Mam pytanie, ale do duchownych KK[b][/b]. Sam jestem katolikiem, ale nie miałem pojęcia, że w naszym katechizmie jest takie stwierdzenie z kanonu 460: "Istotnie, Syn Boży stał się człowiekiem, aby uczynić nas Bogiem" 75 . Unigenitus Dei Filius, suae divinitatis volens nos esse participes, naturam nostram assumpsit, ut homines deos faceret factus homo - "Jednorodzony Syn Boży, chcąc uczynić nas uczestnikami swego Bóstwa, przyjął naszą naturę, aby stawszy się człowiekiem, uczynić ludzi bogami"

Czy to nie jest aby bluźnierstwo i kłamstwo identyczne z kłamstwem samego Szatana?

I pewnie szatan podyktował św. Piotrowi list, cytowany w pierwszym zdaniu tego punktu ?

nie wiem skąd takie pytanie?



Pytam na poważnie i wg. mnie problem leży w sformułowaniu "uczynić ludzi bogami". Reszta nie budzi zastrzeżeń.
Możliwe, że chodzi o tłumaczenie z tekstu oryginalnego i stąd to wszystko, ale powinno się użyć innego sformułowania, poniważ to jest furtka dla new age-owców, których ideologia opiera się na właśnie takim założeniu - że każdy jest bogiem

To znaczy, kto "powinno się"? Przecież to są cytaty - ze św. Atanazego, z Tomasza z Akwinu. No i z 2 listu św. Piotra...

Słowo stało się ciałem, by uczynić nas "uczestnikami Boskiej natury" (2 P 1, 4).
Ja rzekłem: Jesteście bogami i wszyscy - synami Najwyższego. (Ps 82,6)
Odpowiedział im Jezus: Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? (J 10, 34)

Nie , nie jest to bluznierstwo.
Mysl o przebostwieniu czlowieka pojawia sie nie tylko w cytowanym liscie sw.Piotra ale tez w Ewangelii sw. Jana i w listach sw. Pawla.

Teologowie i mistycy poswiecaja tej idei wiele miejsca.

Poczawszy od Ireneusza z Lyonu, Klemensa Aleksandryjskiego, Ojcow Kapadockich, Ojcow Pustyni, mistykow sredniowiecza skonczywszy juz na wspolczesnych jak de Chardin, Merton, Le Saux itd.
Tekstow o przebostwieniu czlowieka (theosis) jest naprawde multum.

Najbardziej znane jest powiedzenie sw. Augustyna: "Bog stal sie czlowiekiem aby czlowiek stal sie Bogiem" (Deus homo factus est, ut homo fieret Deus).

to nie są słowa Augustyna, i wpychanie w idei przebóstwienia de Chardina czy Mertona jest dalekim nadużyciem.

@marcin_jarzebski
A wedlug mnie naduzyciem jest kategoryczne twierdzenie w sprawie o ktorej sie niewiele wie.

Slowa: "Deus homo factus est, ut homo fieret Deus" pochodza od Augustyna(PL.38, 1997).

Jesli chodzi o de Chardin i Mertona, sluze cytatami.Mozna je znalezc w: Christliche Mystik, Texte aus zwei Jahrhunderten, München 1989.

Zagladnalem do Twojego bloga, jest ciekawy i oryginalny.

Z tego co wiem słowa te napisał Atanazy Aleksandryjski a Augustyn być może go cytował. Po grecku to brzmi tak: "Αυτος γαρ ενηνθρωπισεν, ινα ημεις θεοποιηθωμεν", czyli Bóg stał człowiekiem abyśmy mogli zostać przebóstwieni".
Co do Chardina i Mertona problem jest z ich postrzeganiem zbawienia co za tym idzie i przebóstwienia. Ja raczej bym ich nie wymieniał z racji ich bardzo wątpliwej ortodoksji.

za miłe słowa odnośnie bloga dziękuję.

Zacytowales tu Atanazego z PG 25, 192.

Natomiast cytat, ktory ja podalem jest oryginalny i pochodzi od Augustyna,podalem Ci namiary i mozesz to sprawdzic.

Augustyn nie bawi sie w dyplomacje tylko wali prosto z mostu. W komentarzu do Ewangelii sw. Jana pisze (tl. moje): "Stalismy sie nie tylko chrzescijanami ale samym Chrystusem(...) stalismy sie Chrystusem. Chrystus mowi w nas, modli sie w nas, cierpi w nas, zyje w nas:my jestesmy nim" (PL.35.1929).

Prawde mowiac, gdyby tak zaanalizowac pisma wielu Ojcow Kosciola, mistykow czy swietych to zawsze bedzie mozna znalezc jakiegos malego haka. Doswiadczenie mistyczne wymyka sie wielu teologom i nie da sie latwo zaszufladkowac.
To, ze Merton mial ciagoty do buddyzmu nie mozna od razu sadzic ze byl nieortodoksyjny, choc tez mial pewne rzeczy na granicy ortodoksji, de Chardin natomiast do mnie osobiscie nie przemawia zwlaszcza te jego kosmiczno-panteistyczne odjazdy .

ja mówię tylko tyle cytat "Bóg stał się człowiekiem abyśmy stali się bogiem" funkcjonuje na wschodzie od wieków i nie ma siły aby pochodziło od Augustyna. Ja tą formułę poznałem oryginalnie po bułgarsku Бог стана човек за да човекът може да стане бог i zawsze jako źródło jest Atanazy.

Co do drugiej części to także tu Augustyn nie jest innowacyjny bo rozwinięcie nazwy chrześcijanin u Teofila i Tertuliana ukazuje się jako "namaszczeni" a Orygenes dodaje że namaszczenie "christianoi" wynika z namaszenia "christosa". Ukazanie jedności Kościoła i Chrytusa u Augustyna oczywiście jest wyrażne do tego stopnia że mówi o una quaedam persona - czyli o jednej tej samej osobie.
Kościol jest dla Jezusa wg Augustyna tym czym Ewa dla Adama, tak jak Ewa pochodzi z boku Adama tak Kościół wypływa z przebitego boku na Golgocie (in ps., 126,7).

A jeśli ma ksiądz* czas to zapraszam na rozmowy na spikeria.pl tam często wieczorami rozmawiamy o takich tematach.

o ile dobrze sprawdziłem w profilu

Dobrze byloby jednak wrocic "ad fontes" i sprawdzic w Patrologia Latina czy Augustyn tak mowi czy nie a nie twierdzic z gory, ze takie cos nie ma miejsca.

Ten cytat funkcjonuje na wschodzie, ja tez mam kontakty z Bulgaria, tylko , ze nie jest to zaden argument na to , iz nie pochodzi on od Augustyna.

A czy ja mowie, ze Augustyn jest ínnowacyjny? Chodzilo mi o to, ze o ile inni Ojcowie Kosciola mowiac o przebostwieniu czlowieka opisuja te materie dosc ostroznie to Augustyn mowi o tym wprost.
Patrzac chronologicznie mysl o theosis rozwinal dokladnie juz Ireneusz z Lyonu(115-202).

Zboczyles troche z tematu. Tu nie chodzi o rozwiniecie nazwy Chrystusa tylko o przebostwienie. Te rzeczy nie sa ze soba tozsame choc sie czesciowo pokrywaja.To jest temat na inna dyskusje.

Cytat z Atanazego, ktory podales brzmi prawie tak samo u Klemensa z Aleksandrii jak i u innych Ojcow. Czy z tego wynika, ze oni siebie wzajemnie cytowali? Moglo tak byc ale niekoniecznie gdyz idea przebostwienia czlowieka byla na tyle fascynujaca i oryginalna, ze kazdy z nich zabieral glos w tej sprawie i podchodzil do tego tematu wieloaspektowo.

Dzieki za zaproszenie.Jak bede mial czas to skorzystam.

Zostawmy Augustyna, mnie uczono zawsze że w przypadku dwóch autorów i tego samego cytatu podaje się tego w chronologii pierwszego.

Co do przebóstwienia, byłbym bardzo ostrożny z tym przebóstwieniem u Augustyna, ja tu raczej widzę uświęcenie i przy całej doktora łaski mam wrażenie że jest to uświęcenie całkowicie bierne. Oczywiście można polemizować, ale teologia augustyna jest bardzo nie-wschodnia o ile takie sformułowanie jest poprawne.
Trudno mówić o przebóstwieniu w rozumieniu wschodnim na zachodzie. Są wyjątki jak Jan Kasjan ale on był de facto egipskim pustelnikiem na zachodzie. Zachód niestety w pewnym momencie zaczął zbyt jurydycznie mówić o zbawieniu, a wschód przy całych wadach pozostał wierny terapeutycznemu zrozumieniu misji Chrystusa.
Ja staram się rozumieć zachodnią naukę i wschodnią o zbawieniu kompatybilnie, choć dla mnie przebóstwienie łączy się bardzo ściśle z palamaizmem i teorią podziału w Bogu na istotę i energię.
Dlatego tak ważne jest zdefiniowanie co rozumiemy przez przebóstwienie.

Warto by było zanalizować co dokładnie znaczą te słowa i w jakim kontekście jesteśmy Bogami. Pitlong bardzo trafne pytanie zadał. Ktoś się podejmie zanalizować te wersety?

Bogami przez łaskę... poprzez którą urzeczywistniamy nasze podobieństwo boże. Bycie bogiem to pełne zjednoczenie z Nim, uczesniczenie w Jego życiu tj w Jego świętości, doskonałości a przede wszystkim miłości. Bóg często objawiał się jak ogień, zatem wyobraźmy sobie Boga jako wieczny ogień, a ludzi jako trzcinę, tak długo jak trzcina jest mokra nie może się zająć ogniem, ale przez ciepło które ogień wytwarza (symbol bożych energii) trzcina pozbywa się wilgoci (grzech) i staje się zdolna do spalenia, wrzucona w ogień zaczyna płonąc tym samym ogniem. w trzcinie zapłonął wieczny ogień. Ja tak widzę prawdę iż i my będziemy bogami, to znaczy staniemy się częścią Boga, Jego chwały.