Ofiary ateizmu i religii (wydz.)
Autor |
Wiadomość |
vilomort
Dołączył(a): Pn gru 08, 2014 12:18 Posty: 196
|
 Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
bert04 napisał(a): vilomort napisał(a): Tworzysz swoje własne definicje. Klamiesz. I to podwojnie. vilomort napisał(a): To tak jakby powiedzieć, że ksiądz to taki mężczyzna, który nosi koloratkę i molestuje seksualnie dzieci. Byłoby to manipulacją i oszczerstwem wobec wszystkich księży, którzy pedofilami nie są. Nigdzie nie napisalem, ze ateizm to brak wiary w istnienie istot/-y wyzszej/-ych polaczony z panstwowymi represjami religii. Lub nawet czegos w tym stylu. Natomiast to Ty chciales wypaczenia religii panstwowej / panstw religojnych ukazac jako wypaczenia religii jako takiej. Konkretnie - katolicyzmu vilomort napisał(a): Poza tym, już sam fakt, że używasz sformułowania 'tzw. ateizm państwowy', świadczy o tym, że nie wiesz, iż takie pojęcie funkcjonuje, a jego definicja jest ściśle określona i różni się znacznie od ateizmu. Ke? Jezeli moja definicja (?) ateizmu panstwowego odbiega od tych podrecznikowych, to pokaz mi, gdzie. Albo wycofaj oszczerstwa. Jezeli gdaies napisalem cos w stylu, ze "ateizm i ateizm panstwowy to to samo", to podaj cytat i linka. Albo wycofaj oszczerstwo. Och, ileż w Tobie złości katoliku i taka krótka pamięć. I to odnośnie Twoich własnych postów. Niebywałe  Mieszasz w swoich postach ateizm z ateizmem państwowym w wątku, który dotyczy TYLKO I WYŁĄCZNIE tego pierwszego pojęcia. Dowody znajdziesz w swoich własnych postach powyżej. Nie oczekuję, że odwołasz oszczerstwa, nie od Ciebie  Znam Cie już troszkę 
_________________ Bóg - morderca? Dla dobra? Morderstwo jako przejaw miłosierdzia?
Johnny99:
Tak.
|
So sty 03, 2015 16:28 |
|
|
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Soul33 napisał(a): Askadtowiesz, skąd wziąłeś informację, że inkwizycja paliła ludzi za czary? Trzeba zacząc od tego, ze Inkwizycja sama nie paliła ani heretyków ani czarownic, tylko zlecała to władzom świeckim. Co do samych czarownic mogę sie powołąć (na wzmiankowaną juz) książkę J. Putka, "Mroki średniowiecza". Warto moze przy okazji wspominiec o traktacie "Młot na czarownice", ktory był praktycznym podręcznikiem postępowania wobec "czarownic".
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
N sty 04, 2015 12:17 |
|
 |
vilomort
Dołączył(a): Pn gru 08, 2014 12:18 Posty: 196
|
 Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Askadtowiesz napisał(a): Soul33 napisał(a): Askadtowiesz, skąd wziąłeś informację, że inkwizycja paliła ludzi za czary? Trzeba zacząc od tego, ze Inkwizycja sama nie paliła ani heretyków ani czarownic, tylko zlecała to władzom świeckim. Co do samych czarownic mogę sie powołąć (na wzmiankowaną juz) książkę J. Putka, "Mroki średniowiecza". Warto moze przy okazji wspominiec o traktacie "Młot na czarownice", ktory był praktycznym podręcznikiem postępowania wobec "czarownic". Coś czuję, że zaraz otrzymasz odpowiedź, że Kościół nigdy, ale to nigdy nie spowodował żadnej zbrodni  A Inkwizycja to takie niegroźne kółko zainteresowań teologią  A mi się wydawało, że mocodawcy zbrodniarzy są tak samo (o ile nie bardziej) winni zbrodni...
_________________ Bóg - morderca? Dla dobra? Morderstwo jako przejaw miłosierdzia?
Johnny99:
Tak.
|
N sty 04, 2015 13:04 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Cytuj: Coś czuję, że zaraz otrzymasz odpowiedź, że Kościół nigdy, ale to nigdy nie spowodował żadnej zbrodni  A Inkwizycja to takie niegroźne kółko zainteresowań teologią  A mi się wydawało, że mocodawcy zbrodniarzy są tak samo (o ile nie bardziej) winni zbrodni... Masz rację - Kościół nigdy nie spowodował żadnej zbrodni. Dopuszczali się zbrodni jedynie ludzie Kościoła, lub tacy, którzy przydawali sobie przynależność do Kościoła. Przy czym należy pamiętać - Kościół ma ludzi, którzy nie należą do Boga. Bóg ma ludzi, którzy nie należą do Kościoła św Augustyn.
|
N sty 04, 2015 13:31 |
|
 |
vilomort
Dołączył(a): Pn gru 08, 2014 12:18 Posty: 196
|
 Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Alus napisał(a): Cytuj: Coś czuję, że zaraz otrzymasz odpowiedź, że Kościół nigdy, ale to nigdy nie spowodował żadnej zbrodni  A Inkwizycja to takie niegroźne kółko zainteresowań teologią  A mi się wydawało, że mocodawcy zbrodniarzy są tak samo (o ile nie bardziej) winni zbrodni... Masz rację - Kościół nigdy nie spowodował żadnej zbrodni. Dopuszczali się zbrodni jedynie ludzie Kościoła, lub tacy, którzy przydawali sobie przynależność do Kościoła. Przy czym należy pamiętać - Kościół ma ludzi, którzy nie należą do Boga. Bóg ma ludzi, którzy nie należą do Kościoła św Augustyn. "Inkwizycja, Inquisitio haeretica pravitatis, Sanctum officium (łac. Inquisitio – śledztwo, badanie) – nazwa systemu śledczo-sądowniczego Kościoła katolickiego działającego od XIII do XIX wieku, utworzonego w celu wyszukiwania, nawracania i karania heretyków w oparciu o postanowienia ujęte w dokumentach soborowych, synodalnych oraz bullach papieskich." W skład systemu wchodziły trybunały biskupie i urzędy inkwizytorów mianowanych bezpośrednio przez papieża, oraz współpracujące z nimi władze świeckie. To mam dla Ciebie pytanko: każdy, absolutnie każdy związany z tą jakże kontrowersyjną i krwawą instytucją nie był prawowitym członkiem Kościoła? To o czym piszesz, to próba unikania odpowiedzialności za okropności czynione przez Kościół. Zwykłe manipulowanie nazwami. Fakty jednak nadal pozostają niezmienne. Skoro Kościół jak mówisz nie dopuścił się żadnych zbrodni, to po co papież przepraszał za te zbrodnie? "(...) wymienia tu i analizuje wszystkie oświadczenia Jana Pawła II wygłoszone do 1996 roku, w których Ojciec Święty przeprasza innych za grzechy i błędy, jakich dopuścił się Kościół rzymskokatolicki. W książce tej znajdziemy więc papieskie słowa na temat inkwizycji i wojen religijnych, podziału chrześcijaństwa i tzw. sprawy Galileusza, chrześcijańskiego antyjudaizmu oraz odpowiedzialności za konkwistę i kolonizację. " Jesteś mądrzejszy od papieża?
_________________ Bóg - morderca? Dla dobra? Morderstwo jako przejaw miłosierdzia?
Johnny99:
Tak.
|
N sty 04, 2015 14:09 |
|
|
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Ofiary ateizmu i religii (wydz.)
W zależności, jak pasuje, to katolikiem jest nawet ten, kto jako niemowlę bez swojej zgody został ochrzczony, a jak nie pasuje, to nie jest nim nawet papież... 
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
N sty 04, 2015 14:24 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
bert04 napisał(a): podam tylko, ze w ZSRR przyjmuje sie, ze w okresie od 1917 do 1985 pod rządami sowieckimi zamordowano około 200 tysięcy duchownych różnych wyznań, a 300 tysięcy internowano. Tylko w latach 1918-1939 zamordowano ponad 130 biskupów prawosławnych. Wymordowano również wiele tysięcy wiernych za ich próby obrony wiary i kościołów. Dziwią mnie te dane, bo czytałem sporo ksiązek dotyczących tego okresu, autorów krytycznie nastawionych do ZSRR i ten motyw był raczej niespotykany. Liczby, które podajesz, są duze. Druga sprawa: z całą pewnością nasilenie nie było jednostajne i na pewno lata powojenne zasadniczo różniły się od lat rewolucji. I trzecia sprawa: czy ludzi ci zostali zamordowani dlatego, ze byli wierzącymi? Raczej byli to przeciwnicy polityczni (co nie znaczy, ze akceptuę mordowanie przeciwników politycznych), a najpewniej osoby aktywnie walczące z nową władzą. Askadtowiesz napisał(a): Co oznacza "inna skala"? Po pierwsze, ze trwało to w sposob ciagły przez kilka wieków bert04 napisał(a): No ja Ciebie bardzo przepraszam, ale to juz na serio nie jest wina Kosciola, ze komunistyczne systemy sa, delikatnie mowiac, mniej trwale od panstw religijnych. Ale w praktyce działa to na niekorzyśc Kościoła (z dzisiejszej oerspektywy), bo prześladowania trwały przez całę wieki. Askadtowiesz napisał(a): Po drugie, ze było dokładnie zaplanowane i zabezpieczone prawnie. bert04 napisał(a): Bedziesz teraz moze twierdzil, ze przesladowania religijne w ZSRR nie byly dokladnie zaplanowane? Czy tez, ze nie mialy zabezpieczenia prawnego? Mialy, mialy. Za podstawę prawną do tych działań .. Z tych danych wynika, że był to działania ograniczone głównie do materialnych podstaw kultów, natomiast nie przewidywano kar za samo bycie wierzącym, co jest zasadniczą różnica w stosunku do inkwizycji. Askadtowiesz napisał(a): Po trzecie- dotyczyło tylko przewinień religijnych. bert04 napisał(a): Nie, nie tylko. Po pierwsze primo, dotyczylo tez tzw. przestepstw przeciw moralnosci. A to obejmowalo m.in. zoofilie czy bigamie.... Pewnie nie tylko, zawsze są jakieś odpryski, jednak główne ostrze dotyczyło wiary. A i moralnośc tez jest różna w różnych społecznosciach, tu chodziło o katolicka owego okresu. Miedzy zoofilią a bigamia jest drobna różnica, no i same poglady na obie aberracje są dzis różne. Askadtowiesz napisał(a): Po piąte- wyroki śmierci wykonywano publicznie i w sposób wyjątkowo okrutny. bert04 napisał(a): Nie rozumiem tez, dlaczego ta publika ma byc jakas inna skala. Czy masowa egzekucja w romantycznym lasku jest jakos bardziej humanitarna? Seryjne egzekucje w zacisznych piwnicach swiadcza moze o trosce o spokoj obywateli? Prosta sprawa, ciche egzekucje mają na celu tylko pozbycie sie przeciwników, publiczne -również zastraszenie potencjalnych sprawców oraz demonstrację sily. Askadtowiesz napisał(a): Trzeba dodać, ze wspomniane dane dotyczą heretyków, podczas gdy na stosach ginęło też sporo (możliwe, ze więcej niż samych heretykow) czarownic. Zorganizowano cały system polowań na czarownice. Jeśli dane nie dotyczą tej sfery, są poważnie zaniżone. bert04 napisał(a): Czarownice rzadko znajdowaly sie w kregu zainteresowan Inkwizycji, gdyz ta zostala powolana do walki z herezjami. Teza mocno dyskusyjna, pewnie znó bedę musiał szukać danych. bert04 napisał(a): Dochodzilo do tego, ze protestanckie trybunaly skazywaly katolikow za czary wlasnie (gdyz tak kwalifikowano modlitwy do figur czy rozance) Chętnie zwaliłbys winę na protestantów, ale- po pierwsze- wyłonili się oni z katolicyzmu dopiero w XVI weiku, a po drugie- czyniono to w imię tego samego chrzescijańskiego Boga, zapewne nasladując Inkwizycję. bert04 napisał(a): Samo KRK po 1530 powaznie ogranicza, a po 1614 zakazuje polowania na czarownice. Moze i zakazano samych polowań, ale ostatnia czarownica została spalona w roku 1811, więc sam proceder trwał nadal. bert04 napisał(a): Pozwolilem sobie na sprawdzenie danych demograficznych dla Portuglai w latach, ktore podawales. Wyszlo mi po usrednieniu gestosc zaludnienia na 24 osoby na km^2. Dla ZSRR mamy co najwyzej 8,6. Gestość zaludnienia nie jest tu odpowiednią miarą, Jeśli juz chcemy coś porównywać, trzeba byłoby odniesc do liczby ludnosci.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
N sty 04, 2015 15:00 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
vilomort napisał(a): "Inkwizycja, Inquisitio haeretica pravitatis, Sanctum officium (łac. Inquisitio – śledztwo, badanie) – nazwa systemu śledczo-sądowniczego Kościoła katolickiego działającego od XIII do XIX wieku, utworzonego w celu wyszukiwania, nawracania i karania heretyków w oparciu o postanowienia ujęte w dokumentach soborowych, synodalnych oraz bullach papieskich."
Oczywiście, żaden ateista nawet nie wie, że system inkwizycyjny był postępem w stosunku do systemu, w którym władca sam był oskarżycielem, śledczym, sędzią i katem w jednej osobie. W skrócie, wcześniej władca, jak mu ktoś podpadł mógł go oskarżyć o czary czy herezje, przeprowadzić postępowanie skazujące i zabić w majestacie prawa. Od chwili wprowadzenia systemu inkwizycyjnego, w sprawach herezji oskarżyciel musiał oddać prowadzenie dochodzenia biegłym i od biegłych uzyskać stwierdzenie winy lub niewinności. I tym stwierdzeniem był związany. Jednak ateiści z pewnością uważają, że lepszy był system wcześniejszy. A kto wie, może nawet lepiej byłoby żeby trwał nadal?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
N sty 04, 2015 17:24 |
|
 |
lokis
Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33 Posty: 1633
|
 Re: Ofiary ateizmu i religii (wydz.)
Cytuj: że system inkwizycyjny był postępem w stosunku do systemu, W starozytnym Rzymie miales procesy otwarte, na rynku. Byl oskarzyciel i obronca. Za czyja pomoca dobra tradycja obumarla, sady zeszly do katakumb, a na osadzanym rozne "chinskie pieszczoty" zaczeto stosowac?
|
N sty 04, 2015 17:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ofiary ateizmu i religii (wydz.)
lokis napisał(a): Cytuj: że system inkwizycyjny był postępem w stosunku do systemu, W starozytnym Rzymie miales procesy otwarte, na rynku. Byl oskarzyciel i obronca. Za czyja pomoca dobra tradycja obumarla, sady zeszly do katakumb, a na osadzanym rozne "chinskie pieszczoty" zaczeto stosowac? Bezmyślnych królów rządzących państwami, którzy nie potrafili lub nie chcieli skorzystać z procedur wypracowanych w Imperium Rzymskim.
|
N sty 04, 2015 17:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
vilomort napisał(a): Alus napisał(a): Cytuj: Coś czuję, że zaraz otrzymasz odpowiedź, że Kościół nigdy, ale to nigdy nie spowodował żadnej zbrodni  A Inkwizycja to takie niegroźne kółko zainteresowań teologią  A mi się wydawało, że mocodawcy zbrodniarzy są tak samo (o ile nie bardziej) winni zbrodni... Masz rację - Kościół nigdy nie spowodował żadnej zbrodni. Dopuszczali się zbrodni jedynie ludzie Kościoła, lub tacy, którzy przydawali sobie przynależność do Kościoła. Przy czym należy pamiętać - Kościół ma ludzi, którzy nie należą do Boga. Bóg ma ludzi, którzy nie należą do Kościoła św Augustyn. "Inkwizycja, Inquisitio haeretica pravitatis, Sanctum officium (łac. Inquisitio – śledztwo, badanie) – nazwa systemu śledczo-sądowniczego Kościoła katolickiego działającego od XIII do XIX wieku, utworzonego w celu wyszukiwania, nawracania i karania heretyków w oparciu o postanowienia ujęte w dokumentach soborowych, synodalnych oraz bullach papieskich." W skład systemu wchodziły trybunały biskupie i urzędy inkwizytorów mianowanych bezpośrednio przez papieża, oraz współpracujące z nimi władze świeckie. To mam dla Ciebie pytanko: każdy, absolutnie każdy związany z tą jakże kontrowersyjną i krwawą instytucją nie był prawowitym członkiem Kościoła? To o czym piszesz, to próba unikania odpowiedzialności za okropności czynione przez Kościół. Zwykłe manipulowanie nazwami. Fakty jednak nadal pozostają niezmienne. Skoro Kościół jak mówisz nie dopuścił się żadnych zbrodni, to po co papież przepraszał za te zbrodnie? "(...) wymienia tu i analizuje wszystkie oświadczenia Jana Pawła II wygłoszone do 1996 roku, w których Ojciec Święty przeprasza innych za grzechy i błędy, jakich dopuścił się Kościół rzymskokatolicki. W książce tej znajdziemy więc papieskie słowa na temat inkwizycji i wojen religijnych, podziału chrześcijaństwa i tzw. sprawy Galileusza, chrześcijańskiego antyjudaizmu oraz odpowiedzialności za konkwistę i kolonizację. " Jesteś mądrzejszy od papieża? Nie jestem mądrzejsza od papieża, ale w przeciwieństwie do Ciebie nie generalizuję i nie obciążam wszystkich za błędy jednostek. Papież owszem przepraszał w imieniu Kościoła, nie wskazując konkretnych osób winnych, ale nigdy nie obciążał zbiorowości - Grzech jest w gruncie rzeczy zawsze aktem osobistym, ponieważ jest aktem wolnej woli konkretnej osoby, Jan Paweł II. Ateiści tak się święcie oburzają na antysemityzm Kościoła polegający na obciążaniu przez część chrześcijan wszystkich Żydów winą za ukrzyżowanie Jezusa, a dokładnie czynią to samo, obciążając cały Kościół za winy poszczególnych osób Kościoła.
|
N sty 04, 2015 18:06 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Ofiary ateizmu i religii (wydz.)
OK. Rozumiem, że nic dobrego Kościół też nigdy nie zrobił, czy tak? Bo przecież nie możemy generalizować, i przypisywać zasług jednostek zbiorowości...
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
N sty 04, 2015 18:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ofiary ateizmu i religii (wydz.)
JedenPost napisał(a): OK. Rozumiem, że nic dobrego Kościół też nigdy nie zrobił, czy tak? Bo przecież nie możemy generalizować, i przypisywać zasług jednostek zbiorowości... Mnóstwo dobrego dokonali członkowie Kościoła....bo Kościół to tylko i aż, ludzie....ludzie genialni i świeci, a także ludzie zagubieni i przewrotni. miłość jest z Boga, a każdy kto miłuje narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga.....Takie zaś mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też i brata swego....Kto zaś swego brata nienawidzi, żyje w ciemności i działa w ciemności, i nie wie dokąd dąży(1 list Jana) - postępujący wedle miłości tworzą dobro w Kościele i poza Kościołem Odrzucający - prokurują zło w łonie Kościoła i poza nim.
|
N sty 04, 2015 19:26 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Ofiary ateizmu i religii (wydz.)
Alus napisał(a): Mnóstwo dobrego dokonali członkowie Kościoła.... Pewnie. Ale sam Kościół - nic dobrego nie zdziałał, zgoda?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
N sty 04, 2015 19:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Ofiary ateizmu i religii (wydz.)
JedenPost napisał(a): Alus napisał(a): Mnóstwo dobrego dokonali członkowie Kościoła.... Pewnie. Ale sam Kościół - nic dobrego nie zdziałał, zgoda? A co to takiego sam Kościół???
|
N sty 04, 2015 19:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|