Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych?
Autor |
Wiadomość |
noOne
Dołączył(a): Pn lip 04, 2011 11:29 Posty: 1541
|
Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
Cytuj: JA JESTEM PAN BÓG TWÓJ KTÓRY CIĘ WYWIÓDŁ Z ZIEMI EGIPSKIEJ, Z DOMU NIEWOLI. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!
Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań. http://zbawienieiwiara.com/przeklenstwo.html
_________________ Króluj nam Chryste ! http://www.duchprawdy.com http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com
|
Cz sie 23, 2012 9:04 |
|
|
|
|
Adam77
Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 23:25 Posty: 16
|
Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
Moja postawa wzgledem matki nie byla niczym nowym, jestem ocalencem od aborcji i mam jego cechy. Polecam lekture: http://www.stowarzyszeniefidesetratio.p ... rcja04.pdfSzczegolnie punkt nr 5 polecam. Syndrom ocalenca jest znany w psychologii od lat. Niezaleznie jednak od wszystkiego co sie wydarzylo, ufam Panu Bogu i modle sie o cierpliwosc, wytrwalosc i konsekwencje w drodze kroczenia z Panem. Wierze ze pewnego dnia mnie uwolni, a nawet jesli nie i bede cierpial, to bedzie (jest juz) cierpienie z Nim. Zgadzam sie ze ogromny wplyw na moje zycie mialo bycie w bardzo bliskiej relacji z matka, podazanie za jej autorytami, chronienie jej, pomaganie w cierpieniu. To nie byla moja rola, to byla rola ojca, ktory jednak sie od niej odsunal i ja mimowolnie dalem sie w nia uwiklac jako "mediator" miedzy rodzicami. "psycholog", "doradca jej" itd.
|
Cz sie 23, 2012 13:22 |
|
|
homo_homini_canis_est
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36 Posty: 963
|
Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
Dziękuję za tego linka i wskazanie rozdziału 5. Bardzo głęboka analiza stanu rzeczy, pierwszy raz widzę coś tak głębokiego. Warto Ci się skupić teraz na terapii, która w zarysie jest pokazana w rozdziale 6, jednak według mojego punktu widzenia, nie obejmuje ten rozdział wszystkich współcześnie dostępnych możliwości. Przede wszystkim po uświadomieniu sobie tego, co się stało i kim jesteś, podziękuj Bogu, ze Cię ocalił od śmierci i nie zapomnij nigdy, że On jest Twoim Ojcem. Następnie pomyśl o tym, że nie znasz zakamarków duszy ani wszystkich sytuacji, jakie mogły skłaniać rodziców do aborcji, w tym do aborcji Ciebie. Nie oceniaj rodziców. Postaraj się im wybaczyć i odpuść im. To odpuszczenie służy i im i Tobie. Tobie jest niezbędne do życia. Żyjesz już ponad 30 lat w ciągłym stresie i niepewności życia, bo nosisz kod grożącej Ci śmierci. Odkoduj się. Nic Ci już nie grozi. Już nikt nie zamachnie się na Twoje życie, ani nikt o tym nawet nie myśli. Poczuj się wolny. Uśmiechnij się Bo jesteś wolny i bezpieczny naprawdę Idź się beztrosko pobawić ze swym wewnętrznym dzieckiem. Wytłumacz Mu, że zagrożenie dawno minęło. Teraz Ty jesteś już dorosły i nigdy nie pozwolisz skrzywdzić swego wewnętrznego dziecka. Uśmiechnij się do Niego i pobaw się z Nim. O tak
_________________ Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny. Króluj nam, Chryste !!
|
Cz sie 23, 2012 14:06 |
|
|
|
|
Adam77
Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 23:25 Posty: 16
|
Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
Dziekuje Homo Homini Canis Est za te slowa. Dostalem na PW cos co mysle warto zamiescic i tu (kwestia przeklenstwa/blogoslawienstwa). http://www.youtube.com/watch?v=E1r1zAzJCCgPadlem ofiara przeklenstwa przez matke, wybaczylem jej. Jest rozwiazanie. Ostatnio na rekolekcjach Ojca Daniela z Czatachowy ( www.czatachowa.pl, msze uzdrowieniowe w Czestochowie na ktorych gromadza sie tlumy, parafia Sw. Jozefa) uslyszalem takie slowa: nie ma sytuacji bez wyjscia, zawsze wyjsciem jest JEZUS. Oraz wers z Ksiegi Daniela uslysany na rekolekcjach Daniela 6:17 i dalej: 17 Wtedy król wydał rozkaz, by sprowadzono Daniela i wrzucono do jaskini lwów. Król zwrócił się do Daniela i rzekł: «Twój Bóg, któremu tak wytrwale służysz, uratuje cię». (...) «Królu, żyj wiecznie! 23 Mój Bóg posłał swego anioła i on zamknął paszczę lwom; nie wyrządziły mi one krzywdy, ponieważ On uznał mnie za niewinnego; a także wobec ciebie nie uczyniłem nic złego». 24 Uradował się z tego król i rozkazał wydobyć Daniela z jaskini lwów; nie znaleziono na nim żadnej rany, bo zaufał swemu Bogu."
|
Pt sie 24, 2012 2:12 |
|
|
homo_homini_canis_est
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36 Posty: 963
|
Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
Dokładnie
_________________ Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny. Króluj nam, Chryste !!
|
Pt sie 24, 2012 6:25 |
|
|
|
|
Adam77
Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 23:25 Posty: 16
|
Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
W ranach Jezusa jest moje uzdrowienie, Iz 53:5. Wiem ze wszystkie moje grzechy zostaly zaplacone, jestem wolny w Chrystusie mimo ze konsekwencje zycia ziemskimi przyjemnosciami pozostaly i cierpienie z tym zwiazane.
|
N wrz 02, 2012 13:10 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Zniewolenie duszy, czy dla Boga nie ma rzeczy niemozliwy
Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.
Jesteś na etapie swojego życia w chwili w której "chcesz" to życie zmienić, inaczej ukierunkować.Zaczynasz odczuwać że dzieje się coś , co dziać się nie powinno, czujesz się martwy , pusty, zimny, czujesz czasem że nic nie czujesz, brakuje Ci powietrza którym kiedyś oddychało cale Twoje ciało.Modlisz się, zmieniasz tok myślenia, szukasz wyjścia a pomimo tego co robisz nadal czujesz że przechodzi to wszystko w Tobie obojętnie. Mówisz o tym a wiesz doskonale , że pomimo odpowiedzi jakie dostajesz od ludzi czegoś brakuje Byś mógł się ocknąć , Byś mógł się podnieść i pewnie stanąć na nogach .Chcesz " oddychać " a brakuje Ci tlenu ... Modlitwa ma ogromną siłę, ogromną moc, jest potężną tarczą którą człowiek zawsze jest w stanie utrzymać w dłoni , ponieważ modlitwą są nawet dwa słowa wypowiedziane z głębi serca, wykrzyczane czasem z samego dna obolałej Duszy. " Panie mój " - " Ojcze mój" Ktoś tutaj bardzo mądrze napisał - " porozmawiaj z Bogiem" I tak właśnie zrób - zadasz sobie pytanie - " ale jak?" Przecież Jezusa możesz pytać o wszystko w każdej chwili swojego życia, bo On jest w każdej chwili Twojego życia , jest " TU I TERAZ" i tylko to " TU I TERAZ " w Twojej chwili ma mieć najważniejsze znaczenie, wtedy właśnie kiedy swoją myśl kierujesz do Niego, jakakolwiek by to myśl nie była , On jest wtedy przy Tobie, idzie obok Ciebie i podnosi gdy tego nie widzisz. Twoja Dusza jest częścią potężnego życia Boga ,do Boga należy i w Tobie oddycha, to Twoja Dusza upomina się o Jezusa bo potrzebuje Go jak tlenu do życia.Czuje się stłamszona i zmęczona ,upomina się o powietrze o dostęp do Miłości a te drzwi możesz otworzyć tylko Ty .. Posłuchaj głosu swojej duszy Ona tak jak Ty potrzebuje rozmowy z Chrystusem -
Zawsze możesz zacząć od wschodu słońca pytając Jezusa -" Jezu , mamy dzisiaj piękny dzień, co dla mnie dzisiaj uszykujesz?" Z czasem przekonasz się , że każdego dnia rozmawiasz z Bogiem i będzie Ci z tym dobrze nawet jeśli nie zawsze otrzymasz odpowiedź, a odpowiedź często przychodzi w " Bożych przypadkach"
|
N wrz 02, 2012 15:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|