Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
Autor |
Wiadomość |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
Johnny99 napisał(a): Cytuj: A więc co powiesz: 1 poruszyciel, czy nieskończoność poruszycieli? Przede wszystkim: ta druga odpowiedź tworzy nieskończoną ilość bytów, ta pierwsza - tylko jeden byt. Więc po co nam więcej, skoro wystarczy tylko jeden ? Brzytwa, brzytwa  Swego czasu był tu taki jeden (nie pamiętam jego niku) co latał po forum z brzytwą i ciągle chciał coś wycinać, pewnie przez nieostrożność zaciął się na śmierć, bo później już się nie pojawił na forum.  Myślę, że nawet ta brzytwa Ci niewiele pomoże, co prawda wystarczy tylko jeden byt, ale jest podobno nieskończony. A nie lepiej brzmi wielość w jedności?  I znowu kłania się teoria wielu światów. W centrum jeden nieskończony Bóg, który generuje (emanuje) z siebie wiele skończonych światów.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
So sty 30, 2010 23:19 |
|
|
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
 Re: Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
buscador napisał(a): No właśnie, i to boli ateistów najbardziej,  pewnie zgodzili by się na jakiegoś tam boga, tylko nie daj Boże posiadał świadomość, inteligencję  Taki najbardziej akceptowalny bóg dla mentalności ateisty to panteizm, czyli taki bóg „mrowiska.”. Świadomość mrowiska (czyli nowa jakość) jest sumą poszczególnych jej elementów (czyli pojedynczych mrówek) Uważam, że bezosobowa forma jakiegoś boga... nie jest żadnym bogiem. To nie jest kwestia zgodzenia się, czy jakiegoś odłamu od schematów. Patrząc na świat i rozmyślając nad nim nie widzę ani krzty jakiejś boskiej istoty. Nawet jej najmniejszego ruchu palcem. Napisałem to co uważam za słuszne: Nie sądzę, by stan początkowy został zainicjowany przez jakąś formę inteligentnej istoty. buscador napisał(a): Uważasz, że tylko materia potrafi generować z siebie świadomość? A może świadomość była już od samego początku obecna (zakodowana) w materii, tylko zaraz nasuwa się pytanie, co było pierwsze, materia czy świadomość. A co stoi na przeszkodzie aby to np.: ciemna materia tworzyła własne formy świadomości, przecież to taka sama materia jak każda inna, no może tylko to, że jest niewidoczna w naszej trójwymiarowej rzeczywistości.  A co stoi na przeszkodzie, by w którejkolwiek gwieździe nie powstała jakaś forma świadomości? 'Żywa' planeta? Możemy gdybać ile wyobraźnia dała, ale na dzień dzisiejszy nie jest to porównywalne ze stwierdzeniem, że kiedyś też wielu rzeczy nie wiedzieliśmy... bo to całkiem niezły materiał na film sci-fi.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
N sty 31, 2010 0:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
Cytuj: A czy ja twierdzę, że jest nieskończony? No właśnie, pomału nie wiem co mam o tobie myśleć, musisz się zdecydować. Rozjaśnię to w ten sposób: Aby mogło coś się wykonywać w nieskończoność to nie może być coś takiego, że przy kolejnych poruszeniach nadany ruch posiada tylko część energii początkowej. Ona nie może nigdzie uchodzić, inaczej ten proces się zatrzyma. No ale to jest sprzeczne z zasadą termodynamiki, ponieważ każdy ruch powoduje wyzwolenie energii cieplnej, zatem pozostaje przyjąć tylko że poszczególne elementy posiadają nieskończoną moc, i żaden ubytek ich mocy nic nie zmienia, bo nigdy się siła napędowa nie skończy, bop jest nieskończona. No ale to jest absurd. Dlatego jak piszesz: Cytuj: Nie, ateiści w coś takiego nie wierzą. A więc co, skoro nie ma nieskończonego ciągu, to znaczy że musi istnieć jakiś początek, jakiś pierwszy poruszyciel, który było od zawsze i nie był przez nikogo uruchamiany. No tak wskazuje logika, bo albo jest jakiś pierwszy, albo nie ma, i wtedy żaden nie est pierwszy, ale któryś z kolei, z jakiegoś nie kończącego się ciągu, ale to jest absurd. Zgadza się czy nie? Witold , zdecyduj się w końcu... Później napiszę co dalej.
|
N sty 31, 2010 14:11 |
|
|
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
Sebastian88 napisał(a): ponieważ każdy ruch powoduje wyzwolenie energii cieplnej, zatem pozostaje przyjąć tylko że poszczególne elementy posiadają nieskończoną moc, i żaden ubytek ich mocy nic nie zmienia, bo nigdy się siła napędowa nie skończy, bop jest nieskończona. No ale to jest absurd. To o czym piszesz to woda na ateistyczny młyn, jako kreacjonista nie powinieneś tego robić, ułatwiasz im tylko zadanie, niech się trochę spocą  Energia cieplna to tylko jedna z wielu rodzajów energii, poza tym jeśli nawet powstaje jakieś tam ciepło, to przecież energia ta nie ginie bezpowrotnie a jedynie zamienia się w inną, chodzi raczej o to, że ulega rozproszeniu (wzrasta entropia) i nie może być na powrót wykorzystana. Nie bardzo rozumiem dlaczego energia miałaby podlegać jakimś ograniczeniom, owszem w jakimś układzie zamkniętym może tak być, że jest tylko tyle a tyle energii tylko, że nie wyobrażam sobie aby świat jako całość (Uniwersum) był w jakikolwiek sposób ograniczony. To właśnie teoria WW wymusza takie ograniczenia, bądź co bądź wszechświat który znamy jest taką ekspandującą się bańką o skończonych rozmiarach a więc i skończonych ilościach zawartej materii (energii). Ale czy taki ograniczony wszechświat mógł powstać sam z siebie? Jeśli już jakimś cudem powstał  to czy będzie już istniał zawsze, przecież kiedyś „wyczerpie” się ta energia (a właściwie entropia). Coś co jest skończone nie może być wieczne (przynajmniej z filozoficznego punktu widzenia), nawet teoria Wielkiego Odbicia niewiele tu pomoże. Podstawową słabością tej teorii (WW) są ostatnie obserwacje ekspansji wszechświata, okazuje się, że wszechświat wcale nie zwalnia jak by to wynikało z WW, ale wręcz przeciwnie, jeszcze przyspiesza, a jak wiemy z fizyki, jeśli coś przyspiesza musi działać na to coś stała siła, eksplozja to jednorazowy impuls a więc wszechświat powinien już dawno zwalniać. Oczywiście aby załatać tak oczywistą niezgodność z teorią WW dodano ciemną energię której nie da się zweryfikować  Poza tym WW to nie jedyna teoria powstania świata, istnieje jeszcze teoria wielu światów, teoria światów wielowymiarowych (o których pisałem wcześniej), światów równoległych. Poza tym jeśli Bóg jest Absolutem to jeden wszechświat nawet bardzo wielki byłby za „ciasny” dla Boga, bo z jednej strony nadaje się Bogu wszelkie możliwe paradygmaty, a z drugiej ogranicza się do namiastki, takiego karzełka jednego wszechświata. Piszesz, że to absurd, no to jak pogodzisz Wszechmoc Boga ze skończoną energią, w końcu to Bóg jest źródłem tej energii. Cytuj: A więc co, skoro nie ma nieskończonego ciągu, to znaczy że musi istnieć jakiś początek, jakiś pierwszy poruszyciel, który było od zawsze i nie był przez nikogo uruchamiany. Już Booker próbował Ci to wyjaśniać, że Bóg jest poza czasem, a więc nie było żadnego namacalnego początku, po prostu nasz względny umysł nie potrafi inaczej, będzie doszukiwał się jakiegoś początku bo uważa, że wszystko musiało mieć jakiś początek. Miedzy innymi dla tego zaproponowałem inne teorie (niż ten ograniczony WW), które niejako oddalają ten paradoksalny „początek” w nieskończoność albo jak wolisz poza fizyczny czas, albo jeszcze inaczej czas przybiera postać funkcji asymptotycznej (y=1/X) czyli zmierza nieustannie do zera ale w praktyce nigdy go nie osiąga, czas równy zero to właśnie Bóg.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
N sty 31, 2010 17:50 |
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
 Re: Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
@Sebastian88
No ale to jest sprzeczne z zasadą termodynamiki,
A nasz Wszechświat to układ zamknięty czy otwarty?
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
N sty 31, 2010 21:35 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
Zgodnie z innym ważnym prawem, efektem Dopplera, wynika że wszechświat to układ zamknięty. Hubble udowodnił, że wszechświat się rozszerza: To ważne prawo stało się podstawą do ogłoszenia teorii „Wielkiego Wybuchu”, gdyż prawu zwanego „Efektem Dopplera” ulega każdy rodzaj fali. Dlatego ten efekt: Cytuj: „Pozwolił (...) wytłumaczyć zjawisko przesunięcia ku czerwieni i doprowadził do odkrycia, że inne galaktyki oddalają się od naszej. Analiza promieniowania docierającego na Ziemię z innych galaktyk przy użyciu spektroskopu (tj. urządzenia, które pozwala obserwować w widmie światła linie różnych pierwiastków) pokazała, że obserwowane linie są przesunięte w kierunku fal dłuższych (czerwonych). Z powodu efektu Dopplera fale światła wysyłane z oddalających się galaktyk są «rozciągnięte», czyli mają większą długość.44”
„Galaktyki oddalają się od siebie, wszechświat rozszerza się, czyli ekspanduje. Jeśli jednak dwie określone galaktyki oddalają się od siebie, na przykład z prędkością równą jednej dziesiątej prędkością światła, a dzieli je odległość 1,5 miliarda lat świetlnych, to (pomijając wyhamowanie ich ruchu) około 15 miliardów lat temu cały znany nam wszechświat musiał stanowić super gorące, skupisko materii, którego składniki na skutek praeksplozji zaczęły się od siebie oddalać. Musiało więc dojść do potężnego aktu stwórczego – do Wielkiego Wybuchu.45”
„Edwin P. Hubble był jednym z największych astronomów w historii. Odkrył, że tak zwane mgławice spiralne to w rzeczywistości galaktyki i że Droga Mleczna jest jedynie jedną spośród wielu. W roku 1929 stwierdził, że galaktyki oddalają się od nas tym szybciej, im bardziej są odległe. Już Einstein obliczył, że wszechświat musi się albo kurczyć albo rozszerzać. Hubble wykazał, że się rozszerza (ekspanduje) i dostarczył tym samym ważkiego dowodu na potwierdzenie teorii Wielkiego Wybuchu.46”
James A. Haught: Nauka W Nanosekundę. Prószyński i S-ka Warszawa 1997 str. 44.nn Dr. Erich Übelacker: Co i Jak Tom 1: Fizyka współczesna. Przekład Joachim Mader. Wrocław 2001 str. 40
Podałem to z dość wiarygodnych źródeł, z książek o astronomii i uważam że właśnie ok 14 mld lat temu nastąpił wielki wybuch i jak łatwo można wyciągnąć wniosek: wszechświat jest układem zamkniętym, bo nie mogło w skończonym czasie powstać nieskończenie wiele miejsca i nieskończenie wiele energii, aby ta energia mogła wspomagać "z zewnątrz" proces nieskończonych przyczyn. Bo samoczynnie taki proces istnieć nie może, żadna maszyna nawet ta najbardziej oszczędna nie może działać w nieskończoność, bez jakiegoś zewnętrznego wspomagania. Zatem jeśli zakładamy ciąg nieskończony gdzieś w wszechświecie, który nawet zakładając że jest otwarty to żeby poszczególne przemiany w nim nie ustały, ale mogły dziać się wiecznie, zgodnie z definicją nieskończonego łańcucha przyczyn sprawczych, to misi być gdzieś jakieś składowisko nieskończonej energii co wszystko to nieustannie napędza i nie dopuszcza do zahamowania ciągu.Wiadomo, że takie założenia są absurdalnie śmieszne, no ale jak inaczej uznawać że istnieje jakiś ciąg przyczyn, co jest nieskończony a wiemy, że poszczególnie elementy przekazują coraz to słabszą moc dalej, bo część mocy sami zużyli na przemieszczenie. Bez jakiegoś niekończącego się źródła energii co "doładowuje" to całe z zewnątrz, takie coś nie ma prawa istnieć. To jest pierwszy problem. Inny jest jeszcze taki: Nawet zakładając że wszechświat ma rozmiary nieskończone i jest tam nieskończenie wiele energii o musimy pamiętać, że są to poszczególne obiekty i każdy ma swoje procesy. W żadnym procesie energia nie może zostać 100% odzyskana, po miliardach lat życia takiego wszechświata, owszem energia będzie nieskończenie dużo, ale będzie już ona niezdolna do niczego, bo nastąpi śmierć cieplna wszechświata - zupełne wyrównanie temperatur. Nie chcę teraz rozwijać myśli entropologicznej, no ale nawet gdyby, to i tak wyrównywanie temperatur następuje i ostatni erg zostanie zużyty. Ponadto, zakładając że efekt Dopplera jest prawdziwy, to nieskończony wszechświat nie mógł powstać w skończonym czasie. Ogólnie, by utrzymać "nieskończony ciąg" potrzeba zrobić dziesiątki absurdalnych założeń, które są nierealne, trzeba by wyeliminować 2 prawo termodynamiki, trzeba założyć nieskończone zbiory energii i i inne cuda by wyjaśnić działanie takiego perpetuum mobile. Tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna, prawa fizyki są, zarówno prawa termodynamiki jak i efekt Dopplera. Dlatego najrozsądniejszą rzeczą jest po prostu odrzucić takie fantazje i wybrać 2 alternatywę. Że istnieje jakiś byt, o którym bliżej narazie nic nie wiemy, jakiś pierwszy "poruszyciel" który zapoczątkował istnienie wszechświata w jakiś sposób. Ten byt nie może mieć początku w czymś innym znowu, bo inaczej będzie on tylko elementem ciągu, którego odrzucamy. Tak dyktuje zdrowy rozsądek. Zresztą właśnie co z tą brzytwą? Po co wprowadzać nieskończenie wiele bytów do akcji skoro wystarczy po prostu wprowadzić 1 który wszystko zapoczątkował. I nie potrzebujemy wmawiać sobie że nie ma praw fizyki które jednak są...
|
Pn lut 01, 2010 1:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
Cytuj: Piszesz, że to absurd, no to jak pogodzisz Wszechmoc Boga ze skończoną energią, w końcu to Bóg jest źródłem tej energii.
Spokojnie, narazie nic o pierwszym poruszycielu nie wiemy. Nic na siłę. Ale mogę uspokoić że się da. Przykład z matematyki: nieskończoność x 0 = np: 5, albo 8, albo 7albo cokolwiek innego. O co chodzi. 0 x nieskończoność to symbol nieoznaczony, nie wiemy ile wynosi, najlepiej to sobie zobrazować na przykładzie odcinków. Matematycznie odcinek można dzielić w nieskończoność, zawsze można podzielić go na pół albo na dziesięć, dopisując zera. 1 0,1 0,001 0,0001 0,000000001 0,0000000 [...] 0001 część odcinka. Zatem odcinek o np 1 metrze to jest nieskończenie wiele punktów. Sam zaś punkt ma długość równą zero, null, 0. Tymczasem nieskończony zbiór 0 dał nam 1 metr, ale równie dobrze mógł dać i 5 metrów i 2 milimetry. Nie wiemy ile to jest 0 x nieskończoność, każdy wynik może być dobry, tak samo może być ze stworzeniem. Nawet zakładając że Bóg ma nieskończoną moc to wcale nie oznacza że musi stworzyć coś nieskończonego. Tak samo jest np z każdym człowiekiem, jeśli np: ktoś potrafi podnieść 50 kg, to nie znaczy że coś lżejszego już podnieść nie może. Tak więc stworzenie czegoś skończonego przez coś nieskończonego nie jest absurdem bo nie ma żadnej konieczności by Bóg musiał stworzyć coś nieskończonego. Tak więc spokojnie, Ale do tego jeszcze dojdziemy, tylko najpierw jednoznacznie ustalmy czy : a) nieskończony łańcuch, wszystko pochodzi od czegoś innego. b) początek, czyli jakiś byt który nie pochodzi od niczego innego.
|
Pn lut 01, 2010 1:17 |
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
 Re: Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
@Sebastian88
wszechświat to układ zamknięty
Czy w układzie zamkniętym zmienia się ilość energii?
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Pn lut 01, 2010 1:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
Cóż, 2 zasada termodynamiki mówi nam o rozproszeniu energii i rośnięcia jej bezużyteczności, to jednak w myśl pierwszej, energii zawsze jest tyle samo.
Mamy przecież zasadę zachowania energii, albo "masy i energii", jak mawiają niektórzy, lansuje także powiedzenie "w przyrodzie nic nie ginie" itd. Zatem ogólnie rzec biorąc suma energii we wszechświecie musi być taka sama. Gdyby tak nie było no to podstawowe prawo fizyki do kosza.
|
Pn lut 01, 2010 11:43 |
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
 Re: Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
@Sebastian88
Zatem ogólnie rzec biorąc suma energii we wszechświecie musi być taka sama.
Czyli: wszechświat jest układem zamkniętym, w którym ilość energii się nie zmienia.
To teraz dołożymy następny element: jaka jest wg. współczesnej wiedzy naukowej suma energii wszechświata?
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Pn lut 01, 2010 12:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
Niezbyt rozumiem pytanie... Pytasz o to ile jest całej energii we wszechświecie? Raczej nikt takich obliczeń nie zrobi, Jeżeli prawdą jest że : E=mc^2 to uwzględniając prędkość Światła (c= 300 000km/s) to nawet najmniejsza masa (m) da nam olbrzymią, niewyobrażalnie dużą energię. Jakby więc całą ziemię zamienić na energię, to wybuch chyba byłby tak duży że zniszczyłby sąsiednie planety. Wystarczy popatrzeć jak kilkanaście dekagramów rozwaliło Hiroszimę i Nagasaki. Ty zaś pytasz o całą energię wszechświata!!!! Powiem tyle: Jest tego Baaaaaaaaaaaaaaardzoo duuuuuuuuużoo 
|
Pn lut 01, 2010 14:08 |
|
 |
greg(R)
Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36 Posty: 845
|
 Re: Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
@Sebastian88Powiem tyle: Jest tego Baaaaaaaaaaaaaaardzoo duuuuuuuuużooZła odpowiedź. Poprawną już Ci kiedyś linkowałem. Tutaj. Albo wtedy nie przeczytałeś, albo nie zrozumiałeś, albo zapomniałeś. Tak czy siak, wniosków z postów nie wyciągasz. Żadnych. Może tym razem się uda? Przeczytaj linki i odpowiedz - ile wynosi suma energii Wszechświata?
_________________ Radio Italia, solo musica italiana
|
Pn lut 01, 2010 16:42 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
greg(R) napisał(a): Czyli: wszechświat jest układem zamkniętym, w którym ilość energii się nie zmienia. Założenie, które w świetle niektórych modnych obecnie hipotez, wcale nie musi być spełnione 
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pn lut 01, 2010 16:49 |
|
 |
booker
Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06 Posty: 625 Lokalizacja: Londyn
|
 Re: Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
greg(R) napisał(a): @Sebastian88Powiem tyle: Jest tego Baaaaaaaaaaaaaaardzoo duuuuuuuuużooZła odpowiedź. Poprawną już Ci kiedyś linkowałem. Tutaj. Richard Dawkins dość trafinie stwierdził błąd w rozumowaniu iż są tylko dwa możliwe, ekstremalnie różne scenariusze powstania życia na Ziemi - jedna "z przypadku" oraz druga "z projektu" i podał inne rozwiązanie - równie ciekawe. Ale o tym, jak wiecie jest w "Bogu urojonym", która pozycja to akurat wpadła mi teraz w ręce. Dopiero jestem w połowię ale oderwać się nie mogę. Prawdopodobnie pozycja obowiązkowa dla każdego anty-ateisty (wszak trza znać wroga  ). @Sebastian88 - spodobało by Ci się, bo w tej książce dość ciekawie przedstawiono problemy wynikające z rozumowania św.Tomasza z Akwinu (o których rozmawialiśmy przy innej okazji).
_________________ "Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"
|
Pn lut 01, 2010 17:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
Cóż greg, przeczytam całość jutro dziś uderzyło we mnie to: Cytuj: Istnieje jeszcze jedno zagadnienie, na które musimy zwrócić uwagę. Nasz wszechświat, którego prawdopodobnie tylko drobną cząstkę możemy obserwować, ma geometrię sferyczną. Mamy w nim do czynienia z dwoma rodzajami energii:
-energią dodatnią, na którą składa się energia cząstek materialnych i energia fałszywej próżni, -energią ujemną, zawartą w polu grawitacyjnym (określonym krzywizną przestrzeni).
Energie te we wszechświecie sferycznym całkowicie się równoważą; niezależnie zresztą od ilości wymiarów tegoż wszechświata. Do powstania wszechświata nie była potrzebna żadna energia! Mógł powstać z niczego - za darmo! Jest to dla mnie absolutna bzdura, wyjaśniam: Wszechświat nie mógł powstać sobie z niczego bo: Taki stan w którym nie ma wszechświata różni się od tego w którym jest. Tam gdzie jest wszechświat jest ziemia, a jeśli wszechświata nie ma to i ziemi nie ma. A więc istnieje jakaś zmiana, z niebytu stał się byt. A co może wprowadzać zmianę? Wprowadzać zmianę może tylko coś co jest prawda? To co nie istnieje nie może działać. A zatem żeby samemu sobie dać istnienie, po prostu powstać z niczego trzeba by istnieć prędzej od samego siebie i samemu sobie dać początek. A to jest oczywisty nonsens, jeśli by wszechświat był w stanie sam się stworzyć, sam wyskoczyć z nicości czy nicość go wypluć, to łamało by to wszelką logikę, a nawet fizykę, okazało by się że "próżnia" nie jest "próżną" i inne oczywiste kłamstwa. Nie jest możliwe i kompletnie sprzeczne z nauką jest takie stwierdzenie, że coś powstaje sobie samo z niczego... Jeśli to ma być ta alternatywa zastępująca 1 poruszyciela to ja dziękuję, kto uwierzy w coś takiego żeby to wszechświat sam się stworzył? Suma energii jest bardzo duża we wszechświecie i jest to odpowiedź poprawna. Czy nie wiesz że zderzenie się cząstki z antycząstką nie daje zera? Energia nigdy nie jest unicestwiana, lecz po zderzeniu z antymaterią wyzwala się energia cieplna która nie jest ani dodatnia ano ujemna, ale nie można myśleć że antymateria z materią daje 0.
|
Pn lut 01, 2010 19:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|