Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 12:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
 żołnierze wyklęci 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 02, 2014 10:26
Posty: 248
Post żołnierze wyklęci
Chcę aby był to wątek o żołnierzach wyklętych.
Czyli o żołnierzach niezłomnych.
Aby się więcej dowiedzieć, zobaczyć ( filmy na Youtube ) .
Co Wy na to ?? ??

_________________
Pozdrawiam Aga2003
Człowiek jest wiel­ki nie przez to, co po­siada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.Jan Paweł Drugi


So mar 29, 2014 20:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: żołnierze wyklęci
Akcja szczytna, szczególnie dla młodej osoby. Ilekroć ktoś chwali dawny system, zastanawia mnie jak można być takim ignorantem. Za komuny było lepiej bo... bo tacy ludzie wtedy wcale lepiej nie mieli, ale dziś im się wydaje że było lepiej. Nie jestem zwolennikiem uznania że tamte czasy były tylko złe, bo kto wtedy żył, miał przyjaciół, pierwszą pracę, zakładał rodzinę, mieszkanie, nawet lodówkę itp nie może dziś uznać że to wszystko nie jest ważne. Nie można jednak zapominać jak ten system się nie sprawdził, a nade wszystko że został wprowadzony siłą, że agenci wrodzy nam mordowali naszych bohaterów i tych co stawiali opór. To są właśnie ci żołnierze wyklęci. Długo po II wojnie stawiali opór, ale musieli w końcu ulec. Dziś na szczęście mamy na tyle swobody, aby wiedzieć o nich oraz mówić o nich. Trzeba też pamiętać że byli to często ludzie których los dotknął w tragiczny sposób. Nie mogli zmienić tego losu. Łatwo się o tym czyta, ale kto z nas byłby w stanie poświęcić najlepsze lata swojego życia, walczyć bez nadziei, poświęcić dekadę na samą walkę, ryzykując życie, a w zamian mają jedynie gwarancję że nie dali się zniewolić. Tu nawet nie chodzi o samą walkę ale hart ducha, że mieli wolę zrobić inaczej niż mógł im dyktować instynkt.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So mar 29, 2014 22:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27
Posty: 331
Post Re: żołnierze wyklęci
Dział wprawdzie "Dorosłym wstęp wzbroniony", ale skoro sam WIST napisał, to czuję się zwolniony z zakazu wstępu.

System tzw. komunistyczny był zawsze głupi, a często zbrodniczy, szczególnie zaraz po wojnie. Była to tyrania. Z tego jednak nijak nie wynika, że każdy, kto zabił komunistę, lub żonę komunisty, lub kogoś, kto wyglądał na kogoś mogącego ewentualnie pomagać komuniście, jest bohaterem. W Polsce w latach 1945-1947 (mniej więcej) toczyła się wojna domowa, nie między Polakami a Radzieckimi, tylko między Polakami a Polakami. Wojna domowa zawsze jest okrutna, a uznanie, że można podzielić strony wojny domowej na zbrodniczą i bohaterską, jest ignorancją wołającą o pomstę do nieba.

Sytuacja żołnierzy AK po 1945 była tragiczna: mieli do wyboru dać się nieoficjalnie rostrzelać przez UB za zmyślone, bzdurne zarzuty lub zostać i walczyć. Decyzja większości z nich była raczej oczywista. Nie było to bohaterstwo i "niezłomność", ale normalny ludzki rozsądek. Była to walka w samoobronie. Tylko, że partyzanci musieli coś jeść. Większość "walk" to "akcje ekspropriacyjne" które były po prostu napadami, bynajmniej nie na wojsko, ale na placówki cywilne. Rabowano urzędy, transporty gotówki, magazyny - na tym wszystkim nie ubecja cierpiała, ale ludność cywilna, której wcale bohaterstwo "żołnierzy wyklętych" nie imponowało. Tym bardziej, że przy okazji załatwiano przedwojenne i wojenne porachunki. Armia podziemna w roku 1945 to jakieś dwadzieścia tysięcy ludzi - dużo, ale kropla w morzu tych dwudziestu milionów, którzy chcieli po prostu pokoju, nawet rządy komunistycznej dyktatury uważając za coś jednak o klasę lepszego od okupacji hitlerowskiej. W armii podziemnej nie służyli święci pańscy, tylko zwyczajni ludzie, często tacy, którzy dorastali podczas wojny i nie znali innego życia niż strzelanie do wroga. Jakiegokolwiek. Z drugiej strony, w LWP, UB i milicji nie siedzieli sami wykolejeńcy, tylko również zwyczajni faceci, którzy chcieli walczyć z "bandytami". I wśród walczących obu stron byli także zwyczajni umundurowani bandyci, którzy lubili sobie kogoś ustrzelić. Byli zresztą i tacy, którzy ze służby w milicji przechodzili do "lasu", bo tam była większa wolność do hulania - jak słynny "Ogień", któremu prawica składa hołdy, a którego Słowacy wraz z ich odpowiednikiem IPNu uważają za rozbójnika.

W polskiej wojnie domowej straciło życie kilka tysięcy poakowskich partyzantów. Sami zabili mniej więcej tyle samo ludzi. Biorąc pod uwagę dysproporcję sił i środków, jakimi dysponowały strony, jest oczywiste, że ofiarami partyzantów nie padali tylko uzbrojeni żołnierze LWP i UB. To, że czci się obecnie ofiary tej hańbiącej wojny, które przez lata Peerelu były najpierw określane zbiorczo jako "bandyci", a potem oficjalnie zapomniane, jest słuszne. To jednak, że ofiary jednej strony przedstawia się wyłącznie jako "oprawców", zaś ofiary drugiej jako "bohaterów" jest moralnie naganne i ohydne. Sprawiedliwość i prawda nie polega na tym, żeby odwrócić kłamliwą propagandę z lewa na prawo.


Pn mar 31, 2014 17:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: żołnierze wyklęci
Dlatego też często w źródłach widać że inaczej polscy partyzanci traktowali np żołnierzy NKWD, a inaczej polskich szeregowych w ludowego Wojska Polskiego. Ci drudzy generalnie byli puszczani wolno. Nie ma się zresztą co dziwić skoro młodzi chłopcy szli z poboru i nikt ich nie pytał o to czy chcą czy nie, o ile nawet rozumieli jaka jest sytuacja polityczna kraju. Wielu z nas ma zapewne dziadków czy rodziców służących w armii i nie tylko czyli w jakiś sposób wspierających tamten system. Nie koniecznie jednak chcieli wspierać system. Nie znam przy tym publikacji, które wskazują że sprawa była czarno biała, w każdym razie nie na poziomie zwykłych ludzi. Słusznie jednak przedstawiasz tutaj Ogonie ważną rzecz o jakiej nie można zapominać.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pn mar 31, 2014 18:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27
Posty: 331
Post Re: żołnierze wyklęci
Może naukowe publikacje poważnych historyków rzeczywiście nie uderzają w tak patetyczne tony, niemniej w prawicowej prasie - nie mówię tu o jakichś skrajnie nacjonalistycznych pisemkach, tylko o prasie poważnej, jak choćby "Rzeczpospolita" przeważa ton dość jednoznaczny: "żołnierzy wyklętych" należy nie tyle upamiętnić jako ofiary, którymi byli - to byłoby zupełnie słuszne - ale należy ich uczcić właśnie jako "niezłomnych", tych którzy wykonali słusznego wyboru walcząc z komunistami. Jest to kłamstwo podwójne - po pierwsze, nie dano im wyboru, lecz zostali do walki zmuszeni. Gdyby tak nie było, zapewne większość z nich wybrałoby inaczej. Po drugie, ich walka nie była dla Polski w żaden sposób korzystna. Żeby nie było nieporozumień: nie twierdzę, że to ich wina. Wina leży po drugiej stronie. Tak się tragicznie złożyło i nie można przecież wymagać od nich, żeby popełnili samobójstwo. Ale zasługi dla Polski nie mają żadnej. Wojna domowa przyniosła tylko straty materialne i ludzkie. Zwycięstwa odnieść nie mogli. Pod względem moralnym zaś raczej ułatwiali legitymizację dyktatury, ponieważ ta miała pretekst do twierdzenia, że wszelkie środki kontroli i przymusu są konieczne do walki z "faszystowskimi bandami". I na pewno spora część ludzi musiała przyznać im rację, mając do czynienia z tymi bandami.

We wsi mojej babci w czasie wojny przeszli Niemcy, i nikogo nie skrzywdzili. Oczywiście, czas okupacji to inna sprawa, była to wielka bieda. Niemniej sami żołnierze niemieccy zachowywali się przyzwoicie. Przeszli potem Sowieci - to samo, zegarka nikomu nie ukradli, bo kto by miał zegarek. Dopiero potem przyszli "partyzanci" i zabierali, co chcieli. Diabli jedni wiedzą, kim byli owi "partyzanci", czy z jakimkolwiek dowództwem mieli coś wspólnego, czy też działali z własnej inicjatywy. Niemniej niechęć do "leśnych" z pewnością była tam większa, niż ewentualna niechęć do posunięć nowej władzy. Nie można sensownie twierdzić, że reprezentowali oni opór społeczeństwa przeciwko komunizmowi.


Pn mar 31, 2014 20:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: żołnierze wyklęci
Tu już wchodzimy na pole dyskusji historycznej. Wybór mieli, pytanie tylko co było bardziej słuszne dla tych ludzi, bo nawet nie dla nas dziś. To prawda że wielu z nich miało moralny przymus kontynuowania walki. Jak czytałem pewną wypowiedz oficera - punktem honoru było dla niego nie zostawiać samym sobie ludzi, których do tej pory bronił, bo trzeba pamiętać że partyzanci poza taką typową walką z okupantem zajmowali się szeregiem innych rzeczy które nazwał bym działalnością policyjną i ochronną. To oni często wymierzali sprawiedliwość, sądzili przestępców, oraz bronili ludności cywilnej. Nie mogli faktycznie nagle zrezygnować. Ale robili to z wyboru, nie z kompletnego przymusu. I w niczym to nie umniejsza ich bohaterstwa. Nigdy nie ma sytuacji krystalicznej że walcząc z kimś walczymy przeciw 100%. Tak można powiedzieć że żadna nasza walka nie była walką z... bo znajdzie się choćby jeden biedny przymuszony do bycia naszym wrogiem. To że byli sprawiedliwi Niemcy, nie znaczy że naszych dzielnych chłopców można nazwać tylko ofiarami i na nic więcej nie zasługują. Moja rodzina też wspomina, że niemieccy żołnierze byli w porządku. Zresztą to że nie strzelali do nikogo, nic nie zmienia skoro byli częścią armii okupacyjnej i w związku z tym samą obecnością czynili szkodę. To jakby bronić złodzieja że przecież nas nie zabił, tylko lekko okradł. Zgadzam się że są granice i nie ma czarno-białego obrazu rzeczywistości, ale to nie sprawia że nasi partyzanci to tylko jakieś ofiary i w sumie to nikim nie byli.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pn mar 31, 2014 20:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 26, 2013 9:56
Posty: 93
Lokalizacja: Wrocław, Dolnośląskie
Post Re: żołnierze wyklęci
Cytuj:
nie dano im wyboru, lecz zostali do walki zmuszeni.


A ogłaszanie kolejnych amnestii? Mogli z nich skorzystać, jednak tego nie robili.

Co do majora Ognia. Jest to postać co najmniej zastanawiająca. Ciężko jednak wydać jednoznaczną opinię, ponieważ źródła historyczne dają dwojaki obraz jego poczynań.


Śr kwi 02, 2014 9:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: żołnierze wyklęci
Amnestia tak i nie dziwią mnie ci którzy z niej skorzystali, podobnie jak i ci którzy nie chcieli. Bo kto chciałby otrzymać rozgrzeszenie od wroga, za grzechy których nie popełnił? Wybór jakiś jest zawsze, ale to co dano tym ludziom nie było wyborem między jakimiś równoważnymi racjami. Ja już pomijam jak konczyły się nieraz tego typu szanse. Już zapomnieliśmy co robili z AK-owcami żołnierze radzieccy? Czyżby naprawdę traktowali ich od początku do końca jako partnerów?

_________________
Pozdrawiam
WIST


Cz kwi 03, 2014 11:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 17, 2011 19:45
Posty: 390
Post Re: żołnierze wyklęci
https://www.youtube.com/watch?v=Xbr0B_EjeGs
"Mogiła nie na miejscu"

https://www.youtube.com/watch?v=mSuNfLqz3Ik
"Świadek historii"

https://www.youtube.com/watch?v=To8OWLnClbU
"Bohater"


Pt kwi 04, 2014 9:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 9 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL