Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Dlaczego...?
bert04 napisał(a): @eq
Tak i dlatego w KRK jest pełnia prawdy. Ale nie wyłączność. Twoje "tylko" oznaczałoby, że nie ma różnicy między Cerkwią a zborami. Zaprzeczałoby też uznawaniu sakramentu chrztu poza KRK. Moje - tylko - dotyczy raczej obecności Boga pod postacią Hostii. Jeśli chodzi o Prawosławie i prawosławnych, wśród nich można usłyszeć głosy iż dzieli nas wszystko i jest zbyt wiele różnic pomiędzy ich wiarą a wiarą katolicką i pomiędzy Cerkwią a KRK. W takim razie prawosławni mają bardziej stanowcze stanowisko w tej sprawie i są niezbyt przchylnie nastawieni do dialogu / ekumenizmu.
|
N paź 30, 2016 20:49 |
|
|
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Dlaczego...?
equuleuss napisał(a): bert04 napisał(a): @eq
Tak i dlatego w KRK jest pełnia prawdy. Ale nie wyłączność. Twoje "tylko" oznaczałoby, że nie ma różnicy między Cerkwią a zborami. Zaprzeczałoby też uznawaniu sakramentu chrztu poza KRK. Moje - tylko - dotyczy raczej obecności Boga pod postacią Hostii. Jeśli chodzi o Prawosławie i prawosławnych, wśród nich można usłyszeć głosy iż dzieli nas wszystko i jest zbyt wiele różnic pomiędzy ich wiarą a wiarą katolicką i pomiędzy Cerkwią a KRK. W takim razie prawosławni mają bardziej stanowcze stanowisko w tej sprawie i są niezbyt przchylnie nastawieni do dialogu / ekumenizmu. To prawda. Na szczęście my nie musimy się tym kierować i możemy wyciagać rękę.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
N paź 30, 2016 20:56 |
|
|
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
Re: Dlaczego...?
@ eq No ale co nas obchodzi to, co oni sobie uważają? Między KRK a Cerkwią są spore rany historyczne, i one są gorszą barierą porozumienia, niż wszystkie filioque, kwaszenie Chleba czy czyśćce razem wzięte. Ba, czasem łatwiej im jest porozumieć się z ewangelikami. Czytałem kiedyś jakąś wspólną deklarację prawosławnych i luteran w kwestii koncepcji konsubstancji... A co my możemy zrobić? Cytując nadszyszkownika Kilkujadka, musimy ich tak mocno kochać, aż i oni nas pokochają
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
N paź 30, 2016 20:59 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Dlaczego...?
Owszem, chrześcijanie nie powinni być podzieleni a na pewno nie powinny pojawiać się niesnaski między nami. Faktem jest iż to nie jest takie proste, jednak pomijając już wszelkie różnice, najważniejsze jest aby łączyło nas to co przekazał nam Chrystus, największe przykazanie miłości do Boga i do drugiego człowieka, kimkolwiek ten człowiek jest.
|
N paź 30, 2016 21:26 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Dlaczego...?
Marek_Piotrowski napisał(a): To wszak cesarz powiedział "Paś owce moje" oraz "Ty jesteś Petrus i na tej Petra zbuduję Kościół" No tak, powiedział to do Piotra... A gdzie tu jest mowa o jakimś następcy św Piotra!? Wiesz, do czwartego wieku zanim nie powstał KRK, termin "papa" odnosił się do wszystkich biskupów metropolitów na równi, i jakoś nikt nie mówił o żadnym "namiestniku" Jezusa Chrystusa. Czy Ci się to podoba, czy też nie, prymat biskupa Rzymu, nadał Cesarz, i tyle. Marek_Piotrowski napisał(a): Gdyby nie był, nie stałoby się nic szczególnego Nie no skądże znowu... poza oczywistym łgarstwem, i forsowaniem na siłę nieistniejących "faktów". Marek_Piotrowski napisał(a): mamy niezbite dowody, iż Piotr nie tylko nauczał w Rzymie, ale tam także zmarł śmiercią męczeńską. Tertulian (ur. 155) pisał... Niezbite dowody!? No to cud nad cudami w takim razie. Z punktu Archeologii, czy historii, nie istnieją żadne dowody, ale "Wy" macie niezbite dowody... Zlituj się przyjacielu. A wiesz co pisał Euzebiusz z Cezarei (pisarz, teolog i historyk chrześcijański, biskup Cezarei w Palestynie od 313)? Ten biskup cesarza Konstantyna, spisał historię kościoła do roku 325. Pisze on, że Piotr nigdy nie był w Rzymie! Marek_Piotrowski napisał(a): Mhm... Mat 16, 17. http://www.branham.it/joomla/documenti/ ... _tomb.htmlTu masz nieco jaśniej, na temat odkrycia grobu Szymona syna Jony. Marek_Piotrowski napisał(a): Aha, "wyciekły". Ciekawe skąd dokąd Fakt ten wyszedł na światło dzienne w artykule opublikowanym 27 lipca w San Francisco Chronicle z 1968 roku. Marek_Piotrowski napisał(a): Innymi słowy, opowiadasz bzdury wyczytane gdzieś w zborowej broszurce (w dodatku pisanej przez dyletanta). Niezupełnie. Chyba że uważasz, że dyletantem jest każdy, kto nie przynależy do KRK. Owe "bzdury dyletanta", to między innymi wykłady Mgr Teologii Dariusza Suszka, absolwenta Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu (1990.r). Ale spoko, podoba mi się Twoja erystyka. equuleuss napisał(a): Następnie Chrystus ustanawia Kościół. Szkoda tylko, że nie Rzymsko-katolicki! equuleuss napisał(a): KRK posiada pełnię sakramentów, prawdę wiary i Tradycji potrzebną do zbawienia Widzisz teraz M-M, co religia robi z ludźmi? equuleuss napisał(a): Gdyby to nie było potrzebne, to Chrystus nie powiedziałby takich słów Wiesz Equuleuss, problem w tym, że nie wiadomo co powiedział Jezus, a czego nie powiedział. Setki lat kopiowania Pism św, bez opamiętania, przez tysiące kopistów, ukazały miliony błędnych wpisów. A z tekstów, które zacytowałeś, wynika jedynie, że to sam Jezus Chrystus jest fundamentem zbawienia, nikt inny. I jeśli ktokolwiek stawia się przed samym Bogiem w sprawie zbawienia, (jak KRK) no to jest już iście idiotyczne. equuleuss napisał(a): ale kwestię wiary iż w KRK i tylko w KRK jest Chrystus prawdziwie - ukryty w ten niezwykły sposób w Hostii. I także iż poprzez sakramenty uzyskuje się życie wieczne, oczywiście sakramenty przyjmowane z wiarą. Mhm, i siedzi biedny zamknięty w tabernakulum i czeka... To tylko symbolika kolego, nic więcej. A co do sakramentów, to Jezus nie ma z nimi nic wspólnego! equuleuss napisał(a): Odrzucając wiarę w to iż Chrystus jest realnie obecny w hostii, odrzucając całą bogatą Tradycję Kościoła Katolickiego, odrzucając moc sakramentów, a spowiedź jest także potężnym egzorcyzmem Na prawdę wybacz mi equuleuss, bo nie chcę z Ciebie drwić, ale nie podziewałem się że aż tak oślepniesz... equuleuss napisał(a): Chrystus powiedział - Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem, a jest on najbardziej prawdziwie w KRK. Twoje zdanie. Ja twierdzę, że Jezus nigdy w KRK jako instytucji, nie maczał nawet najmniejszego paluszka. A wręcz przed czymś takim przestrzegał!
|
Pn paź 31, 2016 0:57 |
|
|
|
|
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
Re: Dlaczego...?
Whispernight napisał(a): wiesz co pisał Euzebiusz z Cezarei (pisarz, teolog i historyk chrześcijański, biskup Cezarei w Palestynie od 313)? Ten biskup cesarza Konstantyna, spisał historię kościoła do roku 325. Pisze on, że Piotr nigdy nie był w Rzymie! A to ciekawe http://www.newadvent.org/fathers/250103.htmOj chyba jednak pisał.
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Pn paź 31, 2016 7:24 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Dlaczego...?
Whispernight napisał(a): Marek_Piotrowski napisał(a): Innymi słowy, opowiadasz bzdury wyczytane gdzieś w zborowej broszurce (w dodatku pisanej przez dyletanta). Niezupełnie. Chyba że uważasz, że dyletantem jest każdy, kto nie przynależy do KRK. Owe "bzdury dyletanta", to między innymi wykłady Mgr Teologii Dariusza Suszka, absolwenta Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu (1990.r). To że ktoś ukończył jakieś studia nie świadczy o jego autorytecie. A Dariusz Suszek jest byłym katolikiem. Człowiekiem, który odszedł z Kościoła za dziewczyną, która odeszła do zielonoświątkowców. Powoływanie się na odstępcę i bądź co bądź człowieka, którego wykłady w internecie są na żałosnym poziomie intelektualnym to tak, jakbyś żądał od katolika, by przyjmował argumenty z autorytetu Lutra, Kalwina, czy ks. Jana Kowalskiego (założyciela mariawitów)
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn paź 31, 2016 11:07 |
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Dlaczego...?
@Whispernight No cóż, widzę że nad merytorykę, cenisz pokrzykiwania. Ja jednak rozmawiam na poziomie merytorycznym, i zamierzam Cię skłonić do tego samego. W reakcji na moje odpowiedzi merytoryczne, postawiłeś w swoim ostatnim liście szereg nowych zarzutów - widocznie sądzisz, ze załatwisz sprawę "na ilość". Odpowiem Ci chętnie na każdy z nich, ale po kolei - sprawy wiary są na tyle ważne, że nie wypada ich rozpatrywać w nieporządku. Poruszone przez Ciebie sprawy to: - przyznałeś że Jezus powierzył misję Piotrowi, jednak negujesz sprawę następców (tzw.sukcesja).
- stwierdziłeś, ze Kościół powstał w IV wieku
- postawiłeś tezę, że prymat papieżowi nadał cesarz
- Stwierdziłeś, jakoby rzekomo Euzebiusz z Cezarei napisał w swojej "Historii Kościoła" że... Piotr nigdy nie był w Rzymie (nie mogę się powstrzymać od uśmiechu - miałeś kiedykolwiek w ręku tę księgę? Chyba nie, skoro twierdzisz, ze skończyła się na roku 325...)
Pozostawiam Ci przywilej wyboru kolejności - wskaż który temat omówimy najpierw. Uprzedzam jednak, że będę oczekiwał dowodów z Pisma Świętego, ze świadectw z epoki oraz z historii - wykrzykniki w rodzaju "oślepłeś" zupełnie mnie nie przekonują Sprawę pobytu (i śmierci) Piotra w Rzymie udowodniłem kilkoma starożytnymi świadectwami - przeciw którym Ty masz napis na grobie gościa, który nazywał się Szymon i miał ojca Jonę (co, biorąc pod uwagę ówczesną popularnośc obu imion, sprowadza liczbę do co najmniej kilkuset osób ) oraz jakiś tajemniczy artykuł w jakiejś gazecie w San Francisco. Niech forumowicze sami ocenią to starcie źródeł Twoje "rewelacje" dość dobrze ilustruje fakt, że by je obronić odwołujesz się do rzekomego fałszowania Pisma. Tak się zawsze dzieje, gdy ktos najpierw ma koncepcję, a potem dopiero szuka dla niej uzasadnienia w Piśmie. Jak nie znajdzie, wówczas krzyczy o "fałszowaniu". Jeśli twierdzisz że "nie wiadomo co Jezus powiedział, to na jakiej zasadzie chcesz prowadzić jakąkolwiek dyskusję? Na jakiej podstawie piszesz, że rzekomo Jezus przed czymś przestrzegał, skoro jednocześnie twierdzisz że nie wiadomo co powiedział?Cytuj: Chyba że uważasz, że dyletantem jest każdy, kto nie przynależy do KRK. Nie. Dyletantem jest każdy, kto pisze bzdury. Chyba że jest kłamcą - jak widzisz, jestem życzliwy, nie podejrzewając Twojego "mgr teologii" o kłamstwo. Oczekuję zatem na wybór tematu spośród poruszonych przez Ciebie, w którym wydaje Ci się, że masz najsilniejsze argumenty
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Pn paź 31, 2016 13:03 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Dlaczego...?
Whispernight napisał(a): Chyba że uważasz, że dyletantem jest każdy, kto nie przynależy do KRK. Tak na marginesie: już samo powyższe stwierdzenie dyskwalifikuje Cię jako poważnego dyskutanta, gdyż najwyraźniej nie wiesz, że papież nie jest widzialną głową KrK, a KK. Oprócz KrK do KK należą Katolickie Kościoły Wschodnie: http://kosciol.wiara.pl/doc/567971.Kato ... -Wschodnie
|
Pn paź 31, 2016 15:15 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Dlaczego...?
equuleuss napisał(a): Alus napisał(a): Bo w kościele prawosławnym nie ma prawdziwego Chrystusa w przeistoczeniu i brak Go w przyjmowanej Komunii pod postacią chleba i wina...... W takim razie dlaczego odłączyli się od KRK? Prawosławni są schizmatykami, a nie heretykami jak Protestanci. I kolejna rzecz - a jeśli Chrystus przychodzi tylko na słowa kapłana Kościoła Katolickiego, podczas przeistoczenia dokonanego tylko na mszy w KK? Istnieją niewielkie różnice w pojmowaniu przeistoczenia u prawosławnych. W Kościele katolickim i Kościele prawosławnym wierzymy, że w Eucharystii chleb i wino stają się rzeczywiście i trwale Ciałem i Krwią Chrystusa. Podczas jednak, gdy Kościół katolicki naucza, że dzieje się to dzięki transsubstancjacji, czyli przeistoczeniu, Kościół prawosławny głosi, że nie należy wnikać w sposób owej przemiany, a jedynie przyjąć ją z wiarą jako cud. Kościół prawosławny przez wieki utrzymuje, ze katolicy odłączyli się od Kościoła Chrystusowego Cytuj: A nie jest tak? Czyż to nie jest prawdziwy Kościół Chrystusowy? Ustanowiony przez samego Jezusa Chrystusa? J.w. - prawosławny podobnie Tobie gloryfikujący "jedyny prawdziwy Kościół" powie, że Kościołem odłączonym jest KK.
|
Pn paź 31, 2016 15:22 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Dlaczego...?
medieval_man napisał(a): Cytuj: A Dariusz Suszek jest byłym katolikiem. Człowiekiem, który odszedł z Kościoła za dziewczyną, która odeszła do zielonoświątkowców. Sporo wiesz na temat jego życia osobistego. Mnie ten fakt zupełnie nie gorszy. A Ciebie m_m? Dariusz Suszek jest uczciwym człowiekiem, a do tego żyje w prawdzie. Jestem zgorszona ojcostwem wielu księży, którzy nadal pełnią funkcję wikariusza w KRK. Nie są wierni ani Bogu, ani kobiecie z która to dziecko mają. Jak nazwałbyś tę postawę? Jak nazwałbyś biskupa, który toleruje taką postawę? Jak nazwiesz kościół który reprezentują? Jest uczciwy? Zyje w prawdzie? medieval_man napisał(a): Cytuj: Powoływanie się na odstępcę i bądź co bądź człowieka, którego wykłady w internecie są na żałosnym poziomie intelektualnym to tak, jakbyś żądał od katolika, by przyjmował argumenty z autorytetu Lutra, Kalwina, czy ks. Jana Kowalskiego (założyciela mariawitów) Specjalnie podkreśliłam w Twojej wypowiedzi ten fragment. Jest bardzo katolicki. Opluć i podeptać. Skoro religia jest systemem, to czemu człowiek myślący nie miałby wysłuchać, zapoznać się z argumentami Lutra, Kalwina czy ks. Jana Kowalskiego (o nim dowiaduję się od Ciebie)? Alus napisał(a): Kościół prawosławny przez wieki utrzymuje, ze katolicy odłączyli się od Kościoła Chrystusowego Właśnie. Czyli istnieje Kościół Chrystusowy, którego katolicy nie uznają? Whispernight napisał(a): equuleuss napisał(a): KRK posiada pełnię sakramentów, prawdę wiary i Tradycji potrzebną do zbawienia
Widzisz teraz M-M, co religia robi z ludźmi? Widzę. equuelussPowiedz mi proszę, czy dobrego łotra zbawił KRK czy Jezus, który razem z nim wisiał na krzyżu? Powiedz mi jakiego wyznania był dobry łotr? Inaczej. Do jakiego kościoła należał dobry łotr?
|
Pn paź 31, 2016 19:14 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Dlaczego...?
Maria-Magdalena napisał(a): Sporo wiesz na temat jego życia osobistego.
Ta dziewczyna jest teraz jego żoną. A co? Nie potępiam go za to. Stwierdzam tylko, że za jego "nawróceniem" było coś więcej i coś zupełnie innego niż argumenty teologiczne. W związku z tym uważam, że argumenty teraz sobie nagina, żeby pozostać wiernym swojemu wyborowi. Zresztą to słychać. Pierwszy lepszy student teologii (katolickiej) ma sensowniej poukładane w głowie. Maria-Magdalena napisał(a): medieval_man napisał(a): Powoływanie się na odstępcę i bądź co bądź człowieka, którego wykłady w internecie są na żałosnym poziomie intelektualnym to tak, jakbyś żądał od katolika, by przyjmował argumenty z autorytetu Lutra, Kalwina, czy ks. Jana Kowalskiego (założyciela mariawitów)
Specjalnie podkreśliłam w Twojej wypowiedzi ten fragment. Jest bardzo katolicki. Opluć i podeptać. Skoro religia jest systemem, to czemu człowiek myślący nie miałby wysłuchać, zapoznać się z argumentami Lutra, Kalwina czy ks. Jana Kowalskiego (o nim dowiaduję się od Ciebie)? No cóż... Nie napiszę dla Twojej przyjemności, że wykłady Suszka są intelektualnym szczytem. Zadałem sobie trud ich wysłuchania. Nie bronie nikomu ich słuchania. Zapoznawaj się z dowolnym systemem (skąd pogląd o tym, ze religia to system?), jeśli masz odpowiednie przygotowanie i potrafisz dany system rzetelnie ocenić. Proszę tylko o wskazanie, z czego dla ciebie wynika jego (Suszka) autorytet? Z tego, że zdradził Kościół i teraz na Kościół pluje? To trochę mało.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn paź 31, 2016 20:29 |
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Dlaczego...?
Cytuj: Skoro religia jest systemem, to czemu człowiek myślący nie miałby wysłuchać, zapoznać się z argumentami Lutra, Kalwina czy ks. Jana Kowalskiego (o nim dowiaduję się od Ciebie)? Po pierwsze, odniosłem się merytorycznie do andronów wypisywanych przez mgr Suszka, zakładając, że jest katolikiem. Więc zarzut że go nie słucham, bo jest odstępcą, do mnie się nie odnosi. Po drugie, abstrahując od tej konkretnej sytuacji, ponieważ pytanie zadane przez Ciebie jest ważne, postaram się odpowiedzieć, dlaczego nie warto słuchać (czytać) kogoś, kogo przyłapało się na wypisywaniu podobnych absurdów. Nazywam to "efektem tortu z psiego łoju". Wyobraź sobie wspaniałe przyjęcie, czysty obrus. Wnoszą wspaniały, pięknie udekorowany i pyszny tort. I nagle ktoś stwierdza głośno - "Ten tort jest z psiego łoju!" Choćby goście wiedzieli doskonale, że to bzdura którą wypowiedział pozbawiony skrupułów manipulant który nie lubi gospodyni, wiedzieli, że tort jest z najlepszych składników - nie będzie on już smakował tak dobrze. Podobnie jest z wiarą. Jeśli po brutalnie i kłamliwie zostanie zaatakowany jakis aspekt wiary człowieka - to choćby zbadał Pismo i był biblijnie i intelektualnie pewny, że zarzuty są wyssane z palca - jest całkiem możliwe, że zawsze będzie miał trudności z przylgnięciem do tego aspektu wiary. Dobrze to widać choćby po sprawie korzystania przy modlitwie z obrazów - jest to bardzo często atakowana przez nie-katolików praktyka. Dodajmy - atakowana z bardzo "grubych" i absurdalnych "rur" (oskarżenia o bałwochwalstwo itp. androny). Owszem, dość łatwo biblijnie i intelektualnie dowieść, że chrześcijańskie wizerunki mają się nijak do bałwochwalstwa - ale w emocjach pozostaje płytki, ale sugestywny obraz zewnętrznych podobieństw. Często osoba, która ma absolutną pewność (jak powiedziałem: biblijną i intelektualną) o prawidłowości tej praktyki, na co dzień ma problemy emocjonalne w korzystaniu z niej. Mówiąc kolokwialnie - jak się czyta jakieś bzdury, to niestety, emocjonalnie ma się je jeszcze długo pomiędzy uszami...
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Pn paź 31, 2016 20:46 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Dlaczego...?
No patrz... mówisz rzecz jasna o "interpolacji" wszelakich Hieronimów i innych późniejszych kopistów?! Czy mam rację?
|
Wt lis 01, 2016 0:11 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Dlaczego...?
Whispernight napisał(a): No patrz... mówisz rzecz jasna o "interpolacji" wszelakich Hieronimów i innych późniejszych kopistów?! To ja teraz uprzejmie poproszę o wykazanie, że tekst Euzebiusza został odpowiednio poprawiony przez tych, którzy go cytowali lub kopiowali, i oryginał nie zawierał wzmianki o pobycie św. Piotra w Rzymie.
|
Wt lis 01, 2016 7:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|