Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 20:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1837 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 123  Następna strona
 Czy Bóg istnieje? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Czy Bóg istnieje?
Jestem agnostykiem, ale coraz bardziej krocze ku ateizmowi.
Pytanie jest takie. Czy Bóg istnieje?
Ja chyba tej "łaski" nie otrzymałem aby uwierzyć w Boga.

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


So sie 08, 2015 22:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Witam i od razu pytam. Jakiej dyskusji się spodziewasz? Całe to forum pełne jest tematów gdzie pada to pytanie. Być może tak ma być. Pełno jest przykładów ludzi, którzy musieli wpierw stracić wiarę, lub jej pozory, aby ją odzyskać. Wątpię, aby ktoś tutaj napisał coś piorunującego dla Ciebie. Jakiej odpowiedzi się spodziewasz zatem? Osobiście zachęcam abyś nie tracił czasu. Jeśli kroczysz ku ateizmowi to robisz to przecież świadomie, zapewne wedle Twojej najlepszej wiedzy.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So sie 08, 2015 22:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Ja po prostu nie czuje obecności "Boga" w moim życiu. Oczekuje sensownej dyskusji, dlaczego Bóg nie chcę mi się dać poznać?
Dlaczego milczy?

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


So sie 08, 2015 23:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Nie otrzymasz takiej odpowiedzi. Odpowiedzieć może sam zainteresowany czyli Bóg. A podyskutować sobie możemy, tylko że tu nie ma jednych i tych samych dla każdego odpowiedzi. Wiele zależy od Ciebie, kim jesteś, co sam zrobiłeś. Co oznacza że Bóg nie chce się dać poznać? Każdy wierzący powie Ci że pierwszym źródełem do poznania Boga jest Pismo Święte i Tradycja. Czy zatem taki przekaz Ci nie odpowiada, nie odpowiada może jego treść, albo po prostu oczekujesz że pewnego dnia On stanie przed Tobą i przemówi.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So sie 08, 2015 23:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Oczekuje "doznania Boga" w moim życiu, chce go "usłyszeć". Na razie to tak jakby Bóg był w letargu wobec mojego codziennego życia. A co do Biblii rozumiem, że przytaczasz chrześcijaństwo. Po prostu brak opatrzności tak ja to odczuwam. Milczenie. Jest pewien fragment w Biblii odnośnie milczenia przedstawionego na jednej z osób, ale nie pamiętam. No i życie mnie ciężko również doświadcza.
Po prostu chcę być spełniony, szczęśliwy.

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


So sie 08, 2015 23:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2730
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Jaaqob napisał(a):
Ja po prostu nie czuje obecności "Boga" w moim życiu....
Dlaczego milczy?

To odwrotnie niz ja. Ja czuje wszedzie. O czymkolwiek nie mysle zawsze sie okazuje ze jest cos poza. We wszystkim wystepuje nastepny etap. Gdy sie juz nauczylem dodawac i odejmowac okazalo sie ze sa rowniez ulamki. Gdy patrzylem jako dziecko na linie horyzontu okazalo sie, ze za horyzontem tez cos istnieje. Rozumialem ptaki, ze potrafia fruwac ale gdy pierwszy raz zobaczylem samolot I rodzice mi powiedzieli do czego to sluzy bylem bardzo zdumiony. Chyba jako jeden z pierwszych w Polsce stalem sie posiadaczem kalkulatora i pamietam zdziwione miny znajomych i nieznajomych, ktorzy nie mogli wyjsc z podziwu jak tam umiescili liczydlo.... Moze kiedys doczekamy sie, ze bedziemy potrafili produkowac materie. Ale czy potrafimy wyprodukowac prawa przyrody nia rzadzace? A jednak Ktos za tym stoi. Poznajac nowego znajomego w pierwszej chwili mozemy zwracac uwage na cialo. Ale dalszy etap to glowa. A jeszcze dalszy to serce. A jeszcze dalszy?
Dlaczego milczy? - moze to jest tak jak z gluchym ogladajacym orkiestre grajaca tango bolero.
Skad wiesz czy uzywasz wlasciwych narzedzi. Ktos szukal Boga w ksiazkach i znalazl ... na kolanach.


So sie 08, 2015 23:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Tak, przytaczam chrześcijaństwo bo Bóg, jaki by nie był, musi być przez nas widziany oczyma jakiejś religii. Nie my odkrywamy Boga, formułujemy prawdy teologiczne zgodne z tym co istnieje w świecie niematerialnym, lecz to Bóg nam się objawia. Sami z siebie Go ani nie zbadamy, ani nie poznamy, ani nie stworzymy teorii która by tłumaczyła jakikolwiek aspekt duchowości. Wszelcy bogowie, wszelkie formy jedynego Boga, przemawiają przez coś. Audiencje prywatne to rzadkość. Twoja odpowiedz na temat Biblii jest wymowna. Czekasz mianowicie na coś co się Tobie spodoba, wyznaczasz ramy w jakich Bóg ma przyjść. I jest to zrozumiałe. Fajerwerki zawsze są mile widziane. Problem w tym że Bóg decyduje, wybiera inne formy. Oczywiście to kwestia wiary, że tak jest. Dlatego też tak jak napisałem, nikt Ci tu nie odpowie czemu Bóg nie odpowiada tak jak chcesz. Być może problem w tym że zamknąłeś się na taką odpowiedz jaką On daje. Spełniony i szczęśliwy możesz być bez religii, wiary czy Boga. Oczywiście do pewnego momentu. Może tak Cię Bóg chce prowadzić. Może masz żyć jeszcze trochę żeby dopiero doświadczyć. Można snuć wiele domysłów. Sam sobie jedynie możesz na pewne rzeczy odpowiedzieć z czasem. Doświadczasz trudów, pytasz za co, lub szukasz wytchnienia. Myślę że więcej da Ci pogodzenie się z życiem, zaakceptowanie tego co jest dziś, dobrego i złego, niż wysłuchiwanie jakichś ludzi co oni myślą. A każdy myśli co innego. Naprawdę wierze że tutaj prędzej nabawisz się frustracji od nauk i pouczeń. Doświadczenie Boga jest kwestią realizowaną nieraz we wspólnotach, ale każdy robi to osobiście. Żadne słowa nie zmienią tego że faktycznie musisz mieć swoje prywatne osobiste doświadczenie. Pytanie więc jak szukasz, co robisz?

_________________
Pozdrawiam
WIST


N sie 09, 2015 0:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Staram czytać Biblie, staram się być dobrym człowiekiem, staram się modlić - ale nigdy nie dostaje odpowiedzi. Doświadczenia życia skłaniają ku niewierze, na pewno nie będę wierzył w "złego Boga".

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


N sie 09, 2015 0:23
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 09, 2015 9:09
Posty: 5
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Każdy wierzy w Boga inaczej - jedni na słowo inni starają się go objąć rozumem. Wszystkie sposoby są dobre


N sie 09, 2015 9:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 17:04
Posty: 5
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Poczytaj Sumę Teologiczną św. Tomasza z Akwinu (34 tomy), a zobaczysz jak potężna jest złożoność świata Bożego i że nasz wszechświat z wszystkimi jego fizycznymi wymiarami jest zaledwie mikroskopijną jego częścią.

http://www.katedra.uksw.edu.pl/suma/suma_1.pdf

A Wiara jest Łaską Bożą. Jednym wystarczy sama Wiara w PŚ, innym Jezus dopowiada szczegóły Objawieniami zatwierdzonymi przez KK, jeszcze innym daje możliwość zetknięcia z Cudami Bożymi. Wszystko zależy od potrzeb danego człowieka i jego Duszy.


N sie 09, 2015 11:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Cytuj:
Staram czytać Biblie, staram się być dobrym człowiekiem, staram się modlić - ale nigdy nie dostaje odpowiedzi. Doświadczenia życia skłaniają ku niewierze, na pewno nie będę wierzył w "złego Boga".

Najczęściej te odpowiedzi są kwestią pośredników i trzeba być uważnym. Wielu z nas chętnie skróciłoby sobie drogę do nich. Wiele też zależy od tego jak czytasz, jak się modlisz. Jeśli nie znajdujesz żadnej odpowiezi to albo pytanie jest skomplikowane, albo może czytasz po łebkach?

_________________
Pozdrawiam
WIST


N sie 09, 2015 12:08
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2000
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Jaaqob napisał(a):
Pytanie jest takie. Czy Bóg istnieje?

Co stoi na przeszkodzie jego istnieniu?

Jaaqob napisał(a):
Ja po prostu nie czuje obecności "Boga" w moim życiu. Oczekuje sensownej dyskusji, dlaczego Bóg nie chcę mi się dać poznać? Dlaczego milczy?

Emocje to droga do poznania siebie, nie Boga. Aby poznać Boga, należy zmienić drogę. I jest to jedna z najtrudniejszych życiowych decyzji, jakie może podjąć człowiek. Niestety dla wielu przecieranie nowych szlaków jest ponad ich możliwości, zatem wolą iść starymi, znanymi im drogami, aby "usłyszeć" Boga. To prowadzi nieuchronnie do utraty wiary.

Jaaqob napisał(a):
Na razie to tak jakby Bóg był w letargu wobec mojego codziennego życia.

Człowiek żyje jak chce, idzie swoimi ścieżkami, będąc sam sobie sterem. Jest wolny, zatem sam wybiera źródła z których korzysta. Może wybrać źródło będące jego "ja", dzięki którym będzie mógł w pierwszej kolejności realizować swoje pragnienia i potrzeby. Sam będzie zasilał swoje źródło, według swoich upodobań. Jednak wszystko ma swoją cenę. Podążając nieustannie za swoimi potrzebami, człowiek czuje, że goni horyzont, że wciąż coś musi zaspokajać, będzie czuł ciągły niedosyt, który będzie rozpraszał jego uwagę, co wpłynie na jakość wody, nie będzie nadążał za odtruwaniem wody gromadzącej duchowe śmieci. Prędzej czy później doprowadzi to do wyschnięcia źródła. Człowiek wtedy uświadamia sobie, że jest sam. Na pustyni. Z suchym źródłem, a on potrzebuje wody. W obliczu bezradności będzie musiał zmierzyć się sam z sobą, z swoimi słabościami, z bólem, który nim zacznie targać. Pojawią się różne pokusy. Tylko od człowieka będzie zależało, jaką drogę walki z nimi podejmie. Może poddać się rozpaczy i oskarżyć Boga, że jest socjopatycznym ojcem, skoro zamiast poskładać, otrzeć łzy i podrzucić trampolinę do sukcesu, złośliwie milczy. Zły działa podstępnie. Uderza w najsłabsze punkty człowieka, chce abyśmy uwolnili złe emocje poprzez budowę karykatury Boga, bo tylko wtedy zrezygnujemy z wiary. Człowiek musi stanąć w prawdzie wobec siebie, zmierzyć się z swoimi emocjami, zrozumieć ich naturę i odnieść je do siebie.
Ile czasu poświęciliśmy na poznanie Boga, ile dla drugiego człowieka, a ile sobie? Może ten letarg Boga, to tak naprawdę nasza obojętność wobec niego, bo katechizm KK uczyniliśmy podręcznikiem savoir-vivre dla dzieciaków przystępujących do pierwszej komunii świętej, a różaniec i biblia to takie rekwizyty kurzące się gdzieś w czeluściach szafy?

Jaaqob napisał(a):
Po prostu brak opatrzności tak ja to odczuwam.

Bóg się nikomu nie narzuca. Codziennie każdemu daje szansę. Trzeba jedynie otworzyć drzwi opatrzności do naszego życia, aby mogła działać.

Jaaqob napisał(a):
Jest pewien fragment w Biblii odnośnie milczenia przedstawionego na jednej z osób, ale nie pamiętam.

Księga Hioba.

Jaaqob napisał(a):
No i życie mnie ciężko również doświadcza.

Bóg nie jest tabletką na ból, jest receptą na której są zalecenia, ale od pacjenta zależy, w jakim wymiarze je zastosuje. Proces leczenia jest czasem bolesny, ale konieczny, aby Bóg mógł działać w życiu człowieka. Można się buntować, ale czy warto robić awantury wszystkim wokoło, żeby wyrzucić z siebie złość na obojętność Boga? Człowiek tylko się zmęczy, nic mu to tak naprawdę nie da. Nikt nie dojdzie za niego z krzyżem tam, gdzie ma dojść, aby mógł go zrzucić i wygarnąć Bogu osobiście co sądzi o całej tej włóczędze, z którą musiał sobie radzić.
Więc można wziąć swój krzyż i iść naprzód stawiając Boga w centrum i uważnie wypatrując jego znaków. To oznacza, że w centrum perspektywy postrzegania rzeczywistości stawia się Boga, a własne pragnienia i emocje odkłada się na boczny tor. Już nie ocenia się czegoś pod kątem tego, jak coś odczuwam, co sprawi mi przyjemność ale wg kryterium przykazania miłości.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


N sie 09, 2015 14:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38
Posty: 624
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Wiara rzeczywiście jest łaską ale nikt posiadający wiarę nie może pretendować do tego aby czuć się lepszym od drugiego człowieka. Można jednak prosić go o wskazówki pozwalające uzyskać wiarę. Ja mam wiele osób w otoczeniu które są wierząca jak i niewierzące. I to właśnie ze względu na te drugie staram się całe życie znajdować jakieś ziarenka jakieś iskierki które pozwolą niewierzącemu lub agnostykowi a nawet wierzącemu ale na tyle letnio, że nie skutkującego dobrym życiem a nawet szczęśliwym. Kluczem okazał się umysł i psychika człowieka.
Zawsze szukałam takich przypadków i działań człowieka , które miały swoje odzwierciedlenie w cudownym działaniu.
Jednym z podstawowych ( i pierwszych) było np. badania nad wpływem modlitwy błogosławiącej posiłek na jej fizyczną i chemiczną strukturę. Wynik wskazywał na zwiększenie zdrowotności produktów poprzez ich poprawę a nawet wydłużenie wytrzymałości na rozkład. Podobne do nich były badania Japończyków kropel wody ( które były mrożone) podlegające działaniu różnych słów. Niestety wszelkie linki zginęły mi po wirusowych atakach.
Inne np. dotyczyły rozpatrywania warunków jakie powinna zawierać skuteczna modlitwa. Do dociekań służyły mi zbiory prezentowanych modlitw np. w Lurdes ( niestety linków też już nie posiadam) to zaowocowało spostrzeżeniem o istniejących uwagach na ten temat samego Jezusa.

„(35) Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. (36) Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. (37) Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. (38) Dawajcie , a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie. (39) Opowiedział im też przypowieść: Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? (40) Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. (41) Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? „
(Ew. Łukasza 6:35-41, Biblia Tysiąclecia)
Takie dawanie oparte jest na przeciwieństwie egoistycznego postępowania jakim nacechowane jest egoistyczna część człowieka ucząca postępowania odwrotnego ( altruistycznego i pełnego miłości) dawania w Królestwie Niebieskim ( która aby mieć daje) a mając na względzie , że dawcą wszystkiego jest Bóg to modląc się o to czego potrzebujemy najpierw dla innych możemy spodziewać się również tegoż otrzymania. Z mojego doświadczenia niezwykle skuteczna.

Innym ciekawym badaniem przedstawianym do zastanowienia się nad sobą ( jako dziecka Boga ) są badania biologa Ruperta Sherldreka ( chodzi o tzw 100-na małpę) są jego badania wskazujące na istnienie poza fizycznym ciałem grupowego umysłu ( wskazujące też na pewne analogie z mitologii egispskich) Nie wiem czy zalecenia nauczycieli do pracy w grupach nie są w jakiś sposób tym popierane) Linków ani polskich ani angielskich też już nie mam. Badania te nadają priorytet myśleniu o innych ludziach jako tej samej umysłowości, oczywiście jeszcze podzielonej ( w stosunku do zalecenia Jezusa abyście byli jedno)

Jeszcze innym pomocnym jest wynik badań Anthony Robbinsa wskazującym na samoistne nastawianie się umysłu na znalezienie odpowiedzi na zadane wcześniej pytanie ( oczywiście z intencją nadanego priorytetu i celu, że jest ono ważne ,oraz co kluczowe nie utrzymywania w umyśle celu przeciwnego. Ponieważ to dodatkowo zwiększa już istniejący podział umysłu skutkujący tym, że odcinamy się od wszech obecnego Boga.

Musze jednak powiedzieć ,że prawdziwym niedowiarkom niewiele to pomaga. Może ze względu na intencję? Robią się tylko bardziej nerwowi. Istotnym czynnikiem może być tez lęk wywołany utożsamianiem się z ciałem który poprzez system myślenia podlegający specyficznemu myśleniu skłania do myślenie ,że zostanie się do czegoś zmuszonym lub co gorsza potępionym. Co oczywiście nie jest prawdą.

Wspominam te przykłady jako pośrednie wskazówki na dizłanie Boga poniewaz ten świat stara się być zaprzeczeniem Boga a jego świadecwtem jest tylko istnijąca miłość i własciwości ducha człowieka jako syna.
Dopiero budujac swoja wiarę przez wzmacnianie jej u innych mozna zacząc doświadczać obecności Boga (łacznie z usłyszeniem Jego głosu, jednak to jest niezwykle trudne poniewaz trzeba utrzymywać w umyśle intencje jedności z innymi w jednym umysle i wierzyć, że jest to prawda oraz zaprzeczać prawdziwości oddzielnych umysłów. Co jest w obecnym stanie wiery nawet wierzących bardzo trudne.

_________________
[color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]


N sie 09, 2015 16:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Tylko, sądzę że mnie Bóg, opatrzność mnie opuściła. 6 - 7 lat temu "czułem" opatrzność. Teraz Bóg milczy. I ciężkie doświadczenia mnie spotykają od tych kilku lat. Fatum.

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


N sie 09, 2015 22:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 04, 2015 3:30
Posty: 273
Post Re: Czy Bóg istnieje?
Sorry za dubel post. Można usunąć, przez przypadek zacytowałem, s chciałem zedytować. Czy to forum obsługuje Tapatalk? Dlaczego jest taki krótki czas edycji?

_________________
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU, PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM. G.Orwell.


Pn sie 10, 2015 0:16
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1837 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 123  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL