Ewolucja a istnienie duszy
Autor |
Wiadomość |
Enver
Dołączył(a): Pn lip 06, 2009 20:02 Posty: 20
|
 Ewolucja a istnienie duszy
Jeśli temat został już kiedyś omówiony, proszę o zamknięcie i odesłanie mnie do odpowiedniego.
Ostatnio zastanawiałem się, jak ma się nauczanie Kościoła do ewolucji. Poprzeglądałem różne strony i okazało się, że papież odrzucił ideę kreacjonizmu. Niemniej widzę tu pewne nieścisłości - skoro zwierzęta nie mają duszy, a my wszyscy mamy jednego przodka, to kiedy ta dusza powstała? Ile lat wstecz trzeba się cofnąć? Czy mają ją tylko homo sapiens sapiens? Na jakiej zasadzie? A jeśli nie, to czy spotkamy w niebie neandertalczyka? A homo erectusa? Jak to jest?
|
Pn lip 13, 2009 16:33 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Ale po co to wiedzieć komuś, kto nie wierzy w niebo ?  Uwierz w niebo, to pogadamy  Inaczej to nie ma sensu  Ja nie wierzę w różowe jednorożce, więc się nie zastanawiam, jak długie mają skrzydła 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pn lip 13, 2009 18:32 |
|
 |
Enver
Dołączył(a): Pn lip 06, 2009 20:02 Posty: 20
|
Bo chciałbym wiedzieć, jak wygląda nauka Kościoła w tym przypadku.
A łatwiej byłoby mi uwierzyć w Niebo, gdyby to nauczanie było wewnętrznie spójne. A nie jest, stąd moje wątpliwości.
|
Pn lip 13, 2009 18:58 |
|
|
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
@Enver
Bo chciałbym wiedzieć, jak wygląda nauka Kościoła w tym przypadku.
Tematy pokrewne:
Grzech pierworodny - kiedy człowiek miał okazję go popełnić? - bez satysfakcjonującego wyjaśnienia.
Kiedy dusza wstępuje do ciała? - bez satysfakcjonującego wyjaśnienia.
Dusza dla hybrydy człowieka z małpą - bez satysfakcjonującego wyjaśnienia.
Więc raczej na coś co Cię zadowoli - nie licz. Często odnoszę wrażenie, że w zależności od potrzeb postacie Adama i Ewy są raz alegoryczne a raz historyczne.
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Pn lip 13, 2009 22:29 |
|
 |
wjmm
Dołączył(a): So kwi 18, 2009 9:49 Posty: 61
|
Ja raczej zbliżam się do poglądu (to tylko mój prywatny pogląd!!), że dusze razem z ciałem wyłoniła się na drodze ewolucji, z materii Tak w rzeczywistości to my nie wiemy czym dokładnie jest dusza, ani jak powstała- ważne jest, żeby w nią wierzyć. Skoro Bóg stwarzał człowieka w sposób ciągły, na drodze długich przejść między gatunkami to właściwie tak samo mogła powstać dusza. A czy spotkamy Neandertalczyka?? Tego nikt nie wie, choć ja myślę, że tak: była to na tyle inteligentna forma, że Bóg raczej nie zostawił jej samej sobie. Zresztą pamiętajmy, że my też wcale nie stoimy na szczycie drabinki ewolucyjnej. Za milion lat mogą się pojawić nowe, doskonalsze formy człowieka, które będą patrzyć na nas jak my na Autralopiteka. I też będą się zastanawiać, czy tamte prymitywy miały duszę 
_________________ Cechą ludzi Myślących jest to, że myślą dogłębnie, nigdy nie zatrzymują się w pół drogi- Michał Heller
|
Wt lip 14, 2009 7:24 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Johnny99 napisał(a): Ale po co to wiedzieć komuś, kto nie wierzy w niebo ?  Uwierz w niebo, to pogadamy  Inaczej to nie ma sensu  Ja nie wierzę w różowe jednorożce, więc się nie zastanawiam, jak długie mają skrzydła  A czy wyznawcy różowych jednorożców domagają się od Ciebie składek na jednorożce i posłuszeństwa ich zasadom?
Ja nie wierzę w żadnych bogów, ale niektórzy ludzie domagają się ode mnie składek i posłuszeństwa. I to wszystko w dodatku na rzecz Boga, który nie jest bogiem
A że uczucia niereligijne urażane publicznym znieważaniem logiki i rozumu nie podlegają ochronie prawnej, to nie można was powsadzać do pierdla, tylko trzeba rozmawiać... może zrozumiecie kiedyś, że frazesy, których macie pełne gęby - frazesy o wolnej woli i miłości bliźniego nie muszą być tylko frazesami.
Wasz Bóg, choć nie bóg, pozwala mi wybierać i błądzić do woli, bluźnić i czcić dowolnych bożków. Nie bądźcie bardziej boscy od Boga. 
|
Wt lip 14, 2009 8:02 |
|
 |
Hamartian
Dołączył(a): Wt lip 14, 2009 18:33 Posty: 45
|
wjmm napisał(a): Ja raczej zbliżam się do poglądu (to tylko mój prywatny pogląd!!), że dusze razem z ciałem wyłoniła się na drodze ewolucji, z materii
Coś mi się wydaję że zbliżając sie do swego prywatnego poglądu oddalasz sie od stanowiska KK, który ( o ile jestem dobrze zorientowany) twierdzi że dusza jest stwarzana przez Boga w momencie poczęcia:-)
Mój natomiast prywatny pogląd jest taki, że niemożliwym jest żeby wyższe funkcje psychiczne człowieka, jego zdolność do abstrakcyjnego myślenia mogły być rezultatem ewolucji materii, żeby w ogóle materia mogła być ich źródłem. Tak więc prywatnie wierzę sobie w niematerialną duszę, bo jest mi z tym dużo wygodniej i prościej.
A apropos samej ewolucji: wolę już uwierzyć we wszystkie dogmaty katolickie chocby ich dołożyli jesze z 500 - będzie to wymagało ode mnie mniej wiary niż uwierzyć że cały kosmos, potem powstanie życia na Ziemi w całym tym bogactwie i pięknie, potem jeszcze pojawienie się człowieka i cały ten kram są dziełem serii bardzo nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności ( jak pamiętam to tam prawdopodobieństwa wynosiły 1 do potęgi minus 24, czy coś koło tego na samą możliwość powstania białka, a to dopiero początek takich nieprawdopodobieństw). Idea więc inteligentnego planu też jakoś tak bardziej do mnie przemawia, ze względu na swą prostotę....
Pamiętam jedno ciekawe porównanie C.S. Lewisa, który powiedział, że wierzyć w ewolucję to jak siedzieć na plaży i wierzyć że z ziarenek piasku powstanie zegarek, jeśli tylko poczekamy dość długo.
|
Wt lip 14, 2009 23:39 |
|
 |
Enver
Dołączył(a): Pn lip 06, 2009 20:02 Posty: 20
|
Czyli "nie wierzę w ewolucję, bo tak wygodniej"?
Wystarczy tylko nieco wgłębić się w temat, by dowiedzieć się, że to ani seria przypadków, ani coś niemożliwego. To coś, co już obserwujemy, co się stale dzieje i co dzieje się od milionów lat. Nie rozumiem po prostu, zwyczajnie nie rozumiem, jak można kwestionować coś, na co jest tyle dowodów. To jak "ziemia jest płaska", bo tak.
Mimo wszystko czekam na odpowiedź kogoś zorientowanego zarówno w tematach teologii, jak i nauki.
|
Śr lip 15, 2009 5:57 |
|
 |
Hamartian
Dołączył(a): Wt lip 14, 2009 18:33 Posty: 45
|
Enver napisał(a): Czyli "nie wierzę w ewolucję, bo tak wygodniej"?
To coś, co już obserwujemy, co się stale dzieje i co dzieje się od milionów lat. Nie rozumiem po prostu, zwyczajnie nie rozumiem, jak można kwestionować coś, na co jest tyle dowodów. To jak "ziemia jest płaska", bo tak.
Mimo wszystko czekam na odpowiedź kogoś zorientowanego zarówno w tematach teologii, jak i nauki.
No właśnie tak się składa że to brak dowodów jest główną przyczyną (poza wygodą ofkors) dla której w ewolucję nie wierzę (może dla ścisłości: nie w samą ewolucję, tylko w ewolucję naznaczoną ideologicznie przez Darwina). Darwinizm jest teorią metafizyczną, nie przyrodniczą. I jest póki co najmniej udowodnioną spośród tzw. "naukowych teorii". Chciałbym przypomnieć, że w styczniu tego roku (sorki ze bez linka, ale jak ktoś będzie chciał to znajdzie) w magazynie "The New Scientist" ukazał się artykuł, w którym obalono naukowość drzewa filogenetycznego - filaru darwinizmu (kiedy gazeta o takiej renomie wrzeszczy z okładki "Darwin was wrong!" to chyba coś jest na rzeczy).
Mogę zaproponować co najwyżej przeczytanie książki "Czy Darwin miał rację" autorstwa G.S. Johnston, "Czarna skrzynka Darwina" - ale tu nie pamietam autora; polecam również wyśmienitą po prostu twórczość Chestertona.
Debaty nt. ewolucji między ludźmi różnych światopoglądów są próżne, tak samo jak dyskusje nt. aborcji, eutanazji, in vitro etc. Dlatego że darwinizm jest dogmatem poprawności politycznej, jest jednym z paradygmatów współczesnego ateizmu i kultu (co za ironia - wiara w nieudowodnioną hipotezę jest wyznacznikiem twojego "naukowego" podejścia do świata) ludzkiego umysłu. Jest po prostą kwestią wiary....Ty sobie wierzysz w Darwinowskie "O powstawaniu gatunków", ja sobie wierzę w Księgę rodzaju...
|
Śr lip 15, 2009 7:59 |
|
 |
wjmm
Dołączył(a): So kwi 18, 2009 9:49 Posty: 61
|
Hamartian napisał(a): wjmm napisał(a): Ja raczej zbliżam się do poglądu (to tylko mój prywatny pogląd!!), że dusze razem z ciałem wyłoniła się na drodze ewolucji, z materii Coś mi się wydaję że zbliżając sie do swego prywatnego poglądu oddalasz sie od stanowiska KK, który ( o ile jestem dobrze zorientowany) twierdzi że dusza jest stwarzana przez Boga w momencie poczęcia:-)
Wiem, ale według mnie to jak dusza powstała nie ma aż tak wielkiego znaczenia, ważniejsza jest wiara, że ona istnieje, reszta to w zasadzie szczegóły techniczne. Pamiętajmy, że kiedyś zdanie Kościoła na temat powstania ciała człowieka też było inne, gdyby ktoś powiedzmy 400 lat przed Darwinem wyskoczył z rewelacją, że człowiek pochodzi od małpy, to pewnie zostałby uznany za heretyka  A ja wcale nie jestem przekonany, że tak jest jak napisałem, bo prawdę mówiąc nie mam pojęcia jak powstała dusza, zresztą tego właściwie nikt nie wie, jeśli nie traktować pierwszych rodzajów Księgi Rodzaju dosłownie (a Kościół przecież dawno porzucił taką interpretację). Tylko, że powstaje duszy na drodze ewolucji wydaje mi się bardziej logiczne.
_________________ Cechą ludzi Myślących jest to, że myślą dogłębnie, nigdy nie zatrzymują się w pół drogi- Michał Heller
|
Śr lip 15, 2009 8:33 |
|
 |
Enver
Dołączył(a): Pn lip 06, 2009 20:02 Posty: 20
|
Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy teorią naukową, potwierdzaną dzień w dzień przez setki tysięcy naukowców (pomijam już Richarda Dawkinsa, ale dajmy na to Tima White'a czy Theodosiusa Dobzhansky'ego, których renoma wychodzi daleko poza renomą domorosłych teologów), a Księgą Rodzaju, która w oczywisty sposób zaprzecza faktom, to, cóż...
Ja ze swojej strony mogę polecić książkę "Nauka a kreacjonizm" - jeśli po przeczytaniu opinii tylu słynnych i znających się na rzeczy naukowców ktoś chce na własną rękę, bez odpowiedniego przygotowania naukowego podważać ewolucję, to jeśli mu się uda, z pewnością zasługuje na Nobla.
Ewolucja jest faktem, mówi o tym chociażby Laurence Moran:
http://www.talkorigins.org/faqs/evolution-fact.html
Weź pod uwagę, w jakich czasach żył Darwin. Nie miał takiego dostępu do osiągnięć nauki, co współcześni ewolucjoniści. Nikt nie ma racji w każdej najmniejszej rzeczy. On tylko coś rozpoczął - my teraz to rozbudowujemy i udoskonalamy, by było jak najbliższe prawdy.
Jeśli ewolucja zostanie kiedyś w pełni obalona - będę pierwszą osobą, która to przyzna. Ale na razie wszystkie wybryki kreacjonistów to tylko śmiech na sali.
"Gazeta o takiej renomie"? Na pewno wiarygodnością przewyższa wiele polskich gazetek naukowych, ale za granicą, z tego co zauważyłam, uważa się ją za pewnego rodzaju szmatławiec. W niektórych wypowiedziach ludzie nauki przepraszali, że ją prenumerują.
Oczekujesz, że gdy obali się jedną z wielu teorii na temat ewolucji i darwinizmu, naukowcy natychmiast porzucą ten koncept. Nie zauważasz natomiast, że Twoja wiara, nie mająca absolutnie żadnych podstaw naukowych, została obalana na tyle sposobów, że trudno je zliczyć. Kolejni papieże zmieniali tylko dogmaty, by nie zbłaźnić się kompletnie. Gdzie tutaj konsekwencja? Nie wierzysz w ewolucję, bo nie masz na nią dowodów - wywal też Boga. To jest dopiero nieudowodniona teoria!
"Teoria ewolucji, jak każda teoria naukowa, podlega oczywiście stałej weryfikacji i stanowi ważny obszar badań w naukach biologicznych. "
|
Śr lip 15, 2009 8:56 |
|
 |
Hamartian
Dołączył(a): Wt lip 14, 2009 18:33 Posty: 45
|
Cytuj: Tylko, że powstaje duszy na drodze ewolucji wydaje mi się bardziej logiczne.
Dopóki nie zobaczę małp malujących sztukę na ścianach jaskiń, odprawiających obrzędy pochówku swoich zmarłych współtowarzyszy ziemskiej niedoli, oddających swoje życie za ojczyznę, porozumiewających się ze sobą kreatywnym językiem stosując terminy abstrakcyjne jak przyjaźń, czas, miłość itp., dopóki nie zobaczę małpy modlącej się lub dzielącej się ze mną swym niepokojem ad swego losu po śmierci - nie uwierzę, że dusza jest efektem ewolucji.
Jeśli natomiast powyższe zjawiska u najbardziej podobnych człowiekowi naczelnych wystąpią, uznam że teoria ewolucji jest rzeczywiście logiczna. Póki co nie mam ku temu żadnych, ale to żadnych przesłanek. Logicznych przynajmniej 
|
Śr lip 15, 2009 8:57 |
|
 |
Hamartian
Dołączył(a): Wt lip 14, 2009 18:33 Posty: 45
|
@ Enver
Jak już wspomniałem dyskusja nt prawdziwości darwinizmu jest dość bezsensowna, gdyż jest ona debata o podłożu światopoglądowym. Ty twierdzisz że setki tysięcy naukowców potwierdza "codziennie" prawdziwość ewolucjonizmu, ja miałem przyjemność czytać dzieła równie dobrze wykształconych i utytułowanych naukowców, którzy twierdzą coś zupełnie przeciwnego. Kwestia wyboru którym naukowcom wierzyć - ale to już znowu kwestia wiary....
Ad potencjalnego Nobla dla osoby która obali ewolucjonizm - nie będę komentował, bo się ujawni w jak głębokim poważaniu mam instytucję nagród Nobla i osoby które je przyznają...
"Weź pod uwagę, w jakich czasach żył Darwin. Nie miał takiego dostępu do osiągnięć nauki, co współcześni ewolucjoniści. Nikt nie ma racji w każdej najmniejszej rzeczy. On tylko coś rozpoczął - my teraz to rozbudowujemy i udoskonalamy, by było jak najbliższe prawdy. "
To że Darwin dostępu do osiągnięć nauki nie miał wydaje mi się całkiem jasne, zwłaszcza po tym co napisał. Z tym że nikt nie ma racji w każdej najmniejszej rzeczy też się zgadzam, tylko że Darwin miał jej w bardzo niewielu rzeczach
Jeśli chodzi o to udoskonalanie i rozbudowywanie teorii Karolka: bardziej mi to przypomina desperackie próby ratowania hipotezy, która z naukowego punktu widzenia nie ma już prawa bytu. Materialistyczni ideolodzy zajeli się więc łataniem, retuszowaniem i zszywaniem podziurawionej brakiem materiału dowodowego teoryjki, zbyt nachalną jak dla mnie propagandą oraz represjonowaniem naukowców, którzy mają odwagę spojrzeć prawdzie w oczy i powiedzieć " sorry, ale to się wszystko nie trzyma kupy" (co się w przejawia już chociażby w nazywaniu "The New Scientist" szmatławcem - ot typowy przykład stawiania czoła dowodom).
"Nie wierzysz w ewolucję, bo nie masz na nią dowodów - wywal też Boga. To jest dopiero nieudowodniona teoria! "
Jak wspomniałem już wcześniej, jestem dość wygodnicki. Zarówno darwinizm jak i wiara w Boga wymagają ogromnej wiary, z tym że wierząc w Boga widzę jakąś przyczynowość, plan, oraz celowość świata, w którym żyję. No i poza tym: pozbywam się dość nieprzyjemnego prospektu bycia potomkiem małpy, a zyskuję miano dziecka najdoskonalszej istoty we wszechświecie:-) Jak już mam w coś wierzyć to wolę to drugie 
|
Śr lip 15, 2009 9:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Hamartian napisał(a): Dopóki nie zobaczę małp malujących sztukę na ścianach jaskiń, odprawiających obrzędy pochówku swoich zmarłych współtowarzyszy ziemskiej niedoli, oddających swoje życie za ojczyznę, porozumiewających się ze sobą kreatywnym językiem stosując terminy abstrakcyjne jak przyjaźń, czas, miłość itp., dopóki nie zobaczę małpy modlącej się lub dzielącej się ze mną swym niepokojem ad swego losu po śmierci -...... Spójrz w lusterko, wyjrzyj przez okno, włącz telewizor.... http://pl.wikipedia.org/wiki/Cz%C5%82owiek > systematyka > nadrodzina. Człowieku, gdzieś Ty się podziewał przez ostatnie coś 7 mln lat? Cytuj: .... nie uwierzę, że dusza jest efektem ewolucji. I super! Dusza to kolejny wymysł cwaniaków religii dla zdobywania władzy nad mniej bystrymi pobratymcami. Cytuj: Jeśli natomiast powyższe zjawiska u najbardziej podobnych człowiekowi naczelnych wystąpią, uznam że teoria ewolucji jest rzeczywiście logiczna. Póki co nie mam ku temu żadnych, ale to żadnych przesłanek. Logicznych przynajmniej  Ewolucja jest faktem. Wielokrotnie potwierdzonym i niekwestionowanym na gruncie naukowym.
Jeśli nawet kk, który zawsze ma kilkaset lat poślizgu uznaje jej prawdziwość, to już może pora oprzytomnieć i nie bredzić, że to tylko kwestia wiary czy światopoglądu?
|
Śr lip 15, 2009 10:47 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Tak na marginesie dyskusji. Astrotaurus, mam powoli dosyć Twoich wstawek typu:
astrotaurus napisał(a): Dusza to kolejny wymysł cwaniaków religii dla zdobywania władzy nad mniej bystrymi pobratymcami. Nie mam zamiaru pozwalać, byś na forum dalej obrażał zarówno jego gospodarzy jak i wszystkich ludzi wierzących. Zatem na podstawie: REGULAMIN napisał(a): § II: Prawa i obowiązki użytkownika:
3. Poglądy, jeśli stanowią oskarżenia, powinny zawierać argumenty, a nie jedynie nie podlegające dyskusji stanowiska. Ciężar dowodzenia oskarżenia spoczywa na oskarżającym, a brak dowodu jest równoznaczny z oszczerstwem.
poproszę o udowodnienie swojej tezy lub przeproszenie za oszczerstwo.
W przeciwnym wypadku zostaniesz usunięty z forum.
|
Śr lip 15, 2009 11:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|