Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Poezja
ŚWIADOMOŚĆ SAMEGO SIEBIE A kim jestem według ciebie? Mi-Rel odpowiedział:
Jestes konstruktorem samego siebie. W okreslonym czasie i okreslonym miejscu urodiłeś się w rodzinie, której nazwisko nosisz przez całe życie. Eyrosłes z drzewa swojej własnej rodziny, jako jej nowa gałąź i w ten sposób przyczyniasz się do jej rozwoju. Jesteś związany ze swoim pochodzeniem w sposób jedyny i niepowtarzalny. Z twojego wnętrza wypływa źródło twojej istoty i korzenie tego kim naprawdę jesteś. Jesteś w stanie oddziałowywać na świat. Możesz zachwycac się wschodzącym o świcie słońcem; reagować na ciepło; możesz marzyć o tym, aby listonosz przyniósł ci list od ukochanej osoby. Możesz pozdrowić przechodnia jakimś miłym słowem. Wszystko to czego doznajesz, co myślisz i o czym śnisz - wszystko to jest częścią samego siebie. Źródłem wszystkich pytań, które stawia przed tobą świat - jesteś ty sam. Każdy kwiat, każda napotkana rzecz, wzbudza w tobie jedyną w swoim rodzaju reakcję. Reakcję, która odzwierciedla to, kim jesteś i to, co wydaje ci sie słuszne. Nikt inny nie jest w stanie widzieć, myśleć i doświadczać w taki sam sposób jak ty. Nie możesz nawet odczuwać taki sam sposób, w jaki odczuwa ktoś inny. właśnie to pragnę podkreślić mówiąc o twoim "byciu sobą". Możesz więc uważać się za kogoś orginalnego, wyrosłeś bowiem z twojej rodziny i jesteś kimś niepowtarzalnym. Jesteś znakiem nowego życia i dowaodem na jego rozwój. Twoja orginalność jest nierozłącznie związana z sobą samym; nie jest to cecha przynależna poetom czy innym artystm. Twoja orginalnośc ma swoje korzenie w swoim pochodzeniu i pozwala ci na odczuwanie pragnienia realizacji twoich marzeń. Twoje "bycie sobą" polega na rozwoju twojej osobowości w najpełniejszym znaczeniu tego słowa.
Anonim - "Powrót Proroka Ksiega Druga - Piękno miłości.
|
Pn lis 03, 2014 19:19 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Poezja
A wtedy jakiś stary kapłan poprosił: "Powiedz nam o religii". A on powiedział:
"Czy mówiłem wam dzisiaj o czymkolwiek innym? Czy nie jest religiją każdy czyn i każda myśl, a także to, co nie jest ani czynem ani myśla, ale ciekawościa i wiecznie tryskającym zdumieniem duszy, nawet wtedy kiedy dłonie krusza kamienie lub rozciągają płótno?
Kto może rozdzielić swoja wiare od swoich czynów, swoje poglądy od swoich zajęć?
Czy ktokolwiek może rozdzielić czekające na niego godziny, mówiąc:
<<Ta jest dla Boga a ta dla mnie, nie ta następna dla mojego ciała?>>.
Wszystkie wasze godziny sa jak uderzenia skrzydeł, przesuwających sie w przestrzeni, od jednego przedmiotu do drugiego.
Kto przyobleka moralność jak swoje najlepsze ubranie, lepiej aby pozostał nagi. Wiatr ani słońce nie uszkodzą jego skóry.
A głos tego kto odebrał swojemu postępowaniu moralność stanie sie jak śpiew ptaka uwięzionego w klatce. Śpieew wolności nie wydobędzie się zza krat ani drutów.
Wasze codzienne życie jest waszą religią i waszą świątynią. Każdego ranka ofierujecie mu całe swoje jestestwo.
Zabierzcie wasz pług i wasza kuźnię, wasz młot i waszą lutnię, wszelkie przyrządy które stwożyła wasza konieczność i wasza radość. W swoim uniesieniu bowiem nie możecie wznieść się powyżej waszych mozliwości ani upaść powyżej waszego niepowodzenia.
Zabierzcie ze sobą wszystkich ludzi. w waszym uniesieniu bowiem nie możecie pofrunąć ponad ich oczekiwania ani upokorzyć siebie bardziej niż oni sa upokorzeni.
Jeśli więc pragniecie rozpoznać Boga, nie bawcie się w odkrywanie tajemnic. Rozglądsjcie się dookola, a zobaczycie Go bawiącego się z waszymi dziećmi.
Spójrzcie w przestrzeń a zobaczycie Go kroczącego po chmurach, wyciągającego ramiona błyskawic i opadającego na was deszczem.
Możecie Go rozpoznać w śmiechu kwiatów i poczuć w drżących liściach drzew".
Khalil Gibran - 'Prorok" Wydawnictwo Salezjańskie 2004 r.
Dla M
|
Wt lis 04, 2014 21:22 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Poezja
MIŁOŚĆ I KOCHANIE Podobno coraz mniej na świecie miłości. E, bo to prawda? Ten, co to wyrzekł , chyba ślepy musi być, ale nawet niewidomy, choc niewidzi, czuje że jest inaczej. Naekranie sie kochają, po ciemku i w południe się kochają. Na ulicy się kochają, w parkach, na placach, na każdej ławeczce sie kochaja, w każdej powieści się kochają i ktoś śmie twierdzić, ze miłości coraz mniej na świecei!
Prawda, kochania coraz więcej. Kochanie, jak transparent, publicznie sie obnosi. Kochanie stało sie nawet chorobliwe w zapotrzebowaniu. Z kochaniem bywa tak jak z pieniedzmi - gdy się ich nadmiar wypuści, jest inflacja, pieniądz traci na wartości. Inflacja kochania przybiera podobne cechy - staje się "tanie". Tanio się je nabywa, tanio sie uprawia, tanio się na nie gwiżdże. Takie jest dziś kochanie!
Ale kochanie to jeszcze nie miłość. Starożytni rzymianie na kochanie mówili "amor". Kochanie to przyjemność, to chwila, to przelotne uczucie, albo działania gruczołów dokrewnych. Kochanie, które w miłość nie przejdzie, to egoizm we dwoje. Tym się świata nie zbuduje, ani szczęścia nie osiągnie.
Czym jest więc miłość? Miłość to "caritas", to dar z siebie, to bliskość osób bez podszewki namiętności, to obowiązek uczuć, wyczucie matki do dziecka. To uczucie do żony której sie już nie pragnie tak gorązo jak kiedyś. Postarzała się , zbrzydła, zszarzała jak proch. W żonie dalej jest miłość: uczucie do męża pijaka, którego się już nie pożąda, bo obrzydł fizycznie. Ale została miłość, bo ciągle jest mężem, ojcem dzieciaków, biednym głuptasem, człowiekiem w nałogu.
Miłość to uczucie wzgledem swojej matki, choć widzi się tysiące kobiet mądrzejszych niż ona, piękniejszych i szlachetniejszych, ale to moja matka. Miłość to uczucie wzgledem córki ladaco i synala nicponia, to ból łamania w sercu, ale to przecież syn, to córka. Gdyby to kochanie było przyjemnością, dawno by się na ulice wyrzuciło, jak się z kochanym robi, gdy namiętności się kończą. Co to kogo los byłej kochanej strony obchodzi (czyli kiedyś pożądanej). Sekretem wierności małżeńskiej jest przejście kochania w miłość - pełną wdzięku, ofiary często, pełną wyrozumienia miłość - obowiązek. Miłością obejmuje się trudnego sąsiada, niekoleżeńskiego współpracownika, niesympatyczną koleżankę z pracy, przechodnia, naród, świat.
Miłość ma w sobie coś z wielkiej mądrości serca, nie namietności. Miłość ma wdzięk ciepła, choć wszystko wokół kolczaste, ciemniowe, suche. Miłość to juz nie egoizm we dwoje - jak kochanie.
Kochanie - przyjemność na etapie zwierząt też istnieje, już wcześniej niż u ssaków, nawet u żaby, jaszczurki. Wystarczy być owadem, muchą domową.
Miłość to nie safandulstwo, nic z uniżoności parobka, któremu w twarz można było pluć w okresie pańszczyzny. Miłość może zacholerować, jak burza po drugim przejść, ale nigdy nie skrzywdzi. Burza dobra, po której cudniejsz pogoda tylko - jakoś świeżej i zdrowiej. Po takiej burzy słońce zawsze uśmiechać się musi i ciepło na sercu. Człowiek przeszedł ewolucję od kochania do miłosci - obowiązku. Zatrzeymanie się wstadium kochania przyjemności to regres ewolucyjny, to atawizm, to rozwój wsteczny człowieka przez pomyłkę zwany postępem. Do miłości trzeba dorosnąć, do kochania wystarczy się urodzić, ostatecznie nie tylko ludzie się rodzą.
Ks. Włodzimierz Sedlak, "Boży Kram"
|
N lis 30, 2014 18:24 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Poezja
Jeśliby Bóg zapomniał przez chwilę, że jestem marionetką i podarował mi odrobinę życia, wykorzystałbym czas najlepiej jak potrafię.
Prawdopodobnie nie powiedziałbym wszystkiego, o czym myślę, ale na pewno przemyślałbym wszystko co powiedziałem.
Oceniałbym rzeczy nie ze względu na ich wartość, ale na ich znaczenie.
Spałbym mało, śniłbym wiecej, wiem że w każdej minucie z zamknietymi oczami tracimy 60 sekund światła. Szedłbym kiedy inni się zatrzymują, budziłbym sie kiedy inni śpią.
Gdyby Bóg podarował mi odrobine życia, ubrałbym sie prosto, rzuciłbym sie ku słońcu, odkrywając nie tylko me cialo, ale moją duszę.
Przekonaywałbym ludzi jak bardzo są w błędzie, myśląc że nie warto zakochać sie na starość. Nie wiedza bowiem, że starzeją się właśnie dlatego, iż unikaja miłości!
Dziecku przyparawiłbym skrzydła, ale zabrałbym mu je, gdy tylko nauczy sie latac samodzielnie.
Osobom w podeszłym wieku powiedziałbym, że śmierć nie przychodzi wraz ze starością lecz z zapomnieniem (opuszczeniem).
Tylu rzeczy nauczyłem się od was, ludzi...
Nauczyłem się, że gdy wszyscy chcą żyć na wierzchołku góry, zapominając, że prawdziwe szczęscie kryje się w samym sposobie wspinanie się na górę.
Nauczyłem się, że kiedy nowonarodzone dzieckochwyta swoją maleńka dłonią, po raz pierwszy, palec swego ojca, trzyma się go już zawsze.
Nauczyłem się, że człowiek ma prawo patrzec na innego z góry tylko wówczas, kiedy chce mu pomóc, aby się podniósł.
Jest tyle rzeczy których mogłem sie od was nauczyć, ale w rzeczywistości na niewiele się one przydadzą, gdyż, kiedy mnie wlożą do trumny nie będę już żył.
Mów zawsze co czujesz i czyń co myślisz.
Gdybym wiedział, że dzisiaj po raz ostatni zobaczę Cię śpiącego, objąłbym cię mocno i modliłbym się do Pana, by pozwolił mi byc Twoim aniołem stróżem.
Gdybym wiedział że są to ostatnie minuty, kiedy cie widzę, powiedziałbym "kocham cie", a nie zakładałbym głupio że przecież o tym wiesz.
Zawsze jest jakeś jutro i życie daje nam możliwośc zrobienia dobrego uczynku, ale jeśli się mylę, i dzisiaj jest wszystkim, co mi pozostaje, chciałbym ci powiedziec jak bardzo cię kocham i że nigdy cie nie zapomnę.
Jutro nie jest zagwarantowane nikomu, ani młodemu, ani staremu. Być może że dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, których kochasz. Dlatego niezwlekaj, uczyń to dzisiaj, bo jeśli się okaże, że nie doczekasz jutra, bedziesz żałował dnia, w którym zabrakło ci czasu na jeden uśmiech, na jeden pocałunek, że byłeś zbyt zajęty, by przekazać im ostatnie życzenie.
Bądź zawsze blisko tych, których kochasz, mów im głośno jak bardzo ich potrzebujesz, jak ich kochasz i bądź dla nich dobry, miej czas, aby im powiedzieć 'jak mi przykro", "przepraszam", "proszę", "dziękuję" i wszystkie inne słowa miłości, jakie tylko znasz.
Nikt cie nie będzie pamiętał za twoje myśli sekretne. Proś więc Pana o siłę i mądrość, abyś mógł je wyrazić. Okaż swym przyjaciołom i bliskim, jak bardzo są ci potrzebni.
Testament Gabiela Gracia Marqueza
|
Pt gru 05, 2014 22:06 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Poezja
Był sobie chłopiec o paskudnym charakterze. Jego ojciec dał mu torebkę gwoździ i powiedział , by kolejno wbijał je w płot ich ogrodu za każdym razem, gdy straci cierpliwość lub bęzie chciał kogoś obrazić. Pierwszego dnia chłopiec wbił 37 gwoździ. w nastepnych tygodniach nauczył się kontrolować swoje emocje i liczba gwoździ wbijanych zmniejszała się z dnia na dzień. W końcu doszedł do wniosku, że latwiej jest kontrolować siebie, niż wbijać gwoździe. Wreszcie nadszedł dzień kiedy chłopiec nie wbił już żadnego gwoździa. Ojciec powiedział mu, by teraz wyjął jednego gwoździa za każdym razem, gdy przeprosi kogoś, bądź dokona dobrego uczynku. Mijały dni, az w końcu chłopiec mógł przyjść do ojca i powiedzieć, że wyjął już wszystkie gwoździe. Wtedy poszli razem by to zobaczyć i ojciec rzekł do syna: - Synu, zachowałes się dobrze, ale spójrz teraz na te dziury. Ten płot nigdy juz nie bedzie taki jak na początku. Kiedy kogoś obrażasz i kiedy mówisz mu coś złośliwego, zostawiasz w nim rany takie jak tutaj. Możesz komuś wbić nóż w plecy i wyjąć go, ale zawsze pozostanie rana. Mało ważne jest, jak czesto bedziesz kogoś przepraszał, rana pozostanie. Zranienie słowne robi tyle samoszkód, co zranienie fizyczne. Przyjaciele zaś są rzadkim darem. Rozśmieszają Cie i podnoszą na duchu. Są gotowi Cię wysłuchać, kiedy tego potrzebujesz i otwierają przed Tobą serce.
|
Cz gru 11, 2014 23:24 |
|
|
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Poezja
Nie żebym się znał, ale to akurat zdecydowanie proza.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt gru 12, 2014 9:24 |
|
|
Ginny90
Dołączył(a): Śr lis 05, 2014 21:53 Posty: 8
|
Re: Poezja
Jestem Wam ogromnie wdzięczna za ten wątek! Podczytuję go już od dawna i za każdym razem jestem zachwycona ilością wspaniałej poezji, którą tu umieszczacie.
|
Pt gru 12, 2014 10:08 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Poezja
JedenPost napisał(a): Nie żebym się znał, ale to akurat zdecydowanie proza. Nie udawaj - znasz się Masz w związku z tym jakieś propozycje?
|
Pt gru 12, 2014 17:25 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Poezja
Kolega mnie kiedyż poniższym zachwycił, więc podaję dalej:
Bohdan Zadura
Moje kompromisy
Przez dwa lata nie kosiłem działki przy Głębokiej nie mówiąc o przycinaniu drzew i krzewów
Kiedy Rada Miasta nadała mi godność honorowego obywatela pomyślałem że to ostrzeżenie poważniejsze niż podwyższony cholesterol a nawet mocz we krwi
Poszedłem na rekonesans
Po ogrodzeniu z siatki nie mogłem się spodziewać niczego dobrego kiedy kilkanaście lat temu budowano drogę spychacz naruszył żelazne słupki zamiast wystąpić o naprawienie szkód zapłaciłem opłatę adiacencką dzięki czemu wiem co to jest opłata adiacencka i nie kojarzy mi się już z wodą oligoceńską
W trawie którą trudno nazwać trawą bo więcej w niej chwastów niż trawy a zdarzają się też paprocie i dziewanny zobaczyłem wydeptane ścieżki
w szopie na narzędzia bo nazwać tę budkę altanką byłoby grubą przesadą wyłamane deski
zajrzałem do środka zobaczyłem barłóg
w tym zaczarowanym ogrodzie gdzie winogrona jak powój oplatają jabłonie usychające od ich miłosnego uścisku i pną się wyżej po kilkudziesięcioletnim orzechu zalęgli się menele
Przypomniałem sobie jak to kiedyś gdy pokazałem Piotrowi swój Wypadek w linijce o willi „Cienista” w której tuż po wojnie „mieszkał malarz a teraz gnieżdżą się Cyganie” słowa „gnieżdżą się” wzbudziły jego sprzeciw
Bodziu czy wiesz co napisałeś malarz mieszkał a Cyganie się gnieżdżą jak robactwo
chciałem mu odpowiedzieć że ptaki też się gnieżdżą ale wiedziałem że to nie będzie na temat
i zawstydzony ale nie przekonany nie chcąc narażać na szwank przyjaźni zastąpiłem ten wers gorszym „mieszkał malarz a teraz mieszkają Cyganie”
szedłem przez chaszcze bojąc się że natknę się na ale tylko wdepnąłem w ludzkie (censored)
sześć dużych czarnych foliowych worków ze zbutwiałymi szmatami butelkami po wódce i denaturacie
cały czyjś dobytek trafił na śmietnik skąd pewnie został wzięty
Nie wiem czemu przypomniała mi się historia z innym wierszem zatytułowanym Ostatnia szklaneczka
Zmieszany wydawca powołując się na swoją wrażliwość moralną zakwestionował jego zakończenie: „Mamy wszystko czego potrzeba do whisky szklaneczki kandyzowane śledzie marynowane mandarynki suszone dzieci”
Bohdanie byłbym ci bardzo wdzięczny gdybyś zrezygnował z tych suszonych dzieci
zastanawiałem się czy te suszone dzieci raniły jego wrażliwość etyczną czy raczej estetyczną
przecież były tak samo absurdalne jak marynowane mandarynki i kandyzowane śledzie
nie wiedziałem wtedy że Ryszard jest wegeterianinem ale wyrzuciłem ten epitet by nie stawiać go w konflikcie sumienia
A parę dni temu siedziałem przy piwie na kazimierskim rynku z Andrijem Lubką dwudziestodwuletnim poetą z Ukrainy
i podeszła Cyganka która usiłowała powróżyć jemu i mnie
i nie dawała się spławić nawet gdy powiedziałem że to my możemy jej powróżyć
próbowała mówić o naszej przeszłości to znaczy mojej bo jaką przeszłość może mieć dwudziestodwuletni
rzekomo miałem mieć własną firmę i splajtować i stracić duże pieniądze
nic się nie zgadza powiedziałem
chyba że firma byłaby metaforą życia ale skąd ta druga firma którą rzekomo założę?
kiedy zniechęcona poprosiła o dwa złote dałem jej widząc w tym szansę że sobie pójdzie
zresztą reszta z piwa leżała na stoliku więc „przykro mi nie mam drobnych” nie wchodziło w rachubę
już jakby odchodząc spytała czy mogę dać jej papierosa
no co tak się pan boi o tę paczkę
wyjęła mi ją z rąk
wyciągnęła cztery papierosy
spojrzała na mnie
nie wolno panu palić powiedziała i odeszła z całą paczką
Piotrze pieprzę polityczną poprawność to stara wredna Cyganka zrobiła mnie w konia a nie żadna Romka
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz lut 12, 2015 7:05 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Poezja
Poezja modlitwy:)
"Panie, z kraglego slonca twojej laski, swiecily jasne promienie swiatla i otworzyly w pelni platki lotosu mego serca, który rodzi sie z wiedzy, dzieki któremu ciagle od nowa jestem z toba zwiazany: Dlatego czcic ciebie pragna poprzez ustawiczna medytacje. Racz udzielic mi swego blogoslawienstwa w moim Powaznym wysilku, Aby dobro jedynie spotykalo wszystkie istoty. Ani jedno poruszenie mego ciala nie bedzie swieckim Celom sluzylo odtad, Poniewaz cialo, mowe i serce poswiecam Jedynemu celowi: Stanowi Buddy."
źródło: Sieć.
"Zabierz, Panie i przyjmij całą moją wolność, pamięć moją, mój rozum i całą moją wolę, wszystko co mam i co posiadam. Ty mi to, panie dałeś, Tobie to oddaję. Wszystko jest Twoje. Rozporządzaj tym według Twojej woli. Daj mi jedynie miłość Twą i łaskę, albowiem to mi wystarcza."
św. Ignacy z Loyoli, Ćwiczenie Duchowne.
Refleksja: O tych samych wartościach mówimy w różny sposób. Do tego samego celu dochodzimy innymi drogami...będąc integralną częścią tego samego jednego świata zbliżamy się do siebie na wiele sposobów.
|
N lut 15, 2015 13:36 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Poezja
16 lutego
DZIĘKUJ MI za okoliczności, które cię zmuszaja do tego, aby sie zatrzymać.Nie psuj tych cichych godzin, marząc o tym, aby juz minęły, i niecierpliwie wyczekująć powrotu do aktywności. Niektóre z dzieł, o największym znaczeniu w Moim królestwie powstały w łóżkach chorych i celach więźniów. Zamiast oburzać się na ograniczenia osłabionego ciała, szukaj Mnie w tej właśnie sytuacji w której sie znalazłeś. Ograniczenia moga dawać wolność, jeśli twoim najsilniejszym pragnieniem jest życie w bliskośći ze Mną. Cisza i ufność wzmacniają twoją świadomośc Mojej obecności przy tobie. Nie gardź tymi prostymi formami służby. Choć czujesz sie odcięty od tego co sie dzieje w świecie, twoja cicha ufność jest czyms wielkim w duchowym królestwie. Pełnia Mej mocy okazuje się w słabości. Za 2, 13; Iz, 30,15; 2Kor 12,9
*Biblia Warszawska
Cytat pochodzi z książki Sary Young"Jezus mówi do ciebie.
Tak, ja wiem, że te słowa są dla mnie na dziś, na ten trudny czas, gdy moje serce, ciało i dusza, buntują się wobec stanu rzeczy.
|
Pn lut 16, 2015 14:07 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Poezja
Czy świat umrze trochę...
czy świat umrze trochę kiedy ja umrę
patrzę patrzę ubrany w lisi kołnierz idzie świat
nigdy nie myślałam że jestem włosem w jego futrze
zawsze byłam tu on - tam
a jednak miło jest pomyśleć że świat umrze trochę kiedy ja umrę
Halina Poświatowska
|
Cz lut 19, 2015 12:05 |
|
|
bragiel
Dołączył(a): Cz sty 20, 2005 9:55 Posty: 91 Lokalizacja: Ateista Materialistyczny
|
Re: Poezja
W poezji bardzo ważna jest szczerość
W poezji,
Bardzo ważna jest szczerość.
Osoba po drugiej stronie,
Nie może widzieć tylko ciągu liter.
Musi widzieć ból istnienia w kazdym a,
Udrękę każdej kropki,
Ciepienie każdego przecinka.
Poezja to nie a, o, y,
To moje łzy,
Wyławiasz z nich każdą literę,
I nic nie jest już takie jak przedtem.
Wstajesz,
Odchodzisz.
Nawet nie zauważasz...
Ja ciebie chrzczę,
W imię bezsensu,
Wyławiasz siebie z każdej litery,
I nic już nie będzie takie jak przedtem.
Nie wiem,
Jako sakrament,
I nic już nie będzie takie jak przedtem.
Nawet pies nie zaszczeka,
Podkuli ogon,
Na znak, że zrozumiał.
Jakub Brągiel 12-02-2015
|
Cz lut 19, 2015 19:39 |
|
|
bragiel
Dołączył(a): Cz sty 20, 2005 9:55 Posty: 91 Lokalizacja: Ateista Materialistyczny
|
Re: Poezja
Sypne jeszcze jeden i tu specjalnie dałem dwa s. Wssłuchanie.
Wssłuchanie w przedwietrzność
Goniąc z pozoru zwykły banał,
Biegłem odziany tylko w słowa.
Byłem jak Mojżesz,
Chciałem przeprowadzić lud, do ziemi obiecanej.
Ale nie rozstąpiło się przed mną morze.
Tylko stałem tak zachlapany,
A sól gorała w każdej ranie.
Nie uzyskałem aprobaty tłumów i do historii zapewne nie przejdę,
Lecz wtedy właśnie,
Stał się cud dużo większy,
Stojąc w mokrych skarpetkach,
Pojąłem, że nie ma morza, ludu, ziemi obiecanej,
Nie ma przejscia, wyzwolenia od tu i teraz.
Jest tylko ten wiatr,
Gdy się wsłuchasz,
Pojmiesz,
Że nie ma czego pojmować.
Wszystko już jest pojęte,
A ty stoisz na zimnie,
I marzną ci uszy.
Wssłuchanie w przedwietrzność.
Jakub Brągiel 17-02-2015
|
Cz lut 19, 2015 19:43 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|