić bez nich. Biorąc je można łatwo popaść w uzależnienie, nawet jak się tego nie chce.


Uwazam powyzsza rade za zupelnie nieodpowiedzialna. Wydawanie diagnozy medycznej w taki sposob przez internet jest bardzo ryzykowne.

Andre,
widzialem tez kilka rozsadnych porad posrod odpowiedzi tutaj. Nie wiem czy dodaje cokolwiek tu, nie jestem fachowcem w dziedzinie, ale uwazam, ze terepia chemiczna, tj. leki antydepresyjne wraz ze zdrowym calosciowo stylem zycia sa odpowiedzia na twoja sytuacje.
Wiara moze byc bardzo pozytywnym elementem w zyciu, jesli jest motywacja do radosci, zdrowego zaangazowania, itp.; z drugiej strony niektore aspekty wiary moga byc zdecydowanie negatywne, tj. poczucie grzechu, winy, itp. moga prowadzic do poglebiania depresji.
Najlepszego zycze.
Pozdrawiam

_________________
frank04
http://frank04.blog.onet.pl/


Cz cze 10, 2010 4:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 12 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL