grzech, czyściec

lottaa21

Witam,
Czy mógły mi ktoś powiedzieć jaki był sens cierpienia Jezusa na krzyżu, skoro jego krew została wylana za wielu na odpuszczenie grzechów ale nie za wszystkich.

Być może ktoś z Was czytał książki związane z piekłem, czyśćcem np. Rękopis z czyśćca, cztery sprawy ostateczne, traktaty o czyśćcu, moje przeżycia z duszami czyśćcowymi ?
Nie bardzo wiem jak to odnieść do Męki Chrystusa i do samego czyśćca jeśli chodzi o grzech ?
Po co spowiedź, pokuta skoro i tak trzeba ponieść jeszcze karę za życia czy po śmierci ?
Po co grzeszyć a potem cierpieć ? Jak unikać grzechu skoro to niemożliwe chyba, żeby się tak zamknąć w czterech ścianach najlepiej bez kontaktu z ludźmi - nie da rady...

Po co istnieje czyściec skoro dusze zmarłych ukazują się śmiertelnikom i proszą o modlitwę lub by cierpieć za nich by dostali się szybciej do nieba ?
Co to za sprawiedliwość gdy ktoś na ziemi ma odpokutować za taką duszę - pomijam to, że taka dusza może się za nami wstawiać lub modlić. Chodzi mi raczej o to by ktoś konkretnie mi wytłumaczył, bo czyściec polega na oczyszczeniu duszy ze wszelkiego brudu więc po co zwykły śmiertelnik ma cierpieć za grzechy, których nie popełnił.

To nie ma sensu - dlaczego każdy nie odpokutuje za swoje grzechy, tylko potrzebuje czyjejś pomocy to jest jakieś chore i niepojęte.
Co najdziwniejsze istnieją takie poziomy czyśćca, gdzie żadne modlitwy nie docierają z ziemi ?
No w tym gubię się jeszcze bardziej.

Najbardziej w tych ksiażkach szokuje mnie to czemu np. [b]dzieci dostają się do czyśćca bo pogasiły świeczki na cmentarzu i wiele innych absurdalnych rzeczy uznanych za grzech. [/b]
I to musi zostać ukarane. Tylko z drugiej strony czy 6 letnie dziecko zdaje sobie z tego sprawę że grzeszy lub gdy zostało wychowane w mało religijnej rodzinie to musi zapłacić za wszystko.
Z drugiej strony łotr dostał się do nieba z Jezusem więc gdzie tu sprawiedliwość
Dlaczego łotr nie cierpiał za grzechy i dostał sie odrazu do nieba, a niewinne dziecko zostało czyśćcem ukarane bo pogasiło świeczki i które prosi osobę żyjącą o modlitwę czy mszę ?
Czy nie powinno karać się rodziców lub księży, którzy mało mówią czym tak na prawdę jest grzech i jak go unikać - najlepiej ukarać dziecko, które zostało wychowane w złym otoczeniu bez żadnych wartości ?

Dlaczego Bóg kara za niewiedzę - gdzie Duch Święty, który ma oświecać ?

Czy w ogóle czyściec istnieje bo w Biblii go nie ma ,czy to tylko wymysł Kościoła. A te książki to jedna wielka bzdura by ktoś mógł zarobić ?

Tak się zastanawiam jaki jest sens mojego życia ? Na świat się nie pchałam, ciepieć trzeba czy to cieleśnie czy duchowo a potem jeszcze po śmierci.
A żal za grzechy jest nic nie warty bo gdyby tak było to Bóg nie karałby z powodu swojego miłosierdzia.

Tak się zastanawiam czy jeśli z pewnych rzeczy się nie spowiadałam jeśli chodzi o dzieciństwo to czy Bóg mi to odpuści w razie nagłej śmierci a potem tylko cierpieć za te grzechy(odpokutować w czyśćcu) ? Nie chodzi mi o tajenie grzechów, tylko o rzeczy zapomniane lub takie, które nie uważam za grzech. W dzisiejszych czasach co by człowiek nie zrobił to grzech - na pewno coś takiego jak kłamanie by kogoś nie urazić to też grzech.
Szatan może podsuwać różne czarne myśli itd. i za to też musimy ponieść karę - dla mnie to jakieś chore i niesprawiedliwe.

Tak na prawdę człowiek raczej nie jest do końca świadomy tego czym jest grzech bo gdyby tak było to mielibyśmy raj na ziemi ludzie by się szanowali i kochali a tak nie jest.

Tak się zastanawiam bo miałam spowiedź generalną ale czy to było naprawdę konieczne ?
Czy można przeszłość oddzielić i zacząć wszystko od nowa.
Czy Bóg przebaczy nawet gdy coś nie zostało wyznane na spowiedzi.
Czy taka postawa jest wystarczająca w przypadku gdyby ktoś coś miał na koncie (sumieniu) by dostać się do takiego czyśćca ?
Czasem jest tak że ktoś gubi się w tym czy spowiadał się z czegoś czy nie - chodzi mi tu o dokładne wyznanie grzechów. Pewnych rzeczy nie jestem sobie w stanie przypomnieć.
Co jeśli ktoś miał wypadek i pewnych rzeczy się nie pamięta ?

To co jest grzechem dla Boga nie koniecznie musi być dla człowieka.
Jak to pogodzić ze sobą i skąd czerpać wiedzę co jest grzechem a co nie.
10 przykazań Bożych to za mało - w dzisiejszych czasach nawet muzyka techno, metal może zniewalać, może nawet jest to grzechem. Pewnie człowiek po śmierci się dowie.
Czasami lepiej byłoby się nienarodzić niż podlegać prawu Bożemu, które nie jest znane przez ludzi. Czy potop zmienił ludzi ? Nie , więc po co był - bo ludzie byli nie świadomi grzechu ?
Czy Bóg nie mógł zesłać Ducha Świętego, który by ich oświecał i prowadził - po co , lepiej żałować, że się coś stworzyło a potem jeszcze karać ludzi...
Czy wszechmocny Bóg nie mógł zniszczyć zbuntowanego anioła w niebie tak jak ludzi w potopie i stworzyć wszystko od nowa.