ARHIZ napisał(a):
Pierwszy punkt jak najbardziej kowalskiego nie wyklucza. Czy zatem należy przyzwalać na herezję wspomnianego Kowalskiego, który może także szerzyć swoje poglądy wśród wiernych? Bo właśnie to oznaczałoby uznanie, że to sprawa "między nim a Bogiem".
I co mu ktokolwiek zrobi, ma prawo mowic co uzna za wlasciwe, jesli nie obraza to nikogo i nie naraza na straty materialne, lub nie sieje rasizmu, itp.
Tu na forum masz wiekszych heretykow i co im kto zrobi, co najwyzej dostana bana za obrazanie innych dyskutantow.
Nawracanie na wlasciwa droge to nie huzia na Jozia, tylko modlitwa, cierpliwosc i przyklad.
Mozesz zwrocic uwage, ale nie mozna nikogo na sile uszczesliwiac.
Moze on nie jest w ogole wierzacy tylko sie pod takiego podszywa, aby np. miec lepsza prace, lub ludzie go innaczej widzieli, itp.
Jest wielu takich co modla sie pod figura, a diabla maja za skora. Albo Panu Bogu swieczke, a diablu ogarek.