Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 19:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So kwi 29, 2017 18:00
Posty: 3
Post Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO?
Witam.
Chciałbym zapytać kogoś kto ma być może bezpośrednią styczność z mocodawcami kościelnymi, jaki jest teraz oficjalny stosunek Polskiego KK do tego co szykuje nam aktualnie rządząca partia polityczna reklamująca się jako pro katolicka i pro polska.Za której kadencji są transmitowane na kanałach informacyjnych msze św za różne intencje związane przede wszystkim z polską tragiczną historią.
Chciałbym rozpocząć tu rzeczową dyskusję na ten temat gdyż z tego co wiem oficjalne stanowisko kościoła mówi zdecydowane nie dla modyfikacji genetycznych roślin i zwierząt.Z tego co pamiętam odnosi się do tego nawet pewien fragment Biblii którego nie przytoczę bo go nie pamiętam. W związku z tym chciałbym się zapytać czy brak jakiejkolwiek interwencji ze strony kościoła jest kolejnym dowodem jego obłudy? czy może władze kościelne są w jakiś sposób zastraszane przez koncerny które mają w posiadaniu polityków i forsują nimi te ustawy? Osobiście mnie to bardzo interesuje gdyż jako człowiek wykształcony na kierunkach przyrodniczych wiem że taka ustawa to gwóźdź do trumny polskiego rolnictwa indywidualnego oraz całkowita destrukcja równowagi przyrodniczej a przede wszystkim zdrowia ludzkiego.


So kwi 29, 2017 18:17
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO?
Jak ludziom nie przeszkadza In-vitro to co dopiero GMO? Zaraz usłyszymy że to przyszłość rolnictwa.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


So kwi 29, 2017 18:21
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO?
Może KK nie uważa GMO za palący problem? Sprzeciw wobec GMO wynika z przyczyn głównie teologicznych, bo w innych dziedzinach Kościół nie ma kompetencji.

A tak swoją drogą, będąc wykształconym na kierunkach przyrodniczych, uważasz, że sztuczna genetyczna modyfikacja musi być bardziej szkodliwa niż naturalna, od wieków dokonywana poprzez selekcję?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


So kwi 29, 2017 18:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 935
Post Re: Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO?
amadeuszmozart napisał(a):
Z tego co pamiętam odnosi się do tego nawet pewien fragment Biblii którego nie przytoczę bo go nie pamiętam.


Naści z mej dłoni dar obfity
Nie wiem co prawda co tam robi Kpł 20,13, ale poza tym to któryś z tych fragmentów możesz mieć na myśli.

_________________
Tylko Bogu chwała


So kwi 29, 2017 19:26
Zobacz profil

Dołączył(a): So kwi 29, 2017 18:00
Posty: 3
Post Re: Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO?
Andy72 napisał(a):
Jak ludziom nie przeszkadza In-vitro to co dopiero GMO? Zaraz usłyszymy że to przyszłość rolnictwa.

Wierz mi że in-vitro przy gmo to jak Rysy przy Mount Everest.

Soul33 napisał(a):
Może KK nie uważa GMO za palący problem? Sprzeciw wobec GMO wynika z przyczyn głównie teologicznych, bo w innych dziedzinach Kościół nie ma kompetencji.

A tak swoją drogą, będąc wykształconym na kierunkach przyrodniczych, uważasz, że sztuczna genetyczna modyfikacja musi być bardziej szkodliwa niż naturalna, od wieków dokonywana poprzez selekcję?

Chodziło ci chyba o mutacje a nie selekcję gdyż mutacja jest przyczyną zmienności genetycznej.
Odpowiadając: tak,uważam że sztuczna modyfikacja genetyczna jest największym złem jakie można wpuścić do naszego kraju i już spieszę z argumentacją dlaczego tak uważam.
Po 1.
Weźmy przykład z usa czyli z kraju któremu jesteśmy podlegli.W tymże usa zdominowanym przez koncerny wszelkiego rodzaju m.in chemiczne jak monsanto wykształciła się sytuacja w której np. nasiona soi czy kukurydzy w 99% należą do tejże firmy.W efekcie gdybyś posiadał nasiona soi o których byłbyś przekonany że nie są modyfikowane i byś je zasiał, a twój sąsiad miał by uprawę soi gmo to na 99,9% twoja uprawa została by zanieczyszczona pyłkiem z tejże uprawy skutkując tym że w świetle prawa byłbyś przestępcą który ukradł czyjąś własność intelektualną.W tym przypadku firmy monsanto.DLA PYŁKU ROŚLINNEGO NIE MA GRANIC. Proponuję obejrzeć dokument pt. "Korporacyjna żywność" w którym przedstawione zostało jak we wczesnych latach XXIw monsanto nasyłało swych agentów na rolników którzy ostali się z nasionami non gmo. Nasiona brano do analizy i okazywało się że rośliny posiadają geny roślin gmo.Skutek był taki że rolnik zostawał bankrutem.Przypominam że to były wczesne lata XXI w.
Po 2.
Na czym polega taka modyfikacja? Jak już wspomniałem stosują to tylko wielkie firmy których budżety przekraczają budżet naszego państwa gdyż tylko one są wstanie pozwolić sobie na takie koszta.Modyfikacja polega zazwyczaj tylko na tym że roślinie modyfikowanej wszczepia się sekwencję genów odporności na herbicyd(środek zwalczający chwasty) który produkuję dana firma.Idąc przykładem firmy monsanto która stworzyła glifosat(roundup) i jest również twórcą nasion z serii roundup ready(odpornych na glifosat),taką soję roundup ready można pryskać do woli roudupem na chwasty.Nie muszę chyba mówić jak destrukcyjny wpływ ma to na ludzkie zdrowie.Rodzi się również pytanie gdzie tu jest postęp? Skoro chodzi tylko o przywłaszczenie czegoś co było za darmo.
Po 3 Zdrowie.
Istnieją już opracowania nt. genu BT w kukurydzy który został dodany dla jej ochrony przed szkodnikami.Okazuję się że obecność tego genu wpływa na ludzki organizm negatywnie powodując perforację wątroby czy trzustki.Jak będą na nas wpływały inne modyfikacje?

Po 4 Środowisko
Załóżmy że jakaś roślina została zmodyfikowana dla postępu ma np. korzystniejsze walory żywieniowe.Uprawiając ja na polu nie ma możliwości w 100% odizolować jej od przyrody co za tym idzie jest duże prawdopodobieństwo że przekrzyżuje się ona z innymi roślinami z tego gatunku.Jakie mamy gwarancję czy np. pszenica na skutek tej modyfikacji po przekrzyżowaniu nie zacznie produkować szkodliwych dla nas związków i stanie się niejadalna.Jak wpłynie to na świat zwierząt?
Po 5.Aspekt religijny
W Biblii jest napisane że Bóg stworzył całą naturę,czy jesteśmy lepsi od niego by ją "poprawiać"?
Czy to co jest teraz działa niedobrze? Czy naprawdę potrzeba nam tych modyfikacji?

Na koniec przypomnę jedną z ciekawostek,mianowiecie chodzi mi o bank nasion w Norweskim klifie.Ktoś kogo to zainteresuję proszę sprawdzić kto to sfinansował i z jakich powodów.Zadajcie sobie też pytanie czy w razie katastrofy będzie wam dane skorzystać z tych nasion?


So kwi 29, 2017 19:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO?
Jako rolnik poczuwam się do udzielenia odpowiedzi w tym temacie :mrgreen:
GMO nie jest niczym złym, i widać z tego powodu Kościół się tym nie zajmuje.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


So kwi 29, 2017 19:57
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO?
amadeuszmozart napisał(a):
z tego co wiem oficjalne stanowisko Kościoła mówi zdecydowane nie dla modyfikacji genetycznych roślin i zwierząt
Wydaje mi się, że trochę szeroko definiujesz pojęcie "wiem". Co najwyżej "wydaje mi się", lub "wyciągnąłem z odbytu taką tezę".
Cytuj:
Z tego co pamiętam odnosi się do tego nawet pewien fragment Biblii którego nie przytoczę bo go nie pamiętam.
Jest też w Biblii fragment, który mówi, że amadeuszmozart zachowuje się żałośnie. Ale nie przytoczę, bo nie pamiętam.

Zresztą w jednym zdaniu piszesz, że pamiętasz i że nie pamiętasz. Ciekawe.

Powiedz, jak choćby w teorii mógłby w Biblii znajdować się fragment potępiający metodę hodowli wynalezioną w XX wieku?

Cytuj:
Osobiście mnie to bardzo interesuje gdyż jako człowiek wykształcony na kierunkach przyrodniczych wiem że taka ustawa to gwóźdź do trumny polskiego rolnictwa indywidualnego oraz całkowita destrukcja równowagi przyrodniczej a przede wszystkim zdrowia ludzkiego.
Oczywiście w jaki sposób, tego nie wyjaśnisz. Jesteś wykształcony na kierunkach przyrodniczych (ile masz fakultetów?) i dlatego mamy przyjąć Twoje wynurzenia jako autorytatywne.

amadeuszmozart napisał(a):
Jak ludziom nie przeszkadza In-vitro to co dopiero GMO? Zaraz usłyszymy że to przyszłość rolnictwa.

Wierz mi że in-vitro przy gmo to jak Rysy przy Mount Everest.

Cytuj:
W efekcie gdybyś posiadał nasiona soi o których byłbyś przekonany że nie są modyfikowane i byś je zasiał, a twój sąsiad miał by uprawę soi gmo to na 99,9% twoja uprawa została by zanieczyszczona pyłkiem z tejże uprawy skutkując tym że w świetle prawa byłbyś przestępcą który ukradł czyjąś własność intelektualną.
Oczywiście łżesz. Opatentować można metodę pozyskiwania nasion. Ale nie można opatentować kodu genetycznego. Dlatego firmy starają się ubezpładniać własne produkty GMO, aby ludzie musieli je kupować.
Cytuj:
DLA PYŁKU ROŚLINNEGO NIE MA GRANIC.
Tak dla pyłku GMO, jak i nie-GMO. Więc nie jest to żaden argument przeciwko GMO. Nawet jak go wykrzyczysz. Firmy produkujące nasiona nie-GMO też teoretycznie mogłyby nasyłać ludzi i śledzić w ich nasionach ślady genów, które znajdują się w ich produktach. Ale oczywiście tego nie robią, bo to nie tak działa, niezależnie, co w filmach z żółtymi napisani nie powiedziano.
Cytuj:
Nie muszę chyba mówić jak destrukcyjny wpływ ma to na ludzkie zdrowie.
No właśnie, jeśli chcesz kogoś przekonać, to musisz.
Cytuj:
Istnieją już opracowania nt. genu BT w kukurydzy który został dodany dla jej ochrony przed szkodnikami.Okazuję się że obecność tego genu wpływa na ludzki organizm negatywnie powodując perforację wątroby czy trzustki.
A jakieś źródło? Jeśli masz rację (choć gotów jestem postawić 1000 złotych, że łżesz), to należy zakazać stosowania tego genu. Tradycyjne, pryskane pestycydy tak samo mogą okazać się szkodliwe. Więc znowu - żaden to argument przeciwko GMO.
Cytuj:
Jak będą na nas wpływały inne modyfikacje?
Różny. Czasem żaden, czasem pozytywny, a czasem negatywny. To zależy.

Cytuj:
Jakie mamy gwarancję czy np. pszenica na skutek tej modyfikacji po przekrzyżowaniu nie zacznie produkować szkodliwych dla nas związków i stanie się niejadalna.
Oczywiście nasz wybitny kształcony na wielu kierunkach przyrodniczych ekspert nie wie, że pszenica jest samopylna. Załóżmy jednak, że mówisz o np. życie. Wówczas powstaje pytanie: jaką mamy gwarancję, że żyto nie-GMO nie zacznie produkować szkodliwych dla nas związków i stanie się niejadalne.
Cytuj:
W Biblii jest napisane że Bóg stworzył całą naturę,czy jesteśmy lepsi od niego by ją "poprawiać"?
Ale nie rozumiem, jak ten argument ma się odnosić do jednej metody hodowli, a do innym metod hodowli nie ma się odnosić?


N kwi 30, 2017 6:48

Dołączył(a): So kwi 29, 2017 18:00
Posty: 3
Post Re: Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO?
zefciu napisał(a):
amadeuszmozart napisał(a):
z tego co wiem oficjalne stanowisko Kościoła mówi zdecydowane nie dla modyfikacji genetycznych roślin i zwierząt
Wydaje mi się, że trochę szeroko definiujesz pojęcie "wiem". Co najwyżej "wydaje mi się", lub "wyciągnąłem z odbytu taką tezę".
Cytuj:
Z tego co pamiętam odnosi się do tego nawet pewien fragment Biblii którego nie przytoczę bo go nie pamiętam.
Jest też w Biblii fragment, który mówi, że amadeuszmozart zachowuje się żałośnie. Ale nie przytoczę, bo nie pamiętam.

Zresztą w jednym zdaniu piszesz, że pamiętasz i że nie pamiętasz. Ciekawe.

Powiedz, jak choćby w teorii mógłby w Biblii znajdować się fragment potępiający metodę hodowli wynalezioną w XX wieku?

Cytuj:
Osobiście mnie to bardzo interesuje gdyż jako człowiek wykształcony na kierunkach przyrodniczych wiem że taka ustawa to gwóźdź do trumny polskiego rolnictwa indywidualnego oraz całkowita destrukcja równowagi przyrodniczej a przede wszystkim zdrowia ludzkiego.
Oczywiście w jaki sposób, tego nie wyjaśnisz. Jesteś wykształcony na kierunkach przyrodniczych (ile masz fakultetów?) i dlatego mamy przyjąć Twoje wynurzenia jako autorytatywne.

amadeuszmozart napisał(a):
Jak ludziom nie przeszkadza In-vitro to co dopiero GMO? Zaraz usłyszymy że to przyszłość rolnictwa.

Wierz mi że in-vitro przy gmo to jak Rysy przy Mount Everest.

Cytuj:
W efekcie gdybyś posiadał nasiona soi o których byłbyś przekonany że nie są modyfikowane i byś je zasiał, a twój sąsiad miał by uprawę soi gmo to na 99,9% twoja uprawa została by zanieczyszczona pyłkiem z tejże uprawy skutkując tym że w świetle prawa byłbyś przestępcą który ukradł czyjąś własność intelektualną.
Oczywiście łżesz. Opatentować można metodę pozyskiwania nasion. Ale nie można opatentować kodu genetycznego. Dlatego firmy starają się ubezpładniać własne produkty GMO, aby ludzie musieli je kupować.
Cytuj:
DLA PYŁKU ROŚLINNEGO NIE MA GRANIC.
Tak dla pyłku GMO, jak i nie-GMO. Więc nie jest to żaden argument przeciwko GMO. Nawet jak go wykrzyczysz. Firmy produkujące nasiona nie-GMO też teoretycznie mogłyby nasyłać ludzi i śledzić w ich nasionach ślady genów, które znajdują się w ich produktach. Ale oczywiście tego nie robią, bo to nie tak działa, niezależnie, co w filmach z żółtymi napisani nie powiedziano.
Cytuj:
Nie muszę chyba mówić jak destrukcyjny wpływ ma to na ludzkie zdrowie.
No właśnie, jeśli chcesz kogoś przekonać, to musisz.
Cytuj:
Istnieją już opracowania nt. genu BT w kukurydzy który został dodany dla jej ochrony przed szkodnikami.Okazuję się że obecność tego genu wpływa na ludzki organizm negatywnie powodując perforację wątroby czy trzustki.
A jakieś źródło? Jeśli masz rację (choć gotów jestem postawić 1000 złotych, że łżesz), to należy zakazać stosowania tego genu. Tradycyjne, pryskane pestycydy tak samo mogą okazać się szkodliwe. Więc znowu - żaden to argument przeciwko GMO.
Cytuj:
Jak będą na nas wpływały inne modyfikacje?
Różny. Czasem żaden, czasem pozytywny, a czasem negatywny. To zależy.

Cytuj:
Jakie mamy gwarancję czy np. pszenica na skutek tej modyfikacji po przekrzyżowaniu nie zacznie produkować szkodliwych dla nas związków i stanie się niejadalna.
Oczywiście nasz wybitny kształcony na wielu kierunkach przyrodniczych ekspert nie wie, że pszenica jest samopylna. Załóżmy jednak, że mówisz o np. życie. Wówczas powstaje pytanie: jaką mamy gwarancję, że żyto nie-GMO nie zacznie produkować szkodliwych dla nas związków i stanie się niejadalne.
Cytuj:
W Biblii jest napisane że Bóg stworzył całą naturę,czy jesteśmy lepsi od niego by ją "poprawiać"?
Ale nie rozumiem, jak ten argument ma się odnosić do jednej metody hodowli, a do innym metod hodowli nie ma się odnosić?

Nie sądzę bym mógł z tobą przeprowadzić jakąś rzeczową dyskusję na ten temat.Nawet nie chodzi mi o chamstwo ale o brak elementarnej wiedzy.Dla mnie jesteś co najwyżej ignorantem lub obrzezanym agentem który wprowadza do dyskusji chamstwo i warcholstwo.
Żeby ośmieszyć twoje "argumenty" zapytam tylko czy skoro pszenica jest samopylna to oznacza to że nie może być zapylona przez innego osobnika swojego gatunku?

No cóż liczyłem na trochę więcej zakładając konto na tym forum,niestety trend wszędzie jest taki sam na każdy dział każdego forum przydzielony jest jeden ignorant z ordynarnym zasobem słów który neguje wszelkie przejawy logicznego myślenia i ma za zadanie je zagłuszyć. Będę usatysfakcjonowany tylko tym że choćby jedna osoba na tym forum zainteresuję się tematem i obierze właściwy kierunek do tematu gmo.To będzie moja wygrana.Dla zainteresowanych dodam że każdy może stworzyć swój mały bank nasion( w razie czego jak to rzekli mocodawcy banku w Norwegi)


N kwi 30, 2017 12:31
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO?
amadeuszmozart napisał(a):
Nie sądzę bym mógł z tobą przeprowadzić jakąś rzeczową dyskusję na ten temat.Nawet nie chodzi mi o chamstwo ale o brak elementarnej wiedzy.Dla mnie jesteś co najwyżej ignorantem lub obrzezanym agentem który wprowadza do dyskusji chamstwo i warcholstwo.
Żeby ośmieszyć twoje "argumenty" zapytam tylko czy skoro pszenica jest samopylna to oznacza to że nie może być zapylona przez innego osobnika swojego gatunku?

No cóż liczyłem na trochę więcej zakładając konto na tym forum,niestety trend wszędzie jest taki sam na każdy dział każdego forum przydzielony jest jeden ignorant z ordynarnym zasobem słów który neguje wszelkie przejawy logicznego myślenia i ma za zadanie je zagłuszyć. Będę usatysfakcjonowany tylko tym że choćby jedna osoba na tym forum zainteresuję się tematem i obierze właściwy kierunek do tematu gmo.To będzie moja wygrana.Dla zainteresowanych dodam że każdy może stworzyć swój mały bank nasion( w razie czego jak to rzekli mocodawcy banku w Norwegi)

zefciu ma specyficzny styl pisania i czasem go emocje ponosza, ale ktos, kto uzywa takich epietow jak wyboldowane przeze mnie i zarzuca innym ordynarne slownictwo nie powinien chyba pisac na zadnym forum.

Szukasz dostepu do “mocodawcow koscielnych w Polsce“? Od razu widac, ze nie masz pojecia ani czym jest Kosciol ani o jego strukturach ani o mozliwosciach.
Moze zamiast namawiac Kosciol (czyli kogo? prymasa?) zeby zmusil prezesa do zajecia sie tematem GMO i to w Polsce, zrob to sam.

A co Kosciol mysli znajdziesz np tu
http://papiez.wiara.pl/doc/2549331.LAUDATO-SI


N kwi 30, 2017 13:04
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO?
amadeuszmozart napisał(a):
Będę usatysfakcjonowany tylko tym że choćby jedna osoba na tym forum zainteresuję się tematem i obierze właściwy kierunek do tematu gmo.To będzie moja wygrana.


Szukasz kogoś kto będzie negatywnie nastawiony do GMO?
Ciężko będzie ci znaleźć kogoś kto ma tak oryginalne poglądy jak ty.

Ze swojej strony dodam, że dla mnie GMO jest czymś bardzo fajnym, w końcu nasiona kukurydzy modyfikowanej genetycznie, nie są drogie, a są z tego dużo większe plony niż ze zwykłych nasion, i przez to będą z tego większe zyski :mrgreen: więc jestem wielkim fanem GMO

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


N kwi 30, 2017 14:56
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO?
amadeuszmozart napisał(a):
Weźmy przykład z usa czyli z kraju któremu jesteśmy podlegli.

+15 rubelków zostało przelane na twoje konto. Petunia nie śmierdzi; co do ciebie, nie jestem pewien.

amadeuszmozart napisał(a):
Jak już wspomniałem stosują to tylko wielkie firmy których budżety przekraczają budżet naszego państwa gdyż tylko one są wstanie pozwolić sobie na takie koszta.

Proszę wskazać taką korporację, z namiarem na prospekt emisyjny. Może znajdą się chętni do kupienia akcji, toż to zysk pewniejszy niż w OFE.

amadeuszmozart napisał(a):
Rodzi się również pytanie gdzie tu jest postęp? Skoro chodzi tylko o przywłaszczenie czegoś co było za darmo.

Oczywista w tym, że możesz sobie teraz opatentować cykl Krebsa i pobierać od ludzi podatek od oddychania. Zrób to szybko, póki koncerny na to nie wpadły.

amadeuszmozart napisał(a):
perforacja wątroby

Brak mózgu. Amadeusz cierpi nam na te straszną chorobę. Pomóżmy amadeuszowi wygrać z brakiem.

amadeuszmozart napisał(a):
Załóżmy że jakaś roślina została zmodyfikowana dla postępu ma np. korzystniejsze walory żywieniowe.

Załózmy, że jakaś bakteria została zmodyfikowana tak, że rozkłada ropę do do nieszkodliwej postaci. Ekstra, nie? Od tego się w ogóle zaczęło GMO.

amadeuszmozart napisał(a):
W Biblii jest napisane że Bóg stworzył całą naturę,czy jesteśmy lepsi od niego by ją "poprawiać"?

To won na sawannę, ganiać po niej na golasa. To jest twój stan naturalny, (ciach) - może jednak spokojniej?


N kwi 30, 2017 15:47
Post Re: Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO?
Dobra, dobra.


N kwi 30, 2017 15:50
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO?
amadeuszmozart napisał(a):
Chodziło ci chyba o mutacje a nie selekcję gdyż mutacja jest przyczyną zmienności genetycznej.

Konkretnie to pisałem o selekcji jako metodzie modyfikacji genetycznej, stosowanej od tysięcy lat. Oczywiście mutacje też wtedy zachodzą.

amadeuszmozart napisał(a):
...i już spieszę z argumentacją dlaczego tak uważam.

Pierwsze dwa punkty, które podałeś, to kwestie prawne i techniczne. A to znaczy, że nie dotyczą GMO jako takiego i nietrudno je zmienić. W USA są też znacznie większe problemy z prawem odnośnie własności intelektualnej. U nas, na szczęście, nie ma aż takich absurdów.

Cytuj:
Po 3 Zdrowie.
Istnieją już opracowania nt. genu BT w kukurydzy który został dodany dla jej ochrony przed szkodnikami.Okazuję się że obecność tego genu wpływa na ludzki organizm negatywnie powodując perforację wątroby czy trzustki.Jak będą na nas wpływały inne modyfikacje?

W mnóstwie innych produktów spożywczych, nawet tych najbardziej naturalnych, ciągle odkrywamy nowe szkodliwe elementy, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia. GMO nie może się w tej kwestii różnić.

I dopiero, gdy dany negatywny skutek odkryjemy, możemy zmienić dietę. Albo proporcje w niej.

W takim razie może GMO, albo nowa żywność ogólnie, powinny być objęta odpowiednim nadzorem? Najpierw badania skutków, potem na rynek.

amadeuszmozart napisał(a):
Po 4 Środowisko
Załóżmy że jakaś roślina została zmodyfikowana dla postępu ma np. korzystniejsze walory żywieniowe.Uprawiając ja na polu nie ma możliwości w 100% odizolować jej od przyrody co za tym idzie jest duże prawdopodobieństwo że przekrzyżuje się ona z innymi roślinami z tego gatunku.

To jest dokładnie ten sam problem, co przeniesienie jakiegokolwiek organizmu poza jego naturalne środowisko. A nawet ten sam, co przypadkowe zachodzenie mutacji - i tutaj im więcej organizmów danego gatunku, tym większa na to szansa, więc wszelkie hodowle na skalę przemysłową stanowią podobnego rodzaju niebezpieczeństwo.

amadeuszmozart napisał(a):
Po 5.Aspekt religijny
W Biblii jest napisane że Bóg stworzył całą naturę,czy jesteśmy lepsi od niego by ją "poprawiać"?
Czy to co jest teraz działa niedobrze? Czy naprawdę potrzeba nam tych modyfikacji?

Każda świadoma selekcja może być uznana za poprawianie Boga. Nie da się przetrwać tylko na tym, co rośnie w lesie i na łące. Szczególnie, że lasy wycięte.

amadeuszmozart napisał(a):
Zadajcie sobie też pytanie czy w razie katastrofy będzie wam dane skorzystać z tych nasion?

A dlaczego nikt inny nie zrobi banku nasion?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N kwi 30, 2017 17:31
Zobacz profil
Post Re: Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO?
A wracając do tematu to żeby kościół się wypowiadał i zajmował stanowisko to sprawa powinna dotyczyć teologii albo moralności. A moim zdaniem sprawa jest dla biologów. Z tego co czytałem to nie ma jednoznacznego stanowiska na temat szkodliwości lub superowosci GMO. I dopóki takiego nie będzie nie ma mowy o stanowisku kościoła. kościół nie wypowiada się tez w wielu innych aspektach naszego życia. Nie widzę powodów dla których miałby zajmować stanowisko w sprawie GMO.


N kwi 30, 2017 17:37
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Dlaczego Kościół jest obojętny w sprawie GMO?
Może w końcu zacząć pisać Kościół, a nie kościół?

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


N kwi 30, 2017 18:01
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL