Churching - negatywne zjawisko?
Autor |
Wiadomość |
Otodox
Dołączył(a): Pn mar 03, 2014 16:14 Posty: 240 Lokalizacja: nieciekawa
|
Churching - negatywne zjawisko?
Spotkałem się z opinią, że to coś złego.
"Uprawiam churching" z przerwami, ale jednak już 20 lat. Zaczęło się w szkole średniej - poszukiwanie czegoś więcej (kazania) niż w parafii można by otrzymać. I ciągle trwa.
Wygodniej było by mi uczestniczyć w nabożeństwach we własnej parafii. Kościół mam za płotem, 3 minuty i jestem. Do tego do którego jeżdżę muszę 30 minut samochodem zasuwać (i jeszcze się streszczać). Czasem nie mam czasu jechać, to jestem u siebie w parafii na mszy, statystycznie raz w miesiącu jestem u siebie wiec mam wgląd co się dzieje. A od czasu przejęcia parafii przez nowego proboszcza jest jeszcze gorzej.
_________________ Na forach dyscyplina intelektualna jest sztuką raczej nieznaną.
|
N maja 25, 2014 19:35 |
|
|
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Churching - negatywne zjawisko?
Ale co w tym złego?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
N maja 25, 2014 19:46 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: Churching - negatywne zjawisko?
A jak uzasadniono tą opinię?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N maja 25, 2014 20:44 |
|
|
|
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8227
|
Re: Churching - negatywne zjawisko?
Cytuj: negatywne zjawisko? Przede wszystkim - nie nowe: viewtopic.php?f=2&t=22037 - Churching viewtopic.php?f=15&t=31325 - co myślicie o churchingu ?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N maja 25, 2014 20:49 |
|
|
DarekM
Dołączył(a): Wt maja 13, 2014 7:26 Posty: 99
|
Re: Churching - negatywne zjawisko?
To chyba dobrze, że ktoś stara się znaleźć coś więcej niż tylko odklepanie mszy - że szuka księdza, którego kazania wysłucha a nie prześpi skopiowane z Internetu kilka zdań... Wolny rynek panuje również w Kościele - każdy może sobie wybrać miejsce, które woli...
_________________ Serdecznie zapraszam na wartościowe serwisy: Piosenki Religijne » Pieśni Patriotyczne » Piosenki Dla Dzieci » Piosenki Harcerskie » Kolędy
|
Pt wrz 05, 2014 10:54 |
|
|
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Re: Churching - negatywne zjawisko?
Dwa główne zastrzeżenia do churchingu, w największym skrócie:
1. osłabia więź wiernego ze swoją parafią, 2. sugeruje, że na Mszę chodzi się po to, by "wysłuchać dobrego kazania", a nie w znacznie ważniejszym celu, tj. dla Chrystusa.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt wrz 05, 2014 11:03 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Churching - negatywne zjawisko?
1. Większość i tak chyba żadnej więzi nie czuje...jaki odsetek wiernych uprawiających rytuały robi cokolwiek w/dla parafii? 2. Chrystus jest obecny na każdej mszy, podczas której kapłan poprawnie wykona stosowny obrzęd rytualny (odpowiednie słowa i gesty). A że większość kapłanów chyba to potrafi, to spotkanie z Chrystusem jest praktycznie gwarantowane (o ile ktoś w to wierzy, ale rozumiem że dobrowolnie uczestniczący w tych rytuałach wierzą). O dobre kazanie jest zaś znacznie trudniej niż o prawidłowo wykonany obrzęd. W końcu dobre kazanie wymaga znacznie więcej wysiłku niż odtworzenie po raz enty pewnego, dość prostego, schematu.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So wrz 06, 2014 0:43 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Churching - negatywne zjawisko?
Jajko napisał(a): 1. Większość i tak chyba żadnej więzi nie czuje...jaki odsetek wiernych uprawiających rytuały robi cokolwiek w/dla parafii?
Zachowywanie więzi nie polega na tychże więzi odczuwaniu. Wiara to nie emocjonalizm. Jajko napisał(a): 2. Chrystus jest obecny na każdej mszy, podczas której kapłan poprawnie wykona stosowny obrzęd rytualny (odpowiednie słowa i gesty). A że większość kapłanów chyba to potrafi, to spotkanie z Chrystusem jest praktycznie gwarantowane (o ile ktoś w to wierzy, ale rozumiem że dobrowolnie uczestniczący w tych rytuałach wierzą). O dobre kazanie jest zaś znacznie trudniej niż o prawidłowo wykonany obrzęd. W końcu dobre kazanie wymaga znacznie więcej wysiłku niż odtworzenie po raz enty pewnego, dość prostego, schematu. Tu jest nawet coś więcej. Samo zgromadzenie liturgiczne jest tworzeniem wspólnoty w wymiarze teologicznym. Żadne kazanie nie jest do tego potrzebne.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
So wrz 06, 2014 10:52 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Churching - negatywne zjawisko?
Łapiesz mnie za słówka - odczuwanie więzi czyli robienie czegokolwiek w parafii. Raczej mało który wierny robi cokolwiek.
Niektórzy potrzebują kazań, a zgromadzić się liturgicznie mogą w dowolnym kościele. Ale widać wolą w tym, w którym są fajne kazania. Jakiś problem?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So wrz 06, 2014 15:29 |
|
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8227
|
Re: Churching - negatywne zjawisko?
Jajko napisał(a): Niektórzy potrzebują kazań, a zgromadzić się liturgicznie mogą w dowolnym kościele. Ale widać wolą w tym, w którym są fajne kazania. Jakiś problem? "Jagna mieszka na stałe i pracuje we Wrocławiu. Nigdy nie była jednak w swojej parafii, ponieważ regularnie uczęszcza do kościoła oo. Dominikanów. Kiedy poszła do proboszcza po zaświadczenie o tym, że jest praktykującą katoliczką – bo ma zostać niedługo matką chrzestną – proboszcz odmówił wydania dokumentu, twierdząc, że nie jest jego parafianką. Takie przykłady można by mnożyć. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, że parafie mają charakter terytorialny. Obowiązuje zasada: tam, gdzie mieszkam, jest moja parafia, tam powinienem założyć swoją kartotekę i stamtąd przyjmować kolędę. Jednak sporo osób z różnych powodów nie chodzi na niedzielną Mszę św. do swojej parafii. Jedni lubią kościół mały i przytulny, a tymczasem ich jest wielki. Inni wybierają zabytkowe i piękne świątynie. Jeszcze inni są spragnieni duchowości dominikańskiej. Wszyscy oni zapominają jednak o swojej parafii, za którą są przecież odpowiedzialni w sensie wspólnotowym i materialnym. (...) Pani Teresa nie przyjmuje także kolędy, ponieważ nie chodząc do kościoła Świętej Trójcy, nie wie o jej terminach. – Kiedyś poprosiłam o kolędę z parafii św. Aleksandra, ale dowiedziałam się, że muszę mieć pozwolenie z macierzystej parafii – opowiada. Ten przykład pokazuje całkowity brak świadomości i odpowiedniego podejścia do sprawy przynależności parafialnej. Wszyscy, również ci, którzy nie chodzą do swojego kościoła, powinni czuć się jej członkami. Warto, aby wiedzieli, czym parafia żyje, jakie ma problemy, kto jest jej proboszczem. (...) Brak zainteresowania, wiedzy, nieświadomość, choć częste – to jednak nie jedyne przyczyny niewiedzy o terytorialnej przynależności do parafii. W wielu przypadkach pojawia się problem braku poczucia odpowiedzialności za swoje życie sakramentalne. (...) Jak Kościół podchodzi do sytuacji, gdy ktoś praktykuje w innej parafii niż ta, do której przynależy? – Kościół mu tego nie zabrania, jednak przypomina, że każdy musi mieć kontakt ze swoją parafią. Parafia zaś jest jednostką terytorialną, to znaczy, że miejsce naszego zamieszkania określa naszą parafialną przynależność. Podkreślam – miejsce faktycznego zamieszkania, a nie zameldowania. Na czele parafii stoi proboszcz i on odpowiada przed Bogiem za powierzonych mu wiernych, zwłaszcza za ich przygotowanie do sakramentów. To właśnie w swojej parafii jesteśmy przygotowywani do sakramentów. Tutaj też zasadniczo te sakramenty przyjmujemy. " http://www.przewodnik-katolicki.pl/nr/wiara_i_kosciol/przyznac_sie_do_parafii.htmlszumi napisał(a): Co do parafii zaś, to jest to tradycja potwierdzona od wieków (do reformy Kodeksu, nawet był obowiązek przyjmowania sakramentów w swojej parafii!). viewtopic.php?f=23&t=18559&p=406518#p406518 - Bierzmowanie, komunia - ciekawy przypadek baranek napisał(a): Kościół w trosce o nasze zbawienie nakazuje spowiedź " przynajmniej raz w roku". Możemy sobie wybrać księdza , który nam odpowiada , niekoniecznie z własnej parafii. Dawnej ludzie nie mieli takiego wyboru... W XIII w.prawo " przymusu parafialnego" nakazywało wiernym spowiedź raz w roku u własnego proboszcza ( ja osobiście cieszę się, że żyję w czasach swobody wyboru ) Pytanie- dlaczego? Zrozumiałe, że kapłan chciał lepiej poznać swoich parafian, ale na co mu wiedza, z której nie może korzystać..? ( równocześnie, w 1215 roku zatwierdzono prawnie tajemnicę spowiedzi) viewtopic.php?p=38501#p38501 - Przymus parafialny Więcej: viewtopic.php?f=11&t=29582 - przynależnośćdo parafii a Sakramenty viewtopic.php?f=11&t=28007 - Ślub w innej parafii viewtopic.php?f=11&t=23882 - nakaz przepisania sie do innej parafi viewtopic.php?f=23&t=17717 - w której parafii chrzest? viewtopic.php?f=11&t=17403 - Grzie jest moja parafia? viewtopic.php?f=11&t=15100 - Jak wypisac sie z parafii? viewtopic.php?f=11&t=5059 - gdzie parafia
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
So wrz 06, 2014 17:14 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Churching - negatywne zjawisko?
Jajko napisał(a): Łapiesz mnie za słówka - odczuwanie więzi czyli robienie czegokolwiek w parafii. Raczej mało który wierny robi cokolwiek.
Niektórzy potrzebują kazań, a zgromadzić się liturgicznie mogą w dowolnym kościele. Ale widać wolą w tym, w którym są fajne kazania. Jakiś problem? Tak. Ci, którzy ponad gromadzenie się w liturgicznej wspólnocie celem urzeczywistnienia Ciała Chrystusa i brania w nim udziału, preferują słuchanie dobrych kazań trochę zaprzeczają swojej katolickiej tożsamości. Jesli traktują możliwość wysłuchania dobrego kazania wyżej od możliwości uczestniczenia we mszy świętej w ogóle, to mają problem. Jeśli przy okazji uczestniczenia we mszy świętej w ogóle mają dodatkowo możliwość wysłuchania dobrego kazania, to oczywiście lepiej.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
So wrz 06, 2014 18:12 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Churching - negatywne zjawisko?
Ale czyż wysłuchanie dobrego kazania w jakikolwiek sposób przeszkadza w "gromadzeniu się w liturgicznej wspólnocie celem urzeczywistnienia Ciała Chrystusa "??? Wszak owo rytualne gromadzenie się ma miejsce w każdym kościele, a dobre kazania to rzadkość.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So wrz 06, 2014 18:16 |
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Re: Churching - negatywne zjawisko?
Jajko, czy to jest w ogóle twoj problem?? Chodzisz do kościoła czy co??
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
So wrz 06, 2014 18:22 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Churching - negatywne zjawisko?
A (nie)szczęście ateistów to Twój problem? Jesteś ateistą czy co?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So wrz 06, 2014 18:26 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Churching - negatywne zjawisko?
Z mojego podwórka. Potrzebuję wysłuchac kazania, dlatego chodze do katedry lub do jezuitów, bowiem tylko u nich moge na tygodniu wysłuchać kazania.
I bardzo prosze o odpowiedź jakiegoś księdza, a najlepiej biskupa - dlaczego w dzień powszedni nie sa głoszone kazania?
Dlaczego jednym się chce głosić kazania w świątki i piątki a innym nie? Czy jest też inny powód ?
Mieszkam w duzym mieście, gdzie jest wiele kościołów,...a kazania głoszą tyko w dwóch. To chyba o czymś swiadczy, dlaczego ktos taki jak ja nie czuje więzi z przypisana parafia. Czuję więź z Bogiem i o to chodzi - tak myślę.
Parafia - kto to wymyślił? - Pan Jezus? Raczej nie...więc w czym problem...
Zapraszam do rozważenia jutrzejszego I czytania...i nie gorszmy się słysząc prawdę.
Ostatnio edytowano So wrz 06, 2014 18:36 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 2 razy
|
So wrz 06, 2014 18:31 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|