pod tytułem artykułu jest sygnaturka PAP.
Ten tekst Gazeta zaczerpnęła z PAP a nie stworzyła go sama.

Gdyby PAP posiadała tą informację donosiłyby o tym także inne dzienniki.
W oryginalnym tekście GPC red Katarzyna Pawlak pisze - mapę przygotowaną przez firmę SmallGis widziałam wczoraj po raz pierwszy - pytanie gdzie widziała, czyżby Wojskowa Prokuratura ochoczo wpuszczała dziennikarzy w celu zapoznania się z dokumentacja?
Prokuratura rzekomo od dwu lat posiadała tą ekspertyzę i żaden dziennikarz nie uzyskał tego zaszczytu zapoznania się z owym dokumentem jedynie dziennikarka GPC .....bajeczka, jak 80% w GP i GPC.

Raczej odwrotnie. PAP przytacza to o czym napisała Gazeta Polska.

Sama informacja, to kolejna wrzutka nic specjalnie ciekawego. Tak na marginesie SmallGIS to firma polska, zajmująca się m.in. dostarczaniem map satelitarnych w wysokiej rozdzielczości. Ale jak rozumiem dla przeciętnego czytelnika Gazety Polskiej lepiej brzmi jeśli kolejne sensacyjne dowody dostarczają amerykańscy eksperci .

Nie wierz we wszystko, co wypisują w sieci jacyś hajyzamtycy.

To w TVN24 w jednym z programów była podana ta informacja (że ciało śp. Prezydenta Kaczorowskiego pomylono z ciałem kobiety) i nie została ona zdementowana – więc jest prawdziwa.

@Alus


Nie ośmieszaj się.
Znajdź mi zatem inny taki przypadek w historii światowej patomorfologi, by w ciele zwłok zaszyto po sekcji gumowe rękawiczki. Nikt ich w czasie sekcji nie zdejmuje, chyba że kretyn. Jak myślisz do czego służą?

Możesz sięgać nawet do przypadków sekcji wykonanych p.n.e.

W trakcie operacji chirurdzy pozostawiają w ciałach narzędzia, chusty, a Ty jesteś zszokowana zostawionymi gumowymi rękawicami w zwłokach.
Gdyby tak przeszukać zwłoki po sekcjach w większości kostnic znalazłoby się wiele pozostawionych przedmiotów.

W przypadku zamiany zwłok mężczyzny ze zwłokami kobiety zdecydowanie badanie DNA po ekshumacji nie byłoby potrzebne.

Jeszcze niedawno informacje podał brunet W. w Polsat News. Ale też nie została ona zdementowana
Oczywiście wszystko "tajne/poufne", jak cała misja fratera na Forum

Ale nie zostawiają rękawiczek . Jak myślisz do czego służą podczas sekcji zwłok rękawiczki?



Nie rozumiem co mają badania DNA tutaj. Pani min. Kopacz kłamała na ten temat, ale nadal nie rozumiem o co Ci tutaj chodzi.

A jak sądzisz gołymi rękoma ktoś przeprowadza sekcje zwłok


Właśnie po co przeprowadzani po ekshumacji badania DNA, skoro ciało kobiety i mężczyzny można rozróżnić podczas oględzin?

Gumowe rękawiczki znajdowały się w trumnie, ale nie były zaszyte w ciele Gosiewskiego. Potwierdziła to jego matka. Powtarzane przez media wcześniejsze infromacje okazały się więc nieprawdziwe.

http://m.onet.pl/wiadomosci,b1vnh

@mauger

Jak może to potwierdzać Jego Matka, jak Jej przy ekshumacji nie było;


Jak powiedział, na cmentarzu w czasie ekshumacji nie było nikogo z rodziny Gosiewskiego.

http://m.newsweek.pl/spoleczenstwo,zako ... ,1,1.html#


@Alus




Sądzę, że nie ze względu na zarazki. Prędzej zaszyliby tam Ci lekarze własne majtki, czy buty jakby się zmieściły. Ale rozkładającego się ciała nie zaszywaliby gołymi rękami. Czyli jest to dowód na świadomą robotę Rosjan z premedytacją (jeżeli tak było).




Właśnie, masz rację. Więc nie wygląda to na pomyłkę, ale świadome drwiny z ofiar katastrofy smoleńskiej i kompletną nieodpowiedzialność ekipy Premiera Tuska.

<westchnienie> Po raz drugi zapytuję się uprzejmie, w jakim stanie były zwłoki. Zdaje się, że tupolew po kontakcie z ziemią był w kawałkach i w dodatku paliło się jakieś paliwo lotnicze...?

Samoloty latają w ten sposób by przy lądowaniu nie miały już paliwa.
Dlatego też gdy samolot musi lądować wcześniej niż w planie to krąży jeszcze w około lotniska aby wylatać paliwo.
Gdyby tam był pełen bak to nie byłoby co zbierać.

Mhm, ale rzuć okiem na link na poprzedniej stronie topiku. Znaleźli jakieś ślady wybuchów czy pożarów (są bowiem zdań różnych) na mapach satelitarnych strefy wypadku. Ten tupolew miał chyba jakąś rezerwę, na wypadek gdyby miał lecieć na lotnisko zapasowe...?

Pewnie miał. Ale myślę tuż przed rozpoczęciem manewru lądowania nie było już odwrotu. Musiał lądować bo kończyło się paliwo.
Decyzje o lądowaniu na innym lotnisku raczej podejmuje się dużo wcześniej, a nie gdy się już widzi lotnisko.
Od tego jest obsługa naziemna by przekazała pilotom jaki jest stan lotniska. Piloci nie muszą przylatywać i sami sprawdzać. A o ile wiem to ruscy odradzali polskim pilotom lądowanie w smoleńsku. Lecz piloci nie zaufali ruskim.
Może dlatego nie zaufali bo mieli na pokładzie wiele wysoko postawionych osób których nie mogli zawieść.
Z pewnością każdy normalny samolot pasażerski poleciałby na inne lotnisko.
I właśnie z tego powodu przeloty cywilnymi samolotami są dużo bezpieczniejsze.
Może prezydent nie powinien mieć swojego samolotu tylko powinien latać jak wszyscy. Ludzie w samolocie mieli by frajdę ze prezydent z nimi leci. Jak ja bym był prezydentem to tylko tak bym latał.