Pomoc w wychowaniu w wierze
Autor |
Wiadomość |
Amadea
Dołączył(a): Śr sie 08, 2012 0:28 Posty: 3
|
Pomoc w wychowaniu w wierze
Witam. Mam pewien problem i nie wiem czy w dobrym dziale piszę, ale może trafię tu na jakiegoś katechetę (i nie tylko na niego liczę), który mi pomoże/doradzi Mam prawie 5-letnią bratanicę, która niestety nie jest ochrzczona a jej rodzice w ogóle nie są zainteresowani jej religijnym wychowaniem, sami też nie są przykładem życia w wierze, gdyż mają tylko ślub cywilny i niestety nie mogą wziąć ślubu kościelnego (choć nie wiem czy by nawet chcieli bo są ochrzczeni, ale odeszli dawno od Boga) gdyż moja bratowa jest rozwódką. Bardzo jednak bym chciała zająć się wychowaniem religijnym mojej bratanicy, gdyż bardzo zależy mi na tym by poznała Boga a wiem, że jej rodzice by się temu nie sprzeciwili bo są raczej obojętni w stosunku do wiary. Wiedzą, że jestem osobą praktykującą, akceptują to i nigdy nie robili mi z tego powodu przykrości jak niektórzy "wojujący ateiści". Wiem też, że nie sprzeciwiliby się chrztu małej ale to ona musiałaby go chcieć sama aby bezwarunkowo się zgodzili. Niestety mogę tylko odwiedzać ją weekendami ponieważ studiuję 2 godziny drogi od mojego brata, ale mimo wszystko chciałabym jakoś przekazać jej wiarę tylko nie wiem jak, nie wiem od czego zacząć. Nie jestem katechetką, ale sama pogłębiałam wiarę przez czytanie Pisma Świętego, czytanie Katechizmu, książek religijnych itp. Moja bratanica jest dobrym dzieckiem tylko, że wychowywanym bezstresowo, trochę tak bez głębszych zasad. Wiem, że nie wychowam za brata i bratową dziecka (ona sama ma jeszcze dorastającą córkę w liceum, którą ochrzciła, ale już np. nie zadbała o jej dalszy rozwój duchowy tj. przyjęcie I Komunii), ale nie chcę też by nie mogła poznać Boga. Nic nie zrobię bez zgody brata, ale wiem, że nie będzie on przeciwny temu jeśli będę chciała dziecku opowiadać o Bogu. Mała wie, że jest Niebo, aniołki, Bóg bo miała młodszą 2-letnią siostrzyczkę, która umarła rok temu na białaczkę (na szczęście w trakcie choroby została ochrzczona) i jej wyjaśniliśmy, że siostrzyczka poszła do Nieba, do Pana Boga. Bratowa może dlatego jest niechętna chrztowi bo uważa, że ochrzciła młodszą córkę a Bóg i tak ją zabrał choć się modliła po raz pierwszy od wielu lat. Sprawa jest trudna, ale nie chcę by moja bratanica żyła bez łaski chrztu, znajomości Boga. Proszę Was o porady jak 5-letniemu dziecku przybliżyć Boga, od czego zacząć, jak z nią rozmawiać, jakie są może książeczki religijne dla dzieci. Bardzo proszę o jakąś radę.
|
Śr sie 08, 2012 0:33 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Pomoc w wychowaniu w wierze
przede wszystkim módl się za ta dziewczynkę. możesz nawet oddawać swoje Komunie sw. w jej intencji. pros na modlitwie Ducha sw. o prowadzenie w tej sprawie.
książeczka, jakaś prosta, może być dobra na początek. wystarczy iść do księgarni katolickiej i wybrać. możesz tez poświecić jakiś medalik, czy krzyżyk i jej dać.
ale to wszystko raczej powoli.. bo jeśli jej matka ma jakieś zranienia związane z wiara, to może w jakimś momencie, zablokować ci tego rodzaju kontakt z jej córka. bo w rzeczywistości to 'wprowadzasz Boga' do całej tej rodziny, a nie tylko do życia malej.
|
Śr sie 08, 2012 7:37 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Pomoc w wychowaniu w wierze
Amadea napisał(a): Wiem też, że nie sprzeciwiliby się chrztu małej ale to ona musiałaby go chcieć sama aby bezwarunkowo się zgodzili. To bardzo ważne co napisałaś. I bardzo to popieram. Tylko zastanawiam się jak rozumiesz to, że mała będzie sama chcieć chrztu. Sześciolatka niewiele z tego rozumie przecież. Co innego, gdybyś poczekała z tym chrztem do wieku, kiedy człowiek potrafi myśleć, czyli kilkunastu lat...ale nie sądzę byś tak to widziała...
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Śr sie 08, 2012 9:03 |
|
|
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2600
|
Re: Pomoc w wychowaniu w wierze
Jajko napisał(a): Amadea napisał(a): Wiem też, że nie sprzeciwiliby się chrztu małej ale to ona musiałaby go chcieć sama aby bezwarunkowo się zgodzili. To bardzo ważne co napisałaś. I bardzo to popieram. Tylko zastanawiam się jak rozumiesz to, że mała będzie sama chcieć chrztu. Sześciolatka niewiele z tego rozumie przecież. Co innego, gdybyś poczekała z tym chrztem do wieku, kiedy człowiek potrafi myśleć, czyli kilkunastu lat...ale nie sądzę byś tak to widziała... Sześciolatka dużo może rozumieć. Na początek rodzice musieliby sie zgodzić na jej udział w katechezach. Ale za rok już może poprosić o chrzest i otrzyma go, jeżeli rodzice się zgodzą, znane są takie przypadki. Pozdrawiam
|
Śr sie 08, 2012 9:09 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Pomoc w wychowaniu w wierze
Mam poważne wąt pliwości czy sześciolatka jest w stanie zrozumieć istotę i konsekwencje rytuału chrztu. Ciekawe czy odczuwa potrzebę oddawania czci bogom? Bo że można jej to wmówić, to jest to oczywiste, ale czy sama z siebie czuje jakiś brak czegoś? Wątpię.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Śr sie 08, 2012 9:43 |
|
|
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2600
|
Re: Pomoc w wychowaniu w wierze
Kolega mojego syna został ochrzczony na własną prośbę w wieku 8 lat po około 2-letnim przygotowaniu. Rodzice się zgodzili,nie przeszkadzali, ani też nie pomagali, nikt mu niczego nie wmawiał. 6-latki w zerówce jak wiesz na ogół zaczynają naukę religii.
|
Cz sie 09, 2012 7:31 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Pomoc w wychowaniu w wierze
To raczej nauka religii zaczyna z nimi...
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz sie 09, 2012 7:39 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Pomoc w wychowaniu w wierze
Nic dziwnego, że chciał się ochrzcić, jak się dowiedział, że jest inny, że nie będzie mógł brać udziału w różnych szkolno-kościelnych imprezach z całą klasą. Mój też chciał. ALe jak zapytałem dlaczego, to powiedział "bo wszyscy są". Na moją odpowiedź, że jednak nie wszyscy, bo dwie koleżanki z klasy nie są ochrzczone odparł, że dziewczyny się nie liczą i on jest jedynym chłopakiem i nie ma się z kim bawić jak klasa idzie na rytuały, bo z dziewczynkami to jest słabo. Wobec tak pragmatycznych i kompletnie areligijnych powodów chęci inicjacji religijnej mojego syna, nie zgodziłem się na nią. Co innego by było, gdyby on godzinami się modlił do swojego bóstwa i dostawał traumy, że nie przeszedł rytuału inicjacyjnego.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz sie 09, 2012 8:24 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Pomoc w wychowaniu w wierze
Jajko, nie chce cie straszyć, ale to wszystko obróci się przeciwko tobie. Rodzic, który odciąga swoje dziecko od Boga, sam kreci bicz na swoja skore.
|
Cz sie 09, 2012 20:01 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Pomoc w wychowaniu w wierze
Możesz to rozwinąć? I czy miałaś na myśli jakiegoś konkretnego boga czy dotyczy to dowolnego boga?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz sie 09, 2012 20:26 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Pomoc w wychowaniu w wierze
..co mam rozwijać? sam wiesz jak jest i co robisz. ty nazywasz Boga tego czy tamtego (w twoim przypadku wydaje się być nieistotne) - bożkiem czy bóstwem, nie przejawiasz w/g mnie, żadnego szacunku nie tylko do kleru (co może i byłabym w stanie zrozumieć) ale także do Sacrum. Napisałam ci to, co napisałam bo znam bardzo dobrze przypadki ludzi, którzy w ten sposób, w jaki ty to robisz, wychowywali dzieci (chodzi mi o stosunek do Boga do Kościoła). Konsekwencji takiego działania, przeważnie nie ponosi się z dnia na dzień.. co tez może być zgubne, bo taki rodzic myśli, ze dobrze czyni, no bo mu się nic nie dzieje.
Z reszta...postępuj jak chcesz, ja ci tylko mowie.
|
Cz sie 09, 2012 20:38 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Pomoc w wychowaniu w wierze
Ale nadal nie wiem czy chodzi o jakiegoś konkretnego czy dowolnego boga? Przecież w Jahwe wierzy 1/4 ludzkości zaledwie, a reszta jakoś żyje (zgoda, większość z nich wierzy w innych bogów, ale z miliard nie zaprząta sobie głowy tymi sprawami).
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz sie 09, 2012 21:19 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Pomoc w wychowaniu w wierze
mkb napisał(a): ty nazywasz Boga tego czy tamtego (w twoim przypadku wydaje się być nieistotne) - bożkiem czy bóstwem, nie przejawiasz w/g mnie, żadnego szacunku nie tylko do kleru (co może i byłabym w stanie zrozumieć) ale także do Sacrum. Czytałam niedawno wywiad z brytyjskim historykiem Timothym Gartonem Ashem. Gdy mówił on o multikulturalizmie, wspomniał o zasadzie, która utkwiła mi w pamięci, ponieważ w 100% się z nią zgadzam. "We respect the believer, but not necessarily the content of the belief (Szanujemy wierzącego, ale niekoniecznie treść jego przekonań)."Trudno o szacunek do czegoś, co uważa się albo za bzdury, albo za coś szkodliwego. Chrześcijanie zresztą chyba wiedzą to najlepiej - nie zauważyłam u większości z Was poszanowania choćby dla treści satanistycznych, czy dla Tarota, czy w ogóle treści związanych z niektórymi innymi duchowościami czy wierzeniami. A inni tak samo nie mają powodu by szanować Wasze treści.
|
Cz sie 09, 2012 21:23 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Pomoc w wychowaniu w wierze
Celna uwaga, pełna zgoda
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz sie 09, 2012 21:49 |
|
|
piok333
Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03 Posty: 1020
|
Re: Pomoc w wychowaniu w wierze
Amadea napisał(a): Bardzo jednak bym chciała zająć się wychowaniem religijnym mojej bratanicy, gdyż bardzo zależy mi na tym by poznała Boga a wiem, że jej rodzice by się temu nie sprzeciwili bo są raczej obojętni w stosunku do wiary. Wiedzą, że jestem osobą praktykującą, akceptują to i nigdy nie robili mi z tego powodu przykrości jak niektórzy "wojujący ateiści". Myślę, że trzeba to robić naturalnie. Po prostu nie marnować okazji do rozmowy na tematy religijne.
_________________ http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
|
Pt sie 10, 2012 5:57 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|