|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Serafin
Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 16:12 Posty: 656
|
Podróże Ojca Świętego
Zrodziła mi się ostatnio taka refleksja:
Jaka jest różnica między podróżami Ojca Świętego a innych głów państwa?
Przywódcy spotykają się jedynie z nielicznymi spośród wybranych, a Ojciec Święty ze wszystkimi.
|
Pn cze 07, 2004 12:10 |
|
|
|
|
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Zadna sila nie zmusilaby mnie do podrozowania setek kilometrow, by spotkac sie z glowa panstwa, jak to mialo miejsce w 1987 roku - wyjazd do Lodzi, czy smazenia sie godzinami w sloncu jak na patelni, spania w zwilgotnialym spiworze z chmarami komarow nad glowa i pozostania na miejscu w chwili niemalze oberwania chmury. A to przezylam w czasie Swiatowych Dni Mlodziezy w Toronto (nikt nie musi wiedziec, ze juz do niej nie naleze ). Po calym tygodniu wsluchiwania sie w nauczanie Ojca swietego i przezyc z tym zwiazanych powrot do codziennosci byl zejsciem z gory Tabor.
Zachowanie uczestnikow SDM tez bylo swiadectwem, jak trakuja spotkanie z Ojcem swietym.
|
Wt cze 08, 2004 5:51 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Jaka jest różnica między podróżami Ojca Świętego a innych głów państwa?
Roznica jest ogromna.........niech mi ktos pokaze, jakiegokolwiek przywodce, ktory mialby tyle charyzmy co JPII.
Kto z przywodcow ma takie powazanie? Ktory z nich potrafi znalezc wspolny jezyk z KAZDYM?
Czego im brak?
Zazwyczaj przyjezdzaja pelni dumy (zeby nie powiedziec pychy), odwala jakies przemowienie, rzuca krotki zarcik, przyjma podziekowania, kwiatki, ucaluja dzieci i modelki i.........zmykaja na zamknieta imprezke.
Ktory z nich potrafi z sercem i odwaga wejsc pomiedzy tlumy?
No i najwazniejsze....ktory z nich tyle podrozuje?
Poza JPII, nie widze nikogo takiego.
Mimo, ze dla wielu osob jest on postacia kontrowersyjna i niezbyt chetnie sluchana....to jednak posiada on u nich wielki szacunek. Istnieje takze ogromna rzesza ludzi, ktorzy go po prostu kochaja.
Co takiego ma w sobie?
Dla mnie osoby wierzacej (katolika) to znak dzialania Ducha Swietego.........Pozostali widocznie widza to "cos" , co tak trudno zdefiniowac.
pozdrowka
|
Wt cze 08, 2004 9:35 |
|
|
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Cytuj: Komentator "Tages Anzeiger" twierdzi, że młodzież traktuje Papieża, jak własnych rodziców: Szanuje go, ale nie koniecznie stosuje się do jego wymagań.
To z komentarzy do obecnej pielgrzymki.
Abstrahując od tego, czy to dobre czy złe, czy może - zalążek dobrego...
Nie wiem, czy do którejkolwiek głowy państwa zwykli ludzie - w takiej skali - mają stosunek osobisty...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt cze 08, 2004 10:24 |
|
|
Wladimir
Dołączył(a): So cze 12, 2004 8:50 Posty: 13
|
Cytuj: Jaka jest różnica między podróżami Ojca Świętego a innych głów państwa?
jako głowa państwa to żadna różnica, jako głowa Kościoła to już co innego (patrz posty innych)
_________________ Wladimir
wil@poczta.onet.pl
www.spozyj.piwko.pl
|
Cz cze 17, 2004 16:50 |
|
|
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Statystyka
Cytuj: Jak co roku z okazji rocznicy wyboru papieża, Radio Watykańskie podsumowało jego pontyfikat. W specjalnej publikacji [...] najwięcej miejsca zajmują zagraniczne pielgrzymki Jana Pawła II. [...] Wszystkie zagraniczne pielgrzymki trwały 543 dni i 55 minut, a ich łączna trasa to 1 milion 162 tysiące kilometrów. Oznacza to, że papież pokonał trzy razy dystans równy odległości między Ziemią a Księżycem.
Wszystkie papieskie podróże po Włoszech i po świecie trwały 822 dni, a więc prawie jedną dziewiątą pontyfikatu.
Patrzymy na starego człowieka. Patrzymy na mądrego człowieka.
I tylko czasem rodzą się pytania takie, jakie widziałam kilka dni temu chyba na onecie: "Zapytałbym go, skąd bierze na to siłę - i czy uważa, że to ma sens..."
Nie wydaje się wam, że sensem jest właśnie to, że jakiś człowiek zadał takie pytanie?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
So paź 16, 2004 9:41 |
|
|
Meg
Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28 Posty: 1652
|
... słowa ministrantki próbowałam zostawić bez komentarza, ale mi się nie udało... Jak możesz mówić, że odbył ostatnią podróż w swoim życiu ja wierze, że Papież (jest dla mnie wielkim autorytetem, gdyż on jest potrzebny całemu światu i nawet mnie na wiarę nawrócił) wyzdrowieje i przyjedzie do Polski, choćby ostatni raz... Proszę o niewipisywanie więcej takich bredni, jeśli łaska
|
So lut 26, 2005 23:18 |
|
|
szklany_czlowiek
Dołączył(a): Pt gru 03, 2004 11:16 Posty: 192
|
Meg.......
Nie nie mam zamiaru w niczym popierać Ministrantki, ale....... trzeba być realistą - biorąc pod uwage jego wiek, zaawansowany parkinsonizm i obecne problemy z pogarszającym sie zdrowiem nie obiecuj sobie zbyt wiele.
Kiedyś trzeba pogodzić z nieubłaganym....
Przykre, ale prawdziwe
_________________ Bo ja kocham koty
|
So lut 26, 2005 23:24 |
|
|
Meg
Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28 Posty: 1652
|
W jakimś tam sensie popierasz ministrantkę, ja jednak wierzę, że Papież jeszcze znami zostanie i będę w to wierzyć do wydania przez Niego bądź przezemnie (bo wszystko się może zdarzyć) ostatniego tchnienia.
|
N lut 27, 2005 0:13 |
|
|
Ultramontanin
Dołączył(a): Pn mar 07, 2005 20:57 Posty: 338
|
Były czasy, gdy Kościół miał przemożny wpływ na wielu ludzi, nikomu nie przyszło nawet na myśl aby poddawać publicznej dyskusji tak podstawowe zagadnienia wiary jak pojęcie Kościoła, istnienie piekła, czy powszechne zbawienie, lub rozstrząsać kwestie moralne jak eutanazja, sodomia. Papież siedział w Rzymie i mimo to był przywódcą chrześcijańskiego świata. Dzisiejszy papież jest jak dyrektor upadającego teatru - jeździ po świecie, zachwala i sprzedaje bilety za pół ceny. A sztuki wystawiane w tym teatrze tchną coraz większym kiczem i tandetą.
_________________ http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/
|
Pt mar 11, 2005 17:38 |
|
|
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Jakoś nie zauważyłam aby Ojciec Święty w czymkolwiek odszedł od nauczania Jezusa Chrystusa, w niczym nie złagodził ewangelicznych wymagań, wiec słowa "za pół ceny" są chyba nie na miejscu
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt mar 11, 2005 17:44 |
|
|
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Spotkanie mlodych w Manili, to byl najwiekszy zjazd ludzi w historii. Chyba zadnej glowie panstwa to sie nie uda.
|
So mar 12, 2005 16:28 |
|
|
Bończy
Dołączył(a): Cz gru 23, 2004 16:58 Posty: 62
|
JP II zwraca się do ludzi z wielką mądrością. I to nie słowa są ważne tylko efekt jaki wywierają. "Niech stąpi duch twój i odmieni oblicze Ziemi. Tej ziemi." potem (byćmoże pare lat potem) porozumiewawczy mrugnięcie do młodzieży.
Tak młodzi zrozumieli swoje przykazanie że to oni mają odmieniać Ziemię i tą ziemię. Komunizm który niszczył i gnębił każdą jednostkę przestał nagle być taki straszny. Dzięki temu można było wymagać przestrzegania przykazań i posiadania sumienia czy jakiejkowiek uczciwości od człowieka w końcu wolnego, a nie zastraszonego i doprowadzonego do ostateczności.
Wiktor Suworow pisał jak Komunizm rozpoczynał swą działalność np. na Ukrainie (tzw. k*****nie).
|
Cz sie 11, 2005 23:19 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|