Autor |
Wiadomość |
krzysiekniepieklo
Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36 Posty: 1802
|
Re: Rozmawiam z Bogiem?
Liza, Do 2000r. Od 2000r do śmierci żony w 2008r. żyliśmy w czystości. Powołanie było w 2004r.
|
Cz mar 09, 2017 17:01 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Rozmawiam z Bogiem?
krzysiekniepieklo napisał(a): Powołanie było w 2004r. Krzysztofie, ale jakie powołanie. Masz na myśli pukanie do drzwi? A co jeśli to jakaś osoba wtedy zapukała do drzwi Twojego pokoju a Ty po prostu zinterpretowałeś sobie to na swój własny sposób, powodowany sytuacją. Krzysztofie, prorok nie głosi rzeczy niezgodnych z nauką Boga.
|
Cz mar 09, 2017 17:18 |
|
|
krzysiekniepieklo
Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36 Posty: 1802
|
Re: Rozmawiam z Bogiem?
Stukanie do drzwi było w realu ale już od pierwszego pukania czułem, że to Pan wola mnie. Nie od razu zrozumiałem, że to jest powołanie. Dopiero na drugi dzień przed snem powiedziałem - Panie mów, bo sługą twój słucha. Dopiero to co się później stało, przekonało mnie ,że to jest powołanie.
|
Cz mar 09, 2017 17:27 |
|
|
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: Rozmawiam z Bogiem?
krzysiekniepieklo napisał(a): Stukanie do drzwi było w realu ale już od pierwszego pukania czułem, że to Pan wola mnie. Nie od razu zrozumiałem, że to jest powołanie. Dopiero na drugi dzień przed snem powiedziałem - Panie mów, bo sługą twój słucha. Dopiero to co się później stało, przekonało mnie ,że to jest powołanie. Mam rozumieć że opierasz całe swoje życie, na tym co ci się przyśniło?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Cz mar 09, 2017 17:31 |
|
|
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
Re: Rozmawiam z Bogiem?
Po co nakręcacie jego fantazje? Myślicie, że go przekonacie? Przecież facet ewidentnie (choćby zakładając ten wątek) robi wszystko, by być w centrum uwagi.
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
Cz mar 09, 2017 17:34 |
|
|
|
|
krzysiekniepieklo
Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36 Posty: 1802
|
Re: Rozmawiam z Bogiem?
Nie Robek, same sny by mnie nie przekonały. Miałem kierownika duchowego, który się temu wszystkiemu przyglądał. Z pól roku mi trochę niedowierzał ale później uwierzył. Nie wybijał mi tego z głowy, a nawet specjalnie i rad nie udzielał. Przeżyłem też kilka zdażeń, które urągały statystyce więc uznałem to za cud. Cały czas obserwowałem rozwój duchowy i mój kierownik duchowy też. Nie opierałem się więc tylko na swoich odczuciach. Od początku wiedziałem, że nie mogę sam iść, bo to byłoby dla mnie zbyt duże ryzyko.
|
Cz mar 09, 2017 18:08 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Rozmawiam z Bogiem?
Kierownik duchowy? Który kierownik, zakładam ksiądz, nie reaguje jak się okazuje, że nie znasz nawet nauczania Kościoła, a nawet negujesz to co poznałeś.
|
Cz mar 09, 2017 18:17 |
|
|
Iago
Dołączył(a): Pn lis 14, 2016 1:11 Posty: 1409
|
Re: Rozmawiam z Bogiem?
Sądziłem że tego typu tekstom (jakkolwiek chaotycznym i kuriozalnym) bez miejsca na jakąkolwiek konstruktywną dyskusję służy Blog. Po co trzymać na forum człowieka najprawdopodobniej chorego i napędzać tym samym jego dysfunkcje, dając mu szeroką publiczność przed którą może sobie dowolnie roić że jest prorokiem?
|
Cz mar 09, 2017 18:28 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Rozmawiam z Bogiem?
krzysiekniepieklo napisał(a): Nie Robek, same sny by mnie nie przekonały. Miałem kierownika duchowego, który się temu wszystkiemu przyglądał. Z pól roku mi trochę niedowierzał ale później uwierzył. Nie wybijał mi tego z głowy, a nawet specjalnie i rad nie udzielał. Przeżyłem też kilka zdażeń, które urągały statystyce więc uznałem to za cud. Cały czas obserwowałem rozwój duchowy i mój kierownik duchowy też. Nie opierałem się więc tylko na swoich odczuciach. Od początku wiedziałem, że nie mogę sam iść, bo to byłoby dla mnie zbyt duże ryzyko. Krzysiu, Bóg jest żywy i prawdziwy i działa. Widzi nas, jest w nas i pragnie nas prowadzić. Pragnie swoim działaniem przybliżyć nas do siebie. Pragnie przede wszystkim, by wzrastała nasza wiara, byśmy odwracali się od grzechu. Robi to bardzo subtelnie, delikatnie, byśmy my nie mogli oficjalnie tego widzieć, bo zbyt intensywne działanie ograniczyło by naszą wolę. Na pewno Duch Święty nie działa poprzez pukanie do drzwi. Być może działał ale inny duch, ten, którego nie znasz. Twoje pragnienie wiary jest bardzo duże. Pragniesz Boga, ale to pragnienie mogło rozgniewać innego ducha, który o takiego człowieka szczególnie intensywnie walczy. Walka duchowa trwa w człowieku przez całe życie. Proś w modlitwie Jezusa Chrystusa, aby cię prowadził i proś o opiekę duchową Ducha Świętego. Bądź roztropny i nieufny. Jeżeli zauważysz, coś szczególnego wokół siebie, to od razu proś poprzez modlitwę o rozeznanie. Modlitwa jest naszym orężem i naszą siłą z podszeptami złego. Chroni nas i daje nam mądrość.
|
Cz mar 09, 2017 18:54 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Rozmawiam z Bogiem?
Modlitwa to nie magiczny pancerz. Człowiek nie rozeznaje bezbłędnie: pokus, natchnień i myśli wlasnych pochodzących od natury. Nie wspominam o objawach wytworczych, które pozostają poza wewnętrzną kontrolą. Modlić to się należy o mądrość i się jej uczyć angażując w to wszystkie swe talenty. Bez lustra w postaci drugiego mądrego nie dasz rady.
|
Cz mar 09, 2017 18:57 |
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: Rozmawiam z Bogiem?
krzysiekniepieklo napisał(a): Nie Robek, same sny by mnie nie przekonały. Miałem kierownika duchowego, który się temu wszystkiemu przyglądał. Z pól roku mi trochę niedowierzał ale później uwierzył. Nie wybijał mi tego z głowy, a nawet specjalnie i rad nie udzielał. Przeżyłem też kilka zdażeń, które urągały statystyce więc uznałem to za cud. Cały czas obserwowałem rozwój duchowy i mój kierownik duchowy też. Nie opierałem się więc tylko na swoich odczuciach. Od początku wiedziałem, że nie mogę sam iść, bo to byłoby dla mnie zbyt duże ryzyko. Miałeś sny i ktoś ci powiedział, że to Bóg do ciebie mówi?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Cz mar 09, 2017 19:04 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Rozmawiam z Bogiem?
Liza napisał(a): Modlitwa to nie magiczny pancerz. Człowiek nie rozeznaje bezbłędnie: pokus, natchnień i myśli wlasnych pochodzących od natury. Nie wspominam o objawach wytworczych, które pozostają poza wewnętrzną kontrolą. Modlić to się należy o mądrość i się jej uczyć angażując w to wszystkie swe talenty. Bez lustra w postaci drugiego mądrego nie dasz rady. Modlitwa to jest magiczny pancerz. Jakiego drugiego mądrego ty znasz prócz mądrości Bożej. Bez modlitwy i wsparcia Bożego, ty nic nie możesz sama z siebie uczynić, no chyba, że będzie ci dawał obfitości ten przyjaciel z krainy ciemności. Za tą przychylność niestety, ale trzeba później mocno zapłacić. Masz swoją własną wolę, masz swój rozum, ale czy on jest ponad wszystko?
|
Cz mar 09, 2017 19:10 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Rozmawiam z Bogiem?
...czyli bedziesz pływała w wodach swych własnych myśli, bo ich nie odróżnisz od natchnień i pokus. Jeśli poproszę o skuteczne narzędzia selekcji co mi wskażesz? Modlitwę? Mądrość to nie pernamentny optymizm, który ślizga się po powierzchni życia (a myśli że głęboko uduchowiony, głęboko uduchowiony w swej opinii to najczęściej zwierzątko duchowe lub rodzaj zaburzenia), ale realizm życiowy. Uczysz się go wśród mądrych; od głupiego i samego siebie nie da się tego fachu nauczyć. Jak odróżnisz tego mądrego od głupiego? Bo jeden mówi to co chcesz usłyszeć? Jak usłyszysz Boga w modliwie? Daje czego chcesz? To przecież ulubione zajęcie Złego!
I żeby była jasność. Niezwykle cenię sobie modlitwę, ale to najtrudniejsze i najnudniejsze zadanie życiowe.
|
Cz mar 09, 2017 19:24 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Rozmawiam z Bogiem?
Liza napisał(a): ...czyli bedziesz pływała w wodach swych własnych myśli, bo ich nie odróżnisz od natchnień i pokus. Jeśli poproszę o skuteczne narzędzia selekcji co mi wskażesz? Modlitwę? Mądrość to nie pernamentny optymizm, który ślizga się po powierzchni życia (a myśli że głęboko uduchowiony, głęboko uduchowiony w swej opinii to najczęściej zwierzątko duchowe lub rodzaj zaburzenia), ale realizm życiowy. Uczysz się go wśród mądrych; od głupiego i samego siebie nie da się tego fachu nauczyć. Jak odróżnisz tego mądrego od głupiego? Bo jeden mówi to co chcesz usłyszeć? Jak usłyszysz Boga w modliwie? Daje czego chcesz? To przecież ulubione zajęcie Złego!
I żeby była jasność. Niezwykle cenię sobie modlitwę, ale to najtrudniejsze i najnudniejsze zadanie życiowe. A to bardzo ciekawe stwierdzenie. Cenisz niezwykle sobie modlitwę i jest to dla ciebie najnudniejsze zadanie życiowe. Czyli poplątanie z pomieszaniem - tzw.sieczka.
|
Cz mar 09, 2017 19:38 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Rozmawiam z Bogiem?
Jeśli ktoś widzi głębię w swych emocjach i myli je z rozumem, szaleje z radości. Źródłem takich euforycznych stanów są endorfiny. One są własnością organizmu a nie Bożym natchnieniem. Nie odpowiedziałaś na zadane pytania o różnicowanie, bo ich wcale nie rozumiesz. KK to wyższa szkoła jazdy, bo wyprowadza z emocji w rozum. Pozwala dojrzewać a więc wchodzić w sferę rozumienia siebie a nie samozachwytu i dobrego samopoczucia. Tak się też różnicuje zaburzenia religijne od zdrowia: doskonałe samopoczucie na modlitwie i szukanie sposobności, by poświęcać jej dużo czasu (bo daje zadowolenie). Na codziennym różańcu zasypiasz. Modlitwa, która daje nieustanna radość to wyzwalanie emocji. Czyta się dobre samopoczucie jako rękę Boga. To są złudzenia. Krzyś ma inne złudzenia. Zaniepokoiłam? To znów sfera emocji, zwykłych zwierzęcych emocji...i potwierdzenie w fizjologii. Doznania mistyczne to wyjątek wśród ludzi, dotyczy niewielu. Nigdy nie jest dane na stałe. Tylko doznania mistyczne zmieniają postrzeganie w modlitwie. Wówczas ingeruje rzeczywiście Bóg, ale czyta to Kościół...bo złudzenie tuż, tuż...w emocjach.
|
Cz mar 09, 2017 19:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|