Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 20, 2025 10:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 215  Następna strona
 Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję? 
Autor Wiadomość
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
LJ91 napisał(a):
Rozumiem jednak, że gdyby organizacja Dawkinsa czy jakakolwiek inna organizacja wysłała "swoich" do niesienia pomocy i oni w ten sam sposób sprzedawaliby ateizm to wtedy nie miałbyś obiekcji?

Nie słyszałem, aby jakaś ateistyczna organizacja niosła pomoc w biednych krajach i jednocześnie "przy okazji" przekonywała do ateizmu. Gdyby tak było ja przynajmniej na pewno miałbym obiekcje.

LJ91 napisał(a):
Tak na marginesie, akurat w rejonach takich jak Afryka czy Indie potrzeba im nauki Jezusa.

Tak, bardzo im potrzeba. Szczególnie, aby ich odwodzić od używania prezerwatyw co Kościół usilnie czyni ponosząc tym samym odpowiedzialność za rozprzestrzenianie się największej epidemii na naszym globie.


Wt wrz 13, 2011 1:53
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Liza napisał(a):
Nie zamierzałam odpowiadać na zaczepki atheista. Mam nadzieję, że już nie odpowiem na najbardziej nawet nonsensowny jego post.

Niestety, dobrymi chęciami piekło wybrukowano.

Liza napisał(a):
Napisałam, że nie zdarzają się rezygnacje z wiary na niewiarę przed śmiercią, natomiast częstsza jest sytuacja odwrotna. To zdanie wielu księży.

Ćwiczenia z logiki koleżanka miała? Jeżeli coś się nie zdarza, to nie można powiedzieć, że coś innego zdarza się częściej. A swoją droga - co z tego, że napisałaś? To ma być argument? :-)

Liza napisał(a):
To prawda, że ludzie przed śmiercią nie nawrócą się z powodu strachu przed śmiercią. Jeżeli się nawracają to jest to jedynie wynik nadzwyczajnej łaski Bożej. Nie raz pisałam o tym.

Rozumiem, że argumentem jest, że nieraz tak pisałaś? :-)

Liza napisał(a):
Reszta to atheistowe psychomanipulacje mające utwierdzić go w poczuciu iluzorycznej wielkości.

Hmmm, jakieś poparcie dla tezy, że stosuję "psychomanipulacje" czy po prostu oskarżenia bez pokrycia?

Liza napisał(a):
Poniżej przedstawione przykłady raczej nie wspierają atheistowej propagandy.

No to poczytajmy... :-)

Liza napisał(a):
-Ile z ofiar katastrofy samolotu CASA czy smoleńskiej miało ateistyczny pochówek?

??, nie wiem, pewnie niewielu. Za czymś to jest argument, przepraszam? :-)
Liza napisał(a):
-Cz. Miłosz przewróciłby się w grobie, gdyby czytał 'naukowe inaczej' posty atheista.

Bóg jeden raczy wiedzieć czemu akurat Miłosz... :-)

Liza napisał(a):
- Przed pięcioma laty słynny kanadyjski filozof Charles Taylor powiedział o L.Kołakowskim(nie pozostał ateistą), że przyjął on rzadkie wśród filozofów stanowisko: bliskiego i współczującego obserwatora wiary chrześcijańskiej - bez ostatecznego opowiadania się po jej stronie.

I co? To też jakiś argument za czymś? :-)

I ktoś tu pisze o nonsensownych postach... :D


Wt wrz 13, 2011 2:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Witold napisał(a):
Nikt inny poza tobą.


Ja nikogo nie wyzywam od debili czy idiotów.

Cytuj:
A czy teizm ma dla ciebie jakieś znaczenie?


Oczywiście - dlatego, że wiele rzeczy z niego dla mnie wynika. Gdybym nie był teistą, moje życie byłoby zupełnie inne. A czy ateizm ma dla ciebie jakieś znaczenie?

Cytuj:
Definicja teizmu mówi o stworzeniu świata przez Boga


Nie, definicja teizmu mówi, że jest on wiarą w Boga lub bogów. I teraz: z niego może coś wynikać, albo może nic nie wynikać. Przyjmując pierwszą ewentualność, decydujemy, że słowo "teizm" ma treść i znaczenie; z teizmu wynika np. to, że świat stworzył Bóg. Albo to, że trzeba chodzić do spowiedzi, żeby Bóg wybaczył grzechy i nie wtrącił za to do piekła. Przyjmując, tak jak ty, drugą ewentualność, decydujemy, że słowo "teizm" nie posiada treści ani znaczenia. Z tego, że ktoś "wierzy w Boga" nic bowiem nie wynika. Równie dobrze można by było powiedzieć, że ktoś fegrabuje w dukowanie - z tego również nic nie wynika. To samo z ateizmem. Skoro z ateizmu nic nie wynika, to fakt bycia ateistą nie ma żadnego znaczenia w kwestii, czy ktoś np. chodzi do spowiedzi czy nie. Tak zresztą stwierdziłeś w komentarzu do bajeczki o Witusiu. Z tego, że Wituś przestał wierzyć w Zupnego Potwora nie wynika to, że zaczął sprzątać pod łóżkiem - po prostu nagle zrobił się taki obowiązkowy i tyle. Z tego, że Witold jest ateistą wcale nie wynika to, że Witold nie chodzi do kościoła - po prostu albo nie ma czasu, albo mu się nie chce, albo kościół jest za daleko, albo jeszcze coś innego. Co więcej, z teizmu też nic nie wynika - a więc Johnny99 wcale nie chodzi do kościoła dlatego, że jest teistą, tylko dlatego, że, eee, akurat ma dwa kroki i wolną godzinę w niedzielę. Tego rodzaju teorię chcesz przedstawić?

Cytuj:
Brak wiary w to, że świat powstał samoistnie może równie dobrze wynikać z ateizmu, co tłumaczyłem już tu i tu, ale tą część wolisz oczywiście omijać szerokim łukiem, bo kłóci się z twoimi absurdalnymi wyobrażeniami na temat ateizmu.


Ja nie mam wyobrażeń na temat ateizmu. Ateizm jest dla mnie taki, jakim wy, ateiści, mi go pokazaliście. Stwierdzenia, że ateizm nie ma sensu, nie ma treści, nic z niego nie wynika, niczego nie daje itp. bez żadnego wyjątku usłyszałem od was samych. O tym, że dotąd nie usłyszałem od was żadnej odpowiedzi na pytanie, po co być ateistą, dlaczego lepiej jest być ateistą niż wierzącym, czy w ogóle jest to jakaś różnica itp. też nie zapominam. Ateizm jest dla mnie taki, jakim go przedstawiacie.

atheist napisał(a):
Nie słyszałem, aby jakaś ateistyczna organizacja niosła pomoc w biednych krajach i jednocześnie "przy okazji" przekonywała do ateizmu. Gdyby tak było ja przynajmniej na pewno miałbym obiekcje.


Czyli uważasz, że nie ma potrzeby tłumaczyć zacofanym społeczeństwom, że bóg Mzimu nie istnieje, szaman nie posiada żadnych tajemnych mocy, a modlitwy o deszcz nic nie dadzą? Miałbyś przeciwko temu obiekcje, tak? Jakie, jeśli można wiedzieć?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt wrz 13, 2011 10:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 12:48
Posty: 208
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Johnny99 napisał(a):
Czyli uważasz, że nie ma potrzeby tłumaczyć zacofanym społeczeństwom, że bóg Mzimu nie istnieje, szaman nie posiada żadnych tajemnych mocy, a modlitwy o deszcz nic nie dadzą?

Oczywiscie bog Mzimu nie istnieje, tak samo jak nie istnieje bog Jahwe. I modlitwy o deszcz nic nie dadza. Dlaczego nie byli o tym przekonani poslowie PISu i LPR?


Wt wrz 13, 2011 11:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Johnny99 napisał(a):
Ja nikogo nie wyzywam od debili czy idiotów.


Cytuj:
Mówię tutaj tylko jedno: odrzućcie ateizm, bo to debilizm.


Cytuj:
mam misję - przekonać ludzi, że ateizm to idiotyzm


Tak, wypieraj się.


Cytuj:
Oczywiście - dlatego, że wiele rzeczy z niego dla mnie wynika.


WYMIEŃ TE RZECZY!!!

Pytam o to od dwóch miesięcy i NIC!


Cytuj:
Nie, definicja teizmu mówi, że jest on wiarą w Boga lub bogów.


Którzy stworzyli świat i ingerują w jego funkcjonowanie.

Teizm (gr. θεoς theos - bóg) to wiara w istnienie boga, bogów lub bogiń, którzy są osobami ingerującymi w losy świata lub jest on ich dziełem; czuwającymi nad biegiem wydarzeń lub podtrzymującymi świat w istnieniu. (wiki)

Teizm, forma religii uznająca istnienie osobowego Boga, będącego Stwórcą, Prawodawcą i Opiekunem świata. (wiem.onet.pl)

teizm [gr. theós ‘bóg’], wiara w Boga jedynego, osobowego, transcendentnego, będącego stwórcą świata i ludzi oraz sprawującego opiekę nad światem; również stanowisko filoz. przyjmujące istnienie takiego Boga; (pwn.pl)


Cytuj:
Przyjmując pierwszą ewentualność, decydujemy, że słowo "teizm" ma treść i znaczenie; z teizmu wynika np. to, że świat stworzył Bóg.


Nie, to jest część definicji teizmu.


Cytuj:
Albo to, że trzeba chodzić do spowiedzi, żeby Bóg wybaczył grzechy i nie wtrącił za to do piekła.


Nie, to nie wynika z teizmu, tylko z chrześcijaństwa - to jest znacząca różnica. Malteizm też jest rodzajem teizmu, ale żadnych podobnych konsekwencji za sobą nie niesie.


Cytuj:
Tak zresztą stwierdziłeś w komentarzu do bajeczki o Witusiu. Z tego, że Wituś przestał wierzyć w Zupnego Potwora nie wynika to, że zaczął sprzątać pod łóżkiem - po prostu nagle zrobił się taki obowiązkowy i tyle.


Nie, tak jak napisałem, nadal nie sprząta, tylko znalazł sobie inny powód. Próbowałem ci to tłumaczyć. To tak jak z religijnymi kodeksami moralnymi i normami postępowania - one nie są pierwotne, jak niektórzy by chcieli, tylko wtórne, w stosunku do wypracowanych przez daną kulturę i cywilizację, zasad współżycia społecznego, moralności, a niewykluczone że i zwyczajów. Tak samo w przypadku historii o Witusiu, uzasadnienie niesprzątania pod łóżkiem obecnością potwora, jest wtórne w stosunku do faktu, że Wituś nie ma ochoty sprzątać pod łóżkiem.

Pierwotne są wyłącznie normy stricte religijne, typu np. chodzenia do kościoła czy modlenia się, z tym, że to postępowanie de facto ma znaczenie wyłącznie subiektywne dla teistów. Nie powoduje żadnych konsekwencji na zewnątrz - innymi słowy, obiektywnie rzecz biorąc, nic z tego nie wynika. Że już nie wspomnę o tym, że te normy nie wynikają z teizmu, tylko z przyjęcia konkretnego systemu religijnego.


Cytuj:
Z tego, że Witold jest ateistą wcale nie wynika to, że Witold nie chodzi do kościoła - po prostu albo nie ma czasu, albo mu się nie chce, albo kościół jest za daleko, albo jeszcze coś innego.


Chodzenie do kościoła nie wynika z teizmu, nie wynika z nawet chrześcijaństwa, tylko wynika z katolicyzmu. A już jest bardzo znacąca różnica.

A poza tym, znając realia, to również na odwrót, z tego że ktoś chodzi do kościoła, wcale nie wynika to, że jest wierzący...


Cytuj:
Co więcej, z teizmu też nic nie wynika - a więc Johnny99 wcale nie chodzi do kościoła dlatego, że jest teistą, tylko dlatego, że, eee, akurat ma dwa kroki i wolną godzinę w niedzielę. Tego rodzaju teorię chcesz przedstawić?


Dlatego że jest praktykującym katolikiem, a to z teizmem w żadnym razie nie jest równoważne.


Wt wrz 13, 2011 11:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Witold napisał(a):
WYMIEŃ TE RZECZY!!!

Pytam o to od dwóch miesięcy i NIC!


Przecież wymieniam.

Cytuj:
Którzy stworzyli świat i ingerują w jego funkcjonowanie.


W pierwszej jest wyraźnie napisane "lub". Dwie kolejne są niepoprawne - politeizm to przecież też teizm.

Cytuj:
Nie, to jest część definicji teizmu.


Nie, nie jest. Z pewnych odmian teizmu nie musi wynikać, że Bóg jest Stwórcą świata.

Cytuj:
Nie, to nie wynika z teizmu, tylko z chrześcijaństwa - to jest znacząca różnica.


Chrześcijaństwo jest odmianą teizmu. Teizm jest pojęciem szerszym. Na czym więc polega ta "znacząca różnica"?

Cytuj:
Nie, tak jak napisałem, nadal nie sprząta, tylko znalazł sobie inny powód.


W bajeczce nie było nic o tym, że nadal nie sprząta..

Cytuj:
Nie powoduje żadnych konsekwencji na zewnątrz - innymi słowy, obiektywnie rzecz biorąc, nic z tego nie wynika.


My tu nie rozmawiamy o tym, czy coś wynika z modlitwy, tylko czy coś wynika z teizmu.

Cytuj:
Że już nie wspomnę o tym, że te normy nie wynikają z teizmu, tylko z przyjęcia konkretnego systemu religijnego.


Teoretycznie można przyjąć system religijny bez przyjmowania teizmu - ale nie zmienia to faktu, że systemy religijne wynikają z teizmu.

Cytuj:
Chodzenie do kościoła nie wynika z teizmu, nie wynika z nawet chrześcijaństwa, tylko wynika z katolicyzmu. A już jest bardzo znacąca różnica.


No i gdzie jest ta znacząca różnica? Katolicyzm wynika z chrześcijaństwa, a chrześcijaństwo - z teizmu. Gdybym nie był teistą, nie chodziłbym do kościoła - bo nie będąc teistą, nie byłbym także chrześcijaninem, a nie będąc chrześcijaninem, nie byłby także katolikiem. Owszem, jak mówiłem, może się zdarzyć, że ktoś chodzi do kościoła nie będąc teistą - ale każdy (katolicy i ateiści) zgadza się, że jest to nienaturalne, bo zaburza ciąg wynikań. Mecze piłkarskie są rozgrywane publicznie, bo ludzie chcą je oglądać. Nie znaczy to, że nie może się zdarzyć, iż na meczu znajdzie się osoba niezainteresowana piłką - ale nie zmienia to w niczym poprawności poprzedniego zdania.

Cytuj:
Dlatego że jest praktykującym katolikiem, a to z teizmem w żadnym razie nie jest równoważne.


Patrz wyżej. Jeśli nie jest równoważne, to znaczy, że można być ateistą i jednocześnie praktykującym katolikiem - i nie ma w tym żadnej sprzeczności. No to ja w takim razie zadaję pytanie idące tylko odrobinę dalej - czy można być ateistą i jednocześnie wierzyć w Boga. Zresztą, powiedzmy ściślej: tylko w "katolickiego Boga", który przecież z "teistycznym Bogiem" nie jest podobno w żadnym razie równoważny. Wygląda na to, że można, przecież ateiści sprzeciwiają się jedynie "teizmowi" (a-teizm), a więc wcale nie muszą jednocześnie sprzeciwiać się katolicyzmowi - bo to przecież "w żadnym razie nie jest równoważne".

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt wrz 13, 2011 12:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Pilaster, nie ma sprzeczności między wiarą i nauką? Litości!

- Nauka mówi, że ziemia jest geoidą, Biblia że ziemia jest płaska i że jest centrum wszechświata
- nauka (archeologia, antropologia kultury, historia), że wiele z wydarzeń historycznych przedstawionych w Biblii to bajki dla grzecznych dzieci
- neurologia i neurobiologia raczej skłaniają się ku twierdzeniu, że umysł "mind" jest wynikiem pracy mózgu, że wszelkie pojęcie duszy, czy czegokolwiek nadprzyrodzonego to zwykła wybujała wyobraźnia
- nauka mówi, że zachowania homoseksualne są normalne i że często są spotykane w naturze, Biblia mówi że zachowania homoseksualne są sprzeczne z naturą.
- nauka mówi, że onanizm jest zdrowy i nikomu nie szkodzi, Kościół że onanizm jest ciężkim grzechem, który prowadzi do piekła, ślepoty, czy innego cośtam
- no i różnica fundamentalna: nauka mówi, że Boga nie ma, Biblia mówi że jest, i to w dodatku charakterny...


Wt wrz 13, 2011 12:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 19, 2010 18:21
Posty: 267
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Liza napisał(a):
Nie ma sprzeczności. Bóg jest Stwórcą i twórcą praw natury. Nauka tylko odkrywa mechanizm funkcjonowania ustanowionych praw. Ewolucjonizm nie zajmuje się powstaniem życia na ziemi.
Dziwne... 17 stron dyskucji, podczas gdy Liza wyczerpująco odpisała w na pytanie w pierwszym poście :)

_________________
Wspólnota Domowego Kościoła
Crux sacra sit mihi lux! Nunquam draco sit mihi dux!
Vade retro Satana! Nunquam suade mihi vana!
Sunt mala quae libas. Ipse venena bibas!


Wt wrz 13, 2011 12:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Johnny99 napisał(a):
W pierwszej jest wyraźnie napisane "lub". Dwie kolejne są niepoprawne - politeizm to przecież też teizm.


Dobrze więc jedziemy dalej:

theism, belief in the existence of a god or gods, specifically of a creator who intervenes in the universe: (Oxford dictionary)


Cytuj:
Chrześcijaństwo jest odmianą teizmu. Teizm jest pojęciem szerszym. Na czym więc polega ta "znacząca różnica"?


Właśnie z tego, że chrześcijaństwo jest tylko podzbiorem teizmu. Z samego teizmu żadne chodzenie do kościoła, spowiedzi, ani przekonanie o konieczności dążenia do zbawienia, w żaden sposób nie wypływa. To tak jakby twierdzić, że z teizmu wynika kamieniowanie zgwałconych kobiet i wysadzanie się w powietrze. A skoro Johnny nie kamieniuje zgwałconych kobiet i nie wysadza się w powietrze, to nie jest teistą.


Cytuj:
Teoretycznie można przyjąć system religijny bez przyjmowania teizmu - ale nie zmienia to faktu, że systemy religijne wynikają z teizmu.


I można też być teistą bez przyjmowania żadnegio systemu religijnego.


Cytuj:
No i gdzie jest ta znacząca różnica? Katolicyzm wynika z chrześcijaństwa, a chrześcijaństwo - z teizmu.


Gdyby to było prawdą, to prawdziwa byłaby implikacja, że jeżeli ktoś jest teistą, to jest chrześcijaninem i jeżeli jest chrześcijaninem, to jest katolikiem - a tak oczywiście nie jest.

Ani chrześcijaństwo nie wynika z teizmu, ani też katolicyzm nie wynika z chrześcijaństwa. A już odnosząc się do praktyki, to jest raczej na odwrót - człowiek wychowujący się w jakiejs wierze, załóżmy katolickiej, na ogół najpierw, jako dziecko, poznaje tą właśnie jedną, konkretną religię, potem poznaje szerszy zakres (chrześcijaństwo), dalej inne religie, a dopiero na końcu dochodzi do tak ogólnego pojęcia jak "teizm". I w tą stronę, to jest nawet logicznie poprawne (z katolicyzmu wynika chrześcijaństwo i z chrześcijaństwa wynika teizm, ale nie na odwrót)


Cytuj:
Patrz wyżej. Jeśli nie jest równoważne, to znaczy, że można być ateistą i jednocześnie praktykującym katolikiem - i nie ma w tym żadnej sprzeczności.


Rozumiesz pojęcie równoważności?

Nie każdy teista jest katolikiem i to jednoznacznie przesądza fakt, że teizm i katolicyzm nie są pojęciami równownażnymi.


Cytuj:
No to ja w takim razie zadaję pytanie idące tylko odrobinę dalej - czy można być ateistą i jednocześnie wierzyć w Boga. Zresztą, powiedzmy ściślej: tylko w "katolickiego Boga", który przecież z "teistycznym Bogiem" nie jest podobno w żadnym razie równoważny. Wygląda na to, że można, przecież ateiści sprzeciwiają się jedynie "teizmowi" (a-teizm), a więc wcale nie muszą jednocześnie sprzeciwiać się katolicyzmowi - bo to przecież "w żadnym razie nie jest równoważne".


Jeśli jeszcze raz ośmielisz się komuś wytknąć nielogiczność, to będziesz hipokrytą po raz czwarty. Twoje wywody nie mają nic wspólnego ani z logiką, ani nawet z "chłopskim rozumem". To po prostu całkowicie antylogiczna paranoja i jedno wielkie non sequitur.

Oczywiście nie można być ateistą i jednocześnie wierzyć w Boga, ponieważ ateizm oznacza odrzucenie wiary w jakiegokolwiek boga/bogów, a do tej kategorii Bóg katolicki niewątpliwie należy. Katolicki Bóg nie jest równoważny z teistycznym Bogiem, co nie znaczy że nim nie jest. To jest po prostu wnioskowanie, która działa w jedną stronę, jak zależność pomiędzy kwadratem i prostokątem. Tym się właśnie różni implikacja od równoważności, jakbyś nie wiedział.


Wt wrz 13, 2011 13:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
zephyr7 napisał(a):
Pilaster, nie ma sprzeczności między wiarą i nauką? Litości!

..Biblia..., ...w Biblii... ...Biblia... ...Biblia mówi...



Toteż nie mówimy o braku sprzeczności nauki i Biblii, tylko o braku sprzeczności nauki i wiary (prawdziwej) :)

Cytuj:
nauka mówi, że zachowania homoseksualne są normalne


Świetnie, prosze o naukowe uzasadnienie "normalności" zachowań homoseksualnych, po uprzednim zdefiniowaniu "normalności" rzecz jasna. :)

Cytuj:
nauka mówi, że Boga nie ma


Proszę o przykład dowolnej pracy naukowej, która by naukowo udowadniała, że Boga nie ma :D

Ba, dowolnej pracy naukowej (nie filozofii, nie publicystyki, nie poezji), która by odnosiła się do koncepcji Boga w jakimkolwiek bądź kontekście :D

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Wt wrz 13, 2011 14:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Wiara opiera się na Biblii - a skoro można podważyć wiarygodność Biblii, znaczy że wiara (prawdziwa, czy nie) opiera się na chwiejnych podstawach.


Wt wrz 13, 2011 15:20
Zobacz profil
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
zephyr7 napisał(a):
Wiara opiera się na Biblii - a skoro można podważyć wiarygodność Biblii, znaczy że wiara (prawdziwa, czy nie) opiera się na chwiejnych podstawach.

Fundamentem wiary chrześcijańskiej są Przykazania Miłości. Z miłości będziemy sądzeni po śmierci. Wiara jest budowana na zaufaniu Bogu. To skała. Tego nie zniszczysz wykazując niejasności interpretacyjne Biblii. Była ona pisana przez wierzących dla wierzących, a więc kluczem do jej odczytywania, jak powiedzieli ostatni dwaj papieże jest wiara.
Ty próbujesz wykazać fałszywość wiary stosując klucz logiczny. On nie pasuje. Tu należy użyć innego klucza. Mamy wielu ateistów, którzy uwierzyli swemu guru w Bogu urojonym, który obalił wiarę stosując argumenty logiczne. Fałszywe założenie.


Wt wrz 13, 2011 16:43

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Liza, zgoda, to bardzo buddyjskie podejście - zaraz ktoś napisze Ci, że wiary nie można opierać tylko na przykazaniach miłości, itp. że każde słowo w Biblii jest prawdziwe, objawione, itp.

mnie chodziło tylko o to, że nie ma zgodności między nauką, a wiarą - i że zawsze trzeba wykonać takiego mentalnego 'fikołka', niezależnie od wyznawanej religii.

Swoją drogą, bardzo podoba mi się takie zdefiniowanie podstaw wiary i zamaszyście się pod nim podpisuję :)


Wt wrz 13, 2011 18:19
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09
Posty: 916
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
Ja tam nie widzę sprzeczności między nauką a Biblią.

- Nauka mówi, że ziemia jest geoidą, Biblia że ziemia jest płaska i że jest centrum wszechświata

Gdzie tak w Biblii jest napisane?

- nauka (archeologia, antropologia kultury, historia), że wiele z wydarzeń historycznych przedstawionych w Biblii to bajki dla grzecznych dzieci

http://www.youtube.com/watch?v=OSl31lTNAOk- polecam

- neurologia i neurobiologia raczej skłaniają się ku twierdzeniu, że umysł "mind" jest wynikiem pracy mózgu, że wszelkie pojęcie duszy, czy czegokolwiek nadprzyrodzonego to zwykła wybujała wyobraźnia

To nie nauka ale prywatne opinie poszczególnych ludzi.

- nauka mówi, że zachowania homoseksualne są normalne i że często są spotykane w naturze, Biblia mówi że zachowania homoseksualne są sprzeczne z naturą.

Biblia ma rację.

- nauka mówi, że onanizm jest zdrowy i nikomu nie szkodzi, Kościół że onanizm jest ciężkim grzechem, który prowadzi do piekła, ślepoty, czy innego cośtam.

Tyle samo znajdziesz prac naukowych za i przeciw onanizmowi, więc znów tutaj mamy do czynienia z czyimiś zdaniem na ten temat, a nie konkretnym niezbitym dowodem.

- no i różnica fundamentalna: nauka mówi, że Boga nie ma, Biblia mówi że jest, i to w dodatku charakterny...

Biblia ma rację.


Wt wrz 13, 2011 19:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: Czy można jednocześnie wierzyć w Boga i ewolucję?
hehe, login2, nie ma jak rzeczowe argumenty :D Biblia ma zawsze rację ;P


Wt wrz 13, 2011 19:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 3215 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 215  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL