https://youtu.be/KK3PBLQW79I?t=2m2s

szczerze nie rozumiem po co ludziom mianować Maryję królową polski, a Jezusa królem Polski. wydaje mi się, że jest to wymysł ludzi, którzy nie rozumieją podstaw religii, którą być może wyznają, ale pewien tego nie jestem.

moja matka ma w zwyczaju mówić " wierze w to co przyjęłam od moich rodziców " i są to piękne słowa dobrze, że nie urodziła się w rodzinie hinduistycznej.


Ale ten wątek mówi o tym i co mnie boli, że ludzie, którzy są autorytetami (czyli księża itp.) po prostu nie wyrażają swoich wątpliwości, co do kursu, który obiera kościół. tylko zachowują się jak ludzie z cytatu.

Ja wiem z realnych objawień iż Maryja przyjmuje ten tytuł od narodu który uczynił ją swoją Królową. Można także osobiście uczynić Ją swoją Królową, w życiu, Maryja także to przyjmie. Akt dobrej woli i oddania. Akt który jest przez Nią doceniany.

Przecież Maryja jest Królową Nieba i Aniołów. I to nie umniejsza jej pokory.

księża są bardzo wygodni. odprawiają msze, głoszą nowinę o miłosiernym Bogu - ograniczając się do tego.

gdzie jest możliwość w kościele dla ludzi, do dialogu z nimi, którzy twierdzą, że czarna madonna czy jakieś inne wynalazki są wymysłem.

i to według mojej oceny jest problem coraz szerszy, wystarczy śledzić takie katolickie portale jak fronda czy chnews.

kiedyś spowiadałem się z tego, że modliłem się przed obrazem częstochowskim - to ksiądz powiedział, że to nasza "mama".
sam rozumiesz pomijając takie przypadki...
księża milczą.

supahiroł
W linku podanym przez Ciebie o. Szustak jedynie zwraca uwagę by modlitwa płynęła z serca a nie z obowiązku czy przymusu.
Sprawa dotyczy Nowenny pompejańskiej, podczas odmawiania której bardziej potrzeba pokory i czystości intencji, niż wiary we własne siły, czy poprawność modlitwy.
Jeśli kiedykolwiek odmówiłeś Nowennę pompejańską, to z pewnością wiesz o czym piszę.

Nie bardzo rozumiem Twoje zastrzeżenia. Przecież można o takich rzeczach podyskutować z księdzem (pewnie, że nie podczas Mszy Świętej w kościele).
Nie chcę się tu wypowiadać w sprawie intronizacji (jest już taki wątek, nadto trochę zależy co się pod tym pojęciem rozumie), jednak mam wrażenie że problem o jakim mówisz nie tkwi w braku partnerów do rozmowy, lecz w samych wątpliwościach które - jeśli Cię dobrze zrozumiałem - masz.
Reszta na priv

widzisz każdy widzi to co chce? zakładając że o. Adam ma takie zdanie ( że nie powinna mieć berła, ani korony )nawiązując do nowenny, to można twierdzić, że jest to jego pogląd nie tylko w kwestii tej modlitwy. acz masz rację było to ironiczne nadużycie z mojej strony.


widzisz. nawet ja próbowałem porozmawiać ( a mnie dręczy tylko ta czarna madonna inni mają więcej wątpliwości ) to otrzymałem odpowiedź że madonna to nasza "mama" i śmiało można śpiewać " o czarna madonna jak dobrze twym dzieckiem być "

Oczywiście że tak. Tak mówi Pismo Święte.
Choć ksiądz powinien to dokładnie wyjaśnić.

tak jak pisałem do ciebie na pw: "wydaje mi się jednak że wiara nie jest kwestią przekonania czy przyjętej argumentacji. takie poszukiwania są jedynie utwierdzeniem, że przyjęte rozumowanie jest spójne i sensowne."

Nawet jak mówi o tym PŚ to nie wydaje mi się, żeby to zmieniało mój pogląd w tym temacie. Bo według mnie kult częstochowski jest niespójny z resztą. Nie chce mi się już więcej o tym pisać.

Nie ma innej drogi by to rozstrzygnąć, niż czytać Pismo (ale i rozważania ludzi mądrych, któzy przez wieki medytowali nad SŁowem), myśleć, modlić się, rozważać.

Nie rozumiem, uważasz to za grzech iż modliłeś się przed tym obrazem?!? Spójrz na wota w kaplicy, tam dzieją się cuda. I to nie ma znaczenia iż ludzie chcą dać taką a nie inną symbolikę do obrazu Maryi. Nie wiem dlaczego tak bardzo przeszkadza berło lub korona. Być może określenie ''czarna'' Madonna nie jest najbardziej fortunne, ale to nie przekreśla całości, to tylko słowa w pieśni religijnej.

Jezus oddał swoją matkę dla ludzi - Oto Matka twoja, uczynił to umierając na krzyżu.

O. Szustak mówił jedynie że Maryja, nasza mama, jest tak pokorną, że nie potrzebuje ani berła ani korony. Ja myślę, że Jej pokora jest koroną, a posłuszeństwo berłem. Myślę też, że to ludzie - jako jej dzieci pragną dać Mamie to co mają - materialnie i duchowo.
Co do modlitwy. To wolne tłumaczenie o. Szustaka. Tak naprawdę Twoje serce mówi Ci czy taka modlitwa jest miła Bogu czy nie.
Chyba że chodzi Ci o coś jeszcze innego?
Pozdrawiam.
M-M

Inna rzecz, że o. Szustak - piszę to z przykrością, bo kiedyś był bardzo sensownym kaznodzieją - od pewnego czasu przedkłada efektowność głoszonych tez nad ich prawdziwość.
Choćby ten tekst o koronie (oczywiście symbolicznej koronie). Przeciez takie "odrzucenie korony z pokory" byłoby niczym innym, jak świadectwem pychy.

wydaje mi się że nie tak do końca. czego można oczekiwać od księdza który nagrywa na youtubie? forma musi być przystępna, żeby była rozumiana. mógłby ro robić w innej konwencji, ale wtedy sprawiał by wrażenie, że mówi coś ważnego, a to byłoby trochę pyszne. przecież jest zwykłym księdzem i po prostu głosi słowo Boże.

nic wyjątkowego nie robi. po prostu



przypomniał mi się terry pratchett

– Potrafimy?
– Nie mam pojęcia. Ja na przykład nie potrafię.
– No tak, ale gdybyś potrafił i tak byś się nie przyznał. Ja bym się nie przyznał gdybym potrafił.
– A potrafisz?
– Nie
– Aha!

Opis: rozmowa krasnoludów o tym, Czy potrafią zmienić ołów w złoto.

o. adam idzie za ciosem.
https://www.youtube.com/watch?v=7zYS5CamvKc&t=62s

naprawdę porównanie wyszydzania Jezusa przez żydów nazywając go królem do dzisiejszego koronowania - mocne.

czy trzeba dodać coś więcej?

W tym nagraniu nie ma nawet cienia krytyki kultu Maryji. Gazeta Wyborcza lubuje się w takich szumnych tytułach, które tłustym drukiem kłamią, a z tekstu wyniki coś innego. O.Szustak mówi do tych co lekarza potrzebują, że Maryji korona nie jest potrzebna. Ona i bez tego jest Królową.