Jeśli nie partnerstwo, to co?
Jeśli nie partnerstwo, to co?
Autor |
Wiadomość |
Tyrael
Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56 Posty: 573
|
Osobiscie jestem zwolennikiem tradycyjnego modelu rodziny/malzenstwa.
Funkcje przewodzenia zwiazkowi i co za tym idzie spora za to odpowiedzialnoscia obarczylbym mezczyne. Daleki przy tym jestem od wladzy absolutnej itp spraw, zwiazek obojga ludzi z faktu liczby 2 wyklucza demokracje wiec logicznym jest ze ktos musi byc obarczony odpowiedzialnosci kierownictwa, mezczyzna wybieram m.in dlatego ze tak zalecal Bog w PS w slowach sw. Pawla:
Cytuj: Bądźcie naśladowcami moimi1, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa. 2 Pochwalam was, bracia, za to, że we wszystkim pomni na mnie jesteście i że tak, jak wam przekazałem, zachowujecie tradycję2. 3 Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową3 każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa3 - Bóg.
To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. 9 Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny Dodac jedynie jeszcze pragne ze prawdziwie kochajacy mezczyna nigdy nie bedzie podejmowal decyzji ktore beda godzic w kobiete, dlatego zawsze powinnien troszczyc sie o nia, szanowac ja, zapoznac sie z jej zdaniem i opinia oraz pkt widzenia. Mysle ze ponizszy cytat swietnie nadaje kierunku jaki powinnien istniec na liniii kobieta-mezczyzna: Cytuj: "Bóg nie stworzył niewiasty z głowy mężczyzny, aby mu rozkazywała ani z jego nóg, aby była jego niewolnicą. Stworzył ją z jego boku, aby była bliską jego serca." Tak jeszcze zeby sciagnac na siebie frustracje "zarazonych feminizmem" niewiast pozwole sobie przytoczyc jak obowiazku kobiety widzi Matka Boska ks. bp. Meyer "Ostrzezenie z zaswiatow": Cytuj: W JAKI SPOSÓB MARYJA WIDZI OBOWIĄZKI KOBIETY B.: Matka Boża myśli, że jeżeli Ona zawsze tylko wykonywała obowiązki domowe z pokorą dla większej chwały Bożej i służyła zawsze Chrystusowi, to nie przystoi kobiecie absolutnie to, aby chciała się wznieść ponad swoją służbę i ponad swoje obowiązki. Każe Ona powiedzieć, że nie była nawet obecna wtedy (nie towarzyszyła zawsze Chrystusowi w Jego publicznej działalności, pomimo, że bardzo chętnie byłaby z Nim poszła.) Kochała Ona swego Syna tak bardzo, że pozwoliła Mu iść tylko z największym bólem i udręką. Można by powiedzieć, że była Ona z Nim zjednoczona tak jakby byli jednym ciałem. Była Ona od Niego więcej zależna jak brat od siostry, albo ojciec od matki. Tylko w Jego pobliżu było Jej dobrze. Odsunęła się jednak i pozostała w domu. Od tego czasu widywała Go tylko przelotnie. Takim postępowaniem okazała swoją pokorę, aby się także ludzie, a zwłaszcza kobiety uczył być pokornymi. Czy odgrywała kiedykolwiek pierwszą rolę przy ołtarzu, albo przy Mszy św.? Odsuwała się Ona stale, pomimo, że była najwyższym, najdoskonalszym stworzeniem. Jest Ona wyższa godnością aniżeli wszyscy kapłani i zakonnicy razem wzięci! Jest Ona najwyższą i wybraną przez Boga, aby kierować kościołem, Jej symbolem jest wielki znak, Matki Odkupiciela. Jest Ona także Królową Aniołów. Wszystkim ludziom musielibyśmy powiedzieć, że pomimo takiej godności usuwała się skromnie w domowe zacisze. Nie jest wskazane, aby kobieta zajmowała eksponowane stanowiska np. minister, doktor nauk i diabeł wie jak się to wszystko nazywa. To nie jest dobrze, że są one na stanowisku z zaniedbaniem swych obowiązków domowych, rodzinnych. Nawet najmniejsza służba gospodyni domowej, która całym sercem służy Bogu, znaczy więcej, jest bardziej wartościowa, aniżeli najwspanialszy referat, najlepszy i najpiękniejszy, który wygłasza pani doktor, nawet chociaż jej przemówienie nadawane jest przez radio, prasę i telewizję. Taka kobieta jest w opinii Tych u Góry (Niebie} wskazuje do góry mniej warta, aniżeli matka, która dźwiga swój codzienny krzyż, wychowuje dobrze swoje dzieci, przyjmuje z miłością poczęte dziecko. Jeżeli znosi wszystko cierpliwie i wykonuje najniższe posługi, opiekuje się i pielęgnuje dzieci, wychowuje, czyści i szoruje, stoi wyżej w opinii “Klanu Trzech" (Trójcy Świętej) tam u Góry aniżeli kobieta, która chce niewiadome czego. Tu można by zastosować to powiedzenie: “Kto się poniża będzie wywyższony itd. Jeżeli kobieta nie chce wziąć na siebie domowych obowiązków i dąży wyżej, nie może w większości wypadków pozostać pokorną. Wszystkie kobiety, które chcą się wznieść wyżej, będą nisko w niebie (jeżeli będą), wszystkie natomiast, które się poniżają będą wywyższone, są na dobrej drodze. Osiągają one dla swych rodzin i narodów o wiele więcej łask, aniżeli kobiety, które chcą błyszczeć. Równocześnie z tym ich wygodnictwem dochodzi do spędzania płodu, co jest także wynikiem ich pychy. Nie chce taka być domową “Lalą", która musi wychowywać dzieci. Chce ona czymś być i błyszczeć. To jest także jeden z powodów, dla którego wiele dzieci zostaje mordowanych w łonach matek. Jest wprawdzie wiele matek, które są rzeczywiście w wielkiej biedzie, takim kobietom trzeba pomagać radą i materialnie. Powinny one donosić swe dziecko, nawet wtedy, kiedy im jest bardzo ciężko. Przyniesie im to błogosławieństwo. E.: W Imię Trójcy Przenajśw. Ojca... mów nadal! B.: Jeżeli by kobiety stały przy kuchni i przygotowywały mężom porządne pożywienie, nie byłoby tak wiele rozwodów, jak to jest obecnie. Gdyby kobiety lepiej wypełniały swe obowiązki domowe i przygotowałyby swym mężom o wiele przytulniejsze zacisze domowe, nie byłoby tyle sporów i rozłączeń. Gdyby mężczyźni i kobiety żyli czysto przed małżeństwem, nie pozwalali sobie na przygodne miłostki... byłoby o wiele więcej zdolnych do ofiar i wyrzeczeń partnerów, i nie byłoby tak wiele wykolejonych małżeństw. Jeżeli przed małżeństwem, nie nauczyli się tego, czym jest ofiara i wyrzeczenie, w jaki sposób z takich partnerów może powstać rodzina? Z ich punktu widzenia wymaga małżeństwo za wiele ofiar i wyrzeczeń, Tak to jest obecnie, tak się postępuje i tak też to będzie... (taka będzie w wieczności nagroda jak się tu postępuje). Nie tak bardzo wiele ludzi którzy przedtem żyli miłostkami, lub na “dziko" w małżeństwie, zdecyduje się później na prawdziwe małżeństwo (weźmie ślub kościelny i będzie żyło po chrześcijańsku). Przy tym trudno jest człowiekowi, który przez długie lata żył jak mu się podobało — znowu zastanowić się nad sobą i poprawić się. Nawet wtedy, gdy chce on zmienić swoje życie, jest mu o wiele trudniej to uczynić, aniżeli człowiekowi, który nie prowadzi takiego życia, który nie włóczył się tu i tam, aby zerwać rodzynkę, a gdzie indziej “rzodkiewkę", według chwilowej zachcianki. E.: W Imię... mów prawdę co ci poleca powiedzieć Matka Boża i tylko prawdę!
_________________
|
Pn lut 21, 2005 23:04 |
|
|
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Cytuj: Moze byc parterski zwiazek opparty na Objawieniu, czyli ze Maz jest glowa rodziny. Wtedy już nie jest partnerski. Partnerski, czyli taki, w którym panuje równość, nie ma żadnej hierarchii. Cytuj: Ale zona zwraca uwage mezowi gdy dzieci nie slysza. Czy to działa także w drugą stronę? Cytuj: Osobiscie jestem zwolennikiem tradycyjnego modelu rodziny/malzenstwa.
Czy można wiedzieć w jaki sposób ten model wprowadzasz w życie/ zamierzasz wprowadzić? Czy znalazłes kobietę, która się na taki układ zgodziła? Cytuj: Tak jeszcze zeby sciagnac na siebie frustracje "zarazonych feminizmem" niewiast pozwole sobie przytoczyc jak obowiazku kobiety widzi Matka Boska ks. bp. Meyer "Ostrzezenie z zaswiatow":
No cóż, muszę przyznać, że wszelkie ojawienia, ostrzezenia z zaświatów mają dla mnie znikomą wartość, żeby nie powiedzieć zerową, więc jak dla mnie, podany cytat nie jest argumentem.
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
Pn lut 21, 2005 23:23 |
|
 |
Tyrael
Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56 Posty: 573
|
Wanda napisał(a): Czy można wiedzieć w jaki sposób ten model wprowadzasz w życie/ zamierzasz wprowadzić? Czy znalazłes kobietę, która się na taki układ zgodziła?
No coz temat na ktory moglbym napisac ksiazke  ale niestety tutaj nie chce mi sie tyle produkowac. Sprawe postwie w sposob taki ze: facet - zapewnia byt rodzinie, troszczy sie o nia, reprezentuja ja itd. natomiast kobieta w chwili pojawienia sie dzieci az do pewnego wieku zajmuje sie glownie ognieskiem domowym. To tak po krotce. Wszystkie decyzje wyplywajace z obowiazkow i raczej wzajemnie malo zalezne podejmowane jednostkowo/indywidualnie natomiast decyzje wzajemne zalezne i wyplwyajace z faktu bycia razem podejmowane wspolnie z tym ze przy sytuacjach "patowych" decydujacy glos ma mezczyzna z racji odpowiedzialnosci.
Chce jeszcze raz podkreslic zeby stworzyc udany zwiazek poza pewnymi normami, obowiazkami, wyrzeczeniami i poswieceniami z obydwoch stron potrzeba OGROMU wzajemnej milosci i szacunku.
_________________
|
Pn lut 21, 2005 23:36 |
|
|
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Tyrael, jakbyś nie znalazł... to ja bym poszła na taki układ 
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pn lut 21, 2005 23:36 |
|
 |
Tyrael
Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56 Posty: 573
|
_________________
|
Pn lut 21, 2005 23:40 |
|
|
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Cytuj: kobieta w chwili pojawienia sie dzieci az do pewnego wieku zajmuje sie glownie ognieskiem domowym.
Czy w takim układzie Twoja wybranka powinna mieć wykształcenie wyższe, czy wystarczy matura? Jeśli to pierwsze - kto ma płacić za lata nauki, które nie zostaną potem wykorzystane?
Czy Twoim zdaniem na taki układ zgodziłaby się np. pani prawnik, albo lekarz medycyny?
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
Pn lut 21, 2005 23:42 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
No, ale wiesz, latka lecą, a Pablo i Saxon namawiają mnie w innym kierunku na HydeParku...
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pn lut 21, 2005 23:43 |
|
 |
Tyrael
Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56 Posty: 573
|
Wanda napisał(a): Czy w takim układzie Twoja wybranka powinna mieć wykształcenie wyższe, czy wystarczy matura? Jeśli to pierwsze - kto ma płacić za lata nauki, które nie zostaną potem wykorzystane?
Czy Twoim zdaniem na taki układ zgodziłaby się np. pani prawnik, albo lekarz medycyny?
Wiesz po
1 nie rozumiem troski o pieniadze jesli facet odpowiednio duzo przynosi.
2 co jest wazniejsze pieniadze czy dobro/dobre wychowanie dziecka, spelnienia sie kobiety w roli matki??
Co do twojego pytania- sa studia bezplatne..., a jesli zarzucasz koszt utrzyamania to rowniez szkola podst wychodzi kosztownie... wiec argument zaden.
Inna bajka ze napisalem: kobietaod pojawienia sie dziecka do pewnego wieku opiekuje sie ogniskiem domowym - nie stwierdzilem ze na dobre rzuca wszelka praca/nauke - sprawa jest bardzo indywidualna i raczej ciezko stwierdzic konkrety.
Mysle ze zarowno pani prawnik jak i lekarka by sie zgodzily. ( przynajmniej znam takie malzenstwo gdzie pani doktor przez 3 lata nie pracowala tylko zajmowala sie dzieckiem....a obecnie pracuje na pol etetu, fakt faktem maz zarabia dosyc duzo... no ale o tym rowniez pisalem  )
_________________
|
Pn lut 21, 2005 23:50 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
To nawet nie to chodzi kto przynosi pieniadze, ale tez o pewne funkcje ktore Pan Bog wyznaczyl, ojciec reprezentuje prawo a matka milosierdzie.
Oczywiscie le[piej jesli zarabia mezczyzna, chocby dlatego ze Pan Bog w nim zaszczepil taka potrzebe, a w kobiecie zaszczepil macierzystwo, jako najwieksze powolanie kobiety. Sprawa studiow tu nic nie ma do problemu.
|
Wt lut 22, 2005 0:02 |
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Cytuj: 1 nie rozumiem troski o pieniadze jesli facet odpowiednio duzo przynosi.
Jeśli przynosi... Cytuj: 2 co jest wazniejsze pieniadze czy dobro/dobre wychowanie dziecka, spelnienia sie kobiety w roli matki?? A co ze spełnieniem zawodowym? Ja np. lubie swoją pracę, a po dłuzszym pobycie w domu dostaję świra... Cytuj: Co do twojego pytania- sa studia bezplatne..., a jesli zarzucasz koszt utrzyamania to rowniez szkola podst wychodzi kosztownie... wiec argument zaden. No właśnie o to chodzi. Pięć lat nauki na studiach państwowych dziennych to masa pieniędzy idących z kieszeni podatników. Troche nie fair jeśli ktoś idzie na studia, po czym zaszyje się w ciepłym domku i nie wykorzysta z pozytkiem dla państwa zdobytej wiedzy. O ile ciężko jest mieć żonę analfabetkę, o tyle gospodyni domowa ze specjaliostyczną wiedzą z zakresu prawa międzynarodowego się raczej nie przyda... Cytuj: przynajmniej znam takie malzenstwo gdzie pani doktor przez 3 lata nie pracowala tylko zajmowala sie dzieckiem
Hmm, mam nadzieję, że nie zdarzy mi się trafić kiedykolwiek pod skalpel jakiejś pani chirurg po trzyletniej przerwie w zawodzie...
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
Wt lut 22, 2005 0:06 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Wanda napisał(a): Hmm, mam nadzieję, że nie zdarzy mi się trafić kiedykolwiek pod skalpel jakiejś pani chirurg po trzyletniej przerwie w zawodzie...
A ja niestety mam na codzień do czynienia z dziecmi "matek na ćwierć etatu" i to jest koszmar
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Wt lut 22, 2005 0:09 |
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Cytuj: A ja niestety mam na codzień do czynienia z dziecmi "matek na ćwierć etatu" i to jest koszmar
Ekhm..., a przepraszam, że zapytam: Gdzie są szanowni tatusiowie tych małych koszmarków? 
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
Wt lut 22, 2005 0:15 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Wanda napisał(a): Cytuj: A ja niestety mam na codzień do czynienia z dziecmi "matek na ćwierć etatu" i to jest koszmar Ekhm..., a przepraszam, że zapytam: Gdzie są szanowni tatusiowie tych małych koszmarków? 
A tatusiowie. Tatusiowie to przychodzą do szkoły pokrzyczeć na nauczycieli za to czego mamusie nie nauczyły pociech
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Wt lut 22, 2005 0:18 |
|
 |
Tyrael
Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56 Posty: 573
|
Wanda napisał(a): A co ze spełnieniem zawodowym? Ja np. lubie swoją pracę, a po dłuzszym pobycie w domu dostaję świra... Jesli dla kobiety wazniejsze jest spelnienie zawodowe to niech nie zaklada rodziny - wtedy problemu nie ma. Jesli jednak jest na tyle odpowiedzialna ze decyduje sie na rodzine to konsekwencja z tego wyplywajaca jest pewien poziom czasu,checi itd przeznaczony dla dziecka. Rzecza raczej zupelnie oczywista ze dziecko przez pierwsze 3 lata potrzebuje praktycznie stalej opieki. A nikt nie da lepszej i bardziej wartosciowszej opieki niz matka. No ale sa osoby ktorym wydaje sie ze pieniadze sa wazniejsze i ze obce osoby(np nanka) potrafia zastapic rodzona matke.... Wanda napisał(a): No właśnie o to chodzi. Pięć lat nauki na studiach państwowych dziennych to masa pieniędzy idących z kieszeni podatników. Troche nie fair jeśli ktoś idzie na studia, po czym zaszyje się w ciepłym domku i nie wykorzysta z pozytkiem dla państwa zdobytej wiedzy. Podobny temat omawial nam kiedys dziekan: stwierdzil ze slubuje sie uroczyscie ze wykorzysta sie wiedze w sluzbie panstwa. Ale pozniej dodal ze i tak panstwo prawa nie moge znikac co dalej czlowiek z ta wiedza zrobi i nie moze mu bronic wyjechac za granice i tam realizowac sie zawodowo. Poza tym jak juz pisalem wczesniej opiekna w pewnym czasie nad ogniskiem domowym nie oznacza calkowitej rezygnacji z pracy zawodowej. Wanda napisał(a): O ile ciężko jest mieć żonę analfabetkę, o tyle gospodyni domowa ze specjaliostyczną wiedzą z zakresu prawa międzynarodowego się raczej nie przyda...
A gdzie ja pisalem o gosposiach domowych????????
_________________
|
Wt lut 22, 2005 0:20 |
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Cytuj: A tatusiowie. Tatusiowie to przychodzą do szkoły pokrzyczeć na nauczycieli za to czego mamusie nie nauczyły pociech
No to trafił swój na swego. Można pogratulować obojgu rodzicom.
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
Wt lut 22, 2005 0:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|