Zgadza się. I od zasad moralnych jest przedmiot (też dla chętnych) etyka. Religia to coś innego. Wszak bez znajomości katolicyzmu da się zupełnie dobrze żyć.

Widocznie zapotrzebowanie na naukę tańca jest znacznie mniejsze, a poza tym nauczyciele tańca nie tworzą wystarczająco silnego lobby



"Etyka" nie etyka. W żadnej szkole nie ma żadnej etyki (w sensie nauki o moralności) i w całej Polsce prawdopodobnie nie ma ani jednego nauczyciela, który by mial do nauki etyki potrzebne kwalifikacje.



Bez znajomosci matematyki, chemii, bilogii, geografii też da się żyć zupelnie dobrze.

O tak, lobby KK jest niemal wszechmogące. Mam nadzieję, że to się zmieni.




U moich dzieci jakieś tam zajęcia o moralności zdecydowanie są. Etykę wprowadzono po interwencji rodziców w Kuratorium Oświaty.



Prawda, ale nie do końca. Bez podstaw z tych przedmiotów byłoby bardzo ciężko. Zwłaszcza matematyki. Bez podstaw zaratustrianizmu, druidyzmu czy katolicyzmu każdy da sobie radę bez żadnego problemu.

Niemniej nie jest to etyka jako nauka, tylko fi..ficzne pitolenie.



Eee tam. Taki Jajko radzi sobie zupełnie dobrze

Nie wiesz co jest na etyce, a się wypowiadasz.
Nie znasz mnie i mojej znajomości matematyki, a się wypowiadasz.

Etyka a moralnośc to nie tożsame pojęcia.
Etyka zajmuje sie sensem i pochodzeniem zasad moralnych.
Moralność jest systemem normatywnym, systemem nakazów i zakazów.

Religia jest chyba jeszcze dalsza od moralności niż etyka, nie sądzisz?

Dlaczego Jajko uważa, że pilaster nie wie?



Dlaczego Jajko uważa, że pilaster nie zna? A może się założymy?



A kanarek ma jedno bardziej od drugiego.

Zarówno religia, jak i etyka podają pewne zasady moralne, do których nalezy się stosować. Potrzebę ich stosowania religia objaśnia w ten sposób, ze tego własnie oczekuja od nas Bog.

A jak wyjasnia to etyka? Oczywiście takie świeckie, materialistyczne, alternatywne wobec religijnego, uzasadnienie jak najbardziej istnieje.

Ale na szkolnej "etyce" niczego z tego się nie dowiemy

Bo to nie jest nauka własnie, taks amo jak szkolna "historia" nie jest prawdziwą historią, tylko pitolenie własnie

Nie sądzę byś wiedział, co jest u mojego dziecka na lekcjach etyki poruszane.
Nie sądzę też, byś wiedział jaka jest moja znajomość matematyki.

Na szkolnej etyce, jak najbardziej, dowiemy się dlaczego należy się zachowywać moralnie, a wyjaśnienie "bo tak chce jakiś tam bóg" nie jest żadnym wyjaśnieniem. W ten sposób można wyjaśnić wszystko!

Towarzyszu jajco ile wam płacą za inwigilację tego forum?

Świetnie. Dlaczego?

Sądzenie Jako nie ma wartości dowodowej.

Z urny liczącej 1000 kul losujemy ze zwracaniem 15 kul. Wszystkie wylosowane kule sa koloru czerwonego. Jakie jest prawdopodobieństwo, że nie więcej niż 10 kul w urnie jest innego koloru niż czerwony?

I to samo, ale losujemy bez zwracania.

Jajko nie ptorafi rozwiązać tych zadań, ale przecież w życiu nie jest mu to do niczego potrzebne

Sądzę, że zadanie jest podchwytliwe i nie da się tego policzyć, bez dodatkowych danych. Ale jeśli się mylę, to chętnie poznam szczegółowe rozwiązanie.

Chętnie zapłacę za naukę tańca, ale ani dzieci nie chcą ani nauczyciele. Poważnie, nie ściemniam, u nas w LO pani od wf chciała uczyć tańców ludowych , to ją wyśmiali i poszli na skargę do dyrektora,że nie realizuje porogramu.

Taniec był tylko przykładem. U mnie w klasie WIĘKSZOŚĆ dzieci chodzi na dodatkowe zajęcia z angielskiego, a WIĘKSZOŚĆ dziewczynek i część chłopców (przynajmniej połowa klasy) właśnie na tańce. Dlaczego Państwo za to nie płaci, a za religię tak?