Rozumiem, ze słowo pochodzi z łaciny ale stad do twierdzenia ze KRK wprowadził je do teologii jest daleka droga.

Nasuwaja się pytania : komu i po co będziesz to wyjaśniał?

Miałam na myśli język polski.
W jężyku polskim to słowo od początku funkcjonowało w kontekście wiary
i wprowadził je Kościół.

Zatem odpowiadam przyjacielu Kozioł:
Każdemu uczestnikowi forum! Aby widział nie tylko za, ale i przeciw!
Przez co taki człowiek mógł wyrobić sobie własne zdanie, a nie powtarzać zdania i regułki, których nie jest do końca świadomy.
A to, gdzie w rezultacie czego, zostanie przypisana moja osoba, nie ma znaczenia.

O jakim "za" o jakim "przeciw" mówisz?
słowo "Sakrament" jest to słowo, które dla chrześcijanina oznacza to co oznacza
(dostatecznie dużo tu na ten temat powiedziano).

Chodzi Ci o to by chrześcijanom wytłumaczyć, że dla niego
nie oznacza tego co oznacza? Nic z tego nie rozumiem....


chcesz proponujesz, żeby chrześcijanie poddali w wątpliwość
co przez to słowo rozumieją ? I wymyślili sobie jakieś alternatywne, własne rozumienie
tego słowa poza rzeczywistością wiary?

Np. sakrament małżeństwa = "wolny związek kochających
się ludzi" - mniej więcej to proponujesz.

To dla chrześcijanina nie ma żadengo sensu.
Równie dobrze mógliby alternatywnie rozumieć słowo "sakrament"
jako grę w ping- ponga, podróż w kosmos czy cokolwiek innego.

Ty możesz rozumieć to słowo jak chcesz - oczywiście Ci wolno.
Ale nie namawiaj kogokolwiek do refleksji nad tym nonsensem.

* dla wyjaśnienia:
nie wszyscy chrześcijanie uważają małżeństwo za sakrament

Jaki znowu przedmiot? Z kim polemizujesz? Nie napisałem niczego na temat jakiejś hierarchii ważności. Napisałem, jaka jest definicja słowa "sakrament".O czym mówisz?
Według kogo tak jest? Ja nie spotkałem się z taką opinią w tym wątku.
Tłumaczenie właściwego znaczenie słów to indoktrynacja. Jak zacznę na psa mówić "kot", a na kota "pies", a komuś nie będzie się to podobać, to też powiesz, że mnie "indoktrynuje"?
No oczywiście że jest.
Chrzest włącza człowieka do Cerkwi i jest mistycznym udziałem w śmierci Chrystusa. To tak z grubsza - czym jest chrzest.
Bóg udziela łaski komu mu się podoba. Tym niemniej ustanowił, gdy był tu na Ziemi sakrament chrztu. I nakazał swoim uczniom, by go sprawowali.
Nie widzę wynikania.
Jeśli będę twierdził iż "oko to para mięsistych półkul położonych poniżej pleców", to uznasz to za "pogląd"?
Dialog polega na tym, że dwie osoby mówią w określonym języku. Ty natomiast próbujesz przerobić język polski zamiast wyrazić w nim swoje myśli.

Podejrzewam, że chodzi raczej o to, co wyczytałem na jednej witrynie zalanej czernią i czerwienią, że społeczeństwo uformowane przez chrześcijaństwo to stado owieczek pędzonych same nie wiedzą, gdzie - ale głosu opozycji z tylnych szeregów nikt nie uciszy. Albo, mówiąc wprost słowami, jakie la Vey wkłada w usta Szatanowi: "kwestionuję wszystko".

Goldfrapp Maria-Magdalena, zła jesteś na mnie ? Zniszczyłem wizerunek matki. Jutro w psychiatryku mają mnie zamknąć. Sam nie wiem czy jestem obojętny czy nie. Wiesz gdzie mieszkam, chyba tak. Mirostowice Dolne. Myślałem, że dzisiaj umrę na zawał. Może umrę. Nie wiem.

Chciałbym umrzeć. Chyba tak. Przypominam sobie wszystko ale konfabuluje, albo sobie roje. Sam nie jestem pewny. A może i jestem pewny. Otępienie naczyniopochodne na pewno mam. Tak mi się wydaję. Amnezje miałem. Silną. Nie jestem w stanie sobie wszystkiego przypomnieć. Sam pobudzałem się do nienawiści przez cały czas.

Już jest dzisiaj. Znaczy dzisiaj mają mnie w psychiatryku zamknąć.

poczyniałem sobie jak to mówi Ted Honderich

Witaj,
lubisz robić psikusy

Cały rok cie nie było na forum. Wyglądało że zlikwidowałeś konto.

Fajnie że żyjesz Ciesz się tym życiem, najlepiej jak potrafisz. I kochaj też jak potrafisz....to wróci do Ciebie. To co dajemy drugiemu człowiekowi zawsze do nas wraca. Pamiętaj.

Już wtedy mówiłeś że idziesz do szpitala.
Już wtedy mówiłam Ci że nie potrafię Ci pomóc.
I tak jak wtedy dam Ci prezent. Taki do pokręcenia się w kółko - jak to ująłeś Pamiętam, jak widzisz.

Zatem posłuchaj
https://www.youtube.com/watch?v=BboABsMxaUM

Mam nadzieję że Ci się spodoba.

I jeszcze coś ekstra na ten szpitalny czas.
Jeśli chcesz możemy razem modlić się.
Jeśli jesteś gotowy i czujesz się na siłach to pamiętaj że Ojcze Nasz jest najpiękniejszą modlitwą, wyrażająca wszystko to czego nam potrzeba.
Pamiętaj o niej nie tylko w trudnych chwilach. Proszę Cię, zawsze o tej modlitwie pamiętaj.

Trzymaj się

Chodzi o używanie słowa "prawda" w kontekstach, w których prawda nie istnieje, bądź nie ma żadnych dowodów, aby w ogóle formułować podobne zdania.
Czyli dotyczy to niemal wszystkich aspektów dotyczących religii. Właśnie to staram się przez cały czas ukazywać. Co oznacza słowo prawda, i gdzie go z pewnością nie ma.


I tylko dlatego że Ci się tak skojarzyło, daje Ci prawo i słuszność, aby przypisywać mi to co wyczytałeś?
Za bardzo myślisz w kategoriach "światłość" vs "ciemność"...
No i powiedz mi, jak Cię nie posądzić o zaściankowość?


Jak dla mnie, to niech sobie będą stadem jakichkolwiek ssaków, pędzonych dokądkolwiek... Nic mi do tego.


Opozycją dla Kościoła, religii, i wiary, jest przede wszystkim sekularyzacja... ateizm, nie tylko satanizm.

To chyba jest oczywiste, dlaczego...

Dziecko, możesz mnie posądzać o co chcesz - nawet o buractwo. Co do mojego myślenia, ono nie ma nic wspólnego z religianctwem (w odróżnieniu od religii). Jestem od społeczeństwa zależny, więc staram się o nie dbać; członkowie społeczeństwa podtrzymują się na duchu różnymi prawdami różnych wiar, więc wara od wandalizmu w tej dziedzinie. Przekonasz się kiedyś, oczywiście za późno, że warto było chronić świętości.


Przemówiła amoralna, mizantropiczna elita. Skoro nic ci do tego, to dlaczego wciskasz ludziom swoje destrukcyjne treści, nawet jak wprost ci piszą, że ich to nie obchodzi? Dlaczego usiłujesz przekształcac społeczeństwo na swoją modłę?


Dziecko drogie, ześwieczczenie jest przeciwieństwem klerykalizacji. Religie i wiary, zwłaszcza pierwotne, doskonale sobie poradzą ze wsparciem instytucji skromniejszych niz obecne, skromniejszych zarówno w formie jak i w liczbie.

Czujesz się "bardziej" dojrzałym, że tak się notorycznie zwracasz do rozmówcy. Niestety muszę Cię zmartwić. Taka forma wypowiedzi jest typową oznaką niedojrzałości właśnie.


O nic Cię nie posądzam ErgoProxy. Sam własnymi słowami świadczysz o sobie.
Obelgi i ataki personalne świadczą jedynie o ograniczeniach!
Dlatego bezustannie zwracam Ci uwagę, dla własnej, ale i dla Twojej korzyści.


A ja to nie jestem? Ateiści nie są członkami społeczeństwa?
Uważasz, że "zmiany" są synonimem destrukcji!?
Ja chcę tylko zmian. Świat się zmienia nieustannie. To naturalne, a nie destrukcyjne.


Jest XXI.w. To nie jest czas zabobonów i przesądów. Uważam, że pora z tym kończyć...


Tylko niestety tak się składa, że "ta" dziedzina, jest największą formą wandalizmu w dziejach ludzkości.


Świętości!? Heh, nie rozśmieszaj mnie.
Przecież wiesz, czym one dla mnie są.


Ergo, daj już spokój z tymi komplementami, nie znudziło Ci się jeszcze?
Czy nie widzisz, że taka retoryka w ogóle nie przynosi skutków?


Może ktoś się zainteresuje. Może zobaczy, że to co jest takie słodkie i "różowe", w rzeczywistości takie nie jest?
Rozumiesz?
Inny punkt widzenia, tylko tyle.