Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
Autor |
Wiadomość |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
medieval_man napisał(a): Gdyby atheist tylko chciał, na swoje pytania uzyskałby łatwo odpowiedź w ogólnie dostępnych źródłach. Muszę jednak przyznać, że ja nie wiem, gdzie szukać informacji o różnej szczęśliwości po zbawieniu.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Cz paź 06, 2011 16:32 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
Soul33 napisał(a): Muszę jednak przyznać, że ja nie wiem, gdzie szukać informacji o różnej szczęśliwości po zbawieniu. Są to zarówno pisma teologów, jak teksty oficjalne Kościola, jak objawienia prywatne. 1. Choćby Tomasz z Akwinu, ST I-IIae, quest. 93, art.3 respondeo dicendum: Cytuj: Dwojaki jest czynnik stanowiący o odrębności mieszkań, czyli stopni szczęścia: bliski i dalszy. Bliskim jest różne usposobienie, które będzie u zbawionych: i od niego będzie zależeć, i to u wszystkich, różność doskonałości w zażywaniu szczęścia. Dalszym zaś czynnikiem jest zasługa, dzięki której zbawieni osiągnęli takie szczęście. 2. Sobór Florencki, Laetentur caeli 15 (1439) uczy, że "dusze zbawionych widzą Boga w zależności od zróżnicowanych zasług" (Mt 16, 27; 1 Kor 3, 8; 2 Kor 9, 6). Cytuj: Dusze zaś tych, którzy po przyjęciu chrztu nie splamili się w ogóle żadnym grzechem, oraz te, które splamiwszy się grzechem zostały tak oczyszczone jak powiedziano wyżej, w swych ciałach bądź wyzute z nich, zostają wkrótce przyjęte do nieba i oglądają wyraźnie Boga troistego i jednego takim, jakim On jest, jednakże w zależności od różnicy w zasługach, jedni doskonalej od drugich. 3. Cytuj: Na zasadzie absolutnej sprawiedliwości każda zbawiona dusza dojdzie do swojego stopnia nasycenia szczęściem zgodnym ze stanem współpracy z łaską Bożą za życia. opis nieba według Fulli Horak No i w ten sposób odrobiłem lekcje za atheistę. Na drugi raz proszę samemu szukać
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz paź 06, 2011 18:06 |
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3467
|
 Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
medieval_man napisał(a): grzmot napisał(a): Przykład może był przerysowany, ale forum przecież służy do dyskusji. Więc może uczciwiej będzie nie marudzić, tylko omijać wątki, które się nie podobają?
jeszcze uczciwiej będzie nie tworzyć wątków, które z założenia nie służą niczemu. Gdyby atheist tylko chciał, na swoje pytania uzyskałby łatwo odpowiedź w ogólnie dostępnych źródłach. Chodziło mi też o wyższość bezpośredniego kontaktu z duchownym nad forum, gdzie można spotkać po prostu bzdury , albo drwinę ze spraw religijnych. A tak żeby dalej marudzić dla medievala- nie sądzisz,że osoby duchowne posiadają "troszkę więcej" wiedzy z teologii ? I dalej marudzę- nie jest to pierwszy wątek nie służący niczemu, którego autorem jest właśnie ta osoba. Mam wątpliwości w jakim celu je zakłada
_________________ "Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"
|
Cz paź 06, 2011 18:09 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
mareta napisał(a): Chodziło mi też o wyższość bezpośredniego kontaktu z duchownym nad forum, gdzie można spotkać po prostu bzdury , albo drwinę ze spraw religijnych. A tak żeby dalej marudzić dla medievala- nie sądzisz,że osoby duchowne posiadają "troszkę więcej" wiedzy z teologii ? I dalej marudzę- nie jest to pierwszy wątek nie służący niczemu, którego autorem jest właśnie ta osoba. Mam wątpliwości w jakim celu je zakłada Zgadzam się w całej rozciągłości. Zadając pytania na forum, nigdy nie mamy pewności kto na nie odpowie i z jaką intencją. Jasne, że osoby duchowne mają od nas więcej wiedzy w tej materii jak i jasne, że założenie tego wątku jak i podobnych do niego, niczemu sesnownemu nie służy
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz paź 06, 2011 18:16 |
|
 |
grzmot
Dołączył(a): N gru 26, 2010 18:03 Posty: 177
|
 Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
medieval_man: To może zamknijmy 90% wątków na forum? Na prawie każde zadane pytanie, gdzie indziej znajdzie się ktoś, kto wie lepiej, i na żywo lepiej się rozmawia? Zostawmy tylko te o polityce, od polityki wszyscy są ekspertami.
_________________ A rychło nastanie niepozorne wydarzenie. I jedni będą płakać, a inni się radować. Bs-c 21:39
Ostatnio edytowano Cz paź 06, 2011 18:28 przez grzmot, łącznie edytowano 1 raz
|
Cz paź 06, 2011 18:24 |
|
|
|
 |
grzmot
Dołączył(a): N gru 26, 2010 18:03 Posty: 177
|
 Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
mareta napisał(a): A tak żeby dalej marudzić dla medievala- nie sądzisz,że osoby duchowne posiadają "troszkę więcej" wiedzy z teologii ? I dalej marudzę- nie jest to pierwszy wątek nie służący niczemu, którego autorem jest właśnie ta osoba. Mam wątpliwości w jakim celu je zakłada 1. Wszyscy duchowni posiadają więcej wiedzy od wszystkich nieduchownych? Czy tylko niektórzy od niektórych? W którym momencie uzyskują tą "nieporównywalnie lepszą" wiedzę, bo na pewno nie na seminarium. 2. To, że Ty nie widzisz celu tego wątku, nie znaczy, że go nie ma. Może po prostu, jako osoba nieduchowna, masz za małą wiedzę, żeby cel dostrzec. 3. Jeśli nie wiesz, w jakim celu Autor zakłada wszystkie wątki, możesz przecież zapytać. Prawie na pewno będzie potrafił odpowiedzieć, mimo, że chyba duchownym nie jest.
_________________ A rychło nastanie niepozorne wydarzenie. I jedni będą płakać, a inni się radować. Bs-c 21:39
|
Cz paź 06, 2011 18:28 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
grzmot napisał(a): 3. Jeśli nie wiesz, w jakim celu Autor zakłada wszystkie wątki, możesz przecież zapytać. Prawie na pewno będzie potrafił odpowiedzieć, mimo, że chyba duchownym nie jest. O intencji pytającego w tym akurat temacie świadczy chyba pytanie z pierwszego postu: Cytuj: Która z opcji wydaje się Wam mniej idiotyczna?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz paź 06, 2011 18:40 |
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
medieval_man napisał(a): Soul33 napisał(a): Muszę jednak przyznać, że ja nie wiem, gdzie szukać informacji o różnej szczęśliwości po zbawieniu. Są to zarówno pisma teologów, jak teksty oficjalne Kościola, jak objawienia prywatne. 1. Choćby Tomasz z Akwinu, ST I-IIae, quest. 93, art.3 respondeo dicendum: Cytuj: Dwojaki jest czynnik stanowiący o odrębności mieszkań, czyli stopni szczęścia: bliski i dalszy. Bliskim jest różne usposobienie, które będzie u zbawionych: i od niego będzie zależeć, i to u wszystkich, różność doskonałości w zażywaniu szczęścia. Dalszym zaś czynnikiem jest zasługa, dzięki której zbawieni osiągnęli takie szczęście. 2. Sobór Florencki, Laetentur caeli 15 (1439) uczy, że "dusze zbawionych widzą Boga w zależności od zróżnicowanych zasług" (Mt 16, 27; 1 Kor 3, 8; 2 Kor 9, 6). Cytuj: Dusze zaś tych, którzy po przyjęciu chrztu nie splamili się w ogóle żadnym grzechem, oraz te, które splamiwszy się grzechem zostały tak oczyszczone jak powiedziano wyżej, w swych ciałach bądź wyzute z nich, zostają wkrótce przyjęte do nieba i oglądają wyraźnie Boga troistego i jednego takim, jakim On jest, jednakże w zależności od różnicy w zasługach, jedni doskonalej od drugich. 3. Cytuj: Na zasadzie absolutnej sprawiedliwości każda zbawiona dusza dojdzie do swojego stopnia nasycenia szczęściem zgodnym ze stanem współpracy z łaską Bożą za życia. opis nieba według Fulli Horak No i w ten sposób odrobiłem lekcje za atheistę. Na drugi raz proszę samemu szukać "Ludzie stanu dziewiczego otrzymają sto procent nagrody w niebiesiech, owdowiali - sześćdziesiąt procent, a żonaci - trzydzieści procent." - (Summa Theologiae 2-2 q.152) św. Tomasz z Akwinu Pisma św. Tomasza z Akwinu i innych świętych nie są nieomylnym nauczaniem kościła. na szczęście....
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Cz paź 06, 2011 19:58 |
|
 |
grzmot
Dołączył(a): N gru 26, 2010 18:03 Posty: 177
|
 Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
medieval_man napisał(a): O intencji pytającego w tym akurat temacie świadczy chyba pytanie z pierwszego postu: Cytuj: Która z opcji wydaje się Wam mniej idiotyczna? Jesteś bardzo mądrym człowiekiem, jeśli z jednego krótkiego pisanego zdania odczytujesz całe intencje drugiego człowieka, nie znając go. Ja bym raczej sądził, że zacytowane zdanie świadczy o opinii Autora o przedstawionych przez niego rozwiązaniach - nie brak mu samokrytyki  . Natomiast pyta, szczegółowo i konkretnie, więc może jednak jego intencją jest uzyskanie odpowiedzi?
_________________ A rychło nastanie niepozorne wydarzenie. I jedni będą płakać, a inni się radować. Bs-c 21:39
|
Cz paź 06, 2011 20:23 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
jesienna napisał(a): "Ludzie stanu dziewiczego otrzymają sto procent nagrody w niebiesiech, owdowiali - sześćdziesiąt procent, a żonaci - trzydzieści procent." - (Summa Theologiae 2-2 q.152) św. Tomasz z Akwinu
Pisma św. Tomasza z Akwinu i innych świętych nie są nieomylnym nauczaniem kościła.
na szczęście.... Św. Tomasz w 152 analizuje pytanie czy dziewictwo jest najwyższą z cnót i na stwierdzenie brzmiące: Cytuj: Im większa cnota, tym większa za nią nagroda. Lecz dziewictwu należy się najwyższa nagroda, mianowicie „owoc stokrotny”, o jakim pisze Glossa do Mateusza. Zatem dziewictwo jest największą z cnót odpowiada: Cytuj: „Plon stokrotny” jest przypisywany dziewictwu według Hieronima za wyższość tej cnoty w porównaniu ze stanem wdowim, któremu przypisuje się „plon sześćdziesięciokrotny”, i w porównaniu ze stanem małżeńskim, któremu przypisany jest „plon trzydziestokrotny”.
Jednakże według Augustyna „plon stokrotny należy się męczennikom, sześćdziesięciokrotny dziewicom, a trzydziestokrotny małżonkom”. Nie jest więc dziewictwo największą z cnót absolutnie, lecz tylko w porównaniu z innymi stopniami czystości. Tak więc te Twoje "procenty" to tylko pewne ewangeliczne porownanie do innych stanów związanych z czystością i nie ma nic wspolnego ze stopniami szczęśliwości w niebie. Ba, w ogóle w ST II-IIae, 152 nie ma niczego na temat nagrody w niebie. Sądzę, że "cytujesz" Tomasza z jakichś śmiesznych opracowań, a z nie z Tomasza. Tomasz w tej części Sumy pisze tylko o cnotach, a porównanie co do ich proporcjonalności zakorzenione jest w Mt 13, 8: Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny i jest nie stwierdzeniem Tomasza, ale cytatem z Hieronima i Augustyna Poza tym nigdzie nie napisałem, że nauka Tomasza czy innych świętych jest nieomylna. Wskazałem tylko, że nie jest to jedynie moje zdanie, ale że taka jest opina swiętych, z ktorych za przykład podalem Tomasza. No i w drugim punkcie podałem nauke Kościoła.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz paź 06, 2011 20:51 |
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3467
|
 Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
1. Wszyscy duchowni posiadają więcej wiedzy od wszystkich nieduchownych? Czy tylko niektórzy od niektórych? W którym momencie uzyskują tą "nieporównywalnie lepszą" wiedzę, bo na pewno nie na seminarium. 2. To, że Ty nie widzisz celu tego wątku, nie znaczy, że go nie ma. Może po prostu, jako osoba nieduchowna, masz za małą wiedzę, żeby cel dostrzec. 3. Jeśli nie wiesz, w jakim celu Autor zakłada wszystkie wątki, możesz przecież zapytać. Prawie na pewno będzie potrafił odpowiedzieć, mimo, że chyba duchownym nie jest.[/quote Pytałam wielokrotnie, jeżeli ktoś chce wyłącznie prowokować, przecież o tym nie napisze. Nie wiem czemu mają służyć Twoje uszczypliwości, zapewne mam za mało umiejętności czytania i rozumienia, żeby to rozpoznać. Zaś Ty zapewne nie wiesz, że z poważnych postów robią sobie żarty na innych forach, wcześniej oczywiście prowokując jakimś qasi-poważnym tematem. Pozdrawiam
_________________ "Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"
|
Pt paź 07, 2011 6:32 |
|
 |
grzmot
Dołączył(a): N gru 26, 2010 18:03 Posty: 177
|
 Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
Ach, typowe zachowanie, nie odpowiedzieć na żaden punkt, przypisując jedynie ludziom złe intencje.
_________________ A rychło nastanie niepozorne wydarzenie. I jedni będą płakać, a inni się radować. Bs-c 21:39
|
Pt paź 07, 2011 6:39 |
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3467
|
 Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
grzmot napisał(a): Ach, typowe zachowanie, nie odpowiedzieć na żaden punkt, przypisując jedynie ludziom złe intencje. Ach oczywiście,że tak. O kpinach z naszych postów pisał moderator na innym wątku. 1. Z teologii- tak. Żeby wiedzieć jak kształcą w seminarium zapewne tam byłeś. 2. Nie widzę celu poza- cytuję- "która opcja wydaje wam się bardziej idiotyczna?" 3. Pytałam nie odpowiedział.
_________________ "Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"
|
Pt paź 07, 2011 7:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
Soul33 napisał(a): Muszę jednak przyznać, że ja nie wiem, gdzie szukać informacji o różnej szczęśliwości po zbawieniu. Pewną i niepodważalną informacją są słowa Jezusa w domu Ojca mojego jest miszkańw wiela, do której Apostoł dodaje: ani oko nie widziało, ani ucho nie słuszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują(1 Kor 2,9). Nie zdołamy zatem w pełni pojąć pełni szczęśliwości zbawionych.
|
Pt paź 07, 2011 8:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
medieval_man napisał(a): Tak. Są w stanie to przyjąć. Ba, nawet więcej. Cieszą sie z tego. Będą pamiętali o swojej córce, bedą cieszyli się ze zbawienia mordercy i cieszyli z Bożej sprawiedlwości gdyby okazało sie, że ich grzeszna córka trafiła do piekła.
Prawie każdy kto jest rodzicem rozumie, że to niemożliwe. Żaden (prawie) rodzic, nigdy, niezależnie od tego co zrobiło jego dziecko, nie będzie się cieszyć z tego, że to dziecko cierpi, szczególnie jeśli to cierpienie jest wieczne i nieopisanie straszne. A pomysł, że będą radować się wraz z mordercą tego dziecka jest już nie tylko niedorzeczny, ale wręcz obrzydliwy. Oczywiście, wszechmocny Bóg może spowodować wszystko. Może więc również spowodować, że rodzice będą nie posiadać się z radości myśląc o wiecznych cierpieniach zamordowanej córki. (W końcu była zatwardziałą ateistką.) Tyle, że to już nie będzie człowieczeństwo, to już nie będą ludzie! To będą jakieś dziwne istoty przerobione przez Boga w taki sposób, aby "kochały" go pomimo wszystko. medieval_man napisał(a): Mnie to nie drażni. Po prostu współczuję Ci. Słowo „współczuję” w ustach człowieka, który publicznie twierdzi implicite, że cieszyłby się z niepojętych cierpień własnego dziecka jeśli tak uznałby jakiś Bóg w swojej dziwnej sprawiedliwości, brzmi nieszczerze czy wręcz cynicznie. To słowo zbyt wiele waży, abyś wycierał nim sobie buzię. Czytając Twoje posty mam przekonanie, że nie tylko nie współczujesz, ale z radością i z perwersyjnym błyskiem w oku oglądałbyś mnie płonącego na stosie. Oczywiście - śpiewając hymn do Bożego Miłosierdzia. medieval_man napisał(a): Nasza wiara w sprawy ostateczne jest spójna logicznie i pewna. Widziałem w sobotę film „Kobiety Hamasu”. Jedna z nich mówiła: „Chwalmy miłosiernego Boga. W życiu może nas spotkać wiele radości, ale męczeńska śmierć to coś najpiękniejszego. Przeważa wszystkie rozkosze życia. My odczuwamy ból, męczennicy go nie czują. To dar od Boga. Każdy męczennik trafia do Raju.”A inna: „Twój syn nie jest martwy – my płaczemy a on jest w Raju. Codziennie proszę Boga, aby moje dzieci i mąż poszli w jego ślady. Czasem myślę, że Bóg nie pozwoli na to każąc nas za grzechy. Męczeńska śmierć to wielka łaska.”Tak, wasza wiara w sprawy ostateczne (tak jak wiara muzułmanów) jest spójna logicznie i pewna. Idźcie więc i mordujcie się nawzajem i wierzcie, że trafiacie za to do Raju.
|
N paź 09, 2011 22:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|