Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zdeptać węża!
Jaabes
Maria-Magdalena napisał(a): Co rozumiesz pod pojęciem : "Bóg codziennie dźwiga nasze ciężary?" Kolega milczy. Maria-Magdalena napisał(a): Wyjaśnij proszę: Pośrednik/Rzecznik" czego? Nadal bez odpowiedzi. I tak sobie myślę że dalej ni kroku nie pójdziemy do przodu. Dobranoc.
|
Pn gru 01, 2014 22:48 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zdeptać węża!
Maria-Magdalena napisał(a): Możesz postawić się w miejscu jednego z psów. Jeśli szczerzysz zęby to to tysiące innych robią to samo Pozostaje tylko pytanie, co rozumiesz przez określenie " szczerzyć zęby"? I czy na pewno jest ono adekwatne, względem moich wypowiedzi? Maria-Magdalena napisał(a): Jeśli zamerdasz ogonem to inne psy tez ci pomerdają. Proponujesz mi obłudę?. Własną aprobatę okazuje się w momencie, kiedy jest się zadowolonym z czegoś. Tego nie można udawać. Ty zawsze okazujesz aprobatę, bez względu na sytuacje? Tak wiec Maria-Magdalena, owe alegorie ładnie wyglądają na papierze, ale w rzeczywistości są nic nie warte. Maria-Magdalena napisał(a): I uważam że każdy z nas postrzega świat takim, jakim nosi go w sobie. Ja wręcz odwrotnie. Postrzegam świat takim, jakim jest w rzeczywistości, a nie takim, jakim sobie wyidealizowałem.
|
Wt gru 02, 2014 8:32 |
|
 |
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
 Re: Zdeptać węża!
Jeszcze to ciągnie... Whispernight napisał(a): Pozostaje tylko pytanie, co rozumiesz przez określenie "szczerzyć zęby"?
W przypadku psa - na pewno nie uśmiech. Cytuj: I czy na pewno jest ono adekwatne, względem moich wypowiedzi? Nie, nie jest. Jest za to eufemizmem. Whispernight napisał(a): Proponujesz mi obłudę? Osoba, która do obcych zwraca się per "przyjacielu" ma tu jakieś obiekcje? Dobrze że pokazujesz, że ta "przyjaźń" w Twoim wydaniu będzie obłudą. Zresztą, jako taka jest tutaj traktowana. Whispernight napisał(a): Ty zawsze okazujesz aprobatę, bez względu na sytuacje?
Zamień słowo "aprobatę" na " przychylność", dodaj " prawie bez względu" (bo każdy ma swoje granice) - i otrzymasz wypisz wymaluj M-M. ---------------------- No i oczywiście było jeszcze to: Whispernight napisał(a): a najbardziej dziwi mnie fakt, że człowieka, który ukazuje jedna z najbardziej podłych postaw jakie znam W ustach usera, który nie ma na tyle wstydu, żeby przeprosić za swoje zachowanie drugą osobę*, taka "krytyka" mi osobiście wisi i dynda. _________________________ *nie berta, żeby było jasne
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Wt gru 02, 2014 8:56 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zdeptać węża!
Cawilian napisał(a): Węży się nie depcze, bo gadzina gotowa ugryźć. Węże się odławia i zbiera z nich jad. Z jadu sporządza się cenne leki, w tym także szczepionki na wężowe ukąszenia. Dlatego seminaria duchowne prenumerują pisma ateistyczne, żeby klerycy przygotowywali się do konfrontacji. Tylko można by zadać pytanie, co jest chorobą, a co nie jest? Bo "węże" z kolei, uważają indoktrynację Kościoła jako "chrześcijańska zarazę". A tak przynajmniej słyszałem. Dlatego może się okazać (patrząc z drugiej strony oczywiście), że te "cenne leki" to nie szczepionka, ale rozprzestrzeniające się komórki raka mózgu. Widzisz zatem, że taka retoryka nie jest przyjemna, a wręcz odrażająca i niegodziwa, prawda? Tak jak uważanie człowieka niewierzącego za jadowitego węża (czyli zło wcielone), jest odrażające i niegodziwe... Dlatego powstał ten temat. Cawilian napisał(a): Są też farmy węży, gdzie się je hoduje we względnie znośnych warunkach i hołubi, żeby tylko czuły się dobrze i nie chorowały. Takimi farmami węży są internetowe fora, gdzie mogą się z nimi skonfrontować wierzący. Dlatego porządne forum katolickie nie obędzie się bez przyhołubionych ateistów, którzy samą swoją obecnością dodają smaczku. Nie wiem czy "farmy węży" to odpowiednie określenie dla forów religijnych... no proszę Cię! Hodowla owiec, nie jest bardziej adekwatna? Zapewne taka odpowiedz została by uznana za beeeee, beeeee, beeeeezczelną! Cawilian napisał(a): Tak więc żaden rozumny wierzący nie będzie prześladował ateistów, a wrogość przejawi wyłącznie do skutków ukąszenia. Nie mówimy o prześladowaniach, bo żyjemy w państwie prawa, i mamy konstytucję, ale o dyskryminacji religijnej, wobec ateizmu. Szkoda tylko, że tych "rozumnych wierzących" jest tyle co na lekarstwo. Bo zdecydowana większość woli "deptać". Zapewne dlatego: KKK 2125 Ateizm, odrzucając lub negując istnienie Boga, jest grzechem przeciw cnocie religijności (Por. Rz 1, 18.). Odpowiedzialność za to przewinienie może znacznie zmniejszyć intencja i okolicznościhttp://www.teologia.pl/m_k/kkk1a03.htm#1eGrzech i przewinienie, a zatem godne potępienia, i jak się okazuje... zwalczania! Cawilian napisał(a): Cieszcie się, nasi jadowici współbracia, bardzo jesteście nam przydatni i nie chcemy się was pozbywać. Ateiści nie są jadowici, i zapewne chcieliby aby ludzie od religii zostawili ich w "św" spokoju... ale zapewne nie mogą, bo z grzechem trzeba walczyć, czy tak?
|
Wt gru 02, 2014 9:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zdeptać węża!
Whisper - Twoja erystyka jest żałosna. Sam przyjąłeś ironicznie termin "węża", a teraz się oburzasz, że inni go za Tobą używają.
|
Wt gru 02, 2014 10:56 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zdeptać węża!
bert04 napisał(a): Zamień słowo "aprobatę" na "przychylność", dodaj "prawie bez względu" (bo każdy ma swoje granice) - i otrzymasz wypisz wymaluj M-M. bert, dziękuję, za Twoje rycerskie serce. Odważne i czyste. Dziękuję za Twoje dobre słowa, bo to one - dobre słowa - zmieniają swiat na lepszy. Ubogacaja relacje międzyludzkie  Jesteś wspaniałym mężczyzną i sprawiasz że się uśmiecham. Zatem dziękuję Ci także za uśmiech i dorbry, radosny nasrój. Aż chce się zaśpiewać "Swiat nie jest taki zły..."
Pozdrawiam Cię serdecznie. M-M
|
Wt gru 02, 2014 16:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zdeptać węża!
zefciu napisał(a): Sam przyjąłeś ironicznie termin "węża", a teraz się oburzasz, że inni go za Tobą używają. Zefciu, zdeptać węża, to nic innego jak pokonać Szatana. Czyli zniszczyć zło. Nie użyłem tego terminu ironicznie wobec kogokolwiek. Poniżej przykład. Jaabes napisał(a): Deptanie tego rzeczywistego przeciwnika polega na : Okryciu się Bożą zbroją... itd. Jak więc widzisz, @Jaabes zrozumiał poprawnie, że wężem jest Szatan. Ja odpisałem na to: Whispernight napisał(a): Bo sam akt "deptania węża" jest złem, chęć zniszczenia, tego co odmienne. A zatem, terminem "wąż", określam Szatana, czy mówiąc inaczej, po prostu zło, akt zła. Na pewno nie używam go wobec jakichkolwiek osób, bo byłoby to najzwyklejsze obrażanie tych ludzi, i tak się składa, że od obrażania jestem daleki. Zapytałem w temacie: Dlaczego teizm wywołuje w człowieku tak duże poczucie nienawiści wobec ateizmu?A co innego kiedy powiem, że czynisz źle... a co innego, kiedy powiem, że jesteś złem. User Cawilian nazwał ateistów bezpośrednio "jadowitymi węzami" co oznacza, że uważa ich za... wcielone zło. A to już potwierdza to, o co pytam w temacie.
|
Śr gru 03, 2014 23:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zdeptać węża!
Whispernight napisał(a): User Cawilian nazwał ateistów bezpośrednio "jadowitymi węzami" co oznacza, że uważa ich za... wcielone zło. Nie dałem ci powodu do twierdzenia, że uważam ateistów za wcielone zło, gdyż napisałem, że żaden rozumny wierzący nie będzie prześladował ateistów, a wrogość przejawi wyłącznie do skutków ukąszenia. To jednak, że starasz się przekręcić moje słowa, najlepiej świadczy o tym, że słusznie nazwałem cię wężem, to zaś, że starasz się ze wszystkich sił zatruć naszą religię, najdobitniej świadczy o tym, żeś jadowity.
|
Śr gru 03, 2014 23:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zdeptać węża!
Maria-Magdalena napisał(a): "Twoje dobre słowa, bo to one - dobre słowa - zmieniają świat na lepszy. Ubogacają relacje międzyludzkie..." Nie dodałaś tylko, że i padły złe słowa, które zmieniają świat na gorszy. Zatem dobre słowa dla jednej osoby, a złe słowa dla drugiej. Jednak świat jest jeden... wspólny. Więc powstaje pytanie: na ile dobre słowa zmieniły świat na lepszy, skoro złe słowa zmieniły świat na gorszy? 
|
Śr gru 03, 2014 23:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zdeptać węża!
Cawilian napisał(a): Nie dałem ci powodu do twierdzenia, że uważam ateistów za wcielone zło, gdyż napisałem, że... "Są też farmy węży, gdzie się je hoduje we względnie znośnych warunkach i hołubi, żeby tylko czuły się dobrze i nie chorowały. Takimi farmami węży są internetowe fora, gdzie mogą się z nimi skonfrontować wierzący". Tak również napisałeś, dla mnie to wystarczający powód. Cawilian napisał(a): żaden rozumny wierzący nie będzie prześladował ateistów, a wrogość przejawi wyłącznie do skutków ukąszenia W tym temacie jest niestety odwrotnie. Ty mnie ukąsiłeś pierwszy, a ja przejawiam wrogość wyłącznie do skutków "ukąszenia". Cawilian napisał(a): To jednak, że starasz się przekręcić moje słowa, najlepiej świadczy o tym, że słusznie nazwałem cię wężem Nie dałeś mi powodu do twierdzenia, że uważasz ateistów za zło wcielone... ale słusznie nazwałeś mnie wężem? Pierwszym zdaniem zaprzeczasz, a kolejnym potwierdzasz. Cawilian napisał(a): to zaś, że starasz się ze wszystkich sił zatruć naszą religię, najdobitniej świadczy o tym, żeś jadowity. To sami teiści są w stanie zatruć własną religię. Nikt inny. Ja tylko pytam, czy ona nie jest już przypadkiem zatruta? Proszę jedynie, abyś zdjął na chwilkę "różowe religijne okulary"... tylko tyle.
|
Śr gru 03, 2014 23:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zdeptać węża!
Whispernight Każdy zbiera to co zasieje.
Jestem pełna wspólczucia względem Ciebie, ale sam wybrałeś swoją drogę. Nie potrafię Ci pomóc, jestem słabą kobietą.
Ten, który jest lekarzem dobrym i miłosiernym czeka, także na Ciebie...ale Ty wolisz słuchać wyłącznie siebie.
Bóg daje Ci wolność i szanuje Twoją integralność.
Ja, Maria-Magdalena mogę Cię jedynie prosić byś nie odwracał się do Niego plecami.
Spij spokojnie Whispernight.
|
Śr gru 03, 2014 23:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zdeptać węża!
Maria-Magdalena napisał(a): Whispernight. Każdy zbiera to co zasieje. Mam rozumieć zatem, że uważasz podłe i chamskie zachowanie za usprawiedliwione... zasiał, to mu się należy? Wtedy chamstwo jest usprawiedliwione? Piszesz, że " każdy zbiera to co zasieje", i tu własnie widać, jaki jest punkt styczny, teizmu z ateizmem. Wychodzi na to, że nie ma dialogu. Maria-Magdalena napisał(a): Jestem pełna współczucia względem Ciebie, ale sam wybrałeś swoją drogę. Maria-Magdalena, obie nasze drogi prowadzą donikąd, na skraj urwiska. Różnica jednak polega na tym, że Ty widzisz piękny "cudowny most", i uważasz, że przejdziesz gdzieś na drugą stronę. Ja widzę, że most nie istnieje, i że za chwilkę wpadniemy oboje w przepaść. Ale nie robię z tego tytułu dramatu. Tak samo jak Ty, zachwycam się wszystkim co widzę po drodze. Porannymi promieniami słońca, i rosą na źdźbłach trawy. Szumem wiatru w koronach drzew. Rozgniewanym burzliwym niebie, w sierpniowej aurze. I nawet potrafię ulepić bałwana! Nie uważam, że moja droga jest zła, bo nie uwierzyłem w coś tam! I nie ma ani jednego powodu, abym nie mógł postawić wraz z Tobą stopy na owym moście, gdyby rzeczywiście istniał. Niczego nie tracę. A To, że Kościół ustanowił sobie swoje własne "wymogi", i ogłosił monopol na Boga, to dziękuję, postoję. Maria-Magdalena napisał(a): Ten, który jest lekarzem dobrym i miłosiernym czeka, także na Ciebie...ale Ty wolisz słuchać wyłącznie siebie. Nie jestem chory Maria-Magdalena, tak jak kaznodzieja z Judei, nie jest lekarzem. Maria-Magdalena napisał(a): Bóg daje Ci wolność i szanuje Twoją integralność. Uważam, że to raczej konstytucja i obecnie panująca demokracja, daje mi wolność, i szanuje moja integralność. Nie żaden Bóg i na pewno nie Kościół. Maria-Magdalena napisał(a): mogę Cię jedynie prosić byś nie odwracał się do Niego plecami. Obawiam się, że z mojej "drogi" nie ma już powrotu, i to nie z powodu, że ktoś mi tego zabrania. Ale sama wiesz, że dziś kiedy dorosłaś, nie byłabyś w stanie uwierzyć w Świętego Mikołaja ponownie. Doskonale wiesz, kim jest Święty Mikołaj i jaką rolę odgrywa dla dzieci? Tak działa wiara, właśnie. Bóg jest dla Ciebie, jak Święty Mikołaj dla sześcioletniego dziecka. Bóg jest dla mnie, jak Święty Mikołaj dla piętnastoletniego dziecka... Bujdą na resorach.
|
Cz gru 04, 2014 10:08 |
|
 |
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
 Re: Zdeptać węża!
Whispernight napisał(a): tak jak kaznodzieja z Judei Ech... z Galilei. Kaznodzieja z Galilei, mój "przyjacielu". Whispernight napisał(a): Bóg jest dla mnie, jak Święty Mikołaj dla piętnastoletniego dziecka... Bujdą na resorach. Ech... to że nie istnieje Święty Mikołaj  ... nie oznacza że nie istniał święty Mikołaj  Podobnie jest z Bogiem. Odrzuciłeś pewien dziecięcy wizerunek "cukierkowego Boga", co jest słuszne i poprawne. Ale nie oznacza to, że Twój ostateczny wybór był prawidłowy, że nie ma jakiegoś Boga bez lukru i pudru. ------------------- Whispernight napisał(a): Nie dodałaś tylko, że i padły złe słowa, które zmieniają świat na gorszy.
Whisper przestał podawać kłamstwa na temat wypowiedzi M-M, co już zmieniło świat na trochę lepszy.Whisper niestety nadal wykręca wypowiedzi innych użytkowników. Oraz nie przeprosił... wiadomo. Wobec tego są dwie możliwości: - albo moje słowa nie były wystarczająco ostre - albo i tak już nic nie pomoże. Wybieram drugą opcję, i - o ile znowu nie zaczniesz - odpuszczam sobie. ------------------ Whispernight napisał(a): Zefciu, zdeptać węża, to nic innego jak pokonać Szatana. Czyli zniszczyć zło. Nie użyłem tego terminu ironicznie wobec kogokolwiek.
(...)
Jak więc widzisz, @Jaabes zrozumiał poprawnie, że wężem jest Szatan. A od kiedy Ty utożsamiasz siebie z Szatanem? Whispernight napisał(a): A co innego kiedy powiem, że czynisz źle... a co innego, kiedy powiem, że jesteś złem. No to ja mówię: Czyniłeś źle i za to ode mnie opiernicz dostałeś.Gdybyś był katolikiem, prawosławnym albo buddystą i w ten sposób się zwracał do innych - też byś dostał. Może nawet ostrzejszy, bo katolików (i prawosławnych i buddystów) obowiązują też pewne normy dodatkowe. W Twoim przypadku wystarczyć musi odniesienie się do poczucia honoru.Nie zasłaniaj się Twoim ateizmem / agnostycyzmem <niepotrzebne skreślić> bo to nie oznacza, że wszelka krytyka Twojej osoby z automatu jest krytyką Twojego ideolo. Albo że jest ono glejtem na szerzenie nietolerancji religijnej pod płaszczykiem "zwracania uwagi na błędy".
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Cz gru 04, 2014 10:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zdeptać węża!
Whispernight napisał(a): Piszesz, że "każdy zbiera to co zasieje", i tu własnie widać, jaki jest punkt styczny, teizmu z ateizmem. Wychodzi na to, że nie ma dialogu. Tak, i pisząc te słowa miałam na myśli konkretnie Ciebie i siebie. Whispernight napisał(a): Mam rozumieć zatem, że uważasz podłe i chamskie zachowanie za usprawiedliwione... zasiał, to mu się należy? Wtedy chamstwo jest usprawiedliwione? Nie! I dlatego że Ty pierwszy pokazałeś się z tej niechlubnej strony zebrałeś trudne słowa o samym sobie. Posiałeś chamstwo i otrzymałeś zapłatę. Czujesz się usprawiedliwionym? Jasniej się nie da. Whispernight napisał(a): Maria-Magdalena, obie nasze drogi prowadzą donikąd, na skraj urwiska. Nawet jeśli, to ja wierzę że Jezus po mnie przyjdzie i zabierze ze sobą. Bo moje serce umiłowało Jego. A Jezus jest wrażliwy, dobry, miłosierny i wybacza, wybacza, wybacza z miłości. Wiara czyni cuda  Whispernight napisał(a): Tak samo jak Ty, zachwycam się wszystkim co widzę po drodze. Porannymi promieniami słońca, i rosą na źdźbłach trawy. Szumem wiatru w koronach drzew. Rozgniewanym burzliwym niebie, w sierpniowej aurze. I nawet potrafię ulepić bałwana! Potrafisz być wrażliwym , jeśłi tylko zechcesz... Zatem, dlaczego zazwyczaj nie chcesz? Whispernight napisał(a): Nie uważam, że moja droga jest zła, bo nie uwierzyłem w coś tam! Też nie uważam że Twoja droga jest zła. Jest Twoją drogą!Whispernight napisał(a): I nie ma ani jednego powodu, abym nie mógł postawić wraz z Tobą stopy na owym moście, gdyby rzeczywiście istniał To prawda, nie ma! Jeśli uwierzysz i przyjmiesz że Jezus jest Twoim zbawicielem. Tak jak Dobry Łotr, wcześniej niż ja możesz być z Nim w Raju. Bóg nie chce śmierci grzesznika!Whispernight napisał(a): Niczego nie tracę. Z wyjątkiem własnej duszy...jeśli postąpisz jak jeden z apostołów, który też wiedział najlepiej. I wyszedł w noc ciemną...na własną zgube i wieczne potępienie....a może nie...może Bóg ma dla niego jakieś wyjątkowe miejsce.... Whispernight napisał(a): Nie jestem chory Maria-Magdalena A może tylko nie widzisz jak bardzo...? Whispernight napisał(a): Uważam, że to raczej konstytucja i obecnie panująca demokracja, daje mi wolność, i szanuje moja integralność. Nie żaden Bóg i na pewno nie Kościół. Masz prawo do swoich opini, przekonań. Whispernight napisał(a): Bóg jest dla Ciebie, jak Święty Mikołaj dla sześcioletniego dziecka. Nie! Nie masz pojęcia kim jest dla mnie Bóg! Ale skoro tak napisałes to wynika z tego że Ty sam Jego tak postrzegasz.... Byłeś grzeczny ...czy nie? Prezent czy rózga? Bóg nie jest jak św.Mikołaj!!!!! Dla mnie Bóg jest jedyny. Whispernight napisał(a): Bóg jest dla mnie, jak Święty Mikołaj dla piętnastoletniego dziecka... Bujdą na resorach. To smutne, że nie miałeś nikogo, kto by Ci pokazał prwadziwe oblicze Boga. To smutne, że nigdy nie poczułeś się Jego umiłowanym dzieckem, na ktróe tak długo czekał, za którym tęskił. To smutne że oparcie masz tylko w nauce i we własnym roumieniu tego świata. Co zrobisz gdy stracisz rozum, pamięć? Co wtedy Whispernight? Co się z Tobą stanie? Gdzie znajdziesz oparcie?
|
Cz gru 04, 2014 20:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zdeptać węża!
bert04 napisał(a): Whispernight napisał(a): kaznodzieja z Judei Ech... z Galilei. Kaznodzieja z Galilei, mój "przyjacielu". Miejscem narodzin Jezusa Chrystusa jest Efrata, czyli Betlejem Efrata, czy jak wolisz, Betlejem w Judzie! Skoro nie potrafisz odróżnić drugiej miejscowość o tej samej nazwie, czyli Betlejem w Galilei, to widać dość duży przerost formy nad treścią. Betlejem Efrata, jest jednym z głównych miast Judei. Rozumiem, że Jezus dorastał w mieście Nazaret, i dlatego mówią na Niego Jezus z Nazaretu (czyli z Galilei). Ale powinieneś wiedzieć Bert04, że pochodzimy z miast w których przyszliśmy na świat, a nie z miast w których żyjemy. I proszę z łaski swojej, zakończmy ten offtop, ok? bert04 napisał(a): Podobnie jest z Bogiem. Odrzuciłeś pewien dziecięcy wizerunek "cukierkowego Boga", co jest słuszne i poprawne. Ale nie oznacza to, że Twój ostateczny wybór był prawidłowy, że nie ma jakiegoś Boga bez lukru i pudru. Jakiegoś Boga? Bert04, albo jest "Ten" konkretny Bóg, albo jakiś tam. bert04 napisał(a): Whisper przestał podawać kłamstwa na temat wypowiedzi M-M, co już zmieniło świat na trochę lepszy. O jakich kłamstwach mówisz? bert04 napisał(a): Whisper niestety nadal wykręca wypowiedzi innych użytkowników. Oraz nie przeprosił... Które konkretnie? I za co życzysz sobie, abym przeprosił? bert04 napisał(a): A od kiedy Ty utożsamiasz siebie z Szatanem? Nigdy tego nie robię! I z woli wyjaśnienia, tę postać literacką traktuję alegorycznie, dosłownie tak samo, jak inna postać literacką, zwaną El, Elohim, Jahwe czy Bóg. Alegorycznie! bert04 napisał(a): No to ja mówię: Czyniłeś źle i za to ode mnie opiernicz dostałeś. Zło, jest pojęciem względnym, i kiedy zrozumiesz, że to co dobre dla Ciebie, może oznaczać coś złego dla mnie, to pogadamy. Ponadto, sam napisałeś, że moja krytyka Ci (za przeproszeniem) zwisa... ale wybacz, bo nie wiedziałem, że można sobie odrzucać krytykę, która jest w naszym mniemaniu wyjątkowo nie miłą. Widzisz, ja przyjmuję Twoją krytykę, bo mam świadomość że krytyki nie można odrzucać... jakiejkolwiek formy by nie przybrała. Popadłbym w zbytnią stagnację. bert04 napisał(a): Gdybyś był katolikiem, prawosławnym albo buddystą i w ten sposób się zwracał do innych W jaki sposób!? Zachowuje się nieprzyzwoicie? Maria-Magdalena napisał(a): Ty pierwszy pokazałeś się z tej niechlubnej strony zebrałeś trudne słowa o samym sobie. Posiałeś chamstwo i otrzymałeś zapłatę. Ja posiałem chamstwo!? No to zobaczmy jeszcze raz, to moje "chamstwo". Tekst poniżej: Maria-Magdalena napisał(a): Whispernight napisał(a): Nie zniewolenie, a dyskryminacja. I nie Bogiem, a człowiekiem. A kto Cie tu dyskryminuje? Ja widzę że to Ty przyjacielu głowę nosisz wyżej od Pana Boga. Bogu wystarczył jeden sprawiedliwy. A Tobie.... i moja odpowiedz: Whispernight napisał(a): Maria-Magdalena napisał(a): A kto Cie tu dyskryminuje? Ja widzę że to Ty przyjacielu głowę nosisz wyżej od Pana Boga. W powyższym zdaniu, Ty sama to robisz. Twierdzisz wprost, że jestem zarozumiały. Że megaloman, bo nie uznałem i nie przyjąłem Twoich wartości. Reasumując, wiesz że jestem agnostykiem, a jednak zarzuciłaś mi że jestem zarozumiały, bo noszę głowę wyżej od Boga. Nie dlatego, że komuś odpowiedziałem np: jak zarozumialec, nie dlatego, że kogoś potraktowałem "z góry", nie dlatego że się wywyższam... ale dlatego, że noszę głowę wyżej od Twojego Bóstwa! A nie wywyższyłem się, ani nie potraktowałem nikogo "z góry". To jest dyskryminacja religijna Maria-Magdalena! To jest sedno tego tematu, a nie głupie i bezrozumne obrażanie, i rzucanie obelg na prawo i lewo przez jakichś tam userów, jak w tym temacie. Ty użyłaś własnego Boga, aby wykazać moją rzekomą próżność. I uważam, że od tego własnie zaczyna się całe zło religijne, i podział na czarne i białe. Wkraczasz z własnym Bogiem na "moje ateistyczne podwórko - czytaj moją sferę uczuć", i obrażasz mnie, że noszę głowę wyżej od Pana Boga...(?) I to ja sieję chamstwo!? Nie Maria-Magdalena, nie sieję chamstwa, a zbieram "zapłatę" za to, że nie przyjąłem Twoich, czy inaczej, Waszych Chrześcijańskich wartości, czyli... po prostu Boga.
|
Pt gru 05, 2014 0:37 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|