No jasne! Nie znajdziesz postów Alus potwierdzajacych Twoje KŁAMSTWA, dlatego przeczuwasz ban...

Słowa które napisałes na koniec postu...sa w Twoim wydaniu zwykłym szyderstwem...

homo_homini nie manipuluje, tylko wyciąga zdecydowanie zbyt daleko idące (zawsze jak najgorsze) wnioski, a potem się do tego nie przyznaje, gdy ktoś zwróci na to uwagę.

Za to^to Cię raczej nikt nie będzie banował



Możecie już wrócić do tematu bioenergo??

Podam tylko cytat, o który prosiła MARIEL:


To, że Chrystus tak powiedział, nie oznacza tego, że gorszący sprzeciw wobec Jego uroczystej intronizacji na Króla Polski jest uzasadniony słowami Jezusa - to jest jedynie interpretacja Alus.

viewtopic.php?p=631396#p631396

W temacie było znacznie więcej stron niż aktualne 8. Dopiero w wyniku interwencji użytkowników, i dramatycznego apelu jednego z nich, moderacja zabrała się za wycinanie tych najbardziej gorszących i najbardziej niezgodnych z Ewangelią postów.
Charakterystyczne jest i zabawne, że Alus, która pracuje na forum od bodaj 10 lat i ma wynik około 6 postów dziennie, w tym newralgicznym temacie niemalże milczy.

"Milczy" bo jej posty o władcy tego świata, wszystkie zostały usunięte.
Oczywiście nie mogę tego udowodnić, bo nie dysponuję archiwalnymi gorszącymi wymianami zdań. Radziłbym tego nie wydobywać, MARIEL.
Jeśli sobie życzycie, to mogę odwołać twierdzenie, ze Alus twierdziła na forum i przekonywała wielokrotnie, że Panem tego świata jest Szatan.
Z pewnością nie widzę już na to dowodów na forum.

Bardzo proszę o odwołanie, będzie to na pewno krok w dobrym kierunku.

Odwołuję twierdzenie, że Alus twierdziła na forum i przekonywała wielokrotnie, że Panem tego świata jest Szatan.

ALEŻ PANIE HOMO_HOMINI - PANEM TEGO ŚWIATA JEST SZATAN - CZYTAJ UWAŻNIE BIBLIE -nie ma w tym kłamstwa

Piszesz, że bioenergoterapia- niszczycielska siła-czy w każdym przypadku.
To znaczy, że masz wątpliwości?
Jesli mój wikary mówi o zagrożeniu ze strony bioenergoterapeutów na kazaniu co niedziela to ja mu bezgranicznie wierzę. On jeszcze nigdy się nie pomylił

Może nie chodzi o wątpliwość a o zrozumienie czy działa to w każdym przypadku w mniejszym bądź większym stopniu .Poznałam człowieka który takowe możliwości posiada jednak nie wykorzystuje ich w takich celach jak właśnie bioenergoterapeuci.Nie wie dlaczego " to ma" nie wie " skąd ma" - wie - " że ma"

Za życia papieża JP II "myszy tak nie harcowały" w tym temacie.

Pora na wybiórcze podsumowanie:

jak najbardziej,

oczywiście, ponieważ:

jednak

i dlatego




Bioenergoterapeuci i inni magowie, okultyści, ezoterycy, tarociści itd. (że tak wrzucę do jednego worka) - jeżeli tylko zdają sobie sprawę z jakimi mocami się zadają starają się świadomie, bądź nieświadomie w jakiś sposób zabezpieczać się przed ryzykiem otwarcia się na działanie Zła. Mają na to różne metody. Np. w magii zwykle wykonują różne rytuały ochronne, mające ich zabezpieczyć. Spotkałem się również z przywoływaniem świętych chrześcijańskich lub archaniołów jako strażników własnego bezpieczeństwa. Jakoś tak się dziwnie składa, że ci którzy stosują (stosowali) tą ostatnią metodę ochrony mieli bardzo małe osiągnięcia magiczne (magowie, okultyści) lub lecznicze (bioenergoterapeuci). Bywały sytuacje, że dyskretna modlitwa do Boga (w myślach) jednego z uczestników rytuału lub seansu uzdrawiania przeszkadzała lub uniemożliwiała wykonanie rytuału.

Moim skromnym zdaniem sama intencja i działania uzdrawiacza nie są złe same w sobie, natomiast swoim działaniem (najczęściej nieświadomie) otwiera drogę dla osobowego, inteligentnego zła. Myślę, że swoje miejsce ma tutaj również grzech pychy. Ego uzdrawiacza syci się złudzeniem posiadania mocy, podczas gdy tak naprawdę jest tylko przewodem-kanałem dla nieznanej tak naprawdę siły.

Trudno tak na 100% od razu sprawdzić czy dana moc pochodzi od Dobrego czy od Złego. Jakąś wskazówką może być zachowanie "uzdrawiacza". Jeżeli ktoś uzdrawia własną 'bioenergią' lub jakąś inną energią kosmiczną to należy się go bać i uciekać jak najdalej. Jeżeli zaś uzdrowienie dokonało się na skutek i w atmosferze modlitwy do Boga, a osoba za pośrednictwem której to się stało, wycofuje się skromnie jako nieużyteczny wykonawca woli nieba negując swoją zasługę. - takich ludzi należy szanować, a nawet naśladować ich życie.

Nie jestem znawcą żywotów Świętych, ale wydaje mi się że przynajmniej niektórzy z nich mieli dar uzdrawiania (jeżeli tak można powiedzieć), ale nie była to przecież komercyjna bioenergoterapia jaką znamy współcześnie, ale raczej dar od Boga, polegający na umiejętności wypraszania od Boga zdrowia dla bliźnich. Czy taki człowiek został świętym po to by uzdrawiać? raczej nie. Jego dar pojawił się jako "efekt uboczny" jego świętości.



Dla mnie wniosek może być tylko jeden: od bioenergoterapii trzymać się z daleka i ostrzegać przed nią innych. A czy w każdym przypadku jest niszcząca? Na szczęście nie w każdym, bo niektórym udaje się wydostać z tej pułapki.

Świetne zakończenie donpedro i dobrze wyciągnięte wnioski .Nigdy jednak do końca nie będziemy wstanie odróżnić całkowicie działania jednego i drugiego, możemy tylko mieć nadzieję, iż postępujemy słusznie.
Nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć i racjonalnie zdiagnozować dlaczego ludzie dotknięci przez " dotyk bioenergii" potrafią przewiedzieć przyszłość , przecież Szatan nie zna przyszłości, tak powie każdy kapłan - więc dlaczego wiedzą?
Nie dla człowieka jest spojrzenie w Boga , nie dla człowieka jest Jego zamysł.Jak to kiedyś ktoś powiedział - " Bóg bardziej kocha człowieka niż Anioły" - człowiek musi przejść przez puszczę życia by trafić na Jego ślad , musi omijać sidła, czasem wpada w pułapki lub siedzi w gęstych zaroślach bezradności. Jednak z ciemnych pułapek Szatana Bóg sam nas wyciąga ponieważ wtedy wiemy że NIKT PRÓCZ BOGA nie jest w stanie nam pomóc, wtedy JESTEŚMY TEGO ŚWIADOMI - IŻ NIKT TYLKO BÓG .
Anioły cieszą swoje serca Miłością , karmione non stop nie pragną, czerpią cały czas, nie ma dla nich ani jednej chwili pragnienia Boga, One Go mają, One przeżywają wieczność w każdej sekundzie swojego istnienia, One niczego nie potrzebują, One wiedzą że w danej chwili otrzymują wszystko co jest do istnienia Im potrzebne i to wystarczy za wszystko.Całkowite wypełnienie istnienia Bogiem.

Człowiek musi się natrudzić na ziemi i Bóg o tym wie.

Ponawiam pytanie: Czy ktoś z Was zetknął się z tym?

Pierwszy raz słyszę o energii orgonowej, człowiek jednak wszystko jakoś musi nazwać.

Napisz co ten Twój znajomy "to ma" co to takiego jest co ma.
Bo podobno "bioenergoświęci" nic nie maja oni tylko przekazują, a to może robić każdy i Ty też jak poćwiczysz to się nauczysz. "Jednym to wychodzi lepiej innym trochę gorzej bo śpiewać każdy może"