Autor |
Wiadomość |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2765
|
Re: Kazania
Kael napisał(a): No wlasnie: jezyk. Moj niemiecki proboszcz mowi kazania normalnym glosem, bez sztucznej modulacji, bez podnoszenia glosu no i na temat Czytan i Ewangelii. Te kazania zawsze mi cos daja. A w Polsce sie po prostu mecze na kazaniach: dziwolagi modulacji, skomplikowane figury retoryczne i czesto podnoszenie glosu do krzyku. No i czas kazania, wedlug przekonania, ze im dluzej tym lepiej. Po pieciu minutach sie wylaczam. Skad to sie bieze? Przeciez klerycy sie tego ucza, czyli taka maniera maja ich wykladowcy. A jezeli ksiadz sie boi glosic kazania, to moze cos z powolaniem nie tak? To przeciez poza sprawowanie sakramentow jego glowne zadanie. To tak jak by nauczyciel bal sie wykladac. Są tacy nauczyciele zwłaszcza, jeśli mieli problemy np z agresją uczniów. Nie każdy kapłan jest urodzonym mówcą, ale każdy ma obowiązek głosić Słowo Boże. Dobre kazanie według mnie to czasowo góra 10 minut. Przy wielkich świętach dłużej. Nie każdy też jest wybitnym śpiewakiem. Przy licznym polskim episkopacie "złotousty biskup" jest tylko jeden, niestety coraz starszy
|
N gru 22, 2013 15:51 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Kazania
Owszem @mareta. Tyle, ze ja w Polsce praktycznie nie spotkalam ksiedza, ktory mowilby kazania normalnym glosem. Albo przedziwnie moduluje, albo uzywa "koscielnego jezyka", czyli specficznych sformulowan, albo, co najgorsze podnosi glos na biednych wiernych, ktorzy akurat przyszli do kosciola troche odetchnac po tygodniowym stresie, jak to Pan Jezus mowil Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Albo wszystko na raz.
Ja nie chce na kazaniu slyszec o tym, co ksiedza denerwuje i stresuje: ja chce uslyszec wyjasnienie Slowa Bozego.
|
N gru 22, 2013 20:44 |
|
|
brunero
Dołączył(a): Pt cze 28, 2013 13:05 Posty: 469
|
Re: Kazania
Kael napisał(a): No wlasnie: jezyk. Moj niemiecki proboszcz mowi kazania normalnym glosem, bez sztucznej modulacji, bez podnoszenia glosu no i na temat Czytan i Ewangelii. Te kazania zawsze mi cos daja. A w Polsce sie po prostu mecze na kazaniach: dziwolagi modulacji, skomplikowane figury retoryczne i czesto podnoszenie glosu do krzyku. No i czas kazania, wedlug przekonania, ze im dluzej tym lepiej. Po pieciu minutach sie wylaczam. Skad to sie bieze? Przeciez klerycy sie tego ucza, czyli taka maniera maja ich wykladowcy. A jezeli ksiadz sie boi glosic kazania, to moze cos z powolaniem nie tak? To przecież poza sprawowanie sakramentow jego glowne zadanie. To tak jak by nauczyciel bal sie wykładać. Zapewniam Cię, że w Polsce księża mówią piękne i mądre kazania nie gorsze niż niemieccy proboszczowie. To zupełnie jak z proszkami do prania, te polskie czy produkowane na rynek polski tak samo świetnie piorą jak te na rynek niemiecki, wbrew wierzeniom ludowym. Ja rozumiem, że możesz trafić na fatalne, beznadziejne kazanie, ale z twoich słów nie wynika, że trafiłaś na słabego pod tym względem księdza, ale że tak generalnie w Polsce jest źle. Dodaj jeszcze, że "wasz" papież był lepszy od "naszego" i będziemy mieć komplet stwierdzeń jakie co jakiś czas słyszę od tak zwanych omek (rodakom wyjaśniam, że to babka po śląsko-niemiecku): bo tam w Niemcach (one tak mówią: w Niemcach) to wszystko jest lepsze. O księżach też już takie teksty słyszałem, więc nic nowego.
_________________ laudare benedicere praedicare
|
N gru 22, 2013 22:03 |
|
|
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: Kazania
Ależ oczywiście Brunero, są i tacy i tacy. Rzecz w tym że taki sposób mówienia podczas kazań jest jak rozumiem nauczany w seminarium, a wiemy że dla wielu wiernych jest to męczące i nic nie wnosi. Dobra manierą jest np mówić "Bracia i siostry", gdzie owego braterstwa nie czyni się słowem lecz realnymi relacjami. I tak, są ludzie w parafiach którzy dobrze się znają z księżmi. Nie sposób jednak aby kilka tysięcy ludzi miało tak samo dobre relacje. Nawet gdyby owa wpisująca się w przykład kolęda zajęła więcej czasu, pozwoliła na bardziej rozbudowaną rozmowę, nadal żaden ksiądz nie spamięta tylu ludzi, tylu spraw, tylu rzeczy. Nie chodzi też o prześladowanie człowieka bo nie jest urodzonym mówcą. Chodzi tylko o to aby po pierwszy żył jak przystało na ucznia Jezusa i zwyczajne, prosto, zrozumiale, schludnie ale nie patetycznie o tym właśnie mówił innym, aby objaśniał znaczenie Słowa Bożego prostym językiem, abyśmy wszyscy na Mszy widzieli że on mówi do nas, że jest jednym z nas i że przynosi nam Słowo. Do tego nie trzeba wielkich studiów, ani umiejętności. Trzeba mieć tylko co powiedzieć i mieć trochę doświadczenia.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N gru 22, 2013 23:57 |
|
|
merkaba
Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01 Posty: 1123
|
Re: Kazania
tylko ze kk głosi pełnie prawdy a nie wybiorczo jak protestantyzm lub inne wyznania
|
Pn gru 23, 2013 7:24 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Kazania
brunero napisał(a): Zapewniam Cię, że w Polsce księża mówią piękne i mądre kazania nie gorsze niż niemieccy proboszczowie. To zupełnie jak z proszkami do prania, te polskie czy produkowane na rynek polski tak samo świetnie piorą jak te na rynek niemiecki, wbrew wierzeniom ludowym. Ja rozumiem, że możesz trafić na fatalne, beznadziejne kazanie, ale z twoich słów nie wynika, że trafiłaś na słabego pod tym względem księdza, ale że tak generalnie w Polsce jest źle. Dodaj jeszcze, że "wasz" papież był lepszy od "naszego" i będziemy mieć komplet stwierdzeń jakie co jakiś czas słyszę od tak zwanych omek (rodakom wyjaśniam, że to babka po śląsko-niemiecku): bo tam w Niemcach (one tak mówią: w Niemcach) to wszystko jest lepsze. O księżach też już takie teksty słyszałem, więc nic nowego. Widze, ze "patriota" sie odezwal? Nie chodzilo mi o to, ze "niemieckie to lepsze". Tak, to tylko ktos z kompleksami moze pomyslec. Chodzilo mi o to, ze tu, gdzie mieszkam (przypadkiem sa to Niemcy) ksiadz z ambony mowi do ludzi, a nie przemawia sztucznym jezykiem. Moze nie kazdy i nie wszedzie, ale ja takich nie spotkalam. A w Polsce, niestety, rzadko trafialam na kazania kiedy chodzi o tresc, a nie o forme. Jeszcze na rekolekcjach w malych grupach, to owszem. ale w kosciele parafialnym w niedziele mi sie nie zdarzylo. Widac mialam pecha. Podejrzewam, ze podobnie jest w Anglii, Francjii i innych krajach. Na pewno we Wloszech, gdzie tez bylam na Mszy sw. Ksiadz mowil po prostu jak "normalny" Wloch, mimo ze jezyka nie znam, ale intonacje potrafie uslyszec. A w Polsce, moja corka, pytala sie mnie, "dlaczego ten ksiadz tak dziwnie mowi, jak do dzieci?" Byla to normalna Msza sw dla parafian.
|
Pn gru 23, 2013 9:01 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Kazania
Cytuj: Zapewniam Cię, że w Polsce księża mówią piękne i mądre kazania nie gorsze niż niemieccy proboszczowie. To zupełnie jak z proszkami do prania, te polskie czy produkowane na rynek polski tak samo świetnie piorą jak te na rynek niemiecki, wbrew wierzeniom ludowym. Zgadzam sie z tym w zupelnosci choc w Niemczech nie ma takiego zjawiska jak np.mowienie kazania przez ksiedza,ktory nie odprawia w tym czasie Mszy sw. Nie spotkalem sie nigdzie z takim fenomenem ani w Europie ani za oceanami a bylem juz tu i owdzie. Wszedzie jest zasada, ksiadz, ktory odprawia Msze, mowi tez kazanie. Sa oczywiscie wyjatki od tej reguly z racji pewnych okolicznosci, szczegolnych swiat itd., ze kazanie glosi jakis ekstra zaproszony kaznodzieja. Jesli ksiadz glosi/duka/czyta to samo kazanie pare razy no to trzeba wspolczuc sluchaczom Tak na marginesie. Pare lat temu pewna organizacja konsumencka zbadala proszki produkowane na rynek niemiecki i na rynek wschodni i stwierdzila , ze producent kalkulujac ceny na np.rynek polski aby mu sie to oplacalo zmniejsza ilosc komponentow, enzymow itp. przy produkcji proszku a co za tym idzie jakosc jest gorsza. Nie sa to wiec ludowe wierzenia
|
Pn gru 23, 2013 18:04 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Kazania
Faktycznie, w Polsce wyglada na to, ze kazanie jest kara dla ksiedza. W parafii zakonnej moich rodzicow (a sa to redemptorysci - zgromadzenie kaznodziejskie i misyjne) mieszka kilkunastu ojcow. W niedziele kazania na wszystkich Mszach sw wyglaszal jeden "dyzurny". Nie wiem, jak jest teraz, moze cos zmienili, ale przez lata tak bylo.
|
Pn gru 23, 2013 18:41 |
|
|
brunero
Dołączył(a): Pt cze 28, 2013 13:05 Posty: 469
|
Re: Kazania
Kael napisał(a): brunero napisał(a): Zapewniam Cię, że w Polsce księża mówią piękne i mądre kazania nie gorsze niż niemieccy proboszczowie. To zupełnie jak z proszkami do prania, te polskie czy produkowane na rynek polski tak samo świetnie piorą jak te na rynek niemiecki, wbrew wierzeniom ludowym. Ja rozumiem, że możesz trafić na fatalne, beznadziejne kazanie, ale z twoich słów nie wynika, że trafiłaś na słabego pod tym względem księdza, ale że tak generalnie w Polsce jest źle. Dodaj jeszcze, że "wasz" papież był lepszy od "naszego" i będziemy mieć komplet stwierdzeń jakie co jakiś czas słyszę od tak zwanych omek (rodakom wyjaśniam, że to babka po śląsko-niemiecku): bo tam w Niemcach (one tak mówią: w Niemcach) to wszystko jest lepsze. O księżach też już takie teksty słyszałem, więc nic nowego. Widze, ze "patriota" sie odezwal? Nie chodzilo mi o to, ze "niemieckie to lepsze". Tak, to tylko ktos z kompleksami moze pomyslec. Chodzilo mi o to, ze tu, gdzie mieszkam (przypadkiem sa to Niemcy) ksiadz z ambony mowi do ludzi, a nie przemawia sztucznym jezykiem. Moze nie kazdy i nie wszedzie, ale ja takich nie spotkalam. A w Polsce, niestety, rzadko trafialam na kazania kiedy chodzi o tresc, a nie o forme. Jeszcze na rekolekcjach w malych grupach, to owszem. ale w kosciele parafialnym w niedziele mi sie nie zdarzylo. Widac mialam pecha. Podejrzewam, ze podobnie jest w Anglii, Francjii i innych krajach. Na pewno we Wloszech, gdzie tez bylam na Mszy sw. Ksiadz mowil po prostu jak "normalny" Wloch, mimo ze jezyka nie znam, ale intonacje potrafie uslyszec. A w Polsce, moja corka, pytala sie mnie, "dlaczego ten ksiadz tak dziwnie mowi, jak do dzieci?" Byla to normalna Msza sw dla parafian. Tu gdzie mieszkam (nieprzypadkiem jest to Polska) ksiądz z ambony mówi do ludzi, a nie przemawia sztucznym językiem. Nie twierdzę, że takich nie ma, wręcz przeciwnie sam słyszałem, ale to raczej nieczęste zjawisko. Ostatni raz słyszałem księdza mówiącego kazanie dziwnym głosem na Mszy Trydenckiej, ale byłem na takowej tylko raz i nawet przez myśl by mi nie przeszło twierdzić, że księża- miłośnicy Tradycji mówią dziwnym głosem. Generalnie zjawisko rzadkie aczkolwiek występuje.
_________________ laudare benedicere praedicare
|
Pn gru 23, 2013 19:45 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2765
|
Re: Kazania
Kael napisał(a): Owszem @mareta. Tyle, ze ja w Polsce praktycznie nie spotkalam ksiedza, ktory mowilby kazania normalnym glosem. Albo przedziwnie moduluje, albo uzywa "koscielnego jezyka", czyli specficznych sformulowan, albo, co najgorsze podnosi glos na biednych wiernych, ktorzy akurat przyszli do kosciola troche odetchnac po tygodniowym stresie, jak to Pan Jezus mowil Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Albo wszystko na raz.
Ja nie chce na kazaniu slyszec o tym, co ksiedza denerwuje i stresuje: ja chce uslyszec wyjasnienie Slowa Bozego. Wczoraj słyszałam przepiękne kazanie o św Józefie, głosił je młody ksiądz, na pierwszej parafii
|
Pn gru 23, 2013 21:31 |
|
|
wk00
Dołączył(a): So kwi 21, 2012 18:32 Posty: 54
|
Re: Kazania
merkaba napisał(a): tylko ze kk głosi pełnie prawdy a nie wybiorczo jak protestantyzm lub inne wyznania KK głosi swoją ewangelię w przeciwieństwie do protestanckich nauczań. Tam kazania trwają bardzo długo i słucha się je z radością. Tematy są wyłącznie o Biblii i Bogu,a nie o duperelach "światowych",polityce,kasie itd.itp. byle szybko i krótko.
|
Cz gru 26, 2013 22:23 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: Kazania
Po pierwsze temat tego nie dotyczy. Po drugie proponuję powstrzymać się od takich prostych ocen "my dobrzy, oni źli". Tak trudno sobie okazać szacunek?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz gru 26, 2013 23:41 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Kazania
Wybacz WIST, ale muszę. wk00 napisał(a): Tam kazania trwają bardzo długo i słucha się je z radością. Z całym szaucunkiem dla protestantów, słuchałam kilku kazań i rzeczywiście pastorzy są dobrzy w wywoływaniu emocji, tylko ... . Właśnie, tylko te emocje powodują, że nie bardzo słuchacz zwraca uwagę na szczegóły. I tak dla przykładu: jeden pastor mówiąc bardzo kwieciście chyba z godzinę, zaprzeczał sam sobie, na co już mój znajomy nie zwrócił uwagi urzeczony kwiecistością mowy (nie pamiętam z jakiego miesiąca było to kazanie, ale w wolnym czasie odszukam). Ja słuchałam tego pod innym kątem, tzn. poprawności teologicznej. Inny zrobił z Boga ziejącego nienawiścią tyrana: https://www.youtube.com/watch?annotatio ... wAwocri9fM
|
Pt gru 27, 2013 8:43 |
|
|
wk00
Dołączył(a): So kwi 21, 2012 18:32 Posty: 54
|
Re: Kazania
Helenka napisał(a): Wybacz WIST, ale muszę. wk00 napisał(a): Tam kazania trwają bardzo długo i słucha się je z radością. Z całym szaucunkiem dla protestantów, słuchałam kilku kazań i rzeczywiście pastorzy są dobrzy w wywoływaniu emocji, tylko ... . Właśnie, tylko te emocje powodują, że nie bardzo słuchacz zwraca uwagę na szczegóły. I tak dla przykładu: jeden pastor mówiąc bardzo kwieciście chyba z godzinę, zaprzeczał sam sobie, na co już mój znajomy nie zwrócił uwagi urzeczony kwiecistością mowy (nie pamiętam z jakiego miesiąca było to kazanie, ale w wolnym czasie odszukam). Ja słuchałam tego pod innym kątem, tzn. poprawności teologicznej. Inny zrobił z Boga ziejącego nienawiścią tyrana: https://www.youtube.com/watch?annotatio ... wAwocri9fMNie chodzi o emocje. Nie wiem jakiego słuchałaś pastora,ale w Zborach głosi się Jezusa,Ewangelie w oparciu o Biblię czyli Słowo Boże. Znam ewangeliczne,baptystyczne i luterańskie kazania. W żadnym nie słyszałam kwiecistej mowy ani głoszenia Boga ziejącego nienawiścią tyrana. Myślę,że na tym skończę swój udział w tej dyskusji. A podziały na "my-wy"raczej jest domeną katolików.
|
Pt gru 27, 2013 12:02 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Kazania
wk00 napisał(a): Nie wiem jakiego słuchałaś pastora Link do jednego, bardzo kontrowersyjnego kazania podałam. To drugie to z Kościoła "Woda Życia" (baptystyczny, aczkolwiek nie Baptystów). wk00 napisał(a): A podziały na "my-wy"raczej jest domeną katolików. Nie udawaj, że jesteśmy jednością, bo nie jesteśmy. Wiele nas łączy, ale jeszcze więcej dzieli.
|
Pt gru 27, 2013 12:57 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|