Ateizm vs Chrześcijaństwo
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ateizm vs Chrześcijaństwo
Acro napisał(a): Sam piszesz, że miłość do Boga jest warunkiem zbawienia. Czyli albo mnie miłujesz, albo smaż się w piekle. Tak wygląda miłość Boga? Urocza... O warunkach w stosunku do miłości mówisz Ty nie ja. Warunkiem zbawienia jest otwarcie serca na Boga. Jeżeli w Boga nie wierzysz i nie wierzysz w zbawienie to nie jest tak że Bóg nie chcę Cię zbawić. To Ty nie chcesz być zbawiony, Ty świadomie odrzucasz Boga, a on nie wpuszcza do nieba tych którzy tam nie chcą iść wbrew ich woli i na siłe. Dla przykładu: Czy zatwardziały ateista który na chwilę przed śmiercią otworzył serce na Boga, okazał mu tym swoją miłość  Bóg jest tak miłosierny że chce zbawić każdego, nawet tych nawróconych na łożu śmierci, a na tym przykładzie widać jak mało od nas oczekuje, ale nie zbawi kogoś kto tego do końca nie chce. To co piszesz świadczy o tym że gdzieś,kiedyś, ktoś Ci chyba przedstawił zły obraz Boga, może dlatego jesteś tak negatywnie nastawiony i posługujesz się obrażaniem ludzi wieżących. Mam ochotę rozmawiać ale nie z ludzi którzy stawiają się ponad i mnie obrażają. Może spróbuj na początek zmienić nastawienie i podejście do ludzi którzy w Boga wierzą. Acro napisał(a): I oczywiście wszyscy tego Boga miłują tak, dla pięknych oczu, a nie ze strachu przed karą albo w nadziei na niebo... To oczywiste, że jak szef obieca wysoką premię za lojalność i wyrazy uwielbienia to zaraz go wszyscy zaczynają szczerze kochać. Nie potrafisz tego zrozumieć że moża kochać z własnej wewnętrznej potrzeby, bezinteresownie także Boga nie tylko ludzi. Miłośc nie ma nic wspólnego ze strachem, a ten kto łączy te dwie rzeczy tak naprawdę jej nie rozumie. Acro napisał(a): Primo - ja ci o dziwnej przypadłości Boga przejawiającej się na potrzebie uwielbiania, a ty mi coś o ateistycznej miłości i obrażaniu bliźnich (Bóg jest moim bliźnim?). Wierzący też są Twoimi bliznimi i to ich obrażasz porównując ich miłośc do Boga do ,,psiego oddania''. W tym kontekście mówiłem o dobrej moralnośći ateisty i miłości do bliznich. Acro napisał(a): Secundo - miłość w zamian za pełną michę i kąt do spania można streścić jako 'psią' Nazywam rzeczy po imieniu. To źle? 'Niech wasza mowa będzie tak - tak, nie-nie"... Nic nie rozumiesz.
|
Wt gru 07, 2010 22:06 |
|
|
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: Ateizm vs Chrześcijaństwo
quas napisał(a): O warunkach w stosunku do miłości mówisz Ty nie ja. Warunkiem zbawienia jest otwarcie serca na Boga. Jeżeli w Boga nie wierzysz i nie wierzysz w zbawienie to nie jest tak że Bóg nie chcę Cię zbawić. To Ty nie chcesz być zbawiony, Ty świadomie odrzucasz Boga, a on nie wpuszcza do nieba tych którzy tam nie chcą iść wbrew ich woli i na siłe. Czyli innymi słowy Acro miał stuprocentową rację. Ateista powinien uwierzyć, "otworzyć się na Boga" po to, żeby zostać zbawionym. Ma to zrobić nawet wbrew własnemu sumieniu i wbrew własnemu rozumowi, ale grunt że "chce być zbawiony", w związku z czym musi się podlizać i udawać, że wierzy. Inaczej się tego interpretować nie da.
|
Wt gru 07, 2010 22:28 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Ateizm vs Chrześcijaństwo
Cytuj: Warunkiem zbawienia jest otwarcie serca na Boga Jak zwał tak zwał. Warunkiem ma być otwarcie serce ble ble, które prowadzi do miłości itd. To zabawa słowami, treść pozostaje bez zmian. Cytuj: Bóg jest tak miłosierny że chce zbawić każdego, nawet tych nawróconych na łożu śmierci, a na tym przykładzie widać jak mało od nas oczekuje, ale nie zbawi kogoś kto tego do końca nie chce. No właśnie. Można być całe życie podłym okrutnikiem, byle choć w ostatniej chwili pokochać chwilę Boga... Jego musi być na wierzchu choć przez moment - reszta nieważna! Nie ma to jak próżność... Cytuj: To co piszesz świadczy o tym że gdzieś,kiedyś, ktoś Ci chyba przedstawił zły obraz Boga, może dlatego jesteś tak negatywnie nastawiony i posługujesz się obrażaniem ludzi wieżących. Mam ochotę rozmawiać ale nie z ludzi którzy stawiają się ponad i mnie obrażają. Może spróbuj na początek zmienić nastawienie i podejście do ludzi którzy w Boga wierzą. Pewno masz trochę racji, choć trudno zachować dystans w sytuacji, w której w pierwszym poście dowiaduję się, że ateizm wyklucza bycie dobrym, nawet gdy jest się osobą moralną. Cytuj: Nie potrafisz tego zrozumieć że moża kochać z własnej wewnętrznej potrzeby, bezinteresownie także Boga nie tylko ludzi. Miłośc nie ma nic wspólnego ze strachem, a ten kto łączy te dwie rzeczy tak naprawdę jej nie rozumie. Nie rozumiem, jak można zmuszać innych do miłości do siebie. Czyli - w praktyce - do udawania ergo do podlizywania się. Cytuj: Wierzący też są Twoimi bliznimi i to ich obrażasz porównując ich miłośc do Boga do ,,psiego oddania''. W tym kontekście mówiłem o dobrej moralnośći ateisty i miłości do bliznich. Cóż, jeżeli 'kochają' w nadziei na nagrodę i/lub z obawy przed karą, to to taka psia miłość. A ty jak byś to nazwał? Faktycznie, przekonałeś mnie. Masz dar argumentowania! 
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Wt gru 07, 2010 22:45 |
|
|
|
 |
Klebestift
Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55 Posty: 387
|
 Re: Ateizm vs Chrześcijaństwo
quas napisał(a): Mam ochotę rozmawiać ale nie z ludzi którzy stawiają się ponad i mnie obrażają. Może spróbuj na początek zmienić nastawienie i podejście do ludzi którzy w Boga wierzą. Uroczy przykład moralności Kalego. Quas obrażać - dobrze, qasa obrażają - żle.
_________________ „Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”
|
Śr gru 08, 2010 8:06 |
|
 |
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
 Re: Ateizm vs Chrześcijaństwo
http://www.mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_14.htm to apropo zabijania w ST a od siebie powiem , że Trójca święta nigdy nie czyni zła i Ona jest jedynym Bogiem, innego nie ma na reszte odpisze później
_________________ 1 KOR 13
|
Śr gru 08, 2010 14:05 |
|
|
|
 |
Guzkow
Dołączył(a): Śr lip 15, 2009 5:06 Posty: 40
|
 Re: Ateizm vs Chrześcijaństwo
Mnie zawsze ciekawiło czemu Chrześcijanie uważają, że mają monopol na prawdziwość wiary. Czemu mylili się antyczni Grecy, czemu mylili się Persowie wierząc w Zaratusztrę, czemu mylili się Polacy sprzed 966, a czemu nie mylą się Chrześcijanie?
|
Śr gru 08, 2010 15:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ateizm vs Chrześcijaństwo
Witold napisał(a): Czyli innymi słowy Acro miał stuprocentową rację. Ateista powinien uwierzyć, "otworzyć się na Boga" po to, żeby zostać zbawionym. Ma to zrobić nawet wbrew własnemu sumieniu i wbrew własnemu rozumowi, ale grunt że "chce być zbawiony", w związku z czym musi się podlizać i udawać, że wierzy. Inaczej się tego interpretować nie da. Wiary się nie udaje, albo się wierzy albo nie. Jeżeli chcesz udawać że wierzysz nie zgodnie z własnym sumieniem i rozumem, dalej tego nie uznając i nie zgadzając się z tym w głebi duszy to nie jest to wiarą. Trochę pokrętne i nielogiczne myślenie. Robiąc coś wbrew sobie tak naprawdę tego nie chcesz. Nie mieszajcie jakiś dziwnych przymiotów ateistycznych z wiarą w Boga bo pozniej wychodzą jakieś dziwne wzajemnie się wykluczjące sprzeczności. Oddzielcie ateiz od wiary może będzie łatwiej, bo jak widać mimo że te przykłady może i pasują do ateizmu to do wiary mają się nijak. Acro napisał(a): Jak zwał tak zwał. Warunkiem ma być otwarcie serce ble ble, które prowadzi do miłości itd. To zabawa słowami, treść pozostaje bez zmian. Bo Bóg jest miłością a wiara prowadzi do niego. Dobry wniosek. Acro napisał(a): No właśnie. Można być całe życie podłym okrutnikiem, byle choć w ostatniej chwili pokochać chwilę Boga... Jego musi być na wierzchu choć przez moment - reszta nieważna! Nie ma to jak próżność... Bo widzisz Bóg nas tak kocha że daje szanse każdemu na zbawienie nawet takiemu okrutnikowi. Z wielkiego miłosierdzia robisz wadę i to jest błąd. Nie zarzucaj Bogu tego że chce zbawić nawet okrutnika który nawróci się przed śmiercią. Bóg jest naszym stwórcą i panem, stworzył świat i dał nam życie, bliskich...... a tak mało wymaga od nas chociarz przez ten jeden moment przed śmiercią. Ale kto zabwienia nie chce ten go nie dostanie. Acro napisał(a): Pewno masz trochę racji, choć trudno zachować dystans w sytuacji, w której w pierwszym poście dowiaduję się, że ateizm wyklucza bycie dobrym, nawet gdy jest się osobą moralną. To może się tak łatwo nie zniechęcaj. Acro napisał(a): Nie rozumiem, jak można zmuszać innych do miłości do siebie. Czyli - w praktyce - do udawania ergo do podlizywania się. Ty nie rozumiesz tego że Bóg nikogo nie zmusza mimo własnego przykładu. Nie wierzysz, a Bog Cię do siebie nie zmusza. Analogicznie jest z wierzącymi, ich też Bog nie zmusza do wiary. Łączysz miłość i wiarę z udawaniem i podlizywaniem się, co dla mnie jest niepojęte. Może taka wersjia miłości panuje wśród częsci ateistów ale nie zarzucaj jej innym bo nie znasz ich serc. Jak dla mnie to jest jakieś wynaturzone pojęcie miłości i wiary. Acro napisał(a): Cóż, jeżeli 'kochają' w nadziei na nagrodę i/lub z obawy przed karą, to to taka psia miłość. A ty jak byś to nazwał? Znowu mogę tylko współczuć takiego pojmowania miłości. Kiedy meżczyzna wyznaje miłość kobiecie w nadzieii że ona ją odwzajemni robi to własnie z miłości i jego nadzieje są czymś normalnym. Szkoda że dla Ciebie to psia miłość tylko dlatego że facet ma nadzieje na odwzajemnioną miłość. Klebestift napisał(a): Uroczy przykład moralności Kalego. Quas obrażać - dobrze, qasa obrażają - żle. A Ty co, walczysz z wiatrakami  Może byś coś na temat napisał. Guzkow napisał(a): Mnie zawsze ciekawiło czemu Chrześcijanie uważają, że mają monopol na prawdziwość wiary. Czemu mylili się antyczni Grecy, czemu mylili się Persowie wierząc w Zaratusztrę, czemu mylili się Polacy sprzed 966, a czemu nie mylą się Chrześcijanie? A mnie ciekawi Twoj zerowy poziom obiektywizmu. Raczej nie kojarzę innej wiary która by nie świadczyła o swojej prawdziwości i nieomylności. Nawet ateiści w swojej wierze są przekonani że Boga nie ma. Nie wspominając już o sektach.
|
Śr gru 08, 2010 17:22 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: Ateizm vs Chrześcijaństwo
quas napisał(a): Wiary się nie udaje, albo się wierzy albo nie. Jeżeli chcesz udawać że wierzysz nie zgodnie z własnym sumieniem i rozumem, dalej tego nie uznając i nie zgadzając się z tym w głebi duszy to nie jest to wiarą. Zatem wbrew temu co pisałeś wcześniej, nie ma to nic wspólnego z żadnym "chceniem".
|
Śr gru 08, 2010 18:18 |
|
 |
naturalwoman
Dołączył(a): Wt lis 23, 2010 16:37 Posty: 151
|
 Re: Ateizm vs Chrześcijaństwo
creepingdeath napisał(a): Witam  Mam pytanie: który człowiek ma większą szansę na wejście do nieba: chrześcijanin (dajmy na to, że jest mocno wierzący) czy ateista Proponuję książkę - dominikanina, arcybiskupa Wiednia, kardynała (mówi się o Nim, że to prawdopodobnie następny Papież) Christoph Schonborn - "Miłosierdzie", niemożliwe staje się możliwe. Ona teraz się ukazała (wydawnictwo - W drodze). Pisze bardzo odważnie. Odnośnie Twego pytania: "Można wyraźnie wyczuć, czy dzieła miłosierdzia są wykonywane bezinteresownie, z miłości bliźniego, czy też liczy się na nagrodę, czyjeś uznanie, czy własne dobre samopoczucie. Do czynów naprawdę czystych, bezinteresownych zdolni są także ludzie uważający siebie za ateistów. Taką bezinteresowną dobroć można spotkać również u ludzi wyznających inne religie. W wielkiej przypowieści o sądzie (Ewangelia Św.Mateusza 25, 31-46) przynależność religijna - żyd czy poganin, chrześcijanin czy niechrzecijanin - nie gra żadnej roli. Liczy się tylko dobry czyn albo jego zaniedbanie." "Kto ma serce zatwardziałe wobec swego bliźniego, ten oddalił się od Boga, nawet jeśli zewnętrznie pozostaje człowiekiem "pobożnym". Kto swego serca nie zamyka na potrzeby bliźniego, ten jest blisko Boga, nawet jeśli sam uważa siebie za ateistę." "Jak wyglądałoby niebo, które musiałoby swą szczęśliwość łączyć z piekłem innych?" "Kościół nigdy nie ogłosił z "dogmatyczną pewnością", że jakiś konkretny człowiek znalazł się w piekle". "Czy w obliczu "rzeczy ostatecznych" i niepjętej tajemnicy Boga nie musimy - tak jak to uczynił na koniec Hiob - położyć ręki na ustach i zamilknąć (Hi 40,5)?"
_________________ To, co wiem jest kroplą. Czego nie wiem - oceanem.
|
Śr gru 08, 2010 19:23 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Ateizm vs Chrześcijaństwo
Cytuj: Acro napisał(a): Cytuj: Jak zwał tak zwał. Warunkiem ma być otwarcie serce ble ble, które prowadzi do miłości itd. To zabawa słowami, treść pozostaje bez zmian. Bo Bóg jest miłością a wiara prowadzi do niego. Dobry wniosek. O rety, daruj sobie te puste hasełka. Piszesz: Warunkiem ma być otwarcie serce , co ma prowadzić do miłości Boga, czyli warunkiem zbawienia jest miłowanie Boga. Czemu starasz się zaprzeczyć. A że z miłością jest tak, że nad nią kontroli nie mamy, więc Bóg nas nagradza/karze niesprawiedliwie. QED. Cytuj: Bo widzisz Bóg nas tak kocha że daje szanse każdemu na zbawienie nawet takiemu okrutnikowi. Z wielkiego miłosierdzia robisz wadę i to jest błąd. Nie zarzucaj Bogu tego że chce zbawić nawet okrutnika który nawróci się przed śmiercią. Bóg jest naszym stwórcą i panem, stworzył świat i dał nam życie, bliskich...... a tak mało wymaga od nas chociarz przez ten jeden moment przed śmiercią. Ale kto zabwienia nie chce ten go nie dostanie. Omijasz problem. Nie zarzucam mu nadmiaru miłosierdzia - bo tego miłosierdzia tu nie wiedzę. Widzę jakiegoś zadufanego w sobie gościa, który ma gdzieś dotychczasowe uczynki 'podsądnego', byle ten mu pokadził i poprzymiał się. A wtedy - co tam sprawiedliwość, wszak wykupił odpust zupełny i powiedział, ze jednak ja jestem debeściak! Cytuj: Ty nie rozumiesz tego że Bóg nikogo nie zmusza mimo własnego przykładu. Nie wierzysz, a Bog Cię do siebie nie zmusza. Analogicznie jest z wierzącymi, ich też Bog nie zmusza do wiary. Łączysz miłość i wiarę z udawaniem i podlizywaniem się, co dla mnie jest niepojęte. Prawda, że nie pojęte? A tego domaga się od Ciebie Twój Bóg: miłuj mnie bo jak nie, to piekiełko! Nie ma przymusu. Oddawaj portfel, bo jak nie, to dostaniesz nożem pod żebro - ale nie ma przymusu, przecież daję ci wybór... Cytuj: Może taka wersjia miłości panuje wśród częsci ateistów ale nie zarzucaj jej innym bo nie znasz ich serc. Jak dla mnie to jest jakieś wynaturzone pojęcie miłości i wiary. Ateista ryzykuje wieczne męczarnie i ogień piekielny i takie tam bo jest szczery i nie udaje miłości. Wygląda na to, ze twój Bóg takiego zachowania nie ceni... Cytuj: Znowu mogę tylko współczuć takiego pojmowania miłości. Kiedy meżczyzna wyznaje miłość kobiecie w nadzieii że ona ją odwzajemni robi to własnie z miłości i jego nadzieje są czymś normalnym. Szkoda że dla Ciebie to psia miłość tylko dlatego że facet ma nadzieje na odwzajemnioną miłość. Ty nie odróżniasz nadziei od warunku?
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Śr gru 08, 2010 19:52 |
|
 |
Klebestift
Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55 Posty: 387
|
 Re: Ateizm vs Chrześcijaństwo
quas napisał(a): Może byś coś na temat napisał. Za dużo się nie da. Całe to gadanie o miłości i jej braku z jednoczesnym przypisywaniem tym stanom emocjonalnym mniejszej lub większej wartości moralnej jest pustosłowiem i zaklinaniem rzeczywistości. Po pierwsze nie ma to związku z wolą bo nie potrafimy się zakochać ani odkochać na życzenie. Nie wybieramy też swobodnie w kim się zakochujemy. Nie można więc mówić w tym wypadku o zasłudze czy winie bo to tak jakbym za zasługę uważał to że komuś podoba się kolor czerwony a za winę że podoba mu się kolor czarny. Po drugie miłość jako taka nie jest emocją której można przypisać wartość moralną. Może nas skłaniać zarówno do dobrego jak do złego. Wszystko zależy kogo kochamy i jakie działania pod wpływem miłości podejmujemy.
_________________ „Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”
|
Cz gru 09, 2010 8:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ateizm vs Chrześcijaństwo
Naturalwoman. Bardzo mądre zdanie tego biskupa: Cytuj: Kto swego serca nie zamyka na potrzeby bliźniego, ten jest blisko Boga, nawet jeśli sam uważa siebie za ateistę quas trochę cię chyba pogrzało.  Ale ubawiłem się nieźle w tej debacie, którą przegrałeś. Klebestift Cytuj: Za dużo się nie da. Całe to gadanie o miłości i jej braku z jednoczesnym przypisywaniem tym stanom emocjonalnym mniejszej lub większej wartości moralnej jest pustosłowiem i zaklinaniem rzeczywistości. Po pierwsze nie ma to związku z wolą bo nie potrafimy się zakochać ani odkochać na życzenie. Nie wybieramy też swobodnie w kim się zakochujemy. Nie można więc mówić w tym wypadku o zasłudze czy winie bo to tak jakbym za zasługę uważał to że komuś podoba się kolor czerwony a za winę że podoba mu się kolor czarny. Po drugie miłość jako taka nie jest emocją której można przypisać wartość moralną. Może nas skłaniać zarówno do dobrego jak do złego. Wszystko zależy kogo kochamy i jakie działania pod wpływem miłości podejmujemy. Święta prawda Pochwalić muszę Klebestift i Acro (ateistów, jak mniemam, choć sam nim nie jestem). Oni przynajmniej używają rozumu. Widzę że ateizm może odgrywać pozytywną rolę przy demaskowaniu absurdów, anachronizmów itp. w wierze. Z tej pozycji można nieco trzeźwiej spojrzeć na wierzących, jak to miało miejsce powyżej w dyskusji.
|
Cz gru 09, 2010 23:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ateizm vs Chrześcijaństwo
Sadomaczo napisał(a): . Agresywny ateizm, zwalczający wiarę w cokolwiek, wyklucza bycie dobrym. Nawet jeśli jednostka taka w życiu prywatnym działa moralnie, to skutki jej antyreligijności mogą się odbić negatywnie na życiu wielu ludzi. Z "agresywnym chrześcijaństwem" jest podobnie...
|
Pt gru 10, 2010 13:28 |
|
 |
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
 Re: Ateizm vs Chrześcijaństwo
Acro powiedz jakie to kraje ateistyczne tak się dobrze prowadzą, jestem bardzo ciekawy .
_________________ 1 KOR 13
|
Pt gru 10, 2010 14:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ateizm vs Chrześcijaństwo
Metanoia napisał(a): Acro powiedz jakie to kraje ateistyczne tak się dobrze prowadzą, jestem bardzo ciekawy . A co to są kraje ateistyczne?
|
Pt gru 10, 2010 14:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|