Film to fabuła.
to nie rzeczywistość ,to bajka.
Bóg nie zna przyszłości w takim kontekście jak piszesz.
mamy wolną wolę więc możemy zabić ale możemy tez nie zabić.
i Bóg nie wie co wybierzemy.

I Bóg nie poddaje nas próbom.

Iz 48:10
10. Oto jak srebro przetopiłem cię ogniem i wypróbowałem cię w piecu utrapienia.

Rdz 22:1
1. A po tych wydarzeniach Bóg wystawił Abrahama na próbę. Rzekł do niego: Abrahamie! A gdy on odpowiedział: Oto jestem -

Pwt 8:2
2. Pamiętaj na wszystkie drogi, którymi cię prowadził Pan, Bóg twój, przez te czterdzieści lat na pustyni, aby cię utrapić, wypróbować i poznać, co jest w twym sercu; czy strzeżesz Jego nakazu, czy też nie.

Pwt 8:16
16. On żywił cię na pustyni manną, której nie znali twoi przodkowie, chcąc cię utrapić i wypróbować, aby ci w przyszłości wyświadczyć dobro.

2 Krn 32:31
31. Kiedy jednak przybyło poselstwo książąt babilońskich, wysłanych do niego po to, by się dowiedzieć o cudzie, jaki zdarzył się w kraju, Bóg opuścił go, wystawiając go w ten sposób na próbę, aby ujawniły się w pełni zamiary jego serca.

Tyle w temacie Boga poddającego nas próbom. A w temacie wolnej woli taki cytat z Objawienia, mimo że już podawałem, ale powtórzę:
"Ap 17:8
8. Bestia, którą widziałeś, była i nie ma jej, ma wyjść z Czeluści, i zdąża na zagładę. A zdumieją się mieszkańcy ziemi, ci, których imię nie jest zapisane w księdze życia od założenia świata - spoglądając na Bestię, iż była i nie ma jej, a ma przybyć.

Ap 13:8
8. Wszyscy mieszkańcy ziemi będą oddawać pokłon władcy, każdy, którego imię nie jest zapisane od założenia świata w księdze życia zabitego Baranka.
"

Co tylko dowodzi, ŻE poddaje nas próbie, nie CZEMU. Dla mnie to wygląda na kosmiczny domek dla lalek.

Bóg poddaje nas próbom abyśmy sprawdzili siebie i swoją wiarę. Czy w ciężkich sytuacjach nie odwrócimy się od Niego i nie powiemy ,,Dlaczego akurat ja? Co to za Bóg, który zsyła na mnie cierpienie?". To jest test dla nas. Bóg zna wynik i chce byśmy i my go poznali.

A wiesz, że to ma sens? To tak, jakby Bóg chciał, żebyśmy my sami się sprawdzili, bo On i tak wie, co się stanie. To trochę tak, jak popchnąć kogoś do wody, wiedząc że ten umie pływać. Albo wypchnąć z gniazda, wiedząc że poleci...

To byłoby piękne, ale nie zawsze jest happy end. Często ludzie się odwracają od Boga i to właśnie w ciężkich chwilach, kiedy właśnie On jest potrzebny i powinien być przy nich, lecz oni odrzucają Jego dobre serce.

Jak, wg Ciebie, to się ma do wolnej woli ?

Pomimo tego, że Bóg zna wynik, ludzie posiadają wolną wolę. On nie nakazuje nam robić tak a tak. To od nas zależy jaką podejmiemy decyzję. Bóg jest doskonały i wszechwiedzący. Nie za bardzo rozumiem wątpliwości niektórych osób, które twierdzą, że skoro Bóg zna wynik tzn. że kieruje naszym działaniem i przez to człowiek zostaje pozbawiony wolnej woli. Według mnie jedno nie przeszkadza w niczym drugiemu.

Zaprawdę, wydaje mi się, że Bóg dając nam wolną wolę wpuścił nas w maliny. Iluz to duszyczkom ta wolna wola bokiem wyszła! Ponoć piekło jest pełne, a męczarnie w nim straszliwe i nigdy się nie skończą. A na pociechę dodam, iż brama tam wiedzie szeroka wąska zaś do Raju. Chwalmy więc Pana i miłujmy Go, bo takie jest pierwsze i najważniejsze przykazanie !
Tak jakby kochać dało się na rozkaz


Nic tylko życzyć miłego dnia, co teraz czynię

@uwierz
Nie odnosiłem się do tematu w sprawie wolnej woli, bo to że bóg sobie wie nie znaczy oczywiście że wpływa na czyjąś wolę.
Zacytowałem Twoją wypowiedź dlatego że odnosiłem się konkretnie do niej.
Co to znaczy wolna wola tak w ogóle. Wyrażenie składa się z dwóch słów. Rzeczownika wola, określonego przez przymiotnik wolna. Wola to oczywiście każdy nasz wybór. Wolna oznacza że wybór jest niczym nie ograniczony.
Teraz pomyślmy chwilę nad tym co oznaczają Twoje słowa. Piszesz że bóg zsyła na kogoś próbę. I to właśnie zacytowałem. W tym momencie ingeruje w świat i w życie danego człowieka ograniczając go do wyboru, konkretnego wyboru. Nie natomiast do wyboru wolnego.
Nie mówię tutaj o innych rzeczach które nas ograniczają, bo jest takich rzeczy bardzo wiele i nie potrzeba do tego żadnej siły nadprzyrodzonej, a wolna wola po prostu nie istnieje. Mówię tutaj o samej ingerencji boga w świat ludzi, ingerencji która za każdym razem musi modyfikować wybory ludzkie, bo cały świat jest ze sobą połączony. Zmień jedną rzecz, a historia potoczy się inaczej, taki efekt motyla.
Ludzie wierzący w boga usilnie próbują umieścić te dwie rzeczy istniejące obok sobie w naszym świecie. Wolną wolę która jest nielogiczna i przez to nie może istnieć i boga, na którego nie ma żadnych dowodów i co najwyżej może sie komuś wydawać że coś takiego może istnieje.

Ale jesli Bóg ma "swój plan"( "w głowie") i w tym planie Kowalski podejmuje taką , a nie inną decyzję, to w sytuacji rzeczywistego wyboru Kowalski nie może podjąc juz innej decyzji niż ta, którą Bóg miał w "swoim planie", bo to by przeczyło wszechwiedzy Boga.

[/quote]
No właśnie "jeśli". Ja wierzę w słowo, które dał nam Bóg. Dał mi wolną wolę i wierzę, że ją posiadam. Planem Boga było stworzyć świat i tego dokonał. Dokonujemy własnych wyborów, czasem się kogoś radzimy, czasem nawet samego Boga w modlitwach, prosimy go o pomoc, czy to oznacza, że On dokonuje za nas wyboru? Czy np. dokonuje za nas wyboru przyjaciel, mama czy tata? Decyzja należy do nas, a dobre rady są zawsze mile widziane, by je przeanalizować i ocenić.
Czujesz, że pozbawiono Cię wolnej woli?

Dlaczego uważasz, że Bóg ogranicza nas do konkretnego wyboru? Nie narzuca nam jak mamy się zachować. Najczęściej są dwa wyjścia, czasem więcej i wybieramy najlepsze dla siebie. Gdyby chciał abyśmy dokonali takiego wyboru jaki on sobie życzy, to według mnie na świecie nie byłoby w ogóle zła. Ludzie byliby dla siebie życzliwi i pomocni. Przez to, że posiadamy wolną wolę dzieje się inaczej. Nie sugeruję tutaj oczywiście, że wszyscy dokonują złych wyborów.
Poza tym "próby" nie muszą się nam kojarzyć z czymś złym. Podejmujemy wiele decyzji w życiu codziennym. Samo pójście do sklepu wymaga już dużego wysiłku by wybrać odpowiedni produkt, a przecież jest ich wiele, różnią się tylko ceną i firmą.
Uważam, że wybór należy do mnie i nie czuję się w żaden sposób ograniczona.

A to co ?Bóg nie ma planu?

A czy Bóg pozwala nam swobodnie zdecydować, czy my w ogóle chcemy wziąć udział w próbie naszej wiary?