Szukający_W_Drodze
Dołączył(a): So sie 06, 2016 20:42 Posty: 120
|
Re: Spowiedź przedślubna a pozwolenie z kurii
@Ntl Fajnie, że udało się Wam to pomyślnie rozwiązać. To teraz już nic, tylko się przygotwywać do ślubu. Co do spowiedzi, to gdzieś spotkałem się z wytłumaczeniem, że ten żal za grzechy, to nie musi być emocjonalny żal jak po śmierci kogoś bliskiego, to po prostu zrozumienie, że się łamało prawo Boże. Taki żal, to, jak pisał bert_04 "ze strachu", ale jak najbardziej ważny. Spowiedź jest ważna, podjęłaś postanowienie poprawy (tutaj nam je opisałaś, bardzo konkretne), więc cóż, grzechy masz odpuszczone. Moja porada, jak masz czas i chęci, "załatw" (w sensie dostąp wg zasad) sobie odpust zupełny i daruj go za kogoś - to jest najlepsze, co można zrobić.
Co do takiego zupełnego żalu, jaki byś chciała osiągnąć, to najlepiej pochylić się nad konsekwencjami (tymi negatywnymi), niekoniecznie w swoim życiu, ale i u innych, z tych przypadków co znamy. Samo współżycie bez ślubu może za skutek mieć zarażenie siebie (i zarażanie innych) chorobami wenerycznymi, przy jednym partnerze (który także ma tylko jedną partnerkę) to wyklucza raczej. Teoretycznie, możnaby i bez ślubu mieć jednego partnera, jednak związek bez zobowiązań (prawnych, religijnych) łatwiej jest zakończyć (mniej papierków, wątpliwości) i wtedy wejście w nowy związek oznacza nowego partnera itd. Gdyby nikt nie współżył poza małżeństwem, nie byłoby też prostytucji, która jest dramatem dla tych kobiet, ale także dla upadających rodzin. Jeśli współżycie oderwiemy od uczucia (np. seks przygodny), to wtedy pozbawiamy siebie czegoś, co moglibyśmy dać swojej ukochanej, swojemu wybrankowi, bo ona/on wie, że dla nas seks nie jest czymś wyjątkowym, więc nie możemy go tak "ofiarować". Jasne, że nie wszyscy co współżyją bez ślubu, albo z wieloma partnerami mają problemy zdrowotne czy emocjonalne, jednak to tak samo jak z upijaniem się do nieprzytomności w wieku 20 lat: nie każdy stanie się po tym alkoholikiem, ale dobre to nie jest. Do tego dodajmy sobie, że Bóg nam daje mega(!) dużo, rodzinom naszym daje, stwarza cuda, a my nie umiemy się powstrzymać od tak wątpliwej przyjemności? No to jest to jednak kpina, żartujemy sobie ze Stwórcy takim zachowaniem (nie czuj się tutaj dotknięta personalnie, bo kto z nas jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień...).
_________________ Bóg jest duchem, dowiedz się więcej o tym fakcie!
|